To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne ABC dla psów - BARF - co nas czeka? Z życia wzięte...

isabelle30 - 2013-07-10, 10:26

A nie chodzi tu czasem o różnice w poziomie mocznika w moczu?
ciocia_mlotek - 2013-07-10, 14:48

Przypomniało mi się właśnie, że na angielskim forum był podobny temat poruszany. Ktoś się dopytywał o jakieś tam kamienie filtrujące, które wkłada sie do miski z wodą właśnie po to aby mocz psi nie wypalał dziur w trawnikach. I wszyscy jak jeden mąż pisali, ze od zmiany na barfa mocz ich psów wypala jeszcze bardziej (bo kwaśniejszy?). Jestem w kropce w tym momencie przyznam. Tu wszyscy piszą jedno tam zupełnie coś odwrotnego - na podstawie obserwacji własnych a nie książek. Zgłupiałam
Snedronningen - 2013-07-10, 15:00

ciocia_mlotek, a moze to nie zależy tylko od samego moczu a od np. stosowanych nawozów, gleby, etc.
AniaR - 2013-07-10, 15:37

W internecie znalazlam informacje, ze mocz psa na barfie ma odczyn bardziej kwasowy (
Cytat:
raw diets naturally make a dog's urine acidic
stad --> http://www.cmn.com/2012/0...ts-dog-diets/), wiec chyba bardziej wypalalby rosliny :-| Z wlasnych obserwcji nie moge powiedziec jako, zae ogrodka nie mam to pies podlewa co tam spotka na spacerze. :confused:
I jeszcze tu o sikach psich http://www.i-love-dogs.co...e-raw-food.html

Komanka - 2013-07-11, 09:11

isabelle30 napisał/a:
[...]chodziliśmy do weterynarza celem opróżnienia zawartości wyżej wspomnianych gruczołów[...] Jednak większość psów przechodząc na dietę surową obfitującą w kości załatwia ten problem w swoim zakresie bez ingerencji osób trzecich.


No właśnie, czy ktoś może wyjaśnić fizjologicznie ten fenomen??
Mój jamnik do czasu przejścia na barfa musiał mieć czyszczone gruczoły nawet 1 w miesiącu. Wył przy tym strasznie, mąż angażował wszystkie siły, żeby go przytrzymać (7,5kg wijącego się psa kontra rosły chłop :mrgreen: ), wydzielina była zwarta, a weterynarz co jakiś czas musiał aplikować roztwór ułatwiający opróżnienie i zapobiegający stanom zapalnym.
Od miesiąca barfujemy w prawie 100%. Kilka dni temu czyszczenie u weta przebiegło po raz pierwszy od wielu lat w ciszy, a gruczoły były tylko trochę wypełnione łatwą do usunięcia wydzieliną.

Dlaczego kości w barfie rozwiązują problem? I to zaledwie po miesiącu barfowania!

Snedronningen - 2013-07-11, 09:21

Bo kupy są twardsze i przy wydalaniu naciskają na scianki odbytu, co powoduje, że gruczoły są czyszczone.
Kupa na suchym jest raczej miękka.
Mojej suce zatykają się przy cieczce. Wtedy przyłazi to to do mnie i nadstawia tyłek, ze trzeba przeczyścić. Niestety u weterynarza trzeba by było to robić na głupim jasiu.

AniaR - 2013-07-11, 15:36

No to przy okazji twardych kup mam pytanko. :shock: Od czasu do czasu nosze kupy Tolka do weta w celu przebadania na pasozyty. Jak zanosze normalne twarde - laborantka mowi mi, ze za twarde, ona nie da rady przebadac. No wiec teraz juz wiem i jak zamiezam "odlowic" kupe daje Tolkowi serca, zoladki i takie tam, zeby rozmiekczyc. Czy tez tak macie - a moze te kupy sa za twarde? Nie mam porownania, bo wiekszosc psow na suchym i wali ... no wiecie jakie. :niewiem:
Jara - 2013-07-11, 16:20

Ja ostatnio zbierałam kupy z 3 dni do badania, z dwóch psów. Jeden barfujący, drugi nie. Poszły do profesjonalnego laboratorium weterynaryjnego i nikt nie zwrócił, że za twarde.
isabelle30 - 2013-07-11, 17:42

