To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Off Topic nieBARFny - Ciekawostki na temat kotów

Ka-ja - 2014-05-04, 00:16

Szukałam oczywiście, ale kocie kryjówki są niezbadane...:) Myślę też, że gdyby go schował, to pozostałe koty choćby z ciekawości kręciłyby się koło tej kryjówki, one żadnej nowości w domu nie odpuszczą, a co dopiero takiej! Dziwi mnie tylko, że nie zostało dosłownie nic - może to dieta barfowa takiego dzikiego kota z niego zrobiła? :shock:
Maciejka - 2014-05-04, 00:26

Jeśli nie zjadł go w całości to poczujesz. Za parę dni będziesz miała odpowiedź :mrgreen: ...
Ines - 2014-05-04, 00:29

A jeśli zjadł, to pewnie tymi piórami, dzióbkiem, pazurami itd... No, w każdym razie zobaczysz, że zjadł.
Ines - 2014-05-04, 11:01

Nawiązanie do postu Skipper Tutaj

Skipper napisał/a:

A tak na marginesie ciekawostka - niedawno koleżanka w pracy, która miała w swojej historii co najmniej jednego psa, zapytała mnie ostatnio, czy jak idę do pracy to zamykam koty w klatce ?


Moja babcia była przekonana, że koty trzyma się w klatce, jak chomiki.

NSO - 2014-05-04, 11:07

To psy powinno zamykac sie w klatkach ;) moj Ori ma dwie klatki i byl w nich zamykany na cala noc a takze kiedy wychodzilismy. Jemu bylo to potrzebne gdy byl szczeniakiem,teraz juz zostaje normalnie, a do klatkizamykam go na wyjazdach, natomiast znam psy ktore jako kilkuletnie sa normalnie zamykane nawet na 10h dziennie i bardzo dobrze funkcjonuja. Co do kotow to pewnie sa klatkowane tylko na wystawach?
Ines - 2014-05-04, 11:26

Albo w dużych hodowlach klatkowych :-/
motyleqq - 2014-05-04, 11:51

NSO napisał/a:
To psy powinno zamykac sie w klatkach ;)


powinno się? raczej można to robić(w odpowiedni sposób), a nie się powinno ;) nie wyobrażam sobie już życia bez klatki, ale korzysta z niej głównie mój młodszy pies, tymczasy, natomiast suka może raz na dwa tygodnie przez 10 minut, jak mi w czymś przeszkadza :-P

Skipper - 2014-05-04, 12:20

Na psach się nie znam absolutnie, znajomi mają kojce na dworze ale psy non stop tam nie siedzą.
Co do kotów domowych (niewychodzących) to nie wyobrażam sobie, aby stworzenia o takim potencjale energii (przynajmniej moje) i pomysłowości miały być zamknięte w klatkach i nie mogły się wyszaleć na drapaku ani biegając po mieszkaniu. Przecież to sama radocha patrzeć jak ganiają jeden za drugim :mrgreen:
Trzymanie normalnego, zdrowego kota w klatce jest dla mnie niepojęte :confused:
No chyba, że są jakieś szczególne okoliczności, gdy chodzi o jego bezpieczeństwo, zdrowie itp. to ewentualnie czasowo...

gerda - 2014-05-04, 12:38

A mój kot potrafi leżąc rwać firankę zębami, a go gorsze każda reklamówka, folia jest rozszarpywana. Ostatnio najadłam się strachu, bo w nocy wydobył pudełko ze zwitkami foli spożywczej w którą opakowane były przysłane buteleczki. Rwał ją i mógł ją zjeść :hair: , a przez 4 miesiące po przywiezieniu z hodowli był to taki grzeczny kot :shock: Teraz i u mnie pobudka o 4-5 rano, skoki na szafę rwanie i drapanie owczej skóry przy łóżku itp :evil:
gerda - 2014-05-04, 15:32

Może w pościeli :shock: Jeszcze za wcześnie żeby szukać po zapachu :-P Okaże się w kuwecie który był taki głodny :mrgreen:
Skipper - 2014-05-04, 16:33

Dzisiaj Skippi zaszył się w sypialni na drzemkę, w pewnej chwili słyszę straszny łomot i że coś leci jedno za drugim. Wpadam do sypialni i co się okazało ? otóż Skippi jako pierwszy z kotów odważył się wykonać skok na pokojowe meble :twisted:
Z wysokości 2 metry zleciało (jak przypuszczam razem z kotem): żelazko, pudło z zabawkami kocimi (to jeszcze pół biedy) i szklany wazon z wodą i kwiatkami :evil:
Masakra, wszystko pozalewane (wazon o dziwo się nie potłukł :shock: ), żelazko na szczęście działa, zaś Skippi został znaleziony pod łóżkiem z bardzo niewyraźną miną - pierwszy raz taką minę u niego widziałam :mrgreen:
Ale na chwilę obecną jakoś nie pała chęcią pójścia do sypialni, a baaardzo lubił tam drzemać :hair:

Sojuz - 2014-05-14, 20:37

Kot ratuje małe dziecko przed atakiem średniego psa.
https://www.youtube.com/watch?v=h8E9W3CSxTA

opis:
pies bez powodu atakuje małe dziecko bawiące się przed domem na rowerku. Atakuje od tyłu, odchodząc dookoła wóz rodzinny typu van. Maluch nie zauważył psa. Natychmiast podbiega kot i atakuje agresora. Ten odskakuje i ucieka, małe futerko biegnie za nim kilka metrów, po czym wycofuje się. Do akcji wkracza roztrzęsiona matka, zabierając czym prędzej wystraszone maleństwo do domu, ale wycofuje się i gdzieś biegnie (może po pomoc?). Kot prawdopodobnie asystuje poszkodowanemu cały czas po zajściu, być może próbuje ponownie zaatakować agresora. Tego już nie widać, bo akcja odbywa się poza kadrem.

Sandra - 2014-05-14, 20:39

Jak wiele jeszcze nie wiemy o naszych braciach mniejszych ?!
gerda - 2014-05-14, 20:58

Powinni ten film w dzienniku pokazać :mrgreen:

[ Dodano: 2014-05-15, 18:55 ]
Był ten filmik w dziennikach i teleexpresie :kciuk: dziecku z autyzmem musieli założyć szwy, a kotka przybłąkała się podobno 6 lat temu i jest trójkolorowa (widziałam zdjęcie) :-D

dagnes - 2014-05-16, 11:08

Historia tego kota była jednym z ciekawszych newsów we wczorajszych wiadomościach u nas :-D . Bohaterem mediów jest Tara, kotka, a uratowany dzieciak to chłopczyk z niewielkim autyzmem. Tu całe mnóstwo filmów dokumentujących to wydarzenie oraz komentujących je:
https://www.youtube.com/r..._query=cat+hero

Koty potrafią bardzo aktywnie bronić swoich ludzi przed niebezpieczeństwem. Dotąd słyszało się głównie o kotach, które ratowały swych opiekunów w ten sposób, że dawały im jakieś sygnały np. do ucieczki z domu, który za chwilę płonął lub walił się, albo pokazywały im miejsca, gdzie np. potajemnie roziwijał się u nich rak. Ale taka czynna obrona była dotąd raczej kojarzona z psami, nie z kotami. A tu proszę - mamy dowód na to, że koty pod tym względem nie różnią się od broniących swych ludzi psów :-D .



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group