To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Medycyna weterynaryjna - Choroby dolnych dróg moczowych u kotów

Agnikot - 2018-04-07, 20:18

Hej, pozdrawiam wszystkich Forumowiczów :kwiatek:
Bardzo proszę o pomoc w interpretacji wyników mojej Kici. Badanie moczu zrobiłam profilaktycznie. Kicia ma trochę ponad 2 lata i nie sprawia wrażenia jakby coś jej miało dolegać, normalnie je, bawi się, nie ma żadnych problemów z korzystaniem z kuwety.

Wyniki z 28.02.2018
barwa: żółta
przejrzystość: lekko mętny
gęstość względna: 1,021
pH: 7,5
glukoza, bilirubina, ciała ketonowe, hemoglobina: neg.
białko: -
leukocyty: large
urobilinogen: w normie
NIT: neg.
Osad
komórki nabłonka dróg moczow., leukocyty: pojedyńcze
erytrocyty, wałeczki, bakterie, kryształki: -

Pani wet powiedziała, że ph jest za wysokie i żeby powtórzyć badanie za miesiąc. Jeśli nie poprawi się, to da coś na obniżenie tego ph.
Przed kolejnym badaniem, przez miesiąc czasu starałam się bardziej nawodnić Kicię. Zawsze dolewam jej wodę do karmy (je tylko mokre, z suchym skończyłam już dawno temu), ale teraz dolewałam jeszcze więcej wody. Kicia bardzo lubi takie zupki. :->

Wyniki z 26.03.2018
barwa:blado żółty
przejrzystość: klarowny
gęstość względna: 1,015
pH: 7,5
glukoza, bilirubina, ciała ketonowe, hemoglobina: neg.
białko: -
leukocyty: large
urobilinogen: w normie
NIT: neg.
Osad
kom. nabłonka dróg mocz.: obecne
kom. nabłonka kanalików nerkowych, leukocyty, erytrocyty: neg.
wałeczki: pojedyńcze
bakterie, drożdże,grzyby, pasożyty, pierwotniaki, kryształki, śluz: neg.

Tym razem był Pan wet i powiedział, że trzeba zrobić badanie krwi, bo coś może być z nerkami. Wspomniał też, że to może być jakiś stan zapalny.
Wolałabym uniknąć badania krwi, bo kot się bardzo stresuje (badanie krwi robione też profilaktycznie w czerwcu ubiegłego roku było ok). Puki co zrobiłam badanie moczu na posiew. Wyniki będą w poniedziałek.

Tak się teraz zastanawiam nad tym wysokim ph. Jeżeli kot będzie dobrze nawodniony, to nawet jeżeli tworzyłyby się kryształy to nie powinno być problemu z wydaleniem ich. A czy możliwe, że przez nawadnianie mógł spaść ciężar właściwy ? Szukałam informacji na ten temat, ale spotykam sprzeczne opinie. A tak w ogóle przeczytałam gdzieś, że kot po jedzeniu alkalizuje mocz do nawet 8 godzin, czyli jeżeli kot je tylko 3 razy dziennie, to już może mieć przez cały czas wyższe ph. Kicia je 6 do nawet 8 razy dziennie (a i tak dzieli sobie nieraz jeden posiłek na 2 lub 3 razy), a więc może mieć ciągle podwyższone ph.
Proszę napiszcie co o tym myślicie.

Agnikot - 2018-04-07, 20:28

No i jeszcze zapomniałam zapytać, co mogą oznaczać te wałeczki ? :shock:
Artoo - 2019-09-26, 15:11
Temat postu: STRUWITY - przyczyny powstania kamieni u ssaków -wyjaśnienie
Zamieszczam w osobnym temacie świetne opracowanie wydane jako artykuł w czasopiśmie urologicznym Przegląd Urologiczny.

Przyczyny, zmiana pH moczu, tworzenie kamieni.

