To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Archiwum - Choroba kota Dieselki - problemy jelitowe i nie tylko

gerda - 2013-06-07, 22:04

A może to jest (był) jakiś ropień lub wrzód i pękł sobie ? :shock: :niewiem: To chyba byłoby dobrze :niewiem:
Dieselka - 2013-06-07, 22:33

powiem tak.... już osobą niepalącą nie jestem.... ;-)

do wetki numeru kom nie mam. I.... większość badań zostawiłam na klinikach :oops:
po tych 4h wybiegłam tak, że zapomniałam poczekać na wynik amoniaku z krwi i papiery pozabierać :oops:

notabene amoniak mamy super. Chociaż przyznam że nie zarejestrowałam co on nam mówi. Zaraz sobie doczytam.

Zobaczymy jak będzie jutro. Najwyżej ją jakoś przez prywatny gabinet namierzę.

Ale ona właśnie jakaś taka mega pozytywna była. Powiedziała że może Małe po prostu za dużo wczoraj zjadło (cały medalion wciągnęła). Oczywiście w małych porcyjkach ale nie miałam serca jej odmówić. Ona tak się cieszyła.

a dzisiaj Maleństwo nawet na dworze było. Mam na schodach taki wielki kamień w którym Małe się zakochało. Tzn lizała namiętnie.
Czegoś jej tam widać brakuje innego niż mam w pudełkach suplementowych :)

Dieselka - 2013-06-07, 22:36

Aaaa no i Małe NIEdziękuje za toasty
Gdzieś aparat posiałam ale właśnie leży w klębuszek zwinięte obok mnie, ze skręconym karkiem. Widać jej impreza też pasuje :-P

Tufitka - 2013-06-07, 23:15

to dobrze, że już lepiej się dzieje ale... dmuchamy na zimne tfu tfu tfu, pukane w niemalowane (drewniane) czoło - ałajć :kwiatek: :kiss:
Dieselka - 2013-06-07, 23:29

więc przed snem chciałam tylko poinformować, że w kuwecie właśnie wylądowała kupa. Może nie była to jeszcze taka książkowa kupa, ale też nie totalna biegunka.

No i już tak w tym kocie nie bulgocze :)

Skipper - 2013-06-08, 06:26

:kciuk: :kciuk:
Dieselka - 2013-06-08, 09:40

w nocy była kolejna kupa, z serii tych lepszych :)

Rano wstałam z całym tym majdanem. Tzn. standardowo jak ja wyłażę z sypialni, to pies też wstaje. Ja patrzę a tam parka wyłazi :) I Małe prościutko tuptusiem do lodówki :)

Zjadła troszkę mięska no i wymusiła wycieczkę do sklepu. Tak strasznie mleka kot chciał :)


a teraz siedzi na balkonie i się opala :)

Amanita - 2013-06-09, 21:20

A jak tam "nasze" Młode dzisiaj?
Sihaya - 2013-06-09, 23:39

Dieselka pisała wczoraj do mnie na pw, że nie jest gorzej, że Mała jakoś funkcjonuje i że jej wyniki badań lekko się poprawiły. Ja w każdym razie cały czas trzymam kciuki i mam nadzieję...
Czekamy na newsy od walczących.

Dieselka - 2013-06-10, 13:25

Małe.... no Małe walczy.
Chyba steryd przestaje działać bo już bardziej śpiąca jest.

Bardzo też by chciała jeść sama ale nie daje rady. Dzisiaj znowu wylazła 3powieka i oczka są przymrużone.

Kupy są zmienne. Była woda, była taaaaaaaaaaka prawdziwa kupa, znowu woda, znowu coś twardszego. tak w kółko

Wczoraj mnie zaskoczyła bo:
sama wlazła na krzesło pod stołem (ulubione miejsce spania przed chorobą)
Jak chciała iść spać pod kołdrę to sama biegła z krzykiem, żeby ją tam położyć.

