To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Kulinaria dwunogów - Magnez - cel i efekty suplementacji

doradora - 2015-08-17, 12:45

kurka, gdzieś to tu było, ale znaleźć nie mogę
może mi ktoś powiedzieć ile tego magnezu mogę łykać bezpiecznie?

saphirith1987 - 2015-08-17, 13:48

To zależy, jaki magnez i oprócz tego to bardzo indywidualna kwestia, zależy od tego jak duży niedobór masz... W tym poście http://www.barfnyswiat.or...p?p=90379#90379 dagnes pisała o dawce.
hysteria - 2015-08-17, 14:51

ja zaczęłam trzy dni temu razem z chłopakiem jeść magnez, właśnie tym postem się sugerując, od dawki 400 mg zaczynamy, podzielonej na trzy części (u mnie trik z wodą się nie sprawdzi bo ja praktycznie tylko herbatę pijam). i będziemy zwiększać, 400 kompletnie nie wpływa na kupsztala :mrgreen: i krew robię w tym tyg żeby zobaczyć mniej wiecej ile niedoboru mam. ale mam na pewno.

ale też mam pytanie, ten luźny stolec jak się pojawia to rozumiem że pierwsza kupka po za dużej dawce? :mrgreen: chcę dobrać częstotliwość zwiększania dawki :-)

doradora - 2015-08-17, 15:02

zdecydowanie zauważysz kiedy zjesz za dużo magnezu :-P
na mnie "podziałała" dawka 500 mg jednorazowo, z tym, że mnie w badaniu z krwi wyszło, że z magnezem wszystko jest ok (w środeczku przedziału)

jak dzielę sobie dawkę 750 mg na 3, to wszystko jest ok i dlatego zastanawiam się nad bezpieczną maksymalną dawką...

saphirith1987 - 2015-08-17, 16:05

doradora napisał/a:
jak dzielę sobie dawkę 750 mg na 3

250mg to i tak całkiem sporo, oczywiście jeśli mówimy o samym magnezie ;-) ale jeśli nie masz żadnych niepożądanych objawów, to nie wydaje mi się, aby mogło to być niebezpieczne

Fayolka - 2015-08-20, 14:12

U mnie magnez jest w jak najlepszym porządku (jak i cała reszta, choć mój tryb życia do zdrowych nie należy), wyniki zawsze w normie, niedoborów brak. A jednak co jakiś czas łapią mnie silne skurcze w nocy (raz na kilka miesięcy, ale jednak), a do tego drży mi jedna powieka (i to już do kilku razy w tygodniu). Strasznie drżą mi też ręce, są dni, że potrafię wylać na siebie kawę, jeśli trzymam ją tylko w jednej dłoni (ale to akurat nie wiem, czy ma związek z magnezem).
I tu moje pytania: Czy może być jakaś inna przyczyna takich dolegliwości? (nie chodzi mi o żadną konkretną diagnozę, a po prostu o ewentualny trop, gdzie szukać problemu). Czy suplementować magnez mimo poprawnych wyników?

EDIT: Dobra, doczytałam sobie jeszcze trochę i znalazłam przynajmniej kolejnych 10 objawów niedoboru magnezu u siebie :banghead: Chyba jednak będę musiała powtórzyć sobie badania, bo najwidoczniej te sprzed ponad pół roku są mocno nieaktualne. Chyba, że faktycznie magnez dalej w normie i muszę szukać gdzieś indziej, ale wtedy jak to jest możliwe, że pasuje aż tyle objawów? :niewiem:

Lena06 - 2015-08-20, 15:47

Sprawdź magnez, ale też żelazo (+ ferrytynę). Wydaje mi się, że mają podobne objawy niedoborów. Przy okazji zrób całą morfologię i OB i zobaczysz szerszy obraz ;-)
saphirith1987 - 2015-08-20, 20:25

Fayolka, dagnes w tym wątku pisała, że z badaniem poziomu magnezu to bywa różnie, niejednokrotnie zdarza się, że wyniki są w normie, a niedobór jest. Jeśli masz tyle objawów niedoboru, to ja bym spróbowała suplementacji na twoim miejscu i zobaczyła, czy to coś daje. Jeśli sensownie wybierzesz źródło magnezu, to krzywdy raczej sobie tym nie zrobisz, co najwyżej możesz mieć luzy w gaciach ;-)
Ines - 2015-08-21, 08:34

saphirith1987 napisał/a:
co najwyżej możesz mieć luzy w gaciach


A to akurat w przypadku Fayolki będzie bardziej plusem niż minusem :mrgreen:

Napisz mi swój adres to Ci podeślę trochę cytrynianu magnezu, mam jeszcze tonę :-)

hysteria - 2015-08-21, 09:22

kurcze, to nie jest możliwe żebym w ciągu kilku dni miała jakiś nadmiar magnezu albo co, prawda?

biorę te 400-500 mg dziennie (mleczan) dopiero od tygodnia, ale od wczoraj mam zawroty głowy. a co mnie jeszcze bardziej dziwi, mój chłopak też jakiś taki osłabiony od wczoraj :shock: fakt że ostatnio dużo stresu mamy ale jakoś się to zbiegło nam z tym przyjmowaniem magnezu i zgłupiałam - a żadnych luzów nie mamy..

Fayolka - 2015-08-21, 21:49

Luzy to faktycznie byłyby nawet wskazane, bo moje cosobotnie posiedzenia to już legenda :-/ Skoro po magnezie luzy, to niedobór magnezu może być też przyczyną takich ciągłych zaparć (5-7 dniowych, niemalże bez przerwy od jakichś dwóch lat)?
Sorry, że taki "gówniany" temat poruszam przy okazji, ale na moje problemy nie pomogło póki co nic- nawet słynna poranna kawa i papieros, które na wielu działają przeczyszczająco, jedzenie błonnika (różnych firm i w różnej formie), nawet babki płesznik od Ines próbowałam i nic. Jestem nałogowym palaczem, ale czuję, że jeśli przyjdzie mi umierać, to dlatego, że pękną mi jelita :-/
Jutro pójdę do apteki i zaopatrzę się w magnez. Jeśli przy okazji pozbyłabym się problemu zaparć, to byłabym w siódmym niebie (choć odwykłam od korzystania z toalety jak normalny człowiek) :mrgreen:

vesela krava - 2015-08-22, 07:25

Fayolka a jak sie odzywiasz na codzien? Ja mam tak jak ty kiedy jem chleby i makarony, a o ryzu juz nie wspomne, to u mnie pokarm zabroniony. Jedzenie miesa i surowych owocow/warzyw mi bardzo pomaga.
Silvena - 2015-08-22, 09:17

Fayolka,
Może masz drażliwe jelito? W dzisiejszych czasach bardzo dużo osób to ma...
Ponoć dobrze dobraną dietą można zdziałać cuda, ale każdy powinien ją dobrać pod siebie.

saphirith1987 - 2015-08-22, 09:45

Ja mam problem z zaparciami odkąd pamiętam, właściwie niezależnie od sposobu odżywiania. Przyjmowanie magnezu w ilości około 600mg dziennie powodowało u mnie załatwianie się 1-2 razy dziennie zamiast co parę dni, zresztą z tego co czytałam zaparcia często są łączone właśnie z niedoborem magnezu. Teraz, jak biorę mniejszą dawkę 100-200mg, to częstotliwość wróciła do co parę dni, ale to już nie są zatwardzenia. Dlatego ja uważam, że magnez ma duże szanse pomóc :)
Fayolka - 2015-08-23, 22:23

Z dietą u mnie różnie, staram się zdrowo (pieczywo, makarony, ryż jem od wielkiego dzwonu, a majonezu, oleju, margaryny czy cukru nie ma w naszej kuchni wcale. Jemy głównie mięso + coś warzywnego, czyli np. mięso mielone z fasolą albo pierś kurczaka z sałatą i pomidorami. Raczej nie smażymy, a jeśli już, to bez dodatkowego tłuszczu, na suchej patelni), ale niezależnie od diety zaparcia były i są. Był okres, gdy chciałam zrzucić nieco masy i przeszłam na kilka tygodni na dietę mojego męża (zapalony bodybuilder/kulturysta, czyli bardzo uproszczając dieta oparta głównie na mięsie, bez zbędnych węglowodanów), ale choć poprawiło się niemal wszystko (łącznie ze spadkiem wagi), to zaparcia zostały. W tamtym czasie jeszcze biegałam i chodziłam na siłownię- dodatkowa aktywność fizyczna też nie pomogła. W sumie to pogodziłam się z tym, taki już widocznie mój los i moja "uroda", ale jeśli magnez miałby choć trochę pomóc, to spróbuję :) Dzięki za wszystkie rady- dam znać, jak coś "ruszy" :kwiatek:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group