BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne ABC dla psów - BARF dla początkujących - pytania, problemy
ciocia_mlotek - 2015-02-12, 23:06 Dlatego bo potrzeby organizmu sie nie zmieniają znacząco
Jest taki temat w dziale kocim. Odnosi sie i do psów
Poza tym podanie małemu psu 1.5% z dużym prawdopodobieństwem byłoby głodzeniem go. Pies mały proporcjonalnie potrzebuje dużo więcej pokarmu niż pies duży. Wcale by nie było dziwne, gdyby sunia mexym jadła 3% i okazałoby się mało podczas, gdy Twoja mastifka jedząc 1.5% przytyje. A może nie przytyje. Kwestia osobnicza. Ale zdecydowanie większe znaczenie w % pokarmu na mase ciała ma wielkośc rasy niż sterylizacja
Podam ci przykład swoich psów. Samiec, lat 5, kastrowany, aktywnośc średnia, waga 12kg
Suka, roczniak, niesterylizowana, aktywność spora, waga 11kg
Obydwa na standardzie jadają ok 400g+ dziennie. To jest ok 3.5 - 4% masy ciała kazdego z nich. Ostatnio musiałam obydwojgu zwiekszyć dawkę do pół kilo dziennie bo zaczęły im sterczeć żebra. Prawdopodobną przyczyną jest po prostu zima i zwiększone zuzycie energii na ogrzanie sie. Zauważ, ze moje psy maja różny poziom aktywnosci i jedno kastrowane a drugie nie. A jedzą tyle samo i chudły razem. Na to też mam wytłumaczenie. Samiec mój jest straszny zmarźluch, łatwo się wyziebia. Potrzebuje więcej kalorii.
Ale jasno pokazuje tu, ze to jest bardzo osobnicze i nie zależy wyłącznie od parametrów typu waga i poziom aktywności. Matematyką psu nie wyliczysz dokładnej porcji. Możesz mieć punkt zahaczenia a życie dalej zweryfikuje
Mexym, nie denerwuj się, będzie dobrze i pieski ci jeszcze podziękują. A im bardziej się denerwujesz tym bardziej będziesz się doszukuwać "negatywnych" skutkówmexym - 2015-02-12, 23:27 Ciociu, mądrze prawisz! Ja też właśnie zauważyłam po swoim niekastrowanym staruszku i sterylizowanej młodej suni, że naprawde róznie to dziala. I oczywiscie licze sie z tym, ze potem bede zwiekszac lub zmniejszac dawke, te obliczenia sa dla mnie dobre na statr, zeby wiedziec za co sie zabrac :)
Własnie sie denerwuje (o to ile bedzie z tym zachodu, a np moim psiakom sie pogorszy, a nie polepszy. Wiem, wymyslam...). I doszukuje sie wlasnie negatywnych skutków. To chyba mój problem z polubieniem zmian, a teraz duzo zmian w moim zyciu A moze to wlasnie dobry czas, zeby wziąć się i za to!prymek - 2015-02-12, 23:28 moze sobie podjadaja nawzajem :)
pzdrK.Nikoniuk - 2015-02-13, 09:12 Ręce mi już opadają. Znów o 7rano pies nas obudził gulganiem i wymiotami. Najpierw zwymiotował jakieś resztki mięsa z porcji wieczornej a potem już tylko żółć :(Snedronningen - 2015-02-13, 09:31 prymek, mam pod nosem dwie suki o podobnej wadze, podobnym wieku i podobnej aktywności. Moja niesterylizowana potrzebuje więcej niż druga sterylizowana. Kalkulatory kalkulatorami a pies to żywy organizm i zazwyczaj będziemy musieli modyfikować.prymek - 2015-02-13, 10:20
K.Nikoniuk napisał/a:
Ręce mi już opadają. Znów o 7rano pies nas obudził gulganiem i wymiotami. Najpierw zwymiotował jakieś resztki mięsa z porcji wieczornej a potem już tylko żółć :(
napisz cos wiecej- czym karmisz (marketowy kurak czy mrozonka), czy to poczatek tej diety itp.
