To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Hyde Park - Szczepienia - dobrodziejstwo czy pomyłka medycyny?

isabelle30 - 2012-11-07, 23:00

Nie to tylko przykład. Nie tylko ludzie biedni chorowali i chorują. Ludzi bogatych, wypasionych tez to dotyka...
Kocur - 2012-11-07, 23:02

isabelle30 napisał/a:
Ludzi bogatych, wypasionych tez to dotyka...
I wcale się temu nie dziwię.
dagnes - 2012-11-07, 23:05

Nie trzeba być z plebsu by marnie się odżywiać i mieć słaby organizm. Czyż to nie domeną sławnych i bogatych jest bycie na "diecie-cud" złożonej np. z wody i marchewki po to, by zachować talię osy i wieczną młodość? ;-)

A ci "bogaci wypasieni" zbyt często prezentują i prezentowali pokaźny brzuch oraz wielką miłość do alkoholu i hulanek, by sądzić, że bogactwo chroni przed chorobą. Jesteś tym co jesz, bez względu na to ile masz kasy w portfelu.

Kocur - 2012-11-07, 23:09

dagnes napisał/a:
Nie trzeba być z plebsu by marnie się odżywiać i mieć słaby organizm. Czyż to nie domeną sławnych i bogatych jest bycie na "diecie-cud" złożonej np. z wody i marchewki po to, by zachować talię osy i wieczną młodość? ;-)


Niektórzy nawet inwestują w tasiemca.

dagnes napisał/a:
A ci "bogaci wypasieni" zbyt często prezentują i prezentowali pokaźny brzuch oraz wielką miłość do alkoholu i hulanek, by sądzić, że bogactwo chroni przed chorobą.

To właśnie miałem na myśli mówiąc, że mnie nie dziwi.

dagnes napisał/a:
Jesteś tym co jesz, bez względu na to ile masz kasy w portfelu.

Ja bym to ujął inaczej - jesteś tym, co wchłoniesz.[/quote]

Kocur - 2012-11-07, 23:18

Chyba czas dać spokój temu wątkowi, przepychanki niczemu nie służą.
AniaR - 2012-11-08, 04:33

Ja bym nie powiedziala, ze to sa przepychanki. Z prawdziwa przyjemnoscia czytam to co dagnes pisze. Nie codzien spotyka sie osobe o tak ogromnej wiedzy, ktora w dodatku w tak jasny i czytalny potrafi to wszystko przeczytac. Sa osoby, ktorych nic i nikt nie przekona, ale moze znajda sie takie, ktore pomysla przed zaszczepieniem siebie, dzieci lub zwierzat.
Kocur - 2012-11-08, 08:48

Większość osób jednak się nie przekona, dopóki skutki szczepień nie dotkną ich, lub ich najbliższych. Poprawianie natury jeszcze nikomu na dobre nie wyszło, a manipulowanie systemem odpornościowym, lub genami, jest jak grzebanie w bombie.
Poprzez złe odżywianie, leki i sztuczną suplementację ludzie są coraz bardziej chorzy, mają coraz mniejszą odporność, na czym żeruje biznes szczepionkowy, strasząc, że niezaszczepieni są realnym zagrożeniem dla reszty. Prawda jest taka, że wystarczy z codziennego pożywienia wyeliminować produkty wysoko przetworzone, gluten, ograniczyć spożycie węglowodanów, a jednocześnie dostarczyć organizmowi niezbędnych składników odżywczych, minerałów i witamin w postaci naturalnej, poprawić zdolność wchłaniania w układzie pokarmowym i przede wszystkim omijać wszelkie leki szerokim łukiem, a odporność społeczeństwa na choroby będzie bardzo wysoka. Ale cóż, na tym nikt nie będzie mógł zarobić!

AniaR - 2012-11-08, 18:44

Totalnym nieporozumieniem jest stwierdzenie, ze szczepienia sa glownym powodem tego, ze notowany jest staly spadek zachorowan na choroby zakazne w 20 wieku. Spadek zachorowan na takie choroby jak polio, gruzlice, tyfus i odry zaobserwowano na dlugo przed wynalezieniem szczepionek i byl wynikiem polepszenia higieny i odzywiania.
Zapraszam do zapoznania sie z grafami w ponizszym linku.
http://www.healthsentinel...eases&Itemid=55

Cytat:
Data compiled by the National Health Federation (NHF), and relayed by Cynthia A. Janak of RenewAmerica.com, tells the real story about how virtually every major infectious disease of the 20th century was already on its way out long before its associated vaccine came onto the scene. This fact is clearly illustrated in these powerful visual graphs created by NHF that contain vital statistics from official U.S. public health records.

