To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Hyde Park - Szczepienia - dobrodziejstwo czy pomyłka medycyny?

AniaR - 2012-11-06, 18:15

I jeszcze dodam - u nas sa promowane, bardzo promowane szczepionki przeciwko grypie. Wpychane sa wrecz na sile, czesto za darmo. Duzo ludzi sie szczepi, w niektorych miejscach pracy (szpitalach) sa obowiazkowe, albo grozi to zwolnieniem. Wiekszosc moich kolezanek sie szczepi co roku. Ja nie. Ciekawe, czy sie domyslacie kto choruje na grype, rok rocznie. I to ciezko.
Cytat:
A recent review found that flu vaccines may not offer protection as previously thought. The elderly, in particular, do not appear to receive measureable value from the flu shot. Trivalent inactivated influenza vaccines also didn't offer much protection to children over the age of seven
While infants and young children are at greatest risk, no one is exempt from the potential serious complications of flu vaccination, one of which is Guillaine-Barre syndrome. Early symptoms of GBS include sudden muscle weakness, fatigue and tingling sensations in the legs, eventually ending with either partial or total paralysis
A unit of U.S. drugmaker Johnson & Johnson, recently suspended delivery of their seasonal flu vaccine, Inflexal V, destined for Italy and other European countries, after discovering “problems” with two of 32 lots
Two weeks ago Italy banned the sale and use of four flu vaccines manufactured by Novartis, following the discovery of white particles in the vaccines. Over the next two days, Switzerland, Austria, Spain, France, Germany and Canada also suspended use of Novartis’ flu vaccines
ACIP recently changed their recommendation on Tdap during pregnancy. According to new recommendation, a Tdap booster vaccine is to be given to pregnant women during each consecutive pregnancy. The vote was unanimous despite the fact that neither safety nor efficacy data exists for women given multiple consecutive Tdap vaccinations during every pregnancy.

zrodlo --> http://articles.mercola.c...1106_PRNL_art_1
ciocia_mlotek - 2012-11-06, 18:16

Hmm u nas na szczęście nie ma wymogu. Tylko przy wyjazdach zagranicznych. Choć czasem hotele psie nie chcą nieszczepionych przyjmować (dopiero się uczą, że jest taka możliwość) i czasem firmy ubezpieczeniowe się pultają.
AniaR - 2012-11-06, 18:53

ciocia_mlotek napisał/a:
Hmm u nas na szczęście nie ma wymogu. Tylko przy wyjazdach zagranicznych. Choć czasem hotele psie nie chcą nieszczepionych przyjmować (dopiero się uczą, że jest taka możliwość) i czasem firmy ubezpieczeniowe się pultają.
Oj - o hotelach to nawet nie wspominam, tam musi byc pelen zestaw, co roku. Ma byc i koniec, nawet wykazanie zaswiadczenia od weta nie pomoze. :evil: Dlatego ja z reguly jezdze tam, gdzie moge swoja gromadke zabrac, albo cos organizuje prywatnie. Co z tego, jak bede miala poszczepione a chore? :roll: Juz nawet American Animal Hospital Association (AAHA) wycofala sie z zalecen wszystkich szczepien u psow co roku. Ale veterynarze, hotele, czasami groomerzy dalej zalecaja lub wymagaja corocznych. Pieniadz sie liczy!!! :hair:
ciocia_mlotek - 2012-11-06, 18:57

I do tego jeszcze jakaś specjalistyczna, weterynaryjna sucha karma :P
AniaR - 2012-11-06, 19:34

ciocia_mlotek napisał/a:
I do tego jeszcze jakaś specjalistyczna, weterynaryjna sucha karma :P
Mniam :evil:
Sandra - 2012-11-06, 20:38

W mojej Rodzinie było i jest wiele dowodów na szkodliwość szczepień.
Dawno temu szczepiono dzieci w wieku wczesno szkolnym na Polio (paraliż dziecięcy).
W mojej rodzinie jest taki przypadek. Szczepionkę podanej na siłę "zamknięto szkołę aby dzieci nie uciekały" i dziecko zapadło na polio. Gdyby nie upór i determinacja Matki to dzisiaj jeździłaby na wózku. Jeśliby jeszcze żyła.
Mam znajomego w pobliskim sąsiedztwie, którego dotknął ten sam los.
Jest przywiązany do wózka i uzależniony od innych.
Syn w wieku 2 lat zaszczepiony został jakąś "zespoloną" szczepionką i zapadł na autyzm. Głośno zrobiło się w mediach w tym temacie. Nie były to pojedyncze wypadki.
Mój pies tuż po szczepieniu dostał zapaści, dobrze, że byłam niedaleko gabinetu.
Akcja reanimacyjna odniosła skutek.
Wszystkie koty, które miałam i mam szczepiłam jako maluchy, ale nigdy rokrocznie.
Mądry Vet (już mu się zeszło) rzekł był. Młode koty dadzą sobie radę ze szczepieniami, ale starszych nigdy nie radzę szczepić. Miał w swej karierze wiele powikłań poszczepiennych, łącznie ze śmiercią. Ale takich jak on jest niewielu.
Tylko forsa, forsa.....zaślepienie totalne.
Jeśli fakty przeczą opartej na kłamstwach teorii - tym gorzej dla faktów :evil:
Przez ostatnie lata tyle się naczytałam, że koniec z tym świństwem.

