To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Archiwum - Receptariusz (część 1)

Nitka - 2013-01-09, 15:48

I ja muszę wtrącić swoje pięć groszy.
Tuż przed świętami moja kocia rodzina się powiększyła o kolejnego MCO :mrgreen:
Małemu na widok michy po prostu włączał się jakiś odkurzacz. Młócił swoje w sekund pięć i od razu leciał następne czyścić.
Minęły trzy tygodnie i "duże" nauczyły się szybciutko siadać koło swojej miseczki i jeść piorunem całą zawartość. I nie trzeba już jakiejkolwiek wisienki!

maix - 2013-01-09, 15:53

Nitka, nie, no jest "wisienka" :lol: taka z dobrym apetytem :mrgreen:
shana55 - 2013-01-09, 16:01

U mnie jest tak, że oprócz Barfa jest tylko 1 saszetka albo pasztecik z Winstona jako wisienka na torcie. Zjedzą na śniadanie tyle ile zjedzą (czytaj 1/2 porcji) potem reszta stoi, domieszam saszetkę to dojedzą. Jeden drugiemu nie dojada, nie ma rywalizacji do miski, Rafajela wogóle to sie karmi, sam Barfa się nie chwyci choćby dwa dni nie jadł :-( Mruczek z Collinem jedzą każdą mieszankę ale pół porcji a Dragon jaśnie pan jak ma humor. Z kolacją jest tak samo. I co ciekawe żaden na wadze nie stracił (wręcz przeciwnie :-D ) mimo że jedzą mniej...........
Nitka - 2013-01-09, 16:27

shana55 Mój Rysio od sierpnia do końca listopada stracił na wadze ok. pół kilograma, wyglądał jak szkieletor, a Basia jakieś 300 gram. To był dla mnie koszmar! Wszyscy wokół słyszeli moje lamenty, że koty nie chcą jeść...Oczywiście obwiniałam siebie za nieudolność w komponowaniu mieszanek i dlatego poleciałam zrobić dokładne badania. U obu wyniki krwi wyszły w normie, bez żadnych udziwnień. To mnie jedynie uspokoiło że nie robię krzywdy.
Jednak gdy w dalszym ciągu potrafiły jeść połowę dziennej porcji albo i mniej to wieczorem łamałam się. Dokładałam jakieś saszetki, mieszałam, polewałam sosikiem. Czasem coś pogrzebały w misce i odchodziły zniesmaczone z wlokącym się ogonem po podłodze.
Rano było jeszcze gorzej, no bo jak to? Wieczorem była saszetka, a teraz nie?
To błędne koło nakręcało mnie jeszcze bardziej i nic już nie było ważne jak tylko zobaczyć pusty i wylizany talerzyk po jedzeniu.
Nowemu domownikowi również na początku coś tam dokładałam, ale jak wybadałam, że uwielbia wołowinę to po prostu mu ją dawałam. Kwestia 5 posiłków i już się tak rozkręcił, że wołowina powinna być ale inne mięsiwa też. :-)

Po trzech tygodniach Rysio przybrał już 300 gram a Basia 200. :hura:

Sojuz - 2013-01-09, 16:51

Ktoś tu szukał składu podrobów gęsi, znalazłem tylko tą garstkę informacji:
Żołądek gęsi, w 100g
73,5g - woda
19,4g - białko
5,8g - tłuszcze
1,0g - popiół
(Źródło)

A przy okazji, shana55, Perełka także ograniczyła spożycie BARFa. Teraz starcza tego na 1,5 razy więcej niż na początku. Uzupełniła niedobory i teraz przyjmuje tylko to, co potrzebuje. Też myślałem, że z niej niejadek. Najpierw dawałem całe porcje, znikały szybko. Potem bardziej niechętnie, a na końcu to już strasznie opornie. Takie przestawianie na BARF od tyłu :lol: Teraz dostaje pół porcji i sobie w misce leży. Nie dokarmiam niczym innym, jedynie raz dziennie wrzucę do zabawki przysmaczki i tyle. Co 5-7 dni dostaje żółtko jajka, bo częściej podawane nie było wchłaniane w całości. Mogę się jeszcze pochwalić, że już nie muszę mielić, nic. Wszystko znika podane w kawałkach :kciuk:

shana55 - 2013-01-09, 18:01

Nitka :-)
Mnie się śnią po nocach wylizane do czysta talerzyki :lol:
Ciekawe jest też to, że samo mięso jest jedzone ze smakiem a Barf nie. Obojętnie czy mielony, miksowany, w kawałkach. Robiłam tez tak, że do połowy porcji wieczornej dodawałam czyste mięso i też mordy kręciły nosami!! Chyba faktycznie przydało by się je troszkę przegłodzić, ale jak skłonić Rafajela do Barfa?? Pomysłu już brak.....