As you will notice in the first graph, mortality rates from diphtheria, for instance, had already dropped by more than half before a vaccine for the infectious bacterial disease was introduced in 1920. The same can be seen for both whooping cough (pertussis) and measles as well, the vaccines for which emerged in the mid-1940s and 1963, respectively.


Dane wykazuja rowniez, ze w przypadku niektorych chorob wprowadzenie szczepien spowodowalo wzrost przypadkow smierci danej choroby. Bylo tak z dyfteria, szczepionka zostala wprowadzona w 1920 (dane z USA), zanotowano wtedy zwiekszona smiertelnosc na ta chorobe.

Cytat:
"Most people believe that victory over the infectious diseases of the last century came with the invention of immunizations. In fact, cholera, typhoid, tetanus, diphtheria and whooping cough, etc., were in decline before vaccines for them became available -- the result of better methods of sanitation, sewage disposal, and distribution of food and water," writes Dr. Andrew Weil in his book Health and Healing.

Typhoid fever is an excellent illustration of this crucial fact, as the disease almost completely disappeared in the 40 years between 1920 and 1960 without ever even having had an associated vaccine. Likewise, scarlet fever followed a similar pattern of natural eradication without ever having had an associated vaccine, as you will observe in these compelling graphs.


Tak wiec nastepnym razem, gdy ktos bedzie probowal wzbudzic w nas poczucie winy z powodu nieakceptowania oficjalnego stanowiska tzw. medycyny zachodniej, wystarczy odwolac sie do powyzszych grafow. Sa naprawde obrazowe i daja duzo do myslenia (wiem, nie wszyscy lubia myslec, lepiej miec wszystko podane na talerzu, zwlaszcza przetworzone i z GMO :lol: ).
http://www.renewamerica.com/columns/janak/071110
http://www.vaclib.org/sites/debate/web1.html

Dane pochodza ze Stanow, ale mysle ze gdyby tak zebrac srtatystyki z innych krajow wyniki bylyby podobne.

dagnes - 2012-11-08, 19:45

Bardzo dobrze te wszystkie trendy spadku zachorowalności przed erą szczepień zobrazował Ian Sinclair w swej książce Szczepienia - niebezpieczne, ukrywane fakty. W linku można przeczytać kilka fragmentów tej książki, którą w całości gorąco polecam wszystkim zwolennikom i przeciwnikom szczepień. Zwłaszcza zwolennikom. Natomiast przeciwnicy dowiedzą się z niej, że ich przeczucia mają mocne uzasadnienie w faktach. Ta pozycja naprawdę otwiera oczy.

Poniżej znajdziecie trzy obszerne fragmenty (po polsku) książki Iana Sinclaira:

Niebezpieczne ukrywane fakty na temat szczepień

Szczepionki - czy na pewno bezpieczne i skuteczne cz. 1

Szczepionki - czy na pewno bezpieczne i skuteczne cz. 2

Tutaj w całości rozdział 11 książki Sinclaira (po angielsku):
http://www.soilandhealth..../vaccinaion.htm

Moim zdaniem by być zwolennikiem zmasowanych szczepień trzeba najpierw zapoznać się przynajmniej z powyższymi faktami. Bez tego propagowanie szczepionek będzie wciąż oparte wyłącznie na wierze w magię zastrzyków i na strachu. Sądzę, że decyzja o poddaniu siebie i bliskich szczepieniom dopiero wtedy będzie wolnym wyborem człowieka, do którego każdy ma prawo, gdy zostanie podjęta po zapoznaniu się z faktami i pomimo nich.

dagnes - 2012-11-12, 00:01

isabelle30 napisał/a:
Dzięki szczepionkom nabywamy odporności czynnej.