AniaR - 2012-11-06, 20:52

Wklejam link do linkow artykulow nt. szczepien u zwierzat. Po angielsku, ale wujek Google tlumaczy nienajgorzej http://www.mypetcarnivore...d=84&Itemid=123
Sojuz - 2012-11-06, 20:54

Co do młodych zwierząt, wystarczy je szczepić wg zaleceń do np. drugiego roku życia, a potem już nie? Można by przytoczyć analogię ludzi, że szczepi się intensywnie w wieku dziecięcym, a potem to właściwie już nic. Oczywiście należałoby brać pod uwagę różnice międzygatunkowe oraz choroby specyficzne dla danego gatunku.
Z góry zakładam, że starczy szczepić zwierzaki do pełnego, fizjologicznego rozwoju ciała.

dagnes - 2012-11-07, 09:51

isabelle30 napisał/a:
Ciocia, żyjesz w kraju w którym nie ma obowiązkowego szczepienia przeciwko gruźlicy. A dlaczego? Bo od wielu lat nie zanotowano przypadku choroby. Żyjesz w wolnym kraju (od tej choroby). A dlaczego tak jest? Bo dzięki masowym szczepieniom wyeliminowano tę chorobę.

Nieprawda. Obowiązkowe szczepienia przeciwko gruźlicy zlikwidowano w Wielkiej Brytanii w 2005 roku, przechodząc na system szczepienia wyłącznie w grupach ryzyka. Było to spowodowane spadającym ryzykiem zachorowania oraz nieefektywnością szczepień w odniesieniu do oczekiwanych rezultatów. Gruźlica nadal występuje w Wielkiej Brytanii, podobnie jak w każdym innym kraju. Nie została zlikwidowana w żadnym miejscu na świecie, a tym bardziej nie wyeliminowały jej masowe szczepienia.

Pomimo tego, że szczepienia BCG w Wielkiej Brytanii były obowiązkowe do 2005 roku, a dotąd wciąż są przeprowadzane w grupach ryzyka, zachorowalność na gruźlicę w tym kraju wciąż jest nie mała. W 2011 roku odsetek zachorowalności wyniósł 14,4 przypadków na 100.000 mieszkańców, co dało łączną ilość 8963 zachorowań na gruźlicę w całym kraju:
http://www.hpa.org.uk/Top...rveillanceData/

Szczyt zachorowań i śmiertelności spowodowanej gruźlicą był w Wielkiej Brytanii, podobnie jak w innych krajach w XVIII i XIX wieku. Do momentu rozpoczęcia szczepień w 1954 roku zachorowalność i śmiertelność spadła w porównaniu z tamtym okresem o 95% (wstawiałam już linka do wykresów obrazujących ten trend). W poniższym linku jest dodatkowe zestawienie śmiertelności spowodowanej gruźlicą w UK w latach 1913-2008:
http://www.hpa.org.uk/Top...rtality01trend/

W Wielkiej Brytanii wciąż umierają ludzie na gruźlicę, tak samo jak w każdym innym kraju. Jak widać, do rozpoczęcia masowych szczepień umieralność na tą chorobę zdążyła już jednak drastycznie zmaleć. W 1918 na 100.000 mieszkańców umierało z powodu gruźlicy 136 osób, w 1954 roku, gdy wprowadzono szczepienia, umierało 13 osób na 100.000 mieszkańców. W połowie XIX wieku, gdy gruźlica zbierała swe największe żniwa w Europie - na każde 10 osób 7 chorowało na gruźlicę, a z tych 7 umierała 1.

Jak to jest w Polsce? Oczywiście gorzej niż w Wielkiej Brytanii, choć stopień wyszczepienia społeczeństwa przeciw gruźlicy wynosi prawie 100%:
http://szczepienia.pzh.go...id=91&sz=346&to

http://pml.strefa.pl/ePUBLI/123/14.pdf
Cytat:
Polska ze wskaźnikiem 24,5 nowych zachorowań na 100 tys. mieszkańców znajduje się w grupie państw o stosunkowo dobrej sytuacji epidemiologicznej.