Bo az sie boje - co moze byc u mnie :(prymek - 2015-02-13, 10:24 Snedronningen,
wlasnie chyba o to chodzi ze dawka dla psa po sterylce jest zanizona zeby nie utyl jak ... :(
bo na to chyba maja wplyw hormony - czy nie?
ja raczej podchodze do niej - nie na zasadzie jedz ile wlezie - tylko tyle ile powinna (bo ma za duzo kg, zeber nie widac, a zoladek rozepchany moze z deka stad moze byc wrazenie glodu u niej czasem - ale apatyczna nie jest i na nogach sie nie slania)Lena06 - 2015-02-13, 10:31 K.Nikoniuk, czy na żwaczach też były takie wymioty? Może to nie łapczywość jest problemem tylko pies nie jest jeszcze do końca przestawiony i powinnaś pojechać jeszcze trochę na tych żwaczach. Albo może za szybko wprowadziłaś kolejne elementy diety, np. kostki? Ja osobiście (bo sama tak robiłam) jestem za wprowadzaniem różnych gatunków mięs po kolei, później podroby i na końcu kości.
prymek, nie panikuj zawczasu doradora - 2015-02-13, 10:34 prymek, ja co prawda kota mam, nie psa, ale jak zaczynałam barfa, to też wyliczałam, pilnowałam, wydzielałam... a kocica chodziła głodna, wzrok smutny, ale nie chudła
zaczęłam podawać 100% barf bez ograniczeń (oczywiście jak sobie nie zapomnę napełnić miski ) i kocio powolutku chudnie
wiem, że na początku człowiek filozofuje i nie rozstaje się z kalkulatorem i wagą, sama tak miałam,
myślę, że lepszym pomysłem jest obserwacja, przez miesiąc, czy dwa nie zapasiesz psa, a może się okazać, że po kilku tygodniach łapczywego jedzenia pies się naje i zacznie sam sobie dozować ile trzebaprymek - 2015-02-13, 10:44 hmm, czyli w sumie tak podobnie jak z chrupkami - jak jej zmniejszylem ilosci - to sie nie mogla doczekac i wszystko wymiecione, jak miala wiecej to podchodzila na 3 razy, albo czekala na jakis "sosik" czy cos co jej podniesie smak/zapach :)Snedronningen - 2015-02-13, 11:28 prymek, tylko, że moja je 3,5% prawie a tamta 3% prawie. Owszem łatwiej by się było porozumieć, gdybym to wcześniej napisała, ale teraz dopiero zauważyłam, że mi część postu wcięło. Bo dla sterylizowanej te 1,5% to zdecydowanie za mało by było. Niedługo obydwie będą miały dawki zwiększane z uwagi na dłuższe pobyty na dworze. (To nie są małe psy tylko zwierzątka w wadze 45+)
Jeżeli Camorra nie nażera jak się wariat i można jej odebrać, to, co zostawia, bo w danej chwili już się najadła to podawaj więcej i jak się już unormuje to od tego ustalisz sobie na spokojnie dawkę.
Na początku też może się zdarzyć, że ona będzie żarła niczym czarna dziura, ale wiele psów po chwili naucza się najadać i mniej potrzebuje.prymek - 2015-02-13, 11:45 hmm:)
chrupka to jej moge wyjac z pyska w trakcie szamanka, nie wiem czy z ociekajacym krwia miechem tez tak bedzie - czy instynkt zwyciezy karnosc :(Lena06 - 2015-02-13, 11:50 Jak coś jest dla psa super kąskiem, którego na co dzień nie dostawał, to może tak zareagować, ale jak taki krwisty kąsek stanie się codziennością to myślę w końcu się opanuje K.Nikoniuk - 2015-02-13, 14:35 na żwaczach były ponad 10dni i wymioty nie miały miejsca. Mięso kupuję na bazarku od rzeźnika-marketowego nie mam zamiaru wprowadzać. Psy jedzą cielęcinę,indyka,baranie serca,koninę,królika,skrawki wołowe,kurze łapki,indycze szyje,ogony cielęce,podroby jagnięce itd. Sęk w tym,że problemem chyba jest wołowina. Tak mi się wydaje. Po żadnym innym mięsie pies nie wymiotuje (jak zjadł indyczą szyję ok za szybko) ale po wołowinie wymioty są po ok 9h od zjedzenia i wypada kompletnie nie strawiona plus pies dodatkowo 2x zwymiotował żółcią. Czyli nie trawi wołowiny,zwraca i wymiotuje z głodu?
Na jakoś czas odstawiam wołowinę sprawdzę czy jest tym czynnikiem powodującym wymioty. W zamian za kości wołowe-będzie dostawała indycze szyje,kurze łapki i jagnięce kolanka.Anonymous - 2015-02-13, 17:39 K.Nikoniuk, spróbuj pojechać co najmniej tydzień na samych indykach i zobacz co się będzie działo. To nie jest tak, że pies musi mieć cały czas super różnorodność. Potem spróbuj kolejne rodzaje mięs i dojdziesz co powoduje rewolucje.