Szczepionki powodują jedynie, że organizm produkuje pewne substancje, które są wykrywane w testach krwi i które mogą być, ale nie muszą, przeciwciałami.
Te "przeciwciała" są jedynie złudzeniem posiadania odporności, czego dowodzą chorujący zaszczepieni, w dodatku chorujący ciężej niż niezaszczepieni. Propagadna szczepionkowa mówi wówczas - za mało dawek szczepionki przyjął dany chory, trzeba więcej szczepić, wówczas będzie miał więcej przeciwciał. Takie myślenie i działanie doprowadziło już nie raz do wybuchu epidemii dawno zapomnianych chorób, o których można przeczytać w linkach podanych przeze mnie w poprzednim poście.
Każdy organizm posiada odporność czynną i bierną, w zakresie odporności nieswoistej i swoistej. Aby wytworzyć tą odporność czynną, o której mówi się w kontekście szczepionek, czyli wytworzyć prawdziwe przeciwciała, organizm musi jednak zetknąć się z danym patogenem. Nie da się inaczej.

W tym miejscu najbardziej odpowiedni będzie artykuł dr Philipa F. Incao "Jak działaja szczepionki". Oryginał w języku angielskim:

How vaccinations work?

Poniżej polskie tłumaczenie zasadniczej części artykułu:

"Jak działają szczepionki?

Aby mądrze używać szczepionek, musimy dokładnie zrozumieć jak one działają. Do niedawna mechanizm działania szczepionek był rozumiany po prostu jako zwiekszenie poziomu przeciwciał przeciwko specyficznym dla danej choroby antygenom (bakteria lub wirus), co ma zapobiegać "infekcji" przez daną bakterię lub wirus.

W ostatnich latach nauka dowiodła, że ludzki system immunologiczny jest dużo bardziej skomplikowany niż zakładano. Składa się z dwóch funkcjonalnych części, które mogą pracować razem w sposób kooperacyjny lub razem w sposób antagonistyczny w zależności od zdrowia danej osoby.

Pierwsza część to humoralny system immunologiczny (funkcja Th2), która głównie produkuje przeciwciała w krwiobiegu, pełniąc funkcję wykrywania obecności i rozpoznawania obcego antygenu w ciele. Drugą częścią jest komórkowy system immunologiczny (funkcja Th1), który głównie niszczy, trawi i wydala obce antygeny z ciała poprzez aktywność na poziomie komórek znajdujących się w grasicy, migdałkach gardłowych, śledzionie, węzłach chłonnych i układzie limfatycznym w całym ciele. Proces niszczenia, trawienia i pozbywania się obcych antygenów z ciała jest znany pod nazwa „reakcji zapalnej” i często towarzyszą mu klasyczne symptomy zapalenia: gorączka, ból, biegunka, zaczerwienienie i inne.

Wymienione dwie części systemu immunologicznego można porównać do dwóch funkcji aktywowanych podczas jedzenia: smakowanie i rozpoznawanie jedzenia z jednej strony oraz trawienie i wydalanie resztek pokarmu z drugiej strony. W ten sam sposób część humoralna (Th2) smakuje i rozpoznaje obce antygeny, a część komórkowa (Th1) je neutralizuje i wydala z ciała. Ale tak samo jak zbyt częste smakowanie potrawy zepsuje apetyt, również zbyt częsta i ponawiana stymulacja systemu humoralnego przez obce antygeny zatrzyma funkcję trawienia i wydalania sprawowaną przez część komórkową systemu odpornościowego. Innymi słowy, nadstymulacja produkcji przeciwciał może zatrzymać odpowiedź organizmu w postaci reakcji zapalnej komórkowego systemu odpornościowego.

To wyjaśnia związek pomiedzy hamowaniem ostrych reakcji zapalnych a alergiami i chorobami autoimmunologicznymi. Im mniej tych pierwszych tym wiecej tych drugich!

Rosnąca liczba naukowców sądzi, że wzrost liczby alergii i chorób autoimmunologicznych (które stymulują część humoralną Th2) w Ameryce, Europie, Australii i Japonii spowodowany jest niedostateczną stymulacją części komórkowej Th1, wynikającą z braku ostrych reakcji zapalnych i hamowaniem ich w dzieciństwie (2,3,4,5). Musimy zidentyfikować czynniki, które powodują tą zmianę w funkcjonowaniu systemu odpornościowego lub które są przyczyną wzrostu liczby alergii i chorób autoimmunologicznych w dzieciństwie!

