To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Medycyna weterynaryjna - Rinoskopia

Skipper - 2013-09-11, 20:38

Sleeping - dzięki za info, dostałam dokładne instrukcje od weta odnośnie dawkowania i zmniejszania dawki encortolonu. Na razie Skippi leci na witaminie C ale coś mi się wydaje, że zaczyna mu się chyba pogarszać z tym sapaniem :cry:
Sleeping - 2013-09-11, 21:28

przeczytałam waszą historię i moim zdaniem zbyt dużo jest na szali, żeby ryzykować czymś co może (bardzo może) pomoże. wiele zwierząt żyje na sterydach po 7-8 lat (ale nie znam żadnego u którego tak wcześnie trzeba by zaczynać - was może czekać znacznie więcej).
Skipper - 2013-10-12, 15:06

No niestety Skippiemu w ciągu ostatnich 2 tygodni bardzo się pogorszyło, podałam encortolon ale nie skutkuje - sapie jak lokomotywa :cry:
shana55 - 2013-10-12, 17:20

O rany :shock:
A ja myślałam że już jest lepiej........ przykro usłyszeć takie nowiny.
A wet co mówi?? Jakie rokowania dalej??

Skipper - 2013-10-12, 18:45

No było lepiej przez półtora miesiąca na witaminie C bo czasami tylko posapywał, potem mimo witaminy C zaczęło się pogarszać. Po konsultacji telefonicznej z wetem podałam jednak ten encortolon, przez kilka dni się lekko poprawiło a potem d...a, od kilku dni sapie non stop pomimo sterydu.
Kaloryfery praktycznie wyłączone, w mieszkaniu 22*C, wszystkie okna rozszczelnione, mieszkanie wietrzone codziennie tak że nie jest to raczej wina rozpoczęcia sezonu grzewczego.
We wtorek jadę do weta do Warszawy i wpadnę do kociej homeopatki polecanej przez Biankę :cry:

Skipper - 2013-10-15, 17:44

No i Skippi zaliczył dzisiaj dwie kolejne wizyty u wetów. U pierwszego dostał steryd dłużej działający w zastrzyku - większą dawkę - wet powiedział, że jeżeli była duża przerwa w zażywaniu sterydów to mała dawka encortolonu mogła nie zadziałać :cry:
No i oczywiście w zależności od tego czy pomoże czy nie - potem znowu encortolon.

Natomiast kocia homeopatka jest zdania, że Skippi:
- po pierwsze - ma upośledzone wchłanianie składników mineralnych związane z nie do końca sprawnie działającym układem trawienia (zalecone USG jamy brzusznej)
- po drugie - ma zaburzenia w wytwarzaniu tkanki łącznej.
Jednym słowem zdaje mi się, że nabyłam w hodowli lekko felernego kota :roll: bo powyższe wady nie są chyba raczej wynikiem stosowania przeze mnie praktycznie od początku pobytu Skippiego diety BARF. W szczególności to "upośledzone" że tak nazwę, wytwarzanie tkanki łącznej.

Dostał zastrzyki homeopatyczne poprawiające wydolność oddechową (ja instrukcję wykonywania - zrobiłam w gabinecie i wyszło mi to bardzo dobrze :mrgreen: ) plus leki na poprawienie funkcjonowania układu trawienia, które mam podawać dopyszcznie w postaci rozpuszczonej. Już ja to widzę :evil:

A ponieważ wizyta trwała dość długo, Rico w międzyczasie zdążył się zadomowić, zeżreć pół liścia papirusa stojącego w gabinecie i puścić okazałego pawia :twisted:
Zuch chłopak, że zrobił to w gabinecie, a nie u mnie w samochodzie :mrgreen:

Tufitka - 2013-10-15, 17:49

Skipper napisał/a:
A ponieważ wizyta trwała dość długo, Rico w międzyczasie zdążył się zadomowić, zeżreć pół liścia papirusa stojącego w gabinecie i puścić okazałego pawia :twisted:

I co na to pani doktor :-P

Skipper - 2013-10-15, 17:53

Powycierała, pomimo że mój kolega zaofiarował się to zrobić :mrgreen:
No w sumie jest to ryzyko związane z posiadaniem papirusa w gabinecie a jak stwierdziła papirus stoi dokładnie po to, żeby koty go mogły obgryzać.
Nie wiem czy ja sobie w domu nie zahoduję tej rośliny :twisted: Będę miała podłogę zarzyganą i będzie co sprzątać ;-)

Kazia - 2013-10-15, 20:35

Skipper napisał/a:

- po drugie - ma zaburzenia w wytwarzaniu tkanki łącznej.
Może spróbuj poszukać w literaturze, czy to zaburzenie nie jest związane z załamanym uchem.
Mnie sie coś kolacze, że wady ukladu kostnego, stawów itp, charakterystyczne dla foldów, są z tymi uszami powiązane (tzn to ucho jest wadą która sie nie rozwinęla bardziej)

rEni - 2013-10-16, 00:33

Skipper, a jak tam ceny u homeo???
Da się żyć?

odpocznijcie po wycieczce :kwiatek:

Skipper - 2013-10-17, 18:58

Kazia napisał/a:
Skipper napisał/a:

- po drugie - ma zaburzenia w wytwarzaniu tkanki łącznej.
Może spróbuj poszukać w literaturze, czy to zaburzenie nie jest związane z załamanym uchem.
Mnie sie coś kolacze, że wady ukladu kostnego, stawów itp, charakterystyczne dla foldów, są z tymi uszami powiązane (tzn to ucho jest wadą która sie nie rozwinęla bardziej)