Artykuł dotyczy ludzi lecz u naszych małych ssaków zasady są takie same.

http://www.przeglad-urolo...rtykul.php?1735

Polecam

shana55 - 2019-09-27, 00:56

Artoo :kwiatek:
Struwity sa naturalnym osadem w pęcherzu kota.
Bardzo rzadko zdarza się u kota bakteryjne zapalenie pęcherza z powodu struwitów.
Jest świetny wpis tutaj na ten temat:
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=36&t=133367

Był też artykuł na Akademii Felinologii ale strona juz nie istnieje.
Omówienie tego artykułu i wzoru na bilans kationowo-anionowy
Kod:
...tzw bilansu jonowego - który warunkuje pH moczu. Podana jest tam następująca informacja:
"Największy wpływ na gospodarkę kwasowo-zasadową mają jony wapnia, magnezu, sodu i potasu (alkalizujące) oraz chlorki i połączenia siarki z fosforem (zakwaszające). Pierwiastki te wchodzą w skład tzw. bilansu anionowo-kationowego, który przekłada się na pH moczu. W celach profilaktycznych bilans powinien wynosić około 0, a w celach rozpuszczenia struwitów powinien mieścić się w przedziale od -150 do -260.

Wzór na bilans kationowo-anionowy wygląda następująco (dane w mmol/kg suchej masy):
49,9*Ca = 82,3*Mg + 43,5*Na + 25,6*K - 64,4*P - 86,8*S - 28,2*Cl
gdzie:
Ca-wapń, Mg-magnez, Na-sód, K-potas, P-fosfor, S-siarka, Cl-chlor
Ze wzoru jasno wynika, że pierwiastki alkalizujące wchodzą do bilansu z plusem a zakwaszające z minusem.

W wątku
https://www.barfnyswiat.o...r=asc&start=150

Artoo - 2019-09-27, 12:48

Dziwne i niesamowite.

Z doświadczenia z własnym kotem i wetem geniuszem:
Kot miał bakterie i kamienie w pęcherzu wynik laboratoryjny badania moczu

Rozumiem, że skoro gdzieś napisali inaczej to nie jest prawda

Pomógł antybiotyk urologiczny oraz preparat na bazie naturalnej stabilizujący układ urologiczny.

Ponowne badania po terapii potwierdziły: brak bakterii oraz brak piasku w pęcherzu.

Rozumiem, że weterynarz się mylił (bo niemożliwe), a laboratorium źle wykonało badania.
Kot też symulował ból przy oddawaniu moczu.

Gratulacje.

Anilina - 2019-09-27, 13:55

Artoo,
trochę szacunku do innych użytkowników Forum by nie zaszkodziło. Umiejętność dyskusji na argumenty świadczy o kulturze osobistej. Osobiste wycieczki, jakie prezentujesz, o jej braku.

Jak sam piszesz - masz doświadczenie z WŁASNYM (jednym) kotem. I "wetem geniuszem" - nie wiem jakie kryteria stosujesz do okrzyknięcia kogoś geniuszem, więc cięzko polemizować z takim stwierdzeniem.
Ja mam koty (liczba mnoga) od lat i od lat regularnie je badam. Bardzo rzadko zdarza się, żeby w badaniu moczu nie wyszły kryształy. Zazwyczaj pojedyncze, czy nieliczne, ale są.
Gdybym za każdym razem ładowała w takiej sytuacji w kota antybiotyki, już byłyby po drugiej stronie tęczy.

Jak napisała Shana, obecność struwitów rzadko (rzadko, nie znaczy nigdy) wiąże się z obecnością patogennych bakterii u kotów i nie ma co siać paniki.

Ale Ty uznajesz, że Twoja racja jest najtwojsza i ponieważ TWÓJ kot miał problem ze struwitami i bakteriami to wszystkie koty tak muszą mieć... W takiej sytuacji, jakieś tam weterynaryjne artykuły, mówiące o tym, że "większość struwitów jest jałowa" pewnie i tak nie zmienią Twojej opinii...