Jeśli teraz wrócimy do pierwszego pytania o mechanizm działania szczepionek, znajdziemy brakującą część układanki. Szczepionka ma za zadanie wprowadzenie do ciała chorobotwórczego antygenu bez wywoływania choroby. Gdyby ten antygen prowokował do działania cały system immunologiczny, wywoływałby wszystkie symptomy choroby! Symptomami choroby są głównie symptomy ostrej reakcji zapalnej wobec choroby (gorączka, ból, złe samopoczucie, utrata energii).

A zatem sztuczka szczepionek polega na stymulacji systemu odpornościowego w takim stopniu, by organizm wyprodukował przeciwciała i "zapamiętał" antygen ale nie na tyle, by wywoływać w odpowiedzi ostrą reakcję zapalną i spowodowac chorobę, przed którą chcemy się chronić. Szczepionki stymulują więc bardzo mocno humoralną cześć Th2, jednocześnie ignorując kompletnie cześć komórkową Th1 odpowiedzialną za pozbywanie się zarazków.

Antygeny szczepionkowe są tak zaprojektowane by być "niewidzialne" i "nieusuwalne" dla komórkowego systemu immunologicznego Th1 ale wysoce stymulujące dla humoralnego systemu Th2 produkującego przeciwciała.

Prawdopodobnie nie trudno teraz zauważyć, dlaczego wielokrotne szczepienia doprowadzają do zaburzenia równowagi funkcjonalnej pomiedzy Th2 i Th1 w kierunku części produkującej przeciwciała, hamując działanie systemu komórkowego wywołującego reakcje zapalne i unicestwiającego zarazki. Udało się ten efekt zaobserwować szczególnie w przypadku tzw. Syndromu Wojny w Zatoce: większość szczepionek powoduje przesunięcie w funkcji systemu odpornościowego ze strony Th1 (ostra odpowiedź zapalna) na stronę Th2 (chroniczna odpowiedź alergiczna i autoimmunologiczna). (6)

W przeciwieństwie do wcześniejszych wierzeń, okazuje się, że szczepionki wcale nie wzmacniają całego układu immunologicznego. Zamiast tego przestymulowują funkcję "smakowania i zapamiętywania" części humoralnej układu immunologicznego (Th2), co równocześnie hamuje ostre reakcje komórkowej części systemu odpornościowego (Th1), w ten sposób "zapobiegając" chorobom.

W rzeczywistości szczepionkom udaje się zapobiegać nie chorobom lecz jedynie zdolności naszego komórkowego systemu odpornościowego do odpowiedzi immunologicznej w postaci manifestacji i zwalczenia choroby!

Nie ma systemu w ludzkim ciele, począwszy od umysłu, poprzez mięśnie aż po system immunologiczny, który wzmacniałby się poprzez unikanie wyzwań, lecz jedynie poprzez podejmowanie wyzwań. Mądre użycie szczepionek mogłoby mieć jedynie sens przypadkach indywidualnych, ale nie na masową skale. Przed każdym szczepieniem, które miałoby pomóc a nie szkodzić, trzeba by wiedzieć na poziomie każdego szczepionego czy dominje u niego funkcja Th1 czy Th2. (...)

Bazując na powyższych wyjaśnieniach o tym jak działają szczepionki, podsumowuję:

Szczepionki nie poprawiają ogólnego stanu zdrowia ani nie trenują systemu immunologicznego. Jedynym ich działaniem jest blokowanie manifestacji choroby poprzez jednostronną modyfikację odpowiedzi organizmu na chorobę oraz przyczynienie się do chronicznych alergii i chorób autoimmunologicznych.

Studia epidemiologiczne (7,8,9) pokazują, że rodziny z dobrymi warunkami bytowymi, higieną, odżywianiem i edukacją nie czerpią żadnych korzyści ze szczepień, gdyż ryzyko zachorowania jest tam bardzo niskie. Rodziny ze złymi warunkami bytowymi mogłyby potencjalnie czerpać najwięcej profitów ze szczepień. Organizmy z tendencją do alergii lub chorób autoimmunologicznych doznają prawdopodobnie szkody na zdrowiu przez szczepienia.

