To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Weterynarze - Dolnośląskie - opinie, uwagi, informacje

Nebula - 2013-01-18, 17:37
Temat postu: Dolnośląskie - opinie, uwagi, informacje
Witam, chciałabym prosić o polecenie dobrych weterynarzy we Wrocławiu, takich, którzy będą potrafili wypowiedzieć się na temat diety zwierzaka, dobrze go zbadać itp.

Szczerze mówiąc jestem już naprawdę załamana opieką weterynaryjną ogólnie dostępną. Byłam u trzech weterynarzy i każdy spytany o sterylizację przed pierwszą cieczka odpowiadał, że właściwie to nie ma znaczenia a nawet jest lepiej bo zmniejsza prawdopodobieństwo raka sutków (co akurat jest prawdą, nie zmienia to jednak faktu że ogólnie rzecz biorąc taka sterylizacja jest bardziej szkodliwa od tej po). A i jak czytam na forach to zdarza im się nie wiedzieć co to w ogóle jest BARF... Do tego z chorobami moich kotów też nie mam dobrego doświadczenia, złe diagnozy, niepotrzebne, źle dobrane leki, a przy złamaniu nogi za długi gwóźdź i ogromny ból, trzeba było zmieniać potem u innego... Ech szkoda gadać.

Więc pytam, czy ktoś zna weterynarzy godnych polecenia, który wypowie się na temat formy zwierzaka, zbada krew, oceni kręgosłup i wady budowy (obawiam się że moja sunia ma nieco zbyt wklęsły gdy staje "luźno"). Bardzo proszę o pomoc bo boję się do gabinetów po prostu chodzić...:(

mam nadzieję że w dobrym miejscu zamieszczam pytanie, zależało mi by zapytać na BARFnym forum.

*edit* ups przeglądając tematy przegapiłam na dole dział "W gabinecie weterynaryjnym" :oops: przepraszam i proszę o przeniesienie.

[ Komentarz dodany przez: Sojuz: 2014-08-03, 13:12 ]
Poprzedni temat wątu brzmiał: Polecany wet - Wrocław. Dlatego aby nie zaburzać czytelności wątku, w każdym poście dotyczącym miasta Wrocław zostanie to zasygnalizowane poprzez nadanie tytułu wypowiedzi.

Dieselka - 2013-01-18, 22:19
Temat postu: Wrocław
ja powiem tak....
Jako że ja mam wielkie szczęście do chorób całego stada (np na zawodach startuje rocznie ileśset psów, ale akurat mój babeszjoze złapie i to na terenie gdzie teoretycznie jej nie ma....) i powiem tak: fajnie mieć swojego jednego, zaufanego i prowadzącego weta. ale jeżeli chcesz coś bardziej konkretnego, to idziesz do specjalistów.

Mój prowadzący jest dr Bioły z Mirkowa, ale ostatnio mnie lekko zdrażnił i chyba się przerzucę na Kanzawę (super bo ma lab na miejscu i jakiś taki jest..... konkretny)

Jeżeli chodzi o diagnostykę to dla mnie absolutnym mistrzem jest dr Hildebrandt
chirurgiczno-ortopedyczne rzeczy robi mi dr Bieżyński
a fotki zawsze robię na Klinikach

no i mój główny konsultant od poważnych przypadków to dr Stańczyk :)

ale wiesz.... wetów dobrych jest całkiem sporo we Wrocku. Kwestia znalezienia odpowiedniego dla siebie.


a ad diet to szczerze powiem... nie mam pojęcia. Wiem że jeden z gabinetów jest przedstawicielem PRIMEXu i niby tam układają cały jadłospis itp. fakt ze fajnie to wygląda i analiza jest mega dokładna (łącznie z kosztem miesięcznego utrzymania) ale ja jednak wolę sobie sama kombinować. Ale może właśnie od tego zaczniesz?


a ad sterylki przed pierwszą cieczką to ja fanem nie jestem. Ja wiem że jest na to wielka moda w USA, ale mnie jakoś cięcie dzieci nie przekonuje. Zwłaszcza ze często te psy rosną później większe niż powinny. Dla mnie cieczka + 3miesiące na unormowanie się wszystkiego - wtedy można ciachać.

