To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Medycyna weterynaryjna - Pierwsza pomoc w nagłych wypadkach

ciocia_mlotek - 2014-01-04, 21:27
Temat postu: Pierwsza pomoc w nagłych wypadkach
Cu sith potwornie mnie dzis wystraszyła. Jadła sobie wołowinkę. Nagle zaczęła się cofać, zataczać i płakać - ale tak ciężko, jakby samo płakanie z trudem jej przychodziło. Podeszłam do niej szybko - oddech sprawiał jej problemy. Ale nie miała odruchu wykrztuszania niczego.
Mniejsza o większość, jakoś nieporadnie ale chyba jej pomogłam i pieskowi nic nie jest.
Ale zdałam sobie sprawę, że nie mam pojęcia co robić w takich sytuacjach.
Pomyślałam, że warto by mieć tu na forum taki wątek o pierwszej pomocy w sytuacjach nagłych. Jeżeli macie wiedzę na ten temat lub arykuły w temacie - dzielcie się. Nauczmy się wiedzieć jak być może uratować swojego ukochanego sierściucha

ciocia_mlotek - 2014-01-05, 00:59

Znalazłam takie coś, ale po angielsku. Manewr Heimlich'a dla psów
http://www.spca.org/document.doc?id=100

_Jadis_ - 2014-01-05, 01:12

Po polsku coś takiego trafiłam
http://zoopiekunowie.pl/p...oc-dla-zwierzat oraz
http://www.weterynarzkety.pl/pierwsza-pomoc.html


jest tez kilka artykułów na vetopedii.

Sama zamówiłam dziś książkę o pierwszej pomocy u kotów. Zobaczymy czy coś jest warta.

gpolomska - 2014-01-05, 09:25

Też dorzucę trochę:
- http://fundacja-emir.pl/a...erwszapomoc.htm - dość ładnie opisane i z obrazkiem, który można wydrukować i mieć pod ręką
- http://vege.com.pl/zwierz...zwierzecia.html
- http://www.vetopedia.pl/a...cie_u_kota.html

situnia - 2014-01-05, 10:44

Mnie też kotka raz nieźle wystraszyła: środek lata, jeden z najbardziej upalnych dni, wybraliśmy się do rodziców mojego P. jakieś 100 km od Warszawy. Zanim wsiedliśmy do rozgrzanego jak piekarnik samochodu mój P. włączył klimę żeby trochę samochód schłodzić, niestety chyba za mało został schłodzony, bo po 5 minutach jazdy kotka zaczęła dyszeć jak pies z językiem na wierzchu. Widok był straszny. Klimę przekręciliśmy na maksa, kotkę zaczęłam polewać wodą z butelki, zastanawialiśmy się czy nie zawrócić. Całe szczęście po jakichś 5 minutach jej przeszło. W każdym bądź razie nigdy więcej jazdy z kotem w środku dnia latem... :evil:
Ines - 2014-01-05, 11:07

Ja swoją wiedzę o pierwszej pomocy zdobywałam poprzez kilka pozycji literatury - mogę podać autorów, jeśli ktoś jest zainteresowany, tylko że one dotyczą głównie kotów. Mam też skany z bardzo dobrej książki, w której była szeroko opisywana pierwsza pomoc dla kotki i kociąt przy trudnym porodzie, ale nie wiem, co to była za książka... :oops:

Na kursach na pet-sittera również są bloki poświęcone pierwszej pomocy, ja jestem w trakcie i coś nie mogę skończyć takowego... Ale cały materiał łącznie z pierwszą pomocą sumiennie przerobiłam i coś tam nowego się o niej dowiedziałam mimo wszystko.

