To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Kulinaria dwunogów - Magnez - cel i efekty suplementacji

Ines - 2015-01-31, 19:01

Nigdy nie byłam dobra w sączenie wody, więc sporządzony roztwór wypijam max do 5 minut po jego przygotowaniu, rozrabiam z chłodną wodą.

Po kilkuletniej terapii w związku z nerwicą jestem zaszufladkowana i co mi by nie było to zawsze jest wygodne wytłumaczenie.

Dieselka - 2015-02-03, 00:00

Lena ad lekarza i witD to musialas go zle zrozumieć

Mama ma osteoporozę i miała przed latem oznaczana ta witaminę. Wyszedł niedobór, suplementowala, chciala znowu ale....

Według nowych przepisów bezpłatne badanie moze zaordynować tylko.... No ten chirurg, specjalista od osteoporozy. I to tez tylko w przypadku podejrzenia tejże. Lekarz pierwszego kontaktu nie ma takiego prawa - tylko odplatnie.

Fajnie bo ja, jako osoba wege, ktora dodatkowo przyjechala z mrocznej krainy, wiec ryzyko ogromne (suplementuje niby ale to takie wiecie... Na oko i nie zawsze regularnie), nie mam absolutnie żadnej możliwości zrobienia tego na NFZ

Lena06 - 2015-02-03, 09:35

Dieselka, pewnie masz rację, ale szkoda, że on mi tego nie wytłumaczył... Był bardzo niemiły i opryskliwy. :evil: Może to dlatego, że sama mówiłam mu, jakie badania potrzebuję, a nikt nie lubi, jak mu się w jego fach człowiek wtrąca.. :roll:
dagnes - 2015-02-03, 09:49

vesela krava napisał/a:
A jakie objawy mozna przypisac niedoborowi magnezu? W zaleznosci od zrodla, sa opisane przerozne, az mozna dojsc do wniosku ze niedobory magnezu sa odpowiedzialne za wszystko ;-)

Za wszystko nie, ale za wiele dolegliwości, które lekarze przypisują zupełnie innym schorzeniom, lekką ręką przepisując na nie ciężkie, toksyczne chemiczne preparaty. Niestety w podręcznikach medycznych niewiele jest na temat niedoboru magnezu, a kształcenie medyków odbywa się dziś pod kontrolą Farmacji, dla której magnez nie jest przedmiotem zainteresowania (raz, że za tani i nie do opatentowania, dwa, że wyleczyłby zbyt wiele chorób będących dojnymi krówkami koncernów). Magnez jest najważniejszym pierwiastkiem odpowiedzialnym za stabilność elektryczną każdej żywej komórki, stąd nie powinno nikogo dziwić, że objawów jego niedoboru jest aż tak wiele i dotykają każdego układu w organizmie (szkoda, że medyków to jednak dziwi, a wręcz negują znaczenie niedoboru magnezu w powstawaniu całej masy schorzeń). Poniżej podam listę wszystkich typowych objawów niedoboru magnezu.

vesela krava napisał/a:
Mam w tym momencie magnez + b6 w proporcji 100 mg/10 mg, czy tej witaminy b6 nie jest w nim troche za duzo? I czy witamina b6 rzeczywiscie ulatwia wchlanianie magnezu?

Jest jej dość dużo, choć bezproblemowo można zażywać dziennie 50mg tej witaminy (tyle też zawierają preparaty apteczne przeznaczone do suplementaci wyłącznie B6).

Lena06 napisał/a:
Mój lekarz też mi od razu też zaproponował magnez, choć stwierdził, że to i tak mi nic nie da, bo problemy mogą być w mojej psychice...(nie chce wiedzieć co miał na myśli :evil: ),

vesela krava napisał/a:
Nie jest wykluczone, ze niektore problemy psychiczne wiaza sie z brakiem magnezu...

Ines napisał/a:
Po kilkuletniej terapii w związku z nerwicą jestem zaszufladkowana i co mi by nie było to zawsze jest wygodne wytłumaczenie.