Dzaruna - 2013-01-22, 09:31
Temat postu: Wrocław
Ja mogę ci polecić dr Kniata http://wet-wroclaw.pl/weterynarz.html
To jest lekarz który szuka, zastanawia się potrafi nawet po wizycie zadzwonić jeszcze żeby coś się dopytać, bo nie daje mu to spokoju. Jednak jak większość wetów ma też swoje wady m.in. bardzo wierzy w leki, no i jak spytasz o dietę to poleci ci suche, niestety, ale jak powiesz, że barf to nie potępi powie, że spoko ale ma dziwne zdanie na ten temat (podrążysz temat diety, powiesz, że nie chcesz suchego to coś się od niego wyciągnie)

Co do wyżej polecanego Hildebranda to mam z nim bardzo złe doświadczenia, uważam, że leci na opinii i odwala fuszerę. Nie wiem czy w swojej lecznicy też tak działa ale na rolniczej to robi popisówki przed studentami nie licząc się z pacjentem. Diagnozę wystawił mi praktycznie nie wypytując mnie o nic i od razu załadował steryd, który w naszym przypadku był nieporozumieniem.

Niestety co człowiek to opinia i ty idąc do danego weta możesz mieć zupełnie inne odczucia.

Dieselka - 2013-01-22, 11:33
Temat postu: Wrocław
my do Hildebrandta ściągaliśmy nasze fundacyjne najgorsze przypadki. takie co to już weci w innych miastach rozkładali ręce i uczciwie mówili że nic nie są w stanie zrobić.
Nie było mowy żeby psa diagnozować "zaocznie" na podstawie jedynie wyników. Musieliśmy ciurać bidoki przez pół Polski. Ale się opłacało :)

nie mówię że on nie ma wpadek, bo ludzi idealnych nie ma. pewnie mase błędów w karierze popełnił. No i dochodzi do tego też kwestia "dogadania się". Czasem wet nawet dobry, ale porozumienie nikłe. No i nie da się dogadać z wetem do którego (z jakichś przyczyn) nie ma się zaufania.

Na szczęście mamy we Wrocku w kim wybierać :)

ja np cały czas uważałam że Bieżyński to partacz, który nie liczy się ze zwierzakiem. Że źle diagnozuje i jest baaardzo nieprzyjemny dla właściciela. Tak było dopóki mój pies naprawdę poważnie nie zachorował. Wsadziłam dumę i uprzedzenia w skarpety i grzecznie potuptałam. Teraz nie wyobrażam sobie jak ja w ogóle mogłam mieć do niego jakieś zastrzeżenia. Nie pozwoliłabym nikomu innemu dotknąć Dieslowej łapki, bo to co dla nas robi to jest mistrzostwo świata.

Dieselka - 2013-01-22, 11:35

a nazwisko Kniat też mi się chyba o uszy obiło - w pozytywnym sensie :)
Komanka - 2013-01-23, 21:56
Temat postu: Wrocław
Jako właścicielka psa i kota - polecam doktora Włodarczyka. Przyjmuje w przychodni na ul. Głogowskiej i Wiśniowej. Ma dobre podejście do zwierząt i wielką cierpliwość do właścicieli czworonogów. Jeśli czegoś nie wie, konsultuje z innym lekarzem, szuka najlepszego rozwiązania.

I dlatego również, że właśnie on, po długiej i kosztownej diagnostyce mojego kota, zasugerował całkowitą rezygnację z karmienia go chrupkami (nawet tymi weterynaryjnymi, polecanymi stricte na nasze problemy), ale wyłącznie dobrym, mokrym jedzeniem (początkowo analizował nawet wraz z nami skład puszek w trakcie wizyty). A nasze przejście na BARFa potraktował po prostu jako etap docelowy po puszkach.
Nie jest specjalistą od BARFa, ale jest otwarty na sposoby żywienia inne niż forsowane przez producentów suchej karmy, jeśli będzie to korzystne dla zwierzaka.

gizmo - 2013-03-22, 22:01
Temat postu: Wrocław
Ja dzis się wizytowałem z chołota swoja u dr Kniata na Fiołkowej po bardzo długiej przerwie z uwagi na zmianę miejsca zamieszkania....nie bede nic pisał i zachwalał bo tam trzeba pojechac i tyle :kciuk:
Bianka 4 - 2013-03-22, 22:50
Temat postu: Wrocław
To ja tylko dodam, że Gizmo zdał mi telefonicznie relację z wizyty i koniecznie CHCĘ takiego weta w Warszawie :-D
edit: wg strony internetowej przychodnia znajduje się na ul. Nasturcjowej róg Fiołkowej (już same nazwy ulic mi się podobają) :mrgreen:

Sihaya - 2013-03-23, 01:04
Temat postu: Wrocław
Chwali moja koleżanka z Wrocławia lek. wet. Sekułę jako speca od przypadków trudnych i nietypowych. Posiada on także doświadczenie jako hodowca. Nie wiem, gdzie ma gabinet.
Bigiel - 2013-09-17, 10:07
Temat postu: Wrocław
A ja odradzam FIZJOWET przy ul. Borowskiej 256

Tak wyglądało ucho Lexi (mojej bokserki) tydzień po usunięciu krwiaka w tej lecznicy, mimo, że dwukrotnie zgłaszaliśmy się do lekarz prowadzącej, że pies cierpi i źle się to goi (lek. wet. Aneta Starczewska). Pies nie dostał antybiotyku.
Po tygodniu zgłosiliśmy się do innego gabinetu gdzie musiała przejść kolejny zabieg pod narkozą (zdjęcia są z tego zabiegu).


Tufitka - 2013-09-17, 16:58

o jejku :shock: , a jak teraz ucho się miewa i pies też
Bigiel - 2013-09-17, 19:09

Tufitka, na szczęście trafiliśmy do dobrego chirurga (on nam zrobił te zdjęcia). Wiem, że podczas drugiego zabiegu "połatali" dziury klejem tkankowym. Dodatkowo miała usztywniony opatrunek na ucho. Problem był taki, że mógł znów się robić obrzęk, a nawet krwiak, ale nie można było ucha dolepić do głowy, bo baliśmy się, że nie będzie krążenia :-?

Koszmar. Pies niepotrzebnie się nacierpiał, a po ściągnięciu opatrunku ucho było lekko sine, i było trochę płynu na górze. Znowu nie mogliśmy lepić bo końcówka ucha była poszarpana, więc nie było za co. Obrzęk smarowany aescinem w końcu ustąpił (wet próbował nakłuć, ale ona już miała tak dość zabiegów na tym uchu, że nawet lidokaina nie pomogła), a końcówka ucha była smarowana Manuką (miodem, gorąco polecam gdyby ktoś miał trudno gojące się rany).

Uważam, że o takich "fachowcach" trzeba pisać, bo może jakiś pies uniknie cierpienia.

Tufitka - 2013-09-17, 20:03

to dobrze, że się się dobrze skończyło, tyle się biedula wycierpiała.

Głaski cieplutkie przesyłam dla Psinki :kwiatek: :kiss:

Dieselka - 2013-09-17, 20:33

Bigiel napisał/a:
Uważam, że o takich "fachowcach" trzeba pisać, bo może jakiś pies uniknie cierpienia.

ZDECYDOWANIE!

Dużo zdrówka dla psinki. Dobrze, że już w dobrych rękach

KotiJa - 2013-11-02, 23:55
Temat postu: Wrocław
Ja i moja jamniczka możemy polecić dr Stańczyka.

Ponad dwa lata temu z dnia na dzień przestała chodzić -paraliż tylnych łap.
Pierwsze wizyty to wiadomo gdzie najbliżej - Kliniki,tam prześwietlenia,konsultacje i umówiona operacja na kręgosłupie którą miał dokonać specjalista od okulistyki-wszystko trwało 5 dni!!
Na moje szczęście koleżanka poleciła mi dr Stańczyka,zadzwoniłam i zostałam umówiona w trybie cito na operację.Było b duże ryzyko że sparaliżowana będzie do końca życia,bo taką operację (żeby się powiodła) trzeba zrobić max do 48h od wystąpienia paraliżu,tu było ponad 5 dni.
Opieka w tracie operacji jak i po rewelacyjna,dr przyjeżdżał do nas do domu na zmianę opatrunków,robienia zastrzyków itp.
W razie czego mogłam dzwonić do dr-a o każdej porze dnia i nocy jak by się coś działo.
Pokazał jak zrobić prawidłowo rehabilitację,masaże,jak wyprowadzać ją na dwór by sobie skóry nie poraniła(jeździła pupą po ziemi).
Trwało to ok 4 m-ce,pies chodzi na wszystkich 4 łapach,biega jak młody szczeniak(ma 9 lat).
Wiele osób nie wierzyło że wyjdzie z tego i że będzie chodzić normalnie (nie zarzuca tylnymi łapkami).

Obecnie jesteśmy po dwóch kolejnych zabiegach wycinania rakowych guzków + sterylizacja.
W gabinecie przyjmuje syn z ojcem,oboje b kompetentni,z podejściem do zwierząt i ludzi.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group