To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Medycyna weterynaryjna - Padaczka u kota

majra - 2013-04-11, 11:00

Tufitka no cos Ty :shock: No świadoma jestem tego, ze dla niego to będzie dobre...no ...miałam chwilowe zwątpienie..ale mogę mieć ;-) nie jestem specem od kocich przypadłości ;-)
Czekam jeszcze na info od dwóch dziewczyn, zobaczymy co wymyślą... też mam dostępny samochód ale zalanie baku to prawie połowa wypłaty...no i musiałabym zabrać moje dzieciaki ze sobą...wówczas nocleg nie wchodzi w grę.
No nie takie proste to wszystko...ale będę myśleć na pewno nad tym, zeby udało się zorganizować wyjazd.

Tufitka - 2013-04-11, 11:06

majro, nie chcę Cię szantażować (choć może to tak wygląda :oops: ) ale szkoda mi zwierzęcia.
Żeby mu się nie pogorszyło i żebyście nie mieli większych z nim problemów :kiss: :kwiatek:

majra - 2013-04-11, 11:14

Tufitka na PW już sobie wyjaśniłyśmy, jest ok. Wszyscy się martwimy i ja też 8-) Zrobię co będę mogła, z Waszą pomocą z pewnością więcej ;-) Zobaczymy co się wyklaruje. Na pewno dam znać.
Mam do Was pytanie. Beso dzisiaj ma brudne okolice po sikaniu..wokól peniska. Fiterko ma tam śnieżnobiałe więc wszystko wyraźnie widać.Zawsze miał tam czyste futerko, teraz brązowe brudki...zdarza się to kocurom?

Terhie - 2013-04-11, 12:53

Na pewno nie jest to przylepiony żwirek? A sika bez problemów? Wylizuje się jakoś szczególnie w tym miejscu?
Sandra - 2013-04-11, 13:04

majra napisał/a:
....teraz brązowe brudki...

Może ma mocno skoncentrowany mocz, może leki, które dostawał wprowadziły jakiś odczyn, barwnik...Licho wie.
Jest to ważna informacja, ale spokojnie obserwuj.
Czy ilość wydalanego moczu uległa zmianie ?

Sihaya - 2013-04-11, 13:12

A sam mocz jaki ma kolor i jak wyglądają źrenice u kota? Beso dużo dzisiaj wysiusiał?
majra - 2013-04-11, 16:17

Na pewno to nie jest żwirek, to nie tyle futerko co już w tym zagłębieniu, u ujścia...
Mamy drewniany, ciężko jest określić ilość bo się nie zbryla, rozsypuje i opada na dno...a kolor :shock: spróbuje go podpatrzeć ale chowa tyłek tak mocno, że nie sądzę, żeby się udało.
Kolor żwirku nie odróżnia się.
Nie wylizuje się szczególnie uparcie.

majra - 2013-04-11, 22:09

Kochane, sprawa zaczyna się klarować :-D
Jeśli propozycja wyjazdu do Wawy nadal aktualna, to mozliwe że wycieczka dojdzie do skutku. Znalazł sie powrót do domu i opieka na kocurkiem w Wawie plus domek tymczasowy :love:

shana55 - 2013-04-11, 23:33

Super!!! :-D
majra - 2013-04-12, 09:44

Nie poznaję kota :shock: :shock: :shock: odkąd otrzeźwiał po tym leku jest innym kocurem! Zabaw i łążeniu po parapetach nie ma końca :shock: To aż nienaturalnie wyglada 8-)
Sihaya - 2013-04-12, 10:03

majro! To naprawdę fantastycznie! Niech Cię jednak nie wyprowadzi z czujności jego stan. Wcześniejsze objawy świadczą tylko o tym jak bardzo mocno Twój wet nie zna się na leczeniu padaczki. Trzeba kotu włączyć odpowiednie leczenie, ustabilizować go. Z właściwie leczoną padaczką, kot będzie funkcjonował sprawnie. Trzymam kciuki, dostałam kontakt do bardzo dobrego weta - neurologa w Warszawie (polecają go wszyscy cenieni przeze mnie weci w Wawie). Dziś będę z nim rozmawiała, ustalimy szczegóły.
majra - 2013-04-12, 15:59

dziewczyny czy miałybyście do pożyczenia transporter z tych większych? chciałam kupić ten standardowy dla kota ale pojawiła się propozycja zabrania Beso w większym aby dać mu wiecej przestrzeni, może kuweta by się zmieściła wówczas do środka.
Mi taki wielki ani nie jest potrzebny ani cenowo dostępny :-/

no i znowu to samo..leży sobie chcąc zasnąć i drży...delikatnie, ale rytmicznie jakby zmarzł..

gerda - 2013-04-12, 19:32

Kiedyś dawno temu moja wtedy młoda perska kotka była bardzo chora (ciągłe wymioty, nic nie mogła jeść,dostawała antybiotyki i vecort, po których było lepiej- trwało to tygodniami :hair: ) Gdy było bardzo źle, właśnie tak się trzęsła. :shock: Widać to było jak leżała i czuło się gdy dotknęło się ją ręką.To był dla mnie horror. :cry: Kotka nie miała żadnych badań laboratoryjnych, pomagał jej lek przeciwzapalny, więc go podawaliśmy. Nie wiem co jej było (kot niewychodzący) - wyzdrowiała :-D i żyła 16 lat.
majra - 2013-04-12, 20:35

Nie wiem...a po prsotu przekazuję Wam co widzę, nie znam się a moze to ma znaczenie jakieś...

W każdym razie, Beso znowu dostał ataku. Poleciałam jak usłyszałam głośne jego płakanie. Leżał pod biurkiem rozłożony i nie mógł wstać...tylne łapy odmawiały posłuszeństwa przez kilka minut :cry: Problemów z chodzeniem po atakach nie miał tak jak teraz, łapki platały mu się między ogonem :cry:
Podałam znowu ten lek, podałam go odrobinkę...Jutro wetka każe do siebie po południu przyjechać...narazie musi mu to wystarczyć...

Sihaya - 2013-04-12, 22:19

majro, ogromnie mi przykro :(. Serce się kraje. Jaki lek Ty mu podajesz?
Umów się proszę z burą4 na pw odnośnie zabrania Beso do Warszawy tego 19 kwietnia.
Zaklepałam ostatni możliwy termin wizyty u neurologa na godz. 18.00. Ten lekarz jest obłożony wizytami a czas oczekiwania na nie jest bardzo długi.
Mam prośbę zacznij podawać Beso jakiś preparat, który odciąży wątrobę ze skutków działania leków przeciwpadaczkowych. To może być Hepatiale Forte albo inny preparat zawierający ornitynę np. Ornipural albo cokolwiek o tym składzie z ludzkiej apteki.
Czy Beso miał dzisiaj apetyt? Jak jadł przez ostatnie kilka dni?

Jest ogromna prośba do dziewczyn z Warszawy :kwiatek: Przygotowałybyście dla Beso jakąś mieszankę na czas stacjonowania w Warszawie? Bardzo bardzo prosimy :kwiatek: Beso będzie stacjonował u niebarfnych znajomych.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group