maix - 2013-01-09, 20:46

Sojuz, gratulacje, jednak aby dobrze wymieszać suplementy jakaś niewielka część musi być zmielona. Podawanie samego mięsa to nie barf :!:
shana55 przestań dawać cokolwiek innego, żadnego surowego mięsa ani saszetek, to doświadczeni barferzy i wiedzą, że mieszanka jest do jedzenia. Obserwuj, może w końcu ruszy normalne jedzenie. Niech zapomną inne smaki.

Dosyć tego OT ;-) Do wątku dla niejadków zapraszam :lol:

durum - 2013-01-09, 23:54
Temat postu: piersze koty za płoty
Witam,
Mam juz wybrany pierwszy przepis barfowy z fc z tego forum, tylko czekam na dostawę FC oraz suplementów. Od wczoraj bawię się kalkulatorem i próbuje coś sklecić z mięs łatwo dostępnych w moim sklepie mięsnym i zamówionych suplementów.

Czy ktoś może chłodnym okiem spojrzeć czy to w ogóle można dać kotu :mrgreen:


750,0g Indyk udo (bez kości)
100,0g Wołowina gulasz
75,0g Indyk serce
75,0 g Indyk żołądek
120,0g Kurczak skrzydełka całe
3,0 szt Żółtko jajka
34,0g Wątroba kurczaka
44,0g Łosoś
1,8 g Mączka z alg morskich
12,8g Fortain
1,1 tab Tokovit E 100 (kapsułka)
0,6 g Mączka kostna (56/41)
5,9 g Mączka ze skorupek Lunderland
4,7g Sól himalajska
3,0g Tauryna
300,0 Woda
51,0 Warzywa

Moje obawy to przede wszystkim czy nie za dużo jaj, ale to głównie dałem je z powodu niskiej zawartości witaminy K w mieszance (nie wiem czy to ma znaczenie, kalkulator nie świeci na czerwono).
Uzyskałem też znacznie mniej magnezu w stosunku do zaleceń, ale także nie świeci na czerwono.
No i pewnie milion innych rzeczy, których nie dostrzegam :-)

Solarie - 2013-01-10, 16:42

Witam,

barfuję od sierpnia, wcześniej robiłam mojemu kotu mieszanki z tych samych mięs, ale w różnych proporcjach (używałam indyka, kurczaka i kaczki, okazjonalnie wołowiny - do takich mięs mam dostęp ze sprawdzonych źródeł). Mieszanki robię z takiej ilości mięsa, że starczają zawsze +/- na miesiąc (a kot zjada je z taką samą ochotą, nawet pod koniec), ale ostatnio stwierdziłam, że może jednak źle robię, że mieszam te mięsa wszystkie naraz.
Dlatego teraz postanowiłam, że w tym miesiącu zrobię mieszankę z kurczaka i wołowiny, a np. w przyszłym miesiącu z indyka i kaczki.
Ostatnio widziałam też w Kauflandzie tackowane mięso z jelenia (nie pamiętam jaka to była część) - czy sądzicie, że mogłabym go bezpiecznie użyć, czy też tackowane mięso to krótko mówiąc syf? :->

A wracając do przepisu, wymyśliłam sobie taki:

Nie wpisywałam warzyw, żeby nie zafałszować ilości białka (kalkulator pokazuje 60%), dodam trochę marchewki do mieszanki.