U mnie zawsze stoi miska z suchą karmą (Obcej), której Małe w żaden sposób nie tyka. Ale to cywilizowany kot i jak się jej rzuci kawał mięsa na podłogę to zaraz brała w pysk, zanosiła do miski i dopiero po wrzuceniu jej tam, zabierała się do jedzenia. I wczoraj znowu to zrobiła! nie była w stanie zjeść ale przynajmniej ten rytuał odprawiła

Jutro jedziemy do weta na kontrole. Zobaczymy czy ten steryd coś pomógł czy tylko zagłuszył. No i zobaczymy co tam się dzieje we krwi.

Dieselka - 2013-06-10, 13:28

Aaaaa no i pamiętacie że Małe miało zamglone oczka, z takimi farfooclami na wierzchu i w środku. No i jedną gałkę mega wielką?

Zamglenia już nie ma, farfocle z wierzchu poznikały (nie przyglądałam się wnętrzu). Kolor nadal jest zmieniony (normalnie były zielone a teraz większość jednak żółta) + źrenica jest nieregularna, ale zdecydowanie lepiej to wygląda. No i to wywalone oko jakby się zmniejsza.

Poza tym nie wydaje się już taka chora. Walczy ze strzykawką jak wariatka. Karmienie jej to prawdziwe wyzwanie.

No i jakby ten wirus, czy co to tam było został pokonany. Wróciliśmy chyba do punktu wyjścia - czyli jelita.

Dieselka - 2013-06-11, 13:29

kolejna dłuuuuuuuuuga wizyta za nami. Wyniki się polepszają ale....

na cito umawiamy operację i trzeba robić resekcję jelita :(

w USG wyszło, że tuż za żołądkiem jest "zatarcie(?) struktury ściany jelita".

Margot - 2013-06-11, 14:02

Ojej, biedne to Twoje Maleństwo. Koniecznie ustal z wetami jak najbezpieczniejszy typ narkozy dla Małego.
Nieustająco trzymamy kciuki.

Dieselka - 2013-06-11, 15:29

No ja chcę żeby ją operował ten sam chirurg, który Diesla składał.
Znamy się i rozumiemy. No i mam do niego pełne zaufanie. Znacznie gorzej że to osoba mega zapracowana, więc wkręcić się do niego na cito graniczy z cudem. Ale co to dla nas :-P

Swoją drogą to już się chyba mogę chwalić że wyciągnęłam kota z "FIPa". Bo do tej pory każdy mówi że wyniki, przebieg, objawy i reakcja na leczenie była typowo FIPowska. I jestem pewna że gdybym zrobiła test to wyszedłby pozytywny (Dzięki Kazia za odradzenie go!). I już miało być tragicznie, a Małe zaskoczyło wszystkich i się wyciągnęło. Ja przyznam że będę chyba zawsze wierzyła, że tu diametralną różnicę zrobiła dieta. Może nie koniecznie ta rekonwalescencyjna, tylko że organizm był na tyle silny, że dał radę takim akcjom. Bo jednak Małe jest BARFowe od maleńkości.

No i muszę znowu zacząć bardziej bilansować tą dietę. Wcześniej było "żeby tylko jadła i miała czym walczyć" a teraz się okazało że jej przedobrzyłam troszkę :) Tzn. je za dużo dobrego i jej białko lekko się poniosło. Bez paniki ale znaczy że już możemy wrócić do starych posiłków :)

No i serio. Dzięki jeszcze raz za to całe wsparcie. Bo napawdę były momenty mega zwątpienia.

Dieselka - 2013-06-11, 15:34

Jak było tak kiepsko i potrzebowałam jakiegoś mega silnego leku przeciwbólowego to napisałam na miau. Stwierdziłam że to taki wielki moloch, że ludzi z doświadczeniem będzie na pęczki.
Wiedziałam że miau to syf ale cóż... potrzeba była :)

aż się nie mogę doczekać aż napiszę że kot zdrowy i żeby się towarzystwo znawczyń udławiło :twisted: Dlatego Małe zdrowieć szybko musi- ja się muszę powyżywać trochę :twisted:

http://forum.miau.pl/view...772a2c83d1ef4ef

pare fajnych odpowiedzi było, więc może komuś się kiedyś przyda (tfutfutfu oby nie :) )



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group