Problemy psychiczne i szeroko pojęta nerwica to podstawowe schorzenia przypisywane przez lekarzy od siedmiu boleści ludziom z niedoborem magnezu. W medycynie nazywa się to ładnie "dystonia neuro-wegetatywna" i można jej przypisać większość zaburzeń "psychicznych" z niedoboru magnezu, a jej przyczyny określić jako "niewłaściwa reakcja organizmu na bodźce", "nadwrażliwość" czy "przewlekły stres" i leczyć latami przy pomocy ciężkiej chemii. Jak straszny jest to problem dla ogromnej rzeszy ludzi, którzy latami tułają się po lekarzach z przypiętą łatką "hipochondryk", "histeryk", "nerwowo chory" itp., można przekonać się czytając historie osób dotkniętych chroniczną hipomagnezemią, zamieszczone na portalu organizacji samopomocy dla pacjentów (niestety tylko po niemiecku, ale może translator da radę):
http://www.magnesiumhilfe...s.php?q_lang=de
Organizacja ta została założona przez profesorów z uniwersyteckiej kliniki Berliner Charite, która jako jedyna w tej części świata zajmuje się problematyką diagnozy i leczenia hipomagnezemii (na różnym tle, ze szczególnym uwzględnieniem wrodzonej hipomagnezemii). Historie zamieszczone w powyższym linku pokazują właśnie jak niezrozumiana jest to powszechnie przypadłość i jak niski poziom wiedzy prezentują lekarze pierwszego kontaktu. Ludzie ci borykali się przez większość swojego, nierzadko długiego życia z objawami chronicznego niedoboru magnezu i w większości byli leczeni psychiatrycznie (!!!).
Dzięki ww. organizacji w tej chwili coraz więcej pacjentów trafia w końcu do berlińskiej Charite, a po diagnozie, lekarze tam pracujący wchodzą w kontakt z lekarzem rodzinnym pacjenta dając mu wytyczne i przesyłając naukowe materiały o chorobie z niedoboru magnezu (bo długotrwały niedobór magnezu jest chorobą, gdyż prowadzi do wielu zmian, często nieodwracalnych w organizmie oraz rozregulowuje jego funkcje, może w skrajnych przypadkach spowodować śmierć). Ludzie, którym uda się trafić na Initiative Magnesiumhilfe oraz na berlińską Charite mają szansę uniknąć losu "histeryków" leczonych neuroleptykami.

Lista objawów niedoboru magnezu
(u różnych osób objawy mogą występować z różnym nasileniem i w różnej konfiguracji; nie wszystkie objawy muszą wystąpić by można było stwierdzić hipomagnezemię; ponadto nasilenie oraz ilość objawów zależą od stopnia niedoboru, czasu jego trwania i osobniczych różnic metabolicznych; zdarza się, że hipomagnezemia nie daje żadnych odczuwalnych przez chorego objawów aż do momentu, gdy zasoby magnezu są już wyczerpane - dopiero wówczas pojawiają się bowiem zaburzenia gospodarki elektrolitowej)

