To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Mięso i produkty zwierzęce - Bezpieczne zamrażanie i rozmrażanie mięsa

saphirith1987 - 2014-11-12, 22:05

No tak, ja trochę mniejsze ilości przerabiam. A może zrobić oddzielnie mięso i oddzielnie mielonkę z suplami, wrzucić mięso do pojemników zostawiając jakąś 1/3 wolnego miejsca, potem mielonkę podzielić na tyle części ile wyszło pojemników i dorzucić na wierzch? Będzie dobry bilans per pojemnik, a wymieszać można przed podaniem.
Co do marznących rąk, to ja stosuję jednorazowe rękawiczki foliowe :)

Anonymous - 2014-12-05, 22:03

A złe jest rozmrażanie takie:
Jedzonko mam w zwykłych zrywkach i jak rozmrażam, to to leży w misce w kuchni i tak po połowie dnia jest rozmrożone. Jeśli takie rozmrażanie i pakowanie samego mięcha jest złe, to w co powinnam mięso wsadzać i mrozić i jakim innym sposobem rozmrażać?

:-)

Komanka - 2014-12-06, 11:06

Izzy, rozmrażanie niedużych porcji poza lodówką może być, o ile są to porcje do spożycia od razu, czyli w 1-2 dni.
Ale jeśli ma się duży kawał mięsa do rozmrożenia po to, żeby dopiero zrobić mieszankę (niektórzy tak robią - najpierw zaopatrują się w mięsa kupione np. okazyjnie, a potem robią mieszanki), to nie wolno go rozmrażać poza lodówką i ponownie zamrażać, bo w ciepłym bakterie się namnażają bardzo szybko.

Porcje barfne rozmrażam w lodówce (mrożę w słoiczkach "gerberkach", 1 słoiczek=1 dzień), wieczorem przekładam z zamrażarki do lodówki i na następny dzień rano jest gotowe.

Natomiast czyste mięso mrożę w zwykłych woreczkach lub reklamówkach.

Anonymous - 2014-12-06, 19:27

Dzięki.
Jak ja ogólnie rozmrażam karmę mokrą dla kotki (jeszcze przez dwa miesiące będzie mokra, a później sama będę robić mieszanki), to robię porcje na dwa dni. W jednym woreczku jedna porcja na dwa dni, w drugim woreczku porcja na kolejne dwa dni, itd. (więc raczej dobrze robię, bo normalnie przechowuję te porcje w lodówce, by nie popsuły się).

Skipper - 2014-12-13, 20:52

Kupiłam dzisiaj w Lidlu kaczkę po 7,77 zł./kg.
Na kaczce było napisane Kaczka Pekin, bez podrobów, z szyją, ŚWIEŻA.. Data przydatności do spożycia 17.12.2014 r.
Za obróbkę kaczki wzięłam się niedługo po powrocie do domu i przy robieniu sekcji zwłok stwierdziłam, że kaczka ma w środku szyję z kryształkami lodu, jakby zmrożoną :shock:
W ogóle kaczka była wyjątkowo zimna bo zanim wycięłam mięso to ręce mi prawie zamarzły.
Pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego przy zakupie świeżej kaczki.
Czy to możliwe żeby świeża kaczka miała szyję w środku zmrożoną :roll: ?
Zastanawiam się, czy to przez przypadek nie był towar rozmrażany - ale to powinni napisać na opakowaniu, przynajmniej tak piszą na lidlowskich krewetkach, że są rozmrażane.

doradora - 2014-12-13, 21:01

może im się w chłodni przypadkiem zamroziła?
madziar56 - 2014-12-13, 22:13

Skipper ja też kupiłam tą kaczkę w lidlu i szyja była ok i cała kaczka w temperaturze lodówkowej :) . Może w "Twoim" lidlu faktycznie mają za niską temperaturę w chłodni.
Skipper - 2014-12-14, 08:06

Dziewczynki, tylko tak na logikę jeżeli byłby za niska temperatura w chłodni to kaczka chyba zaczęłaby się zmrażać od zewnątrz a nie od wewnątrz. Więc NA ZEWNĄTRZ byłaby zmrożona a nie w środku.
noovaa - 2014-12-14, 10:28

Na logikę to ta kaczka aktualnie była w trakcie rozmrażania, choć samo zamrożenie mogło nastąpić wcześniej nieumyślnie. Zanim trafiła na sklep, mogła być przechowywana w za niskiej temperaturze.
Skipper - 2014-12-14, 12:58

Nieszczęsną kaczkę przerobiłam na mieszankę i zamroziłam ponownie. Mam nadzieję, że nie potruję kotów... :roll:
Komanka - 2014-12-14, 16:54

Skipper, niektórzy tak robią, że rozmrażają, mieszają i z powrotem do zamrażarki. O ile była świeża i trzymana w lodówce, powinno być dobrze.

Ja mam czasem takie wątpliwości w jednym z osiedlowych sklepów, dobrze zaopatrzonych w świeże mięso, ale parę razy mięso (zwłaszcza drób) było mocno zmrożone. Przypuszczam, że gdzieś po drodze przykręcono za mocno termostat.

kretka - 2015-02-24, 20:58

Zapytam w tym temacie, bo wydaje mi się najbardziej odpowiedni ;-) Jak mrozicie odważone porcje mieszanek to potem jak je rozmrozicie to jest nadal tyle samo? Pytanie jest głupie, wiem :mrgreen: Ale - mimo ważenia na tej samej wadze cały czas - po rozmrożeniu brakuje mi 5-10g mieszanki. Odważam taką ilość, żeby starczyło na cały dzień dla dwóch kotów (+10g zapasu!), dostają odważone porcje na posiłki i zawsze brakuje. Co może być tego przyczyną? Waga źle odmierza (mam taką z dokładnością do 1g) i powstają przez to braki?
Ines - 2015-02-24, 22:00

Wydaje mi się, że częściowo może to wynikać z utraty wody - jak coś się rozmraża, to zawsze się "poci" i ta woda paruje. Ale nie wiem, czy to możliwe, żeby uciekło jej aż tak dużo.
Iowa - 2015-02-25, 08:03

Pierwsze to, jak wspomniała Ines, utrata wody. Drugie to sam proces ważenia. Jeśli masz dokładność 1g, to znaczy że na każdym ważeniu Twój pomiar może się różnić o 2g. Jeśli masz, powiedzmy, 200g mieszanki i dzielisz ją na porcje, to na każdym ważeniu robi Ci się dodatkowy błąd. Jak jeszcze ważyłam każde pudełko z mieszanką, to po podzieleniu masy całej mieszanki i odważaniu każdej porcji, zawsze mi brakowało. Trzecie to sama waga i jej działanie ;)
situnia - 2015-02-25, 08:04

Ale Ines, jeśli masz szczelne opakowanie to nie ma opcji żeby ubyło. A pocenie się z zewnątrz to nie jest woda ze środka, tylko woda z powietrza, która się skrapla ;-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group