To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Hyde Park - Kącik wkurzonego barfera

Snedronningen - 2014-06-03, 15:21

Ale osoba, która nie szanuje natury psa i na siłę chce ją zmieniać działając tym samym na jego szkodę nie jest wege. Jakoś mi się te dwie rzeczy wykluczają.
garadiela - 2014-06-03, 15:57

Ja juz stwierdzilam ze to byla ostatnia rozmowa na ten temat.. Wg niej psy ma zdrowe,podobno robila badania i ma wyniki doskonale u psow wiec coz ja moge wiecej jej powiedziec...Stwierdzila ze karma sluzy jej psom i jej nie przekonam....
Suke ze szczeniakami miala tez na puszkach pedigree :roll: Nawet suplementowac nie chce bo "psy maja w tej karmie wszystko " :faja:
Dla mnie to chore ale coz...Co kto lubi.... 8-)

Snedronningen - 2014-06-03, 17:02

garadiela, to zacznij z nią rozmawiać nt związku żywienia z zachowaniem.
filka - 2014-06-04, 12:00

Ludzi ciężko przekonać do zrobienia więcej dla psa niż wsypania chrupek do miski...

Niedawno w parku zaczepił mnie pan (bardzo miły) ze swoim psem (chyba pinczerek to był). Oczywiście Hwinka śliczna, zapytał się o rasę,bo nie był pewien (kolorowego spaniela w Mławie mam chyba tylko ja :-P więc młoda traktowana jest jak kundelek, bo ludzie nie potrafią zdefiniować co to) i zaczął mi opowiadać jak to jego piesek je. Pan z wielką pasją mówi, że jego piesek zjada codziennie jedną marchewkę i że gotuje mu pierś z kurczaka i teraz cyt. "Bo wie Pani, ja pierś z kurczaka gotuję cztery razy po godzinie za każdym razem zmieniając wodę żeby, Wie Pani, to świństwo się wygotowało i dopiero daję" :shock:
Oczywiście w tym momencie nie wiedziałam co powiedzieć - w końcu ja idę na łatwiznę i rzucam surowe na podłogę i masz babo jedz jak chcesz :mrgreen:

I weź tu człowieka przekonaj, jak on z taką pasją to opowiada...

Tufitka - 2014-06-04, 12:22

To Ty opowiadaj z pasją o surowiźnie. Że pies to padlinożerca, w naturze sobie nie ugotuje i je surowe> Czy ten pan widział kiedyś psa, który gotował dla siebie mięso?
kelpie87 - 2014-06-04, 13:32

Nie dbasz o psa! :faja:
Tufitka - 2014-06-04, 13:38

dbam, dbam, moja sunia ma 14 lat i jak mówię innym ile ma lat, to ze zdziwieniem kręcą głową - że nie wygląda na tyle :twisted:
Jeszcze niekiedy z kotami w domu dokazuje i się bawi :mrgreen: .
Po nie nie widać, że to wiekowa pannica.

filka - 2014-06-04, 13:57

To, że jestem maniaczką cockerów rodzinka i znajomi już znoszą (tzn. nie odzywają się za dużo w tym temacie :-) ) a jeszcze jakbym zaczęła z pasją mówić o BRAFie - chyba w wariatkowie by mnie zamknęli :-D wystarczające są dla nich informacje, że pies je mięsa, których oni nigdy w życiu jeszcze nie spróbowali :mrgreen: (o suplementach nie wspominałam jeszcze)
Jak ktoś zapyta co je to odpowiadam - surowe mięso - i w tym momencie zazwyczaj słuchacz kończy temat, bo to dla niego kompletnie niezrozumiałe i nie przechodzące przez myśl, żeby on jeszcze musiał dla psa mięso kupować!

kelpie87, biedny ten mój pies, szlachciance służba gotować nie chce 8-) Sobie z resztą też nie gotuję :-P

doma1036 - 2014-06-04, 16:11

Według mojego kota kurczak jest pyszny,wołowina czy cielęcina niejadalne :evil:
Aleksandra88 - 2014-06-04, 22:54

Pewnych osób niestety nie przekonasz, ja czasami nawet nie mam siły już poruszać tematu whiskasa royala i tego typu cudownych sucharków i tam traktują mnie jak dziwoląga :-) rodzina uważa za nawiedzoną i to pewnie dlatego, że pomimo moich 26 lat nie mam dzieci baaa nawet męża nie mam:-)

Próbowalam znajomej wyjaśnić, że mieszkając na 1 piętrze przy dosyć ruchliwej ulicy to bardzo nieodpowiedzialne wystawić kuwetę i miski mniej więcej 8 miesięcznym kotom na balkon, cóż uyszalałam.tylko, że jej koty nie będą tak uciemiężone jak moje. Kot wkońcu musi mieć możliwość spacerowania, nie wazne jak zejdzie albo jak ma wejsc spowrotem ehhhh.....

Snedronningen - 2014-06-05, 07:40

Aleksandra88 napisał/a:
rodzina uważa za nawiedzoną i to pewnie dlatego, że pomimo moich 26 lat nie mam dzieci baaa nawet męża nie mam:-)
poczekaj jeszcze 2-3 lata i przestaną się dziwić.
Komanka - 2014-06-05, 08:37

Aleksandra88 napisał/a:
Próbowalam znajomej wyjaśnić, że mieszkając na 1 piętrze przy dosyć ruchliwej ulicy to bardzo nieodpowiedzialne wystawić kuwetę i miski mniej więcej 8 miesięcznym kotom na balkon, cóż uyszalałam.tylko, że jej koty nie będą tak uciemiężone jak moje. Kot wkońcu musi mieć możliwość spacerowania, nie wazne jak zejdzie albo jak ma wejsc spowrotem ehhhh.....


I nie ważne, jak krótko ma żyć... :evil:

Aleksandra88 - 2014-06-05, 09:03

Niestety nie trafia do niej :(
Tufitka - 2014-06-05, 10:06

Czasem z betonem trudno rozmawiać.
Beton wie, że ma rację i racjonalne argumenty nie trafią.
Szkoda koteczków, żeby nie wypadły mogłaby osiatkować.
Przecież domofonem nie otworzą sobie drzwi, jak - nie daj co - zlecą z balkonu :evil:

Sojuz - 2014-06-05, 17:37

Ja na taką argumentację odpowiadam: "A dwuletnie dzieci też byś zostawił/zostawiła same, bez opieki na balkonie? Ani zwierzęta, anie takie małe dzieci nie myślą logicznie i abstrakcyjnie." Zwykle potem zapada cisza, choć z różnym skutkiem: jedni przyznają "cichą" rację, inni trwają w zaparte. Wtedy już wiem, że należy grzecznie zakończyć rozmowę.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group