Artoo - 2019-09-27, 14:40

Witaj,

nie mówię, że moja racja jest jedyna.
Podałem link do na prawdę świetnego artykułu - nie spotkałem lepszego napisanego przez specjalistę z tej dziedziny.
Podane linki w odpowiedzi to bardzo ogólnikowe wypowiedzi między innymi z forum.
Zaskoczyło mnie trochę zanegowanie opracowania medycznego.
Podałem swoje własne doświadczenie.
Nie krytykowałem nikogo.
Nie wymieniłem nikogo w mojej odpowiedzi do posta.

Moje doświadczenie jednorazowe jednoznacznie potwierdziło stan wiedzy z artykułu przeze mnie podlinkowanego.

Być może ktoś skorzysta.
Niestety jednoznaczne negowanie w drugim poście tego wątku powoduje, że część użytkowników forum może ten artykuł ominąć.

To jest dopiero nie fair

Artykuł podałem pierwotnie na wątku Bobiego - trzymam za niego kciuki.
Chciałem mu pomóc.
Po zastanowieniu utworzyłem nowy wątek by inni też mogli na niego spojrzeć.
Nie pisałem, że to jedyna wiedza.

shana55 - 2019-09-27, 14:56

Artoo :kwiatek:
Zacytowałeś artykuł odnoszący się do ludzi.

Cytat:
Artykuł dotyczy ludzi lecz u naszych małych ssaków zasady są takie same.


I tylko to zanegowałam, człowiek to człowiek ...Kot to kot.
Nie powinno sie porównywać chorób i stanu zdrowia człowieka z kocimi, bo to zupełnie inna bajka. I inne zasady żywienia definiują inne przypadłości.
Kot to drapieżnik a człowiek wszystkożerca.
Pewnie o tym wiesz.
Wątek o struwtach jest na Forum od 2011 roku, wystarczy poczytać, tam jest opisane wiele przypadków i cenne rady użytkowników Forum.

https://www.barfnyswiat.o...der=asc&start=0

Wątek o dobrych radach w przypadku chorób ludzi i innych sytuacji jest w wątku Hyde Park
https://www.barfnyswiat.org/viewforum.php?f=26

Artoo - 2019-09-27, 15:06

shana

ssak jest ssakiem.
Mamy dokładnie takie same narządy.
Różnice oczywiście istnieją gdyż żyjemy w różnych środowiskach.
Artykuł umieściłem świadomie w miejscu gdzie może komuś pomóc.
Przytoczyłem przypadek swojego kota, który potwierdził dane z opracowania urologicznego.
Czysta biologia - określone bakterie zmieniają pH moczu - koniec.

Jeśli czujesz się urażona - przepraszam.
Nadal uważam, że artykuł może być przydatny również właścicielom zwierząt.
Zauważ, że w treści posta zaznaczyłem, że artykuł dotyczy ludzi i może być przydatny przy innych ssakach.

shana55 - 2019-09-27, 15:44

Artoo :kwiatek:
Post Dagnes:
https://www.barfnyswiat.o...er=asc&start=30
Cytat:

U młodych, ogólnie zdrowych kotów, do 10. roku życia, prawdopodobieństwo wystąpienia bakteryjnego zapalenia pęcherza wynosi 1%, o czym możesz wyczytać m.in. w podanym przez Margot linku. 99% zapaleń pęcherza to tzw. zapelenia idiopatyczne czyli jałowe, których przyczyną w przytłaczającej większości przypadków jest szeroko pojęty stres.

Zródło do porównania
https://catinfo.org/feline-urinary-tract-diseases/#Cystitis

Ph moczu kota nie świadczy o bakteriach, zapaleniu czy o struwitach.
Moje koty maja pH 8. Czy maja struwity nie wiem...nie maja żadnych problemów zdrowotnych z pęcherzem po przejściu na Barf.

Jedyna rada jaka się w takiej sytuacji nasuwa to woda i ruch!
Dopojony kot i wygoniony sam sie struwitów pozbedzie i problem zniknie.
Takie jest moje zdanie i wiem że jest sluszne.
Ty masz prawo mieć inne.

