To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Off Topic nieBARFny - Hodowle zwierząt rasowych - kontrowersje

Sandra - 2014-03-02, 18:26
Temat postu: Hodowle zwierząt rasowych - kontrowersje
Temat został wydzielony z wątku Bezdomne koty - jak przygarnąć lub pomóc gdyż ewoluował samoistnie w kierunku Hodowli

Należałoby się przyjrzeć hodowcom różnej maści, bo u nich ze zdrowiem psychicznym nie tęgo. A w ostatnich czasach staje sie to jakby bardziej widoczne.
Musze otwarcie się tutaj przyznać, że jestem zdecydowaną przeciwniczką wszelkiego rodzaju hodowlom.
Wiele tysięcy lat temu człowiek skrzywdził niektóre gatunki udomawiając je, a teraz krzywdzi je kolejny raz produkując kolejne krzyżówki w celach zaspokojenia na pewno nie najwyższych uczuć...Coraz częściej dowiaduję się o pseudo hodowlach urządzanych w mieszkaniach małych lub jeszcze mniejszych albo w jakichś norach, które są w opłakanym stanie.
Mam kontakt z wolontariuszami którzy współpracują ze strażą miejską, ich opowieści stawiają włosy na głowie.
Co się dzieje...to wszystko albo z głupoty albo w pogoni za zyskiem...
A może jest jeszcze jakiś inny powód..., bo przecież to wszystko nie z miłości do zwierząt.
Gdyby ten ostatni powód był ważny to schroniska nie pękałyby w szwach, a na ulicach nie pojawiało się coraz więcej wyrzucanych zwierząt...

Tufitka - 2014-03-02, 18:31

Ano właśnie, trzeba byłoby obejrzeć obie strony medalu. Tych, co mają zwierzęta ale też tych, którzy hodują, w jakich warunkach. Ale zaraz podniósłby się wrzask i oburzenie - że to zamach na ich wolność itp.
Margot - 2014-03-02, 19:14

Sandra napisał/a:
Musze otwarcie się tutaj przyznać, że jestem zdecydowaną przeciwniczką wszelkiego rodzaju hodowlom.

Cieszę się, że nie jestem na tym forum jedyna z podobną opinią (chociaż chyba nigdy wcześniej nie miałam okazji jej wyrazić) . Zawsze byłam, jestem i będę przeciwna każdej, nawet najbardziej uczciwej hodowli. Ja osobiście, chociażby z jednego powodu,bo uważam, że domowych zwierząt jest na świecie dużo za dużo, a powoływane na świat w hodowlach kolejne zwierzaki odbierają niestety potencjalne domy już tym żyjącym i tęskniącym za domem i własnym opiekunem. Wiele z nich, niestety też powiększa to grono tych "zwykłych" bezdomniaków” i zapełnia schroniska. A już kompletnie nie rozumiem i nie akceptuję podejścia ani hodowców, którzy „produkują”, ani "nabywców", którzy fundują sobie rasowe pieski, kotki czy inne stworzenia, a potem narzekają, że nie stać ich na jakościowe i urozmaicone pożywienie oraz zapewnienie kompleksowej opieki weterynaryjnej (badania profilaktyczne, leczenie). I na naszym forum też niestety nierzadko z takim „płaczem” opiekunów rasowych pupili można się spotkać.

vesela krava - 2014-03-02, 19:28

Ja tez nie popieram do konca hodowli i to nie tylko z powodow przez Was wymienionych, ale rowniez dlatego, ze jedyna uznana przeze mnie rasa jest kot europejski :twisted: Sztuczne kreowanie kota przez ludzka ingerencje zupelnie do mnie nie przemawia, mimo ze rezultaty czesto zapieraja dech. Ja wole jak czlowiek sie do genetyki za bardzo nie miesza i wierze, ze natura najlepiej wie, jak dany gatunek ma ewoluowac. Koty (i pewnie psy) rasowe sa piekne, sama jestem fanka syjamow, ale mam wrazenie, ze ta "rasowosc" czesto idzie w parze z wydelikaceniem a niektore koty sa troche "przerysowane".
Doskonale zdaje sobie sprawe, ze taka opinia moze byc malo popularna i wielu sie pewnie nie spodoba. I podkresle jeszcze, ze nie popieram "hodowania" kota domowego w imie zachowania rasy, sama swoje sterylizuje i wylapuje dzikie, zeby nie mnozyc nieszczescia. Ale z drugiej strony zdaje sobie sprawe, ze takim postepowaniem na dluzsza mete nie wyrzadzamy kotu jako gatunkowi przyslugi. A moze sie myle?

