To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Mięso i produkty zwierzęce - Bezpieczne zamrażanie i rozmrażanie mięsa

Bianka 4 - 2013-11-14, 21:59

Jeszcze zależy jak jest duża... w tej chwili jak wyciągam moją kilogramową mieszankę z zamrażalnika o 20-ej, to do 7-8 rano jeszcze nie jest całkiem rozmrożona :roll: a rozmraża się poza lodówką.
Gosiam - 2013-11-14, 22:13

Komanka, robiłam tak wcześniej, bo kotu nie przeszkadza dolewanie wody, ale tutaj znowu bałam się, żeby zbyt ciepłą wodą nie zaszkodzić suplementom czy mięsu (nieraz zagapiłam się jak podgrzewałam wodę i była b. ciepła).
Poza tym wydaje mi się, że duże kawałki mięsa w środku mogą i tak być chłodniejsze, mimo dolania ciepłej wody, a mój kot i tak często zostawia jeden w misce :-/ (w końcu zawsze zjada, ale jak zgłodnieje)

Nie napisałam, porcję wyjmuję po tym, jak dam kotu ostatni raz jeść, czyli ok. 22.00. Je ją ok. 6.30. Do tej pory nie zauważyłam, żeby mięso kiedykolwiek się zepsuło, zmieniło wygląd, zapach itp. Dlatego o mięso jestem spokojna.

isabelle30 - 2013-11-14, 22:53

To wogóle nie masz się o co bac. Nic się nie stanie. A rano jedzonko jest "akuratne"
Gosiam - 2013-11-15, 07:17

To super :-)
Bedę spokojna o jedzenie, a kot szczęsliwy, że dostaje ciepłe.

Neras - 2013-11-15, 09:07

Ja ma mieszanki podzielone w paczkach po 0,5kg mięska i mniejszych w których są podroby bo te mają zwykle więcej wody, ranną porcję wyjmuję ok 22 i rano wszystko jest rozmrożone, podobnie robię rano z wieczorną porcją, choć ostatnio zapomniałam tego zrobić i na szybko wieczorem musiałam rozmrażać za pomocą miski z ciepłą wodą - ale wtedy mimo szczelnego opakowania mięso się robi jakieś takie paciaste.
vesela krava - 2013-11-15, 20:11

W temacie rozmrazania albo raczej idealnej temperatury mieszanki - ogladalam ostatnio film przyrodniczy o dzikich kotach zyjacych w bardzo niskich temperaturach (chyba chodzilo o rysie jezeli dobrze pamietam). Rys upolowal sobie wieksze zwierze, ktore zostawial w jednym miejscu i do ktorego wracal jak byl glodny przez kilka dni. Taka padlina byla kompletenie zamrozona i rys odrywal zupelnie zamrozone kawaly, ktore rozgryzal i zdjadal, to samo robilo towarzyszace mu rysie dziecko. Jak widac jest to naturalne zachowanie u tych kotow podyktowane potrzeba przetrwania i wynikajace z przystosowania sie do panujacych warunkow. Pytanie mi sie nasuwa, czy przeklada sie to na nasze koty domowe? Taki dziko zyjacy kot domowy w czasie srogiej zimy tez moze czasem zjesc troche zamrozone zarcie, czy to na prawde moze zle wplywac na trawienie?
isabelle30 - 2013-11-15, 20:15

Tamte koty nie mają wyboru. Nie wydaje mi się żeby nasze koty miały możliwość upolować coś na tyle dużego żeby można to było jeść kilka dni. I chyba jeżeli nawet - to mizerne na to szanse. Upolowane na świeżo jest zawsze ciepłe.
Nina_Brzeg - 2014-01-19, 20:26

Przeczytałam wątek i teoretycznie wiem, że można, ale panikara jestem i wole zapytać raz jeszcze :oops:
Wypatrzyłam dzisiaj w kaufladzie królicze wątróbki, mrożone. U mnie w mieście można dostać podroby wyłącznie kurczaka/indyka/wieprzowe więc oczy mi się zaświeciły jak to znalazłam.
Mogę bez obaw rozmrozić taką wątróbkę, zrobić mieszankę i całość zamrozić raz jeszcze?
Podroby szybko się psują więc trochę się stresuję.