Anilina - 2019-09-27, 16:14

Artoo,
biologia to biologia, ale…
autor cytowanego przez Ciebie artykułu opiera swoją teorię (a w zasadzie teorię tę wysunął w 1901 r Brown) przede wszystkim na fakcie, że warunkiem powstawania szczawianów jest zasadowe pH moczu. To fakt, z którym nie ma co się kłócić. Ale autor rozpatruje tylko jedną drogę alkalizacji moczu – hydrolizę mocznika w obecności ureazy (enzymu produkowanego przez m.in. bakterie). O innych możliwościach w ogóle nie wspomina. Dopiero podniesienie pH powoduje kaskadę reakcji chemicznych prowadzących do powstania kryształów.

Tymczasem pH moczu kotów może być zasadowe nie tylko w wyniku działania bakterii. pH moczu kotów podnosi się w sposób fizjologiczny po spożyciu posiłku (m.in. dlatego mocz do badania musi być pobierany na czczo). Co więcej, pokarm spożywany przez kota może mieć różne właściwości – bardziej i mniej alkalizujące, zależnie od bilansu anionowo-kationowego. O tym można poczytać w jednym z linków wskazanych przez Shanę.
Czyli przyczyną wzrostu pH moczu nie jest tylko i wyłącznie obecność mikroorganizmów wytwarzających ureazę.

Druga sprawa, którą porusza autor to „jądro krystalizacji” czyli zalążek, od którego zaczyna się tworzyć kryształ struwitowy. Autor zakłada, że tym jądrem są konglomeraty bakterii. Owszem, może tak być. Ale jądrem może stać się też chociażby złuszczający się nabłonek pęcherza moczowego.

Jeśli ktoś przeczyta cytowany przez Ciebie artykuł "po łebkach" i przyjmie go bezrefleksyjnie, to popędzi do weta po antybiotyk przy każdym problemie z kryształami. A weci chętnie szastają antybiotykami. I tak, chcący dobrze, ale nieświadomy złożoności problemu opiekun może zafundować swojemu kotu niepotrzebną antybiotykoterapię, która obojętna dla zdrowia nie jest…

Dlatego uważam, że jeśli cytujesz artykuł, stwierdzający że obecność kryształów jest spowodowana przez bakterie, to naszym obowiązkiem jest dopisanie, że antybiotykoterapię stosujemy wyłącznie wtedy, gdy bakterie zostaną faktycznie wykryte w badaniach moczu. A jeszcze lepiej, jeśli antybiotyk zostanie dobrany na podstawie antybiogramu, a nie na „widzimisię że to zadziała” weterynarza. I nie mam tu na myśli Twojego weterynarza, który potwierdził obecność bakterii u Twojego kota przed wprowadzeniem antybiotyku, ale napisałeś o tym dopiero w odpowiedzi na post Shany, a nie jako istotny moim zdaniem komentarz do cytowanego artykułu.

Artoo - 2019-09-27, 16:43

Jak wspomniałem - artykuł dotyczy ludzi i może lecz nie musi być pomocny u innych ssaków.
Mamy generalnie bardzo zbliżoną fizjologię.
Różnią nas szczegóły wynikające z dopasowania do innego środowiska.
Budowa narządowa generalnie u wszystkich ssaków jest identyczna, co w szczegółach nie jest prawdą.
Nie podważam przez kogokolwiek przedstawionej wiedzy.
Przekazuję jedynie ciekawe w moim odczuciu informacje, które mają wpływ na naszych mniejszych domowników.

dagnes - 2019-09-28, 01:49

Artoo, fizjologia ukladu moczowego kota różni się od ludzkiego dużo bardziej niż dotyczy to większości innych układów. Dlatego np. dla kotów nie nadają się paski do badania moczu, dając fałszywe wyniki, a maszyny w laboratoriach muszą być inaczej ustawione. W przypadku schorzeń układu moczowego zawsze należy posługiwać się literaturą weterynaryjną, jako właściwszą i uwzględniającą specyfikę gatunku. Taką podała w odpowiedzi na twój post zarówno Anilina, jak i shana55.