Sandra - 2014-03-02, 19:30

Margot witaj w klubie...już jest nas dwie....a na pewno i znacznie więcej.
Nie chciałam aby zabrzmiało prowokująco ale już wielokrotnie nosiłam się z zamiarem wyznania moich uczuć.
vesela krava napisał/a:
Ale z drugiej strony zdaje sobie sprawe, ze takim postepowaniem na dluzsza mete nie wyrzadzamy kotu jako gatunkowi przyslugi. A moze sie myle?


Nie mylisz sie ani trochę.

choice - 2014-03-02, 19:57

Hodowla to rozmnażanie zwierząt w godnych warunkach,mająca na celu powoływanie do życia zwierząt zgodnie z zasadami -prawnymi,etycznymi,medycznymi etc. Kojarzenie zwierząt w taki sposób,zgodnie z dostępną wiedzą, aby nowe osobniki były zdrowsze i doskonalsze.
Tak być powinno.
A że tak nie jest nie wynika z tego że hodowla jest złem. Tylko czasem ci co się biorą za hodowlę nie dorośli do tego.
To że schroniska są pełne niechcianych zwierząt nie jest winą hodowców - ale tych co wyrzucają zwierzę jak popsutą rzecz,kiedy im się znudzi, tych, którzy nie potrafią przewidzieć że natura jest silniejsza i każda suka czy kotka niezabezpieczona czy niewysterylizowana będzie co chwila rodzić kolejne mioty.
W schroniskach rasowe zwierzęta owszem trafiają się,ale stanowią naprawdę niewielki odsetek.
Nie hodowle zapełniają schroniska, ale głupota i niewiedza.

Sandra - 2014-03-02, 20:09

choice napisał/a:
Tylko czasem ci co się biorą za hodowlę nie dorośli do tego.


Na to głównie powinno się położyć nacisk, bo to jest patologia i to rzuca cień i dlatego też staje sie głośno o przekrętach i bestialstwie.
To jest dokładnie tak jak np. z lekarzami, gdzie czarne owce, a coraz ich więcej :evil: psują opinie całemu środowisku....
Święte krowy już nie są takie święte.

Margot - 2014-03-02, 20:11

Sandro, z pewnością jest nas więcej, chociaż na BŚ jesteśmy raczej w mniejszości.
Vesela_krava, argument, który przytaczasz jest oczywiście kolejnym ważnym moim zdaniem, przeciwko hodowlom. A uroda zwierzaków rzecz gustu i subiektywnych odczuć. Mnie się autentycznie najbardziej podobają klasyczne dachowce (europejczyki), jesli chodzi o koty i przesłodkie poczciwe kundle, jesli chodzi o psy.
Tak jak kiedyś napisałam, uwielbiam ładne i estetyczne rzeczy, ciuchy, designerskie przedmioty, wnętrza, doceniam urodę ludzi, etc., często bywam próżna, ale jeśli chodzi o zwierzaki nigdy nie interesowała mnie pogoń za aktualną modą i "luksusową" urodą.

[ Dodano: 2014-03-02, 20:20 ]
choice napisał/a:
To że schroniska są pełne niechcianych zwierząt nie jest winą hodowców


Ja nie napisałam, że to wina hodowców. Nie napisałam również, że porządne hodowle są złem. Jednak mam prawo uważać, że jest jeden ważny powód, dla którego lepiej byłoby aby nie istniały.

gpolomska - 2014-03-02, 20:27

A co za różnica jaki kot? Ważne, że miauczy (chyba, że chory - to miauczeć nawet nie musi). Nie bardzo umiem pojąć pogoń za zwierzakiem konkretnej rasy czy to kota, czy psa w celach towarzyskich - co innego przy pracy, bo jednak nie każdy pies się nadaje do zaprzęgu - tak jak nie każdy koń do hipoterapii, ale do mieszkania w bloku i merdania ogonem na powitanie czy miauczenia o świcie o jedzenie? Poza tym chyba rasy pierwotne cieszą się generalnie lepszym zdrowiem, bo ludziom mieszanie w genach to zwykle wychodzi i jest udane do czasu, aż zobaczą całość zjawiska i że poprawiając 1 rzecz zepsuli 10 innych. Jeszcze żeby były hodowane rasy pierwotne w celu utrzymania ich na świecie - tak jak to bywa z dzikimi zwierzętami w ogrodach zoologicznych (bo ludzie zagarnęli tereny itd.), ale tworzenie nowych sztucznych do mnie nie przemawia. Po co? Jaki to ma cel? Nie ogarniam tego.

