To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARF dla fretek chorych i szczególnej troski - Krwotoki u fretki

AnnaR - 2012-10-31, 14:21
Temat postu: Pilnie odkupię trochę krwi.
Pilnie potrzebuję dla mojej fretki trochę krwi , bo miała niedawno 2 krwotoki. Zamówiłam w internecie wieprzową, ale boję się jej dać. Czy ktoś odsprzedałby mi choć troszeczkę?
harpia - 2012-10-31, 18:58
Temat postu: Re: Pilnie odkupię trochę krwi.
AnnaR napisał/a:
Pilnie potrzebuję dla mojej fretki trochę krwi , bo miała niedawno 2 krwotoki. Zamówiłam w internecie wieprzową, ale boję się jej dać. Czy ktoś odsprzedałby mi choć troszeczkę?


Samą hemoglobiną nie poprawisz jej stanu zdrowia, co jej dolega, skąd te krwotoki, czy lekarz zaordynował jakieś leczenie?

AnnaR - 2012-10-31, 22:00

Serdecznie dziękuję za wsparcie moralne i propozycje wysyłki. Oczywiście bardzo bym się cieszyła, gdyby ktoś mi wysłał trochę tej krwi (zapłacę , ile trzeba) i nawet jesli będzie po weekendzie, to Punia dotrzyma. Ja też. NA razie daję jej hemofer (choć histeryzuje) i serca drobiowe (sparzone).
Co do krwotoków, to wina jej nerwowości. Jest straszną histeryczką. Miała usuwany guz z ogona i straciła sporo krwi podczas zmiany opatrunku u Pani doktor, bo nie dała sobie załozyć żadnego plastra ani bandaża, skjoczyła jej adrenalina i dopiero zastrzyk zatrzymał krwotok. A le dalejtrzeba było jej zmieniać opatrunki. I znowu, tym razem w domu, jakiś tydzień po operacji tak podskoczyła jej adrenalina, że nagle z prawie zagojonej już rany tak siknęła krew, że wyglądałyśmy z córką jak 2 psychopatycznych rzeźników, z trudem to zatamowałyśmy mrożoną rzodkiewką (!), którą , oczywiście przez gazę i pieluszkę obłozyłyśmy ogon.
Drugi raz zaskoczyła Panią doktor, gdy ta pobierała jej krew. Wyglądało, że igła w zyłce i wszystko będzie OK, a nagle Punia się wyrwała, wyciągnęła igłe i znów nie można było zatamować krwi, aż nie zadziałał zastrzyk przeciw krwawieniu (czy jak się to nazywa).
Tak więc dziw, że jeszcze żyje. Ale to naprawdę twarda baba. I warto o nią walczyć.

Alani - 2012-10-31, 22:48

Może ona ma cos w rodzaju hemofilii?
Albo boi się zapachu krwi.

harpia - 2012-10-31, 23:33

Histeria to jedno a problem z tamowaniem krwi to drugie, u fretki stres nie powoduje krwotoków, wtedy krew gęstnieje i praktycznie nie możliwym staje się pobranie jej z żyły, jeżeli ona tak krwawi (i to aż tydzień po zabiegu, do zasklepienia rany strupem powinno dojść maksymalnie w 2 dni) to zdecydowanie jest coś nie tak, to trzeba sprawdzić jak najszybciej.

P.S Nie parz jej serc, ale i nie dawaj dużo, możesz spróbować z wątróbką drobiową, ale odrobinkę i nie każdego dnia, mięso wołowe, cielęce, kaczka i konina, tu znajdziesz dużo żelaza.

AnnaR - 2012-11-01, 00:15

Według lekarki jak jej podskakuje adrenalina, to serce pompuje o wiele więcej krwi i to też się zdarza. Punia jest cały czas pod kontrolą, własnie dlatego chcemy przeprowadzić tę kurację, żeby się zorientować, czemu tak sie dzieje. Co do rany, to nie miała szwów, bo guz był duży, a na ogonie nie ma dosyć skóry do naciągnięcia i to była otwarta duża rana. Zasklepiała się bardzo dobrze, więc też byłyśmy zdziwione, że tak nagle siknęła krew. Ale z drugiej strony Punia jest nadaktywna i bardzo emocjonalna. Zawsze były z nią problemy u weta, a nawet przy jakimkolwiek "postawieniu się " jej, od razu się wścieka. Więc może jednak (przynajmniej mam taką nadzieję) to tylko o to chodzi.
AnnaR - 2012-11-02, 14:16

Witam i dziękuję wszystkim za odpowiedź. Mam pecha, bo wczoraj rozchorowała mi się druga fretka, która jest po operacji guz zatok przyodbytniczych. Niby się wszystko udało, rekonwalescencja miała być skończona, ale Milunia wczoraj po południu nie mogła się wypróżnić. Tak sie męczyła ... :cry: Bałam się, że to może recydywa nowotwora, podawałam parafinę i rozpaczałam nie myśląc nawet o tym, by włączyć komputer. NA szczęście dzisiaj jest lepiej, a po weekendzie jedziemy do lekarza. Oby w weekend nic się nie zdarzyło. Wasze futrzaki też tak mają, że rozchorowują się w święta? :roll:
coztego - 2012-11-02, 21:00

AnnaR, a udało się jej zrobić morfologię?
AnnaR - 2012-11-02, 22:27

W końcu się dało, i z tego wiemy o tej niedokrwistości. Następna będzie po kuracji za ok. 3 tygodnie. (teraz ma byc ta krew suszona, hemofer, calopet i rutinoscorbin).


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group