Jako że w mojej karierze edukacyjnej skończyłam studium pomaturalne na kierunku technik analityki medycznej odpowiem że pani laborantka jest leniem śmierdzącym... łatwiej jej pobrac próbkę z rzadkiej kupy... bo z takiej twardszej musi kawałek sobie "odlupać" , zawiesić w soli fizjologicznej, dokładnie wymieszać i poczekać aż to co niepotrzebne opadnie a na wierzchu zostaną jaja pasożytów - tę warstwę pobiera się do oglądania pod mikroskopem.
AniaR - 2013-07-11, 18:29

Tak sobie podejrzewalam. No coz - zmienialam juz wetow kilka razy, nie ma nikogo lepszego w okolicy, bede sama rozmiekczac te kupy. :evil:
kelpie87 - 2013-07-11, 19:20

Ja rozpuszczałam kupy barfującego szczeniaczka żeby znaleźć połknięty spinacz.... oj trzeba się było napracować i długo czekać :lol:
dagnes - 2013-07-17, 18:13

Wracając do tego "niewypalania" trawy przez mocz psów na BARFie - zastanawiam się mocno, czy to w ogóle jest możliwe.
Jedynym związkiem, znajdującycm się w moczu w znaczącej ilości, takim który mógłby ten trawnik "wypalać" jest mocznik. Jeśli psy na BARFie jedzą więcej przyswajalnego białka niż psy na gotowych karmach (co raczej powinno mieć miejsce), to powinny też wydalać z moczem więcej mocznika, a nie mniej. Zatem trawnik powinien być "wypalony" mocniej.
Czynnikiem, który mógłby wpłynąć na fakt mniejszej "zjadliwości" moczu jest woda, a konkretnie rozrzedzenie nią moczu, co powoduje, że stężenie mocznika maleje. Zjawisko to mogłoby wystąpić u psów pochłaniających więcej wody, u których mocz będzie rozrzedzony. I tu też można by spekulować, że BARF, będący dietą mokrą, powoduje większe ogólne spożycie wody niż u psów jedzących chrupki, które odwadniają, gdyż już samo pożywienie zawiera dużo wody. U kotów wykonywano badania, które wykazały, że koty jedzące więcej białka piją też więcej wody niż koty jedzące mniej białka. Nie wiem czy analogicznie jest u psów. Jeśli tak, to być może BARF również u psów może powodować zwiększone spożycie wody, a co za tym idzie - większe rozrzedzenie moczu i mniejsze stężenie mocznika. Ale to trzeba by zbadać, by takie wnioski wysunąć. Potrzebne byłyby badania ciężaru właściwego moczu psów na BARFie i nie-BARFie.

isabelle30 - 2013-07-17, 20:04

Odnośnie picia... Brutus miał w swoim życiu krótki epizod jedzenia bobków. Pił dokładnie tyle samo wody...ale na surowiznie ma znacznie wiecej wody w pożywieniu. Tak więc spożycie wody napewno jest większe.
Co do tych wypalonych plam na trawniku... nie mam ogródka a jak jedziemy na działkę do rodziców / na wakacje to pies jest w "domu" a w domu się nie sika - tak więc wyjść trzeba za furtkę. Ale przecież chodzimy do naszego parku 3 razy dziennie. Tak jak większość psów z okolicy plus przyjezdni goście (są tacy co przyjeżdżają codziennie na spacerek). Przy takiej ilości zasiusiańców powinno tam nie być ani jednego źdźbłą trawy, ani jednego drzewka, krzaczka czy iglaczka. A wszystko rośnie pięknie i bujnie. Żadnych plam wypalonych nie widzę.Moze to zależy od ingerencji ludzia w życie rośliny - im bardziej pielęgnowana tym słabsza i wszystko ją zabija?

Snedronningen - 2013-07-17, 20:10

Moja suka jest ochlejem i lubi pić wodę. Obecnie również pije tyle samo co na suchym.
89ola - 2013-07-18, 11:55

wracając do artykułu izy brakuje tam wzmianki o takich osobach jak ja, takich co nigdy nic w życiu nie usmażyły, ugotowały (tak jestem osobą dorosłą). gdzie w szkole wykuwały na blache od sprawdziany do sprawdziany aby tylko zdać i zapomnieć, bez wyższego wykształcenia?

i kurcze ktoś taki miałby z czystym sumieniem przygotowywać posiłki dla swojego podopiecznego? toż to morderstwo dla psa a na suchej karmie nawet tej po 2zł za kg pięknie jest napisane: "karma kompletna, zaspokajająca wszystkie potrzeby psa" :roll:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group