Jak dobra jest ta sytuacja możemy się przekonać porównując Polskę z prawie 100% wyszczepieniem przeciw gruźlicy z USA, gdzie nigdy nie szczepiło się przeciwko tej chorobie.

A więc w USA, bez jakichkolwiek szczepień przeciw gruźlicy, zachorowalność na tą chorobę wynosi 3,4 przypadków na 100.000 mieszkańców (dane z 2011 roku):
http://www.cdc.gov/tb/statistics/default.htm

W USA: brak szczepień - zachorowalność 3,4
W UK: wyszczepienie powyżej 90% - zachorowalność 14,4
W Polsce: wyszczepienie prawie 100% - zachorowalność 24,4.

Ciekawy zbieg okoliczności :twisted: .

Czy ktoś nadal uważa, że szczepionki przeciwko gruźlicy zapobiegają tej chorobie i zlikwidowały epidemię? Dodam, że zachorowalność na gruźlicę w USA jest chyba najniższą w świecie.

Kocur - 2012-11-07, 20:11

Dagnes, Twoja odpowiedź w zasadzie rozwiewa wątpliwości. Niestety dogmaty na temat zbawiennej mocy szczepień profilaktycznych są w społeczeństwie zakorzenione tak mocno, iż potrzeba naprawdę terapii wstrząsowej, by ludzie spojrzeli na problem inaczej. Dowodem na taki stan rzeczy jest fakt, że w cieniu Euro 2012 "nasz" Parlament przegłosował nowelizację ustawy o chorobach zakaźnych, której zapisy godzą w wolność i konstytucyjne prawa obywateli (tylko z 1 głosem sprzeciwu). Można to tłumaczyć na wiele sposobów, niemniej pierwsze, co mi przychodzi do głowy, to brak u parlamentarzystów podstawowej wiedzy na temat faktycznego wpływu szczepionek na zdrowie społeczeństwa.
isabelle30 - 2012-11-07, 20:27

Właśnie w wiadomościach podali info - w jednej z podstawówek polskich jedna z nauczycielek od dłuższego czasu chorowała, uczyła nadal...prątkując. Podali statystyki - ostatni rok to ponad 8000 zachorowań głownie na ścianie wschodniej (tyle przypadków wykrytych), z czego co czwarty to gruźlica lekooporna. Przy tak wielkiej populacji chorujących, nie dających się wyleczyć, naprawdę bezpieczne jest aby nie szczepić dzieci? Aby zaniechać profilaktykę? Czy jednak może ze zdwojoną siłą wprowadzić okresowe próby tuberkulinowe oraz doszczepianie dzieci jako obowiązkowe?
ciocia_mlotek - 2012-11-07, 20:35

Ale w Polsce już są obowiązkowe szczepienia na gruźlice. I większość tych osób, które zachorowały BYŁA SZCZEPIONA. Więc czy przy tak wielkiej populacji zaszczepionych a mimo to chorujących, warto na masową skalę wstrzykiwać dzieciom chemię, która i tak nie daje ochrony?
Przecież dagnes podała statystyki wyszczepień. W Polsce blisko 100% ludności jest zaszczepiona na gruźlicę - a chorują
dagnes napisał/a:
W USA: brak szczepień - zachorowalność 3,4
W UK: wyszczepienie powyżej 90% - zachorowalność 14,4
W Polsce: wyszczepienie prawie 100% - zachorowalność 24,4.

Jaka jest więc logika w dalszym, jeszcze bardziej przymusowym szczepieniu?

Kazia - 2012-11-07, 20:40

Ja usłyszalam, ze to byla pani sprzątająca na jednym piętrze...nie nauczycielka.
Ale nurtuje mnie pytanie, dlaczego gruźlica zrobiła sie tak bardzo lekooporna?
Bo przecież jak już antybiotyki weszły do powszechnego użytku, to chyba dość latwo ją było leczyć? co sprawilo, że teraz już jest lekooporna ?

isabelle30 - 2012-11-07, 20:43

Bo prątki gruźlicy nie poddają się tak łatwo zwykłym antybiotykom....tutaj potrzebne jest bardzo radykalne, intensywne i agresywne oraz długie, wielomiesięczne leczenie.
A ludzie chorują bo olewają próby tuberkulinowe oraz ich wyniki...tyle.

Kocur - 2012-11-07, 20:45

Coraz więcej chorób jest lekoopornych, jak myślicie? Dlaczego?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group