Objawy ze strony układu nerwowo-mięśniowego:
- drgania powiek
- drgania całych lub części mięśni (mogą być bardzo krótkotrwałe)
- skurcze mięśni (nie tylko łydek, ale każdych, często skurcze występują po poddaniu danego mięśnia wysiłkowi lub "naciągnięciu"; w nocy najczęściej występują bardzo bolesne skurcze łydek)
- problemy z odprężaniem mięśni (np. po zmianie pozycji ciała)
- pogarszająca się czytelność pisma odręcznego
- bolesne menstruacje przebiegające z bólami skurczowymi
- przedwczesne skurcze porodowe
- poronienia
- zaburzenia w układzie trawiennym (występujące naprzemiennie zaparcia i biegunki, bóle skurczowe w nadbrzuszu spowodowane skurczami odźwiernika trzustki, woreczka żółciowego lub żołądka, których konsekwencją jest brak wyrzucenia enzymów trawiennych i biegunki lub luźne stolce z nieprzetrawionym pokarmem, bolesne skurcze jelit)
- bolesne skurcze mięśni klatki piersiowej, dające uczucie jakby "zakleszczenia" żeber, z brakiem możliwości wzięcia głebokiego oddechu
- bóle w plecach i w krzyżu
- słabość mięśni, szybkie męczenie się
- napięcia i bóle w okolicy karku i ramion
- ataki tężyczki (charakterystyczne ułożenie zesztywniałych palców dłoni, mrowienie lub brak czucia w okolicy twarzy, omdlenie, hiperwentylacja)
- zespół niespokojnych nóg
- brak koncentracji, wewnętrzny niepokój
- nerwowość, rozdrażnienie
- nagłe ataki strachu, paniki
- depresja
- mrowienia w różnych częściach ciała (jakby po skórze przebiegały mrówki)
- miejscowe zaniki czucia na powierzchni skóry
- drżenia rąk
- nadwrażliwość na dźwięki
- zaburzenia osobowości
- tiki nerwicowe

Objawy ze strony układu sercowo-naczyniowego:
- kołatania serca (przyspieszony, silny puls jak po wysiłku pomimo spoczynku, nieregularne uderzenia serca - jakby serce na chwilę stawało i znów ruszało, silne, słyszalne uderzenia na przemian ze słabymi)
- uczucia duszności i osłabienia, ucisku na klatkę piersiową, aż do "mroczków" przed oczami i zaniku widzenia, zlania potami i lekkiego omdlenia
- kłujące bóle w okolicy serca
- arytmia serca
- nadciśnienie lub niedociśnienie tętnicze
- migrena
- zawroty głowy
- szumy w uszach
- pogarszanie się słuchu

Objawy ogólnoustrojowe:
- stale zimne ręce i/lub stopy
- zwiększone zapotrzebowanie na sen
- bezsenność
- ciągłe zmęczenie, brak energii
- osteoporoza
- artroza
- zwyrodnieniowe narośla na tkance kostnej
- obniżenie się poziomu potasu i wapnia we krwi

Skrajna hipomagnezemia, nie leczona latami prowadzi do:
- osłabienia organizmu, przywiązującego chorego do łóżka
- wychudzenia
- trwałych przykurczów kończyn
- rozdygotania i roztrzęsienia całego ciała
- śmierci z powodu ustania akcji serca

Ignorowanie problematyki niedoboru magnezu u ludzi jest jednym z największych grzechów współczesnej medycyny, kontrolowanej przez Farmację. Przeczytałam kiedyś w starym niemieckim podręczniku, że np. terapia arytmii powinna rozpocząć się od suplementacji wysokimi dawkami magnezu (plus potas) jako najbardziej skutecznej metody leczenia tej choroby, a dopiero gdy magnez nie pomoże należy wdrożyć kurację chemioterapueutykami. Założę się, że nie znajdziemy dziś lekarza, ani pierwszego kontaktu, ani kardiologa, który wpadnie na pomysł magnezoterapii. Nawet nie zainteresują się badaniem poziomu magnezu, nie mówiąc już o umiejętności doboru rodzaju badania i interpretacji wyników (oprócz zwykłego badania poziomu magnezu w serum istnieją możliwości zbadania poziomu magnezu zjonizowanego we krwi oraz zawartości magnezu w erytrocytach, a do tego ilości magnezu wydalanego z moczem; dopiero ocena łącznych wyników jest w stanie powiedzieć w sposób bardziej rzetelny, jak bardzo danemu pacjentowi brakuje magnezu w ustroju oraz dobrać zakres suplementacji; istnieją też najnowsze techniki badania poziomu magnezu w komórkach poprzez bezbolesne pobranie komórek spod języka, ale te metody to już w ogóle sciencie-fiction dla przeciętnego medyka).

