To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Hyde Park - Kącik wkurzonego barfera

Retriver - 2014-08-21, 05:41

Mój natomiast nie zje mięsa które postoi dłuższy czas w lodówce lub złapie zapaszek typowy dla mięsa. Ma byc świeże, więc kupuje dla niego codziennie. Najlepiej smakuje mu z zaprzyjaźnionej masarni gdzie rozbiera się półtusze na bieżąco, marketówek z folii nie wiem dlaczego nie chce jeśc, woli sucha karmę. Przecież na siłę dla idei nie będę go zmuszac, dużo korzysta z mysz i ptaków na dworze, jestem spokojna o stan nerek i związanie z nimi suche karmy.

Nina_Brzeg pisała zresztą jak długo koty mogą życ nawet na suchym. 17 lat pięknie, ja tez chce aby moje zwierzaki żyły tak długo. Może z aktualną świadomością diety uda mi się przedłużyc im żywot

Nina_Brzeg - 2014-08-21, 09:51

Nasze długo żyły ale niestety przez ostatnie lata miały problemy z układem moczowym. Zęby miały w tragicznym stanie (te, które zostały, bo wiele wypadło). No i te dwa 17 letnie pierwsze lata życia dostawały mięcho (nie tylko mięcho ale regularnie je jadły). Ojciec pracował przy 'rozbiórce mięsa' więc przynosił im różne pyszności (serduszka uwielbiały). Kolejne od początku były na suchym niestety i tylko okazjonalnie dostawały puszki (łiskasy i te sprawy...).

Moje obecne koty mają dożyć przynajmniej 20 i niech się nie ważą żyć krócej ;-)

Tufitka - 2014-08-21, 10:18

psy-i-koty napisał/a:
nie wiem co mam robić. Już się tak bujamy trochę czasu z tym podchodzeniem do mięsa. Na początku im mieliłam i było to samo. Raz jedli, a potem mieli w nosie identyczne mięso.
Może wypróbuj pomysł jednej z forumowiczek (nie pamiętam gdzie to było chyba w wątku http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=224 ). Też miała kłopot z jedzeniem przez nie mięska. Mięsko nawlekała na nitkę i ruszała nim, żeby kot polował na nie. Przejrzyj wątek, na pewno trafisz na ciekawe pomysły.
Skipper - 2014-08-25, 11:48

Wstaję dzisiaj rano, idę do kuchni i co moje oczy widzą na blacie kuchennym ? Przewrócony nowy, zamknięty 1-litrowy kartonik (jeszcze nie otwierany) soku jabłkowego Hortex. Pod kartonikiem kałuża soku. Myślę sobie, pewnie któryś przewrócił, kartonik się uszkodził i sok wylał.
Biorę kartonik do ręki i co ? W kartoniku dziury porobione, kłami albo pazurami.
Na 99,9999% nocna robota Tośka :evil:

Retriver - 2014-08-25, 11:59

Skipper, wszystko ostatnio na Tośka bidulka, a może pańcia lunatykuje po nocy, gryzie i drapie karton z sokiem a potem zwala na Tosiuńka, nieładnie :mrgreen:
psy-i-koty - 2014-08-25, 12:00

a ja mam redukcję etatu więc mniej pieniędzy. szkoda, że jakoś rachunki nie chcą się redukować... :roll:
Mgławica - 2014-08-25, 12:11

Skipper napisał/a:
Wstaję dzisiaj rano, idę do kuchni i co moje oczy widzą na blacie kuchennym ? Przewrócony nowy, zamknięty 1-litrowy kartonik (jeszcze nie otwierany) soku jabłkowego Hortex. Pod kartonikiem kałuża soku. Myślę sobie, pewnie któryś przewrócił, kartonik się uszkodził i sok wylał.
Biorę kartonik do ręki i co ? W kartoniku dziury porobione, kłami albo pazurami.
Na 99,9999% nocna robota Tośka :evil:


od razu robota Tośka - karton był nieszczelny, ktoś go w sklepie podziurawił a Ty biednego małego kotka podejrzewasz

Retriver - 2014-08-25, 12:15

psy-i-koty napisał/a:
a ja mam redukcję etatu więc mniej pieniędzy. szkoda, że jakoś rachunki nie chcą się redukować... :roll:


:tuli: oj, to fatalnie.

Anonymous - 2014-08-25, 14:42

psy-i-koty, ale tak zupełnie redukują czy obcinają do 1/2 czy ilu tam? Faktycznie, nie do pozazdroszczenia. :roll:
psy-i-koty - 2014-08-25, 15:51

no całkiem to mnie nie zwolnili, ale mam niecały etat i niecałą pensję w związku z tym. :roll: wiedziałam o tym od dawna, ale cały czas zmieniają się okoliczności i miało być lepiej. A dzisiaj się okazało, że jest gorzej. więc ten tego... :-?
Skipper - 2014-08-25, 16:24

Mgławica napisał/a:
od razu robota Tośka - karton był nieszczelny, ktoś go w sklepie podziurawił a Ty biednego małego kotka podejrzewasz

No ciekawe kto w Carrefour kartony dziurawi, stał spokojnie kilka godzin u mnie na blacie kuchennym i jakoś nic nie ciekło do momentu, kiedy świateł nie pogasiłam :-P A ten "biedny mały kotek" (a raczej cholera spod ciemnej gwiazdy :twisted: ) to waży już 4,6 kg, rośnie na tym BARF-ie jak na drożdżach i nic tylko rozrabia, normalnie koci nicpoń, łobuz i ladaco :faja:
Ale z drugiej strony życie bez takiego Tośka byłoby baaardzo nudne... :love: kocisko człowiekowi pełny asortyment atrakcji różnorakich zapewnić potrafi, których efektem najczęściej jest sprzątanie.

Retriver napisał/a:
Skipper, wszystko ostatnio na Tośka bidulka, a może pańcia lunatykuje po nocy, gryzie i drapie karton z sokiem a potem zwala na Tosiuńka, nieładnie :mrgreen:

O tak, zwalajcie teraz na pańcię :mrgreen: Pańcia nie ma kłów ani pazurów jak szpilki :twisted:

Anonymous - 2014-08-25, 17:26

Skipper napisał/a:
No ciekawe kto w Carrefour kartony dziurawi


Pewnie szczury mają w magazynie :-D Tyle pisałaś o Tośku, to się teraz nie dziw, że ma taki fun-club szeroki.

psy i koty no to lipa. Ja i mąż oboje mamy działalność i też jest coraz gorzej. Jak już dostaniesz kontrakt albo zlecenie to potem chodzisz i się prosisz o kasę. Ja się boksuję np. o pieniądze za tłumaczenie z listopada zeszłego roku...

psy-i-koty - 2014-08-25, 17:43

Ja pracuję w szkole. Ale szkoda gadać o pracy :roll:
Nas w nosy często budzą zrzucane z parapetu miski :mrgreen: chyba w ramach kociego protestu, że żarcia nie dają o 2 w nocy.
Kilka razy też koty przewróciły drapak, a mamy taki do sufitu. Spadł na metalowe psie miski... :shock: zawał serca o 3 w nocy. Więc mój mąż przykręcił drapak do podłogi i sufitu :mrgreen:

gerda - 2014-08-29, 22:39

Obawiam się, że będzie wczesna i mroźna zima :evil: - bo bez przerwy chce mi się jeść :evil: (kot też lepiej wcina) Jakiś inny powód jest możliwy :niewiem:
Skipper - 2014-08-29, 22:42

Gerda, nie kracz... :evil:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group