Przed nabyciem Skippiego studiowałam literaturę i jest bardzo dobre amerykańskie opracowanie na temat wad układu kostnego. Załamane ucho to cecha genetyczna, natomiast wady kośćca występujące w tylnej części ciała są tylko w przypadku krzyżowania dwóch osobników kłapouchych. W przypadku kłapouchy + prostouchy wada koścca się nie powiela, a ucho to już jak się trafi, wyjdzie albo proste albo klapnięte :mrgreen:
W rodowodzie Skippiego były same pary różnouche ;-)

Skippi ma plazmatyczno-limfocytarne zapalenie jamy nosowej (o ile nic nie pomyliłam w określeniu jednostki chorobowej) i generalnie jest to nieciekawa sprawa. Zmiany w budowie małżowin nosa zdaje się są efektem tego schorzenia - Skippi miał w czerwcu operację plastyczną nosa czyli powiększenie nozdrzy - dziurki w nosie z wiekiem robiły mu się coraz mniejsze, w końcu były takie dwie "niteczki". Niestety teraz dziurki z nosie znowu się zmniejszają :cry: w porównaniu do tego, co było po operacji.

Tutaj jest link do ciekawego opracowania na temat tego schorzenia u psów i kotów i Skippi akurat miał do czynienia z autorami tego artykułu. Niemniej doczytałam tam, że sterydami raczej nie powinno się tego leczyć (a on niestety dostaje sterydy). Badania krwi też nie za ciekawe mu wyszły.

Mam nadzieję, że może te leki homeopatyczne które dostał, mu pomogą :roll:

rEni - przedwczoraj po powrocie z wycieczki siadł mi komp, dopiero dzisiaj w pracy informatyk mi naprawił, tak że wysyłam PW w sprawie, o którą pytałaś ;-)

Skipper - 2013-10-20, 20:37

Badania Skippiego z dnia 2013.10.15. Po 2 tygodniach brania encortolonu.
Nie najciekawsze chyba :-(





W każdym razie Skippi we wtorek 15 października dostał dexafort (steryd), a od czwartku bierze leki homeopatyczne :roll: Dzisiaj dostał do obiadu pierwszą tabletkę encortolonu. Po dexaforcie zdarzało mu się leciutko posapywać - dzisiaj od rana jest absolutna CISZA... :hura:
Tylko nie wiadomo, co mu pomogło - ten dexafort czy zastrzyki homeopatyczne...

Margot - 2013-10-20, 22:36

Skipper, wiem, że jesteś w trudnej sytuacji, ze względu na problemy Skippiego, ale zastanawiam się , czy u niego nie zaczyna się rozwijać cukrzyca posterydowa (podwyższone jednocześnie glukoza, ale przede wszystkim fruktozamina, która jest wiarygodnym parametrem w ocenie występowalności tego schorzenia). Tu muisz być bardzo czujna.
Ja bym też przyglądała się kreatyninie (bo w górnej normie) i kinazie kreatynowej (CK) oceniającej m.in. stan mięśni (np. mięśnia sercowego).
W morforlogii chyba wyszła obniżona odporność (co po kuracji sterydowej pewnie jest możliwe).
Nie potrafię Ci mądrze doradzić jak dalej radzić sobie z problemami Skippiego, ale chyba widac już negatywny wpływ sterydów na organizm kota (mimo, że powierzchownie pomagają, bo Skippi nie sapie). Nie znam się na homeopatii, ale skoro zaczęłaś z niej korzystać, to warto zapytać tej lekarki (Uli) czy mogłabyś odstawić sterydy i postawić wyłącznie na leki homeopatyczne.

Skipper - 2013-10-20, 22:49

Dziękuję Margot, mi też przyszła na myśl możliwa cukrzyca, ale weci mówią, że po sterydach wyniki te mogą być niezbyt wiarygodne. Dr Ula powiedziała, żeby ewentualnie zbadać mu cukier w moczu. I tak zrobię.
Niemniej na razie dużo nie pije, nie je bez opamiętania i nie chudnie, wagę trzyma stałą.
Sterydy będziemy próbować odstawiać przy tych lekach homeopatycznych, zobaczymy jak to wyjdzie.
Nota bene sterydów dużo nie brał - w czerwcu raz dexafort i raz depomedrone-V. Potem po ponad 2 miesiącach przerwy dostał 12 tabletek encortolonu. I to wszystko. No dzisiaj mu dałam zgodnie z zaleceniem encortolon, ale ma dostawać co drugi dzień - w planie jest 7,5 tabletki przez 20 dni.

Margot - 2013-10-20, 23:16

Możesz próbować robić co 1-1,5 miesiąca badania moczu, aby sprawdzać czy nie pojawi się w nim cukier, zwłaszcza jeśli będziesz kontynuować terapię sterydami. Mnie pani dr wet. mówiła, że cukier w moczu może dopiero pojawić się jeżeli poziom glukozy we krwi osiągnie poziom powyżej 180mg/dl, a dagnes kiedyś mi wspominała, że ten próg to nawet powyżej 200mg/dl. Ale częste badania moczu, to jest jakiś sposób na monitorowanie czy choroba się nie rozwija.
Cukrzyca posterydowa, jeżeli już wystąpi, może, na szczęście, (choć chyba nie zawsze musi), być odwracalna. Dlatego warto być czujnym i w razie czego szybko reagować.
Przy cukrzycy, niestety, często dalszą konsekwencją bywa rozwój PNN. Zresztą sterydy same w sobie nerkom też szkodzą (mnie przestrzegała kiedyś przed nimi dr Neska)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group