Oprócz węglowodanów (bo nie wpisałam warzyw) nic nie świeci na czerwono, ale w niektórych parametrach mam nieco rozbieżności z tym, ile jest, a ile powinno być - i to mnie martwi:

Magnez - norma 1296, moja suma 790
Chlor - norma 12960, moja suma 8317
Cynk - norma 108, moja suma 89
Miedź - norma 11, moja suma 6
Mangan - norma 11, moja suma 1 ( :!: )
Witamina K - norma 432, moja suma 191
Witamina B1 - norma 11, moja suma 4
Witamina B3 - norma 86, moja suma 165 (dwukrotnie wyższa...)
Witamina B7 - norma 324, moja suma 80
Witamina B9 (kw. foliowy) - norma 2160, moja suma 809
Witamina B12 - norma 43, moja suma 125 (prawie trzykrotnie wyższa...)
Kwas arachidonowy - norma 324, moja suma 3165 ( :!: )

Wiem, że nigdy idealnie nie zbilansuję mieszanki, ale może niektóre z tych czynników da się zawyżyć/obniżyć? Nie chcę zrobić kotu krzywdy przewitaminizowaniem albo niedoborem. :-/

Sojuz - 2013-01-10, 18:44

Weź pod uwagę to, że dagnes gdzieś pisała, że niektóre normy zaniżyła.

Z własnych obserwacji oraz dzięki temu, że wprowadzam sam wszystkie pozycje do swojego kalka, podaję źródła składników odżywczych w produktach zwierzęcych i pochodzenia zwierzęcego:

ŹRÓDŁA BOGATE W
A, B1, B2, B5 (kwas pantotenowy), B7 (biotyna), B11 (B9, kwas foliowy), B12 - wątroba (najbogatszym źródłem jest wątroba wołowa)
B3 - serca (najwięcej ma serce wołowe)
B6 - wątroba gęsi/kaczki
D - tran z wątroby
E - suplementy
K - mięso cielęce w okolicach kończyn, wątroba; niestety jej bogate źródła są głównie w roślinach

Wapń - kości, skorupki jajek
Magnez - generalnie mięso chude; cielęcina, pierś przepiórki, pierś kurczaka
Fosfor - wątroba, mięso gęsi
Potas - mięso gęsi, cielęcina
Sód - wątroba, serce
Żelazo - krew
Chlor - nerki
Cynk - wątroba, serce, noga indyka ze skórą
Jod - serce cielęce
Miedź - wątroba kacza/gęsia
Selen - mięso bażanta/gęsi, wątroba kurczaka/indyka, nerki
Mangan - wątroba
kwas linolowy - mięso ze skórą
kwas arachidonowy - serce, żołądek, mięso ze skórą/tłuste

ŹRÓDŁA UBOGIE W
A, B1, B2, B5 (kwas pantotenowy), D, E - wszelkie mięso
B3 - wszelkie mięso, prócz piersi drobiowych
B6 - żołądki
B7 (biotyna) - brak danych
B11 (B9, kwas foliowy) - wołowina
B12 - mięso indyka, kurczaka
K - wątroba indyka, pierś kurczaka

Wapń - podroby
Magnez - skóra kurczaka, mięso kaczki ze skórą, mózg cielęcy
Fosfor - tłuste mięso, żołądek indyka
Potas - tłuste mięso, kości
Sód - mięso bażanta
Żelazo - rostbef wołowy/cielęcy
Chlor - tłuste mięso, ozór wołowy/cielęcy
Cynk - pierś ptaków
Jod - mięso wołowe/cielęce
Miedź - pierś ptaków
Selen - mięso kurze/cielęce/jagnięce
Mangan - wszelkie mięso
kwas linolowy - chude mięso
kwas arachidonowy - mięso kacze, dziczyzna

maix - 2013-01-11, 12:33

durum, mieszanka jest prawidłowa, chociaż faktycznie tych żółtek sporo. Ja bym dała góra 2, wtedy wystarczy dać odrobinę więcej łososia i będzie ok. Dopilnuj, żeby mięso nie było za chude, powinno być sporo widocznego gołym okiem tłuszczu.
Poziomem wit. K się nie martw, podobnie jak magnezem. Oba składniki są trochę kontrowersyjne. Na ten temat poczytaj w dziale suplementowym, dla większości ważnych składników są oddzielne wątki.
Jeżeli nie ma powodu, czy zaleceń lekarza, by zwiększać podaż jakiegoś mikroelementu, to wystarczy że mieści się w normach.