Efekty uboczne szczepień to najczęściej alergie lub choroby autoimmunologiczne spowodowane brakiem równowagi miedzy Th1 i Th2. Nowoczesna medycyna dopiero zaczyna rozpoznawać ten aspekt (10).

Medycyna nie zmierzyla rzetelnie stosunku korzyści/ryzyka żadnej szczepionki (11). (...)

Moje wyjaśnienie kwestii tego jak szczepionki wpływają na system immunologiczny jest również prawdziwe w przypadku zwierząt. Szczepionki nie sa w stanie uczynić zwierząt zdrowszymi. Jedynie dobra opieka, żywienie i środowisko mogą spowodować, że zwierzęta będą zdrowsze i odporne na choroby. (...)

Należy ponadto pamiętać, ze zakażenie wirusem czy bakterią nie jest równoznaczne z zachorowaniem, chyba że odporność danego organizmu jest niska. (...)."


Problem ze szczepionkami polega na tym, że zostały one wynalezione na długo zanim został jako tako poznany układ immunologiczny człowieka i innych ssaków. Pierwsze szczepionki wprowadzono pod koniec XIX wieku nie znając mechanizmu ich działania. Natomiast badania nad układem immunologicznym to tak naprawdę historia ostatnich 10-20 lat. Można by rzec, że wóz stoi przed koniem o dobre 100 lat!
No i nie zapominajmy, że do całkowitego poznania działania układu immunologicznego jest wciąż bardzo daleko.

Maciejka - 2012-11-12, 02:30

isabelle30 napisał/a:
Chorują głównie dzieci, im wcześniej, im młodszy dzieciak tym łagodniej i szybciej i bezproblemowo chorobę przechodzi.

Nie zawsze. Znam przypadek 6-latka który zmarł z powodu powikłań ospy wietrznej.
Ale to rzeczywiście rzadkość.
I inny wyjątek, dotyczący półpaśca. Miałam szczęście, półpaśca przebyłam bezproblemowo.
Być może to kwestia lokalizacji (na biodrze) a może pomogła eksperymentalna kuracja (jakieś naświetlania) które mi zaaplikowała znajoma lekarka. Miałam zwolnienie, ale to był miesiąc urlopu. Tylko lekkie pieczenie, jak od oparzenia.
A propos gruźlicy.
Parę lat temu współpracowałam z panią w średnim wieku.
Współpracę przerwała jej choroba. Przy okazji jakichś badań kompleksowych coś lekarza tknęło... Okazało się że pani ma gruźlicę. Ani zaniedbana, ani zagłodzona.
I niestety, wszystkie sprawy musiała zawiesić na kołku i na dobre parę miesięcy odseparować się od świata.
Gruźlica wraca i to często w formie lekoopornej.
Lepiej być mądrym, zdrowym... itd.

Sandra - 2012-11-12, 11:28

dagnes napisał/a:
To wyjaśnia związek pomiedzy hamowaniem ostrych reakcji zapalnych a alergiami i chorobami autoimmunologicznymi. Im mniej tych pierwszych tym wiecej tych drugich!

Chciałabym to zrozumieć w kontekście własnego organizmu :-(
Może zacytowany przez Ciebie urywek będzie kluczem do zrozumienia moich przypadłości.
A jak wiadomo wiedza jest kluczem do zwycięstwa.
Czy mogę napisać na PW ?

zenia - 2012-11-12, 11:35

a cos o alergiach dagnes ?
na koty np ...cos zamiast leków

dagnes - 2012-11-12, 14:21

Sandro, pisz pw, jeśli tylko będe mogła jakoś pomóc, to spróbuję albo przynajmniej nakieruję na literaturę.

Zeniu, alergie to ogromny, wielowymiarowy problem, którego w tym wątku na pewno nie rozwiniemy, jako że to już byłby wielki OT. Nie ma na Forum, póki co, odpowiedniego wątku, może się z czasem pojawi ;-) .

Sandra - 2012-11-26, 13:18

Proszę wybaczcie jeśli już był link do tego listu, ale natrafiłam w dzisiejszej sesji netowej na
link;
http://www.twojewiadomosc...-farmaceutyczny
Koniecznie przeczytajcie i się podzielcie ..... :kwiatek:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group