Tufitka - 2014-01-05, 11:54

Ines napisał/a:
Na kursach na pet-sittera
nie wiedziałam, że takie są, może powinno się takowe kończyć jak się ma zwierzęta w domu? Wtedy łatwiej pomóc. Pomyślę, poszukam, czy coś takiego w Wa-wie jest.
Ines - 2014-01-05, 11:59

Ja jestem na kursie korespondencyjnym, niestety tanie to nie jest (kilka stówek, nie pamiętam ile, ale na pewno powyżej 300) i niestety jakiejś wielkiej wiedzy tajemnej nie udało mi się na nim posiąść... Ale kilku ciekawych rzeczy się dowiedziałam, choćby o zwierzakach, z którymi nie miałam nigdy nic wspólnego. Myślę jednak, że znakomita część osób udzielających się na forum ma wiedzę na poziomie tego kursu (może poza pierwszą pomocą, bo to chyba niestety słaby punkt wielu opiekunów zwierząt).
_Jadis_ - 2014-01-05, 12:51

Ines napisał/a:
mogę podać autorów, jeśli ktoś jest zainteresowany,


Podaj po to jest ten wątek, żebyśmy się wymieniły takimi informacjami.

Ines napisał/a:
Ja jestem na kursie korespondencyjnym, niestety tanie to nie jest (kilka stówek, nie pamiętam ile, ale na pewno powyżej 300


Kurs korespondencyjny COAPE kosztuje prawie 800zl

Evelina - 2014-01-05, 13:04

W wielu mistach są organizowane kursy pierwszej pomocy przez lekarzy weterynarii. Niedawno na Zwierzynaliach była możliwość odbycia kursu podczas imprezy na psim fantomie w Polsce jest tylko w 3 miejsach z tego co kojarzę fantom ...
_Jadis_ - 2014-01-05, 13:06

Evelina, jeśli wiesz w jakich to podaj proszę....Mamy tu ludzi z calego kraju i nie tylko.. Pewnie ktoś będzie chciał skorzystać.
Evelina - 2014-01-05, 13:09

Gabinet Weterynaryjny Med - Wet Bielsko Biała
Vetcardia Warszawa
I jeszcze jedna ale nie pamiętam nazwy :oops: muszę pogrzebać w pamięci :)

Bianka 4 - 2014-01-05, 13:26

Moja koleżanka od czasu do czasu organizuje kurs pierwszej pomocy w Warszawie (niestety dotyczy tylko psów) http://www.psiaedukacja.pl/
gpolomska - 2014-01-05, 13:34

Ja mam za sobą tylko ten na ludziach (kwalifikowana pierwsza pomoc plus trochę praktyki jako ratownik-wolontariusz), ale generalnie różnice tkwią w szczegółach (które trzeba znać chociaż teoretycznie). Koty i małe psy to jak niemowlęta (nawet ilość uciśnięć i wdechów pasuje), średnie psy jak dzieci, a duże - jak dorośli.

Jeśli ktoś ma możliwość poćwiczyć na fantomie, to super sprawa - wiem po prowadzeniu szkoleń dla dzieciaków z podstawówek i gimnazjów, że nawet kilka uciśnięć klatki i kilka wdechów daje znacznie lepsze samopoczucie niż jak pierwszy raz się trzeba dmuchać i uciskać żywe stworzenie (czy to człowieka, czy zwierzaka).

I jeszcze coś - mój instruktor, gdy szkolił nas i wspominał o szkoleniu okazyjnym innych mówił, że zawsze mamy ludziom powtarzać, że choć mówi się "przede wszystkim nie szkodzić", to istota bez oddechu i bez krążenia jest de facto martwa i jeśli coś ktoś zrobi, to jest pewne ryzyko, że nie pomoże, ale jeśli nie zrobi, to ten ktoś na bank umrze i dlatego lepiej zrobić coś nie do końca dobrze niż nie zrobić nic, bo nawet jeśli wdech nie jest do końca dobry czy ucisk do końca prawidłowy, to zawsze jest to jakaś szansa dla poszkodowanego.

I coś, o czym często ludzie zapominają: jak się uciska, to trzeba też zwalniać ucisk (nie odrywając ręki od miejsca ucisku), bo uciskając wyciska się krew z serca, ale żeby było co wyciskać, to musi być szansa, żeby się napełniało.

Na FanPage też wrzuciłam temat i ludzie udostępniają - jak widać, wiele osób by chciało i tylko edukacji brakuje, ale jeśli są chęci, to da się nadrobić.

Evelina - 2014-01-05, 14:09

Reanimacja kota i psa nie wiele się różni stąd głównie psie fantomy. Kota traktujemy jak małego psa podobną mają częstotliwość bicia serca i oddechow.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group