Solarie
Cytat:
ale ostatnio stwierdziłam, że może jednak źle robię, że mieszam te mięsa wszystkie naraz.

nie, nie robisz źle :-) można mieszać i im więcej i różnorodniej, tym lepiej.
Nie uważam, że tackowane mięso, to syf. To, co wolnożyjące koty jedzą ze śmietników, to jest syf, i to co serwują zwierzętom producenci karm :lol:
Tez widziałam w Kauflandzie dziczyznę, jednak tylko mrożoną, ale nie bywam tam za często.
Najważniejsza w barfie jest różnorodność, wtedy ryzyko wystąpienia nieprawidłowości jest najmniejsze. Mieszaj Solarie do woli :-)

Co do tych rozbieżności, między normą, a tym co nam wychodzi z kalkulatora - to co nam wylicza kalk, to są wartości przybliżone. Tak jak w wielu miejscach forum było dyskutowane, nie wiemy tak naprawdę ile ten nasz kawałek mięsa ma selenu, czy manganu. Zakładamy pewne wartości, ale to są tylko założenia, jakieś wartości statystyczne. Aby wiedzieć na pewno, trzeba by zrobić sobie analizę laboratoryjną tego konkretnego kawałka.
Generalnie jak będziesz stosować urozmaiconą dietę, z kaczką, indykiem, sercami, to wszystko powinno się wyrównać. Magnez i witaminę K nie podwyższamy, możesz trochę zwiększyć ilość drożdży dla witamin z grupy B (ich nadmiar jest samoistnie usuwany z organizmu). Poziom kwasu arachidonowego najwyższy jest w mięsie indyka i kurczaka, mniej jest go w wołowinie, baraninie, równoważymy go podając olej z łososia.


Sojuz
Cytat:
Weź pod uwagę to, że dagnes gdzieś pisała, że niektóre normy zaniżyła


Nie przypominam sobie, żeby Dagnes napisała kiedykolwiek coś podobnego, podaj gdzie taką informacje znalazłeś. Poza tym "zaniżenie normy" oznaczałoby, że powinna być tak naprawdę wyższa - o to ci chodziło? czy pomyliłeś zaniżanie z zawyżaniem? W kontekście pytań Solarie twoje stwierdzenie jest...dziwne.

Cytat:
Z własnych obserwacji oraz dzięki temu, że wprowadzam sam wszystkie pozycje do swojego kalka, podaję źródła składników odżywczych w produktach zwierzęcych i pochodzenia zwierzęcego:

To bardzo ładnie, że "z własnych obserwacji" czerpiesz tak szeroką wiedzę, dobrze, że zaznaczyłeś, że nie są to żadne naukowe źródła, a jedynie twoje spostrzeżenia ;-) Musisz mieć wielkie stado kotów Sojuz, a za sobą lata doświadczeń i obserwacji :mrgreen:
Nie sądziłam też, że samo wprowadzanie rozmaitych danych do arkusza kalkulacyjnego może tak poszerzyć wiedzę, zatem gratulacje :-) Weź jednak pod uwagę, że prawdziwy naukowiec czerpie też z doświadczeń innych i zanim wykasujesz całą zawartość kalka i zastąpisz ją swoją wiedzą z doświadczeń, dobrze to przemyśl, bo może coś jest na rzeczy ;-) Twórcy kalkulatora korzystali z wielu źródeł, opierając się na doświadczeniach (to zupełnie tak jak ty :-) ) np wielu tysięcy użytkowników wielkiego, niemieckiego forum dubarfst.
Z wieloma twoimi rewelacyjnymi informacjami można polemizować, wiadomo to są twoje subiektywne doświadczenia, nie mam niestety na to czasu. Pamiętaj, że nie wszystko, co znajdziesz w internecie przez google, to prawda.