Nie wiem jeszcze jak zamrożone poporcjuje ale coś wymyślę. To blok 1kg, do mieszanki zazwyczaj idzie mi około 50-80 gramów więc na takie 'działki' muszę to porąbać żeby rozmrażać tylko małą część.

Sandra - 2014-01-19, 23:06

Cytat z pierwszej strony watku,
Cytat:
Ponowne zamrażanie
Jeśli jedzenie zostało rozmrożone w lodówce, bezpiecznym jest jego ponowne zamrożenie bez gotowania. Jednakże może stracić na jakości.
Nie mroź ponownie żadnego jedzenia, które zostało pozostawione poza lodówką dłużej niż 2h; 1h w temperaturze powyżej ok. 32C

Ja doprowadzam do lekkiego rozmrożenia w lodówce i dzielę na takie porcje jak mi potrzeba.
Wątróbkę doskonale się kroi nawet nieźle zamrożoną. Te kawałki nie muszą być z aptekarska precyzją. Ja sama napisałaś od -do. Byle zrobić to szybko.

Sojuz - 2014-01-19, 23:12

Sandra napisał/a:
Wątróbkę doskonale się kroi nawet nieźle zamrożoną
Ośmielę się nie zgodzić. Całkowicie zamrożona wątroba ma twardość lodu i nie ma mowy o krojeniu. Można co najwyżej odłupać fragmenty. A jeżeli jest to blok z wątróbki, to NIE MA OPCJI, żeby to pokroić. Sprawdzałem empirycznie :-/ Prędzej idzie to urąbać tasakiem...
Sandra - 2014-01-19, 23:17

Tak zgadza się, z dużego bloku będzie ciężko...

Ja kroiłam małe kawałki na plasterki.
Nawet wolałam zamrożone, bo gdy miękną to galareta.
Cóż, Nina doprowadzi stan rozmrożenia do takiego aby tasak dobrze wchodził.
Powodzenia. :kwiatek:

Nina_Brzeg - 2014-01-20, 00:34

A jak trochę rozmrożę, potnę, zamrożę w kawałkach a przy robieniu znowu rozmrożę i zamrożę gotową mieszankę to nie będzie za dużo tego mrożenia i rozmrażania?
Sojuz - 2014-01-20, 08:30

Ja kiedyś rozmrażałem dwukrotnie, a nawet i więcej razy. Z każdym rozmrożeniem mięsa, podrobów mieszanka traciła walory smakowo-zapachowe, stawała się mniej atrakcyjne dla Perełki, ale najważniejsze - szybciej się psuła. Po kilkunastu mieszankach robionych z zapasów podrobowych i mięsnych (np. kupowałem jednorazowo po 5-8kg mięsa i 1kg podrobów) doszedłem do wniosku, po niedojedzonych porcjach i grymasach na twarzy, że taki sposób to droga donikąd. Jedyne wyjście dla mnie (mając jedną pociechę) to najlepiej robić zakupy na bieżąco i wszystko wrzucać do mieszanki, niczego nie mrozić na później.

Jeżeli chodzi konkretnie o wątróbkę, to ona przy rozmrażaniu/zamrażaniu psuje się najszybciej spośród serc i żołądków (nie wiem jak z pozostałymi podrobami). Po trzecim, częściowym rozmrożeniu wątroba nadawała się do wyrzucenia, ponieważ śmierdziała w specyficzny sposób. Jednak w twoim przypadku, Nina_Brzeg, po dwóch rozmrożeniach wątróbka powinna jeszcze być zdatna do spożycia. Jak nie spróbujesz to się nie przekonasz. Nie wiadomo co robiono z tą wątrobą gdy jeszcze jej nie kupiłaś...

Nina_Brzeg - 2014-01-20, 12:46

Sojuz, obawiam się właśnie dlatego, że to wątróbka. One się strasznie szybko psują.
Na bieżąco nie mogę kupować (tzn mogę ale wyłącznie kurczaka i indyka) a królicza to zawsze jakaś odmiana. No nic, pobawię się w drwala i porąbię tę bryłę zamrożoną ;-)

Sojuz - 2014-01-20, 14:16

Nina_Brzeg, jak chcesz już rąbać to bądź gotowa na to, że kawałki będą pryskać na wszystkie strony. Zapewne (nie próbowałem) najlepiej rozbija się takie bloki młotkiem (tylko umyj ten młotek) :faja:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group