Zalinkowany przez ciebie artykuł odnosi się przede wszystkim do tzw. zakażonych kamieni odlewowych układu kielichowo-miedniczkowego (tzn. powstających wewnątrz nerki) u ludzi, które u kotów są bardzo rzadkie (co nie znaczy, że absolutnie nie mogą się zdarzyć). Mógłby więc być pomocny dla opiekunów kotów tylko w jednym z wyjątkowych przypadków.
Krystalizacja osadów struwitowych (i nie tylko) w kocim pęcherzu jest natomiast zjawiskiem fizjologicznym, charakterystycznym dla tego gatunku zwierząt, związanym z bardzo silnym zagęszczaniem moczu. Kiedy ta krystalizacja jest nadmierna i przybiera formę choroby, to spowodowana jest przede wszystkim przesyceniem roztworu czyli nadmiernym (nawet jak dla kota) zagęszczeniem moczu (niedobór wody) oraz błędami dietetycznymi. Bakterie nie odgrywają u ogólnie zdrowych kotów w tym procesie żadnej roli, tym bardziej że u kotów prawidłowo zagęszczających mocz nie mają sprzyjających warunków do rozwoju. Mają natomiast takie warunki u kotów, które utraciły zdolność zagęszczania, np. w niewydolności nerek. Ale z kolei w bardzo rozrzedzonym moczu trudno wytrącają się jakiekolwiek osady.

Tzw. problem struwitowy jest przez weterynarzy, a przez to i przez opiekunów kotów, mocno przeszacowywany, tak samo jak infekcje pęchrza moczowego u kotów (nie tylko wchodzą w to domniemywane infekcje, bez bakteriologicznego badania moczu, lecz również te zbadane, gdzie mocz pobrano w sposób niejałowy). Ale o tym było już na forum wielokrotnie.

Artoo, przeniosę założony przez ciebie temat do wątku o chorobach układu moczowego u kotów. Artykuł, który zalinkowałeś nie podaje niestety uniwersalnego wyjaśnienia dla struwitów u naszych zwierząt, ale łącznie z dyskusją, która się pod nim wywiązała może być częścią ogólniejszego zbioru informacji.

Sierra - 2019-09-28, 23:03

Artoo napisał/a:
shana

ssak jest ssakiem.
Mamy dokładnie takie same narządy.
Różnice oczywiście istnieją gdyż żyjemy w różnych środowiskach.
Artykuł umieściłem świadomie w miejscu gdzie może komuś pomóc.
Przytoczyłem przypadek swojego kota, który potwierdził dane z opracowania urologicznego.
Czysta biologia - określone bakterie zmieniają pH moczu - koniec.

Jeśli czujesz się urażona - przepraszam.
Nadal uważam, że artykuł może być przydatny również właścicielom zwierząt.
Zauważ, że w treści posta zaznaczyłem, że artykuł dotyczy ludzi i może być przydatny przy innych ssakach.


Artoo absolutnie się z tobą zgodzę... Jak tylko zobaczę twój żwacz (w końcu ssak=ssak, mamy takie same narządy... Krowa to ssak i ma żwacz = ty też masz żwacz!), wędrującą nerkę (ale tak wiesz, po końsku, porządnie!) oraz pokażesz mi kobietę będącą w stanie zahibernować ciążę na pół roku, jak na gronostaja (jakby nie patrzeć - ssaka!) przystało!

A najbardziej z wszystkiego błagam... Powiedz mi jak zmienić typ łożyska w następnej ciąży, bo leciutki, mysi porodzik mi się marzy :love: .


Przyjmij bardzo cię proszę do wiadomości, że różnice między ssakami są przepotężne. Każdy z gatunków ma coś niezwykłego... Różnice między drapieżnikami, wszystkożercami i roślinożercami również są bardzo silne, zwłaszcza w równowadze pH.

Artoo - 2019-09-29, 17:02

Czy komentarz potrzebny? ;-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group