Sojuz - 2013-01-11, 14:10

maix napisał/a:
Poza tym "zaniżenie normy" oznaczałoby, że powinna być tak naprawdę wyższa - o to ci chodziło?
Tak, w kalkulatorze kocim podane normy są niższe od prawidłowych.
Wypowiedź dagnes na temat witaminy A
Cytat:
W każdym razie, nie rozwodząc się już zbytnio, w przypadku Kalkulatora dla kotów założyłyśmy w związku z tym tolerancję w górę dla witaminy A w wysokości 250% zapotrzebowania określanego przez podręczniki, co jest poziomem bardzo bezpiecznym i wielokrotnie niższym od dawek maksymalnych.
To znalazłem na szybkiego, jest jeszcze kwestia fosforu, którego norma w kalku też jest zaniżona (nie mogę znaleźć wypowiedzi, ale wiem, że dagnes to napisała, gdzieś :-? )

P.S. Znów robimy OT :/

maix - 2013-01-11, 14:56

Sojuz

Ustalmy coś sobie - żadne normy nie są w kalkulatorze barfowym zaniżone

Jeżeli czegoś nie rozumiesz, zapytaj autora wypowiedzi, zamiast wyciągać pochopne wnioski i w dodatku podpierać się cudzym autorytetem.
Twoje wypowiedzi są niebezpiecznie bliskie trollowaniu albo masz problem z czytaniem ze zrozumieniem. Posty szkodliwe, szerzące nieprawdziwe informacje będą usuwane.

Sojuz - 2013-01-11, 17:40

Zamiast prowadzić dalszy OT, przenoszę rozmowę na PW, bo to nie miejsce na tego typu treści.
dagnes - 2013-01-11, 22:14

Maix, weź głęboki oddech ;-) .

Sojuz, Kalkulator trzyma normy podręcznikowe, inaczej nie możemy. Kwestią sporną może być to, jakich norm używamy, gdyż w wielu przypadkach normy podawane przez różne podręczniki i różne autorytety są różne oraz mamy tzw. wartości minimalne, optymalne i maksymalne. Ten post, który cytowałeś odnośnie witaminy A, dotyczył nie zaniżenia naszej normy kalkulatorowej, bo nie jest ona zaniżona, a jedynie tego, że Kalkulator zakłada możliwość podania (poprzez nie świecenie na czerwono) 2,5 raza więcej tej witaminy niż założony "ideał". Zarówno nasza kalkulatorowa "norma idealna", jak i widełki tolerancji w dół i w górę mieszczą się w zakresie norm podawanych przez podręczniki (różnych norm oczywiście ustalonych przez różnych naukowców).
Odnośnie fosforu, to również kalkulatorowe normy nie są zaniżone. Być może chodziło Ci o ten mój post o raz kolejny w tym temacie:
http://www.barfnyswiat.or...p?p=15916#15916
Nasz Kalkulator ściśle trzyma normy zarówno fosforu jak i wapnia, które podaje większośc źródeł. mamy 3 źródła, które podają normę jak w naszym Kalku, a jedynie jedno źródło podające normę nieco wyższą. Zdecydowałyśmy się na wprowadzenie normy zgodnej z większością źródeł pomimo, że istnieje podręcznik wskazujący na wyższe wartości, gdyż tak w naszym odczuciu jest bezpieczniej i zdrowiej dla kotów. Ale to nie znaczy, że norma fosforu w Kalkulatorze jest zaniżona. W żadnym wypadku.

Nie widzę problemu w wyjaśnieniu tego wszystkiego, ponieważ tylko pełna jasność odnośnie zasad wg. których tworzony jest Kalk zapewni zaufanie do tego narzędzia oraz będzie dawała jego użytkownikom spokój sumienia. Jeśli ktokolwiek ma jakieś wątpliwości lub czegoś nie rozumie odnośnie Kalkulatora, to proszę o zadawanie pytań w dziale Kalkulatory BARFowe.

Sojuz, bardzo cenne jest to, że angażujesz się w szukanie i podawanie forumowiczom całego mnóstwa informacji, dane dotyczące źródeł poszczególnych witamin i minerałów zapewne będą pomocne :kwiatek: . Mam jednak prośbę do Ciebie - sprawdź zawsze wszystko dwa razy zanim napiszesz. Dla dobra nas wszystkich. I nie trać entuzjazmu :-) .

Maix, pamietaj, że w dyskusjach staramy się nie używać argumentów ad personam. Nawet jeśli twój interlokutor bardzo mocno mija się z prawdą :-) .



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group