Co do dobrych hodowli - to już w ogóle problem: to, że zwierzak ma rodowód itd. to o wiele za mało do stwierdzenia, że ma godne warunki itd. Znajoma kupiła norwega z hodowli - w umowie wolny od wirusówek itp. - w wieku 6 miesięcy przeprowadziła go za TM (zaawansowana pełnoobjawowa białaczka). Najgorsze, że z tego, co czytam, to sami hodowcy jakoś tak nie bardzo potrafią się ogarnąć i zrobić porządek z rozmnażalniami (rodowodowymi lub nie) - cierpią oczywiście zwierzaki. Smutne to wszystko.

Meri - 2014-03-02, 20:30

Ale są rasy kotów, które powstały naturalnie.... nie wszystko jest dziełem człowieka.

Poza tym gdyby wszystkie dachowce zebrać z ulic, wszystko wykastrować i oddać do nowego domku to nasz kot by wyginął.

Margot - 2014-03-02, 20:37

Meri napisał/a:
Poza tym gdyby wszystkie dachowce zebrać z ulic, wszystko wykastrować i oddać do nowego domku to nasz kot by wyginął.

Meri, kocham koty, ale szczerze, wolałabym, żeby gatunek kota domowego czy psa wyginął na skutek takiego postępowania, niż żeby wokół było tyle cierpienia zwierzaków ile jest.

Ines - 2014-03-02, 20:38

gpolomska napisał/a:
Co do dobrych hodowli - to już w ogóle problem: to, że zwierzak ma rodowód itd. to o wiele za mało do stwierdzenia, że ma godne warunki itd. Znajoma kupiła norwega z hodowli - w umowie wolny od wirusówek itp. - w wieku 6 miesięcy przeprowadziła go za TM (zaawansowana pełnoobjawowa białaczka). Najgorsze, że z tego, co czytam, to sami hodowcy jakoś tak nie bardzo potrafią się ogarnąć i zrobić porządek z rozmnażalniami (rodowodowymi lub nie) - cierpią oczywiście zwierzaki. Smutne to wszystko.


A czyja to wina? Jest popyt - jest podaż. Jak się kupuje zwierzę rasowe to trzeba się interesować tym, w jakich warunkach było rozmnożone, jakie badania zostały wykonane u rodziców, czym byli żywieni, jak przebiegała socjalizacja. Pytać trzeba o wszystko, a nie brać w ciemno. W ciemno bierze się zwierze ze schroniska albo z ulicy. Dwa koty o losowej puli genowej i obarczone wadami to się krzyżują każdego dnia bez naszej pomocy. Jak człowiek rozmnaża zwierzęta to mamy prawo oczekiwać, by robił to z głową i odpowiedzialnie - nie bójmy się tego egzekwować, takie jest nasze prawo i obowiązek wobec tych zwierząt :!:

Meri - 2014-03-02, 20:40

Margot napisał/a:
Meri napisał/a:
Poza tym gdyby wszystkie dachowce zebrać z ulic, wszystko wykastrować i oddać do nowego domku to nasz kot by wyginął.

Meri, kocham koty, ale szczerze, wolałabym, żeby gatunek kota domowego czy psa wyginął na skutek takiego postępowania wyginął, niż żeby wokół było tyle cierpienia zwierzaków ile jest.


Tylko wtedy ludzie zaczęliby znosić inne zwierzęta do domu i historia i tak by się powtórzyła.

motyleqq - 2014-03-02, 20:42

Meri, ale sytuacja, że nagle wszystko na raz zostanie wyciachane nie będzie miała miejsca i wydaje mi się to oczywiste ;) to nie jest argument za czymkolwiek. teraz zwierząt jest za dużo i to jest fakt i nad tym trzeba pracować.

mój młodszy pies został kupiony. tak jakoś wyszło, choć niedługo po jego nabyciu zmieniłam zdanie i doszłam do wniosku, że nie powinno kupować się zwierząt. już go mam i go kocham, ale wiem, że w moim domu żadne kupione zwierzę nie będzie. tyczy się to również np świnek morskich. mimo ogromnej miłości do skinny, staram się kontrolować i nie kupować po raz drugi świnki tej rasy. liczę, że kiedyś znajdzie się taka dla mnie do adopcji.

ale to moje własne zdanie. moi rodzice mają hodowlę kotów i w ogóle nie dyskutuję z nimi na ten temat ;-) właśnie dzwoniła do mnie mama, że urodziły się już dwie koteczki :mrgreen:

Meri - 2014-03-02, 20:44

To takie w naszych oczach jest niemożliwe, nie mówię, że wszystko na raz, ale z czasem byłoby coraz mniej. To wcale nie jest tak nierealne jak się wydaje.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group