Tymczasem magnez jest ważniejszym elektrolitem niż sód, potas i wapń, gdyż reguluje gospodarkę tymi trzema.
Poza tym tyle hałasu robi się np. o żelazo, na które oficjalne zapotrzebowanie jest ponad 20 razy mniejsze niż na magnez albo o witaminę C, której potrzebną (wg. oficjalnych norm) ilość dostarczymy sobie zjadając jeden niewielki owoc. A o magnezie cisza i nawet nie bada się rutynowo jego poziomu. Jeśli lekarz, który ponoć jest kształconym w tym zawodzie profesjonalistą mówi, tak jak Lenie06, że "wszystko jest w twojej głowie i magnez nie pomoże", to pokazuje jak wielka jest ignorancja tej dziedziny nauki. I to potwierdza niestety smutny fakt, że rządzą nami koncerny farmaceutyczne, które mogą osiągnąć wzrost zysku jedynie wówczas, gdy zwiększy się liczba chorych i/lub zwiększy się liczba chorób przypadających na jednego człowieka, które można "leczyć" ich preparatami.

Ines - 2015-02-03, 10:18

dagnes napisał/a:
można przekonać się czytając historie osób dotkniętych chroniczną hipomagnezemią, zamieszczone na portalu organizacji samopomocy dla pacjentów (niestety tylko po niemiecku, ale może translator da radę)


Nie muszę tego czytać, bo z tego co Dagnes piszesz, to znam to z doświadczenia :evil: już od jakiegoś czasu podczytuję o tym jaki zwykłe witaminy i mikroelementy (a raczej ich brak w organizmie) mogą mieć wpływ na schorzenia "psychiczne" i nie wiem, czy bardziej jestem wściekła czy zdołowana. Jedyne co mnie pociesza to fakt, że nigdy nie zgodziłam się na podanie mi środków psychotropowych, ale za to taka "zwykła" hydroxyzyna w moim przypadku od lat jest zdaniem lekarzy pierwszego kontaktu lekiem na wszystkie moje dolegliwości.

Nie potrafię z początkowych postów wyłuskać informacji, ile powinnam na początek magnezu przyjmować. Czy do luzów w portkach? :lol: obecnie cytrynianiu nagnezu przyjmuję ok 1g dziennie, po pół porcji rano i wieczorem.

doradora - 2015-02-03, 10:50

tak Ines, ja wyłuskałam, że do luzów w portkach 8-)
saphirith1987 - 2015-02-03, 11:21

dagnes napisał/a:
Założę się, że nie znajdziemy dziś lekarza, ani pierwszego kontaktu, ani kardiologa, który wpadnie na pomysł magnezoterapii.

Mi akurat pani Frankowska-Kurek z Enel-medu parę lat temu kazała brać magnez z B6 na "kołatania serca", więc może nie jest aż tak źle ;-)

Lena06 - 2015-02-03, 11:33

saphirith1987, a czy miałaś zbadany poziom magnezu i czy faktycznie dostawałaś go tyle, ile potrzeba?
Mi, tak jak pisałam też mój od razu zaproponował magnez z apteki, ale co by mi to dało jakbym brała go w dawkach profilaktycznych - jedna tabletka na dzień... :roll:

dagnes - 2015-02-03, 11:35

saphirith1987, szacun dla pani Frankowskiej-Kurek :-) . To daje nadzieję, że istnieje jeszcze duch samokształcenia wśród lekarzy oraz specjaliści z powołania, którzy przynajmniej wiedzą o magnezie (to, ile kazała Ci go brać oraz czy badała poziom to inna kwestia; najważniejszy chyba jest fakt, że nie przypisała kołatania serca problemom psychicznym, jak większość).
Niestety w przypadku zdiagnozowanej arytmii, ciężko znaleźć medyka, który odważyłby się nie zastosować do procedur i podawać magnez zamiast chemii.

Ines, ale Ty tego magnezu bierzesz teraz baaardzo malutko. 1g cytrynianu to zaledwie 160mg elementarnego magnezu (dicytrynian trimagnezu zawiera go 16%).
Potwierdzam, że luzy w portkach ;-) są sygnałem osiągnięcia maksymalnej dawki.

Ines - 2015-02-03, 11:47

Tak myslalam, ze cos zle zrozumialam. To od dzis sie bede suplementowac poprawniej.
gerda - 2015-02-03, 11:48

Dzisiaj powinnam mieć wyniki krwi z poziomem Mg i wit D (między innymi) - bardzo liczę na pomoc w ustaleniu dawkowania tych suplementów, bo 3 tabletki chelatu Mg Solgara dziennie chyba działają odwrotnie od zamierzonego :evil:
saphirith1987 - 2015-02-03, 11:55

Lena06 napisał/a:
a czy miałaś zbadany poziom magnezu

Nie, aż tak dobrze nie było. Kazała dwie tabletki brać i rzeczywiście po jakimś czasie pozbyłam się "kołatania", jak na razie nie wróciło, mimo zaprzestania łykania magnezu. Lekarka chyba mówiła, że sama ma jakieś tam zaburzenia rytmu serca, może dlatego jest lepiej dokształcona...

olivkah - 2015-02-03, 11:59

Cytat:
Potwierdzam, że luzy w portkach ;-) są sygnałem osiągnięcia maksymalnej dawki.


No a jeśli ktoś na skutek niedoborów ma i tak "biegunki lub luźne stolce z nieprzetrawionym pokarmem"??

Lena06 - 2015-02-03, 12:17

dagnes napisał/a:
Poza tym tyle hałasu robi się np. o żelazo, na które oficjalne zapotrzebowanie jest ponad 20 razy mniejsze niż na magnez albo o witaminę C, której potrzebną (wg. oficjalnych norm) ilość dostarczymy sobie zjadając jeden niewielki owoc.

Dagnes, czy mogłabyś powiedzieć coś więcej na ten temat? Odnośnie witaminy C, choć wiem, że to temat na inny wątek :kwiatek:
Jakie, więc są odpowiednie ilości witaminy C? Kupując lewoskrętną czytałam też trochę o niej. Nosiłam się z zamiarem brania jakiś góra 3g, ale wg stron (kurcze, tej drugiej nie mogę znaleźć):
http://www.tlustezycie.pl...cej-lepiej.html
dawki powinno się ustalać wg testu (którego nazwy nie pamiętam) - pijemy 3 g. Po 15 min następne 3g i tak dalej, aż odczujemy "luz w gaciach :mrgreen: " i od tej ilości obliczamy 75%. Mi po takim teście wyszło że powinnam przyjmować 9g witaminy C dziennie, więc tak robię... Ale po Twoich słowach naszła mnie refleksja, czy to faktycznie nie za dużo. Choć artykuły, które czytałam zdecydowanie mnie przekonywały...

dagnes - 2015-02-03, 12:17

olivkah napisał/a:
No a jeśli ktoś na skutek niedoborów ma i tak "biegunki lub luźne stolce z nieprzetrawionym pokarmem"??

Te luźne stolce i biegunki występują przy niedoborach magnezu zawsze po ataku bólu w nadbrzuszu (skurcze odźwierników) albo po ataku bólu w jelitach (skurcze mięśniówki jelitowej). Jeśli nie było tego bólu, po którym zwykle odczuwa się taką jaby pełność w brzuchu, czasem wzdęcia i ból w jelitach, a mimo to stolec jest stale (codziennie) luźny albo nawet bardzo luźny to znaczy, że to wina magnezu. Ponadto winę magnezu można podejrzewać zawsze po przekroczeniu dawki 500-600 mg elementarnego magnezu dziennie, albo jeśli spożyło się jednorazową dawkę większą niż 300mg.

Lena06, o witaminie C jest sporo w wątku "BARF dla ludzi", sama pisałam tam dość obszernie o niej. Poczytaj i proszę kontynuuj temat tam właśnie.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group