To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Off Topic nieBARFny - Hodowle zwierząt rasowych - kontrowersje

Sandra - 2014-03-03, 16:06

To Forum jest szczególne i jeżeli stać nas na toczenie dyskusji np. na temat czy kot ma sikać do kuwety czy też nie do kuwety :-> to myślę, że stać nas na znacznie więcej i otwarcie wyrazić swój pogląd w tej przecież tak ważnej kwestii jaką są Hodowle zwierząt rasowych.

Gdyby tak było jak napisała Agal ten wątek nie byłby potrzebny. Wielu z was ma wrażliwość i świadomość kierunku w jakim zmierza, ale to jest garsteczka tych uczciwych chcących zachować czystość rasy.
To ideał, który wam przyświeca i w dzisiejszym świecie pozostaje nadal ideałem...

A pytania się cisną na usta w obliczu bezmiaru nieszczęścia zwierząt....
Kto ma im pomóc? Czy nie Ci, którzy przyczyniają się do „produkcji” nowych zwierząt gdy tyle innych potrzebuje pomocy…
I nie chodzi tu o pomoc taka osobistą, że mamy kilka znajd (ja tez mam i w domu i na wsi ), ale o podjecie próby uruchomienia szczególnych procedur.

Czy środowisko hodowców nie powinno nałożyć na siebie tego obowiązku, które w końcu doprowadzi do oczyszczenia swych kręgów z czarnych owiec ?
Co można zrobić cos więcej i czy już się cos robi.
Czy jest jakaś inicjatywa ustawodawcza, która rozprawiłaby się z tym koszmarem cywilizowanego świata….?
Wzruszamy się, że ktoś krzywdzi zwierzęta, ale mamy taka niemoc aby się zorganizować i przeciwdziałać.
Kto jak nie Ci, którzy najwięcej wiedza w tym temacie, bo sie z tym bezustannie stykają.

Nigdy wcześniej nie dochodziło do mnie tak dużo informacji na temat niechcianych rasowych zwierząt jak to sie dzieje w ostatnim czasie.
Zdecydowanie czym innym jest bezdomność dachowców, tzw. dziczków, a czym innym jest bezdomność tych, które ktoś tutaj na Forum nazwał „odpadem” z hodowli.
Szok ?? Nie. To norma, język hodowców. Znam to z autopsji.

Przyjaźnię się z osobą, która takich „odpadów” miała w swoim domu już kilka przez 30 lat….
Znałam te zwierzęta i wiem jaka była ich historia.
Hodowca tych zwierząt ma sporo za uszami. Jest w branży 30 lat.
Czy środowisko zarzuciło mu niewłaściwe postępowanie ???
Czym innym jest choroba kota bezdomnego, a zupełnie czym innym kota wynaturzonego po kombinacjach genetycznych, po licznych porodach i jeszcze nie wiadomo po czym...np ukrytych operacjach.

Wiem, że temat wystaw zwierząt rasowych jest ściśle związany z tym tematem w którym jesteśmy, ale proponuję spojrzeć szerzej, bo stworzy się dyskusja, która tak mocno zawęzi temat, że trzeba będzie go wydzielić pod tytułem „Wystawy zwierząt rasowych-kontrowersje”, a to nie tworzyłoby całości i nie oddałoby ducha tego tematu.

Więc kolejne pytanie.
Czy coraz liczniejsze wystawy, certyfikaty, nagrody to nie jest w przeważającej większości biznes i jak ten biznes hodowlany przekłada się na dobrostan zwierząt, który w pogoni za kasą i poklaskiem na wystawach pozostawia wiele do życzenia…
Już kilka osób zahaczyło o ten temat, ale spójrzmy punktu widzenia zwierząt co one z tego mają. MEDAL. To dla nich czy dla właścicieli aby pękali z dumy i mogli już spokojnie reprodukować zwierze i uzyskiwać większą cenę … ?

Czy to co odbywa się w tym środowisku na pewno nie przyczynia się do pogłębienia skali zjawiska cierpiących zwierząt ?
Czy hodowcy na pewno nie zapominają, że to żywe czujące istoty, które tak jak ludzie boją się, bywają przerażone i samotne….

Dyskusja zeszła na kompetencje sędziów, ale to niech zostanie tematem pobocznym, nie taki jest główny nurt…
Mamy już watek Koty i psy na wystawach i możemy ten temat tam kontynuowac…

Czy można łączyć biznes handlu „żywym towarem” z przekonaniem o własnym człowieczeństwie ?
Pozostawmy na boku jakże słuszne i mądre przepisy, które nas rozgrzeszają z wszystkiego, a zostańmy tylko i wyłącznie przy tym co podpowiada nam serce….i zwyczajna przyzwoitość.

Ines - 2014-03-03, 16:35

Sandra, w tym momencie swoją niewiedzą obrażasz mnie i innych wypowiadających się w tym temacie hodowców, tych obecnych jak i przyszłych. Mówisz o biznesie i handlu żywym towarem - co jest bzdurą totalną. Rozmnażanie zdrowych zwierząt, w dobrych warunkach to nie jest biznes. To jest bardzo kosztowna pasja. Żebym wyszła na zero przy moich dotychczasowych wydatkach na hodowlę musiałoby mi się urodzić dziesięć i pół kociaka. A i tak bym nie wyszła na zero, bo te kociaki też trzeba w dobrych warunkach odchować i przebadać przed wypuszczeniem w świat i to też kosztuje. Hodowlą taką jaką ja widzę nie zarabia się na życie, przeciwnie - trzeba bardzo ciężko pracować, by sobie na taką pasję pozwolić.
motyleqq - 2014-03-03, 16:52

to prawda. hodowla to żaden zarobek. kotki moich rodziców rodzą po 7-8 kociąt... to jest dużo. i niestety nie stali się bogaczami z racji hodowli.
zarobić to może pseuduch, który ma ogromne ilości zwierząt w klatkach, rodzące co cieczkę/ruję, do wycieńczenia, kryjący swoimi psami/kocurami, albo w ogóle bez żadnej kontroli: kto chce, ten kryje kogo chce.

tymczasem prawdziwa hodowla kosztuje nie tylko dużo pieniędzy, ale też dużo czasu, nerwów, łez...

NSO - 2014-03-03, 17:07

situnia napisał/a:
ok, mam, znajoma mi podesłała:
https://www.youtube.com/w...w&feature=share

Omg to naprawde ta sama rasa co byla na poczatku filmiku?
Straszne, ten kot wyglada jak by ktos mu przywalil drzwiami w czerep.

Nina_Brzeg - 2014-03-03, 17:09

Pytanie tylko, dlaczego wiele zrzeszonych hodowli to też pseudo? Nikt ich nie kontroluje, bazują na tym, że są starymi hodowlami i mają wyrobioną opinie, której nikt nie chce podważać.
Z takiej hodowli jest cziłała mojej ciotki. Zarejestrowana hodowla, jedna z najstarszych w PL. Pies mieszkał w budynku gospodarczym, trafił do ciotki zapchlony, zarobaczony, kompletnie niesocjalizowany, wnętr. Jest takim dzikusem, że trudno to w ogóle opisać. Toleruje wyłącznie domowników, goście są przez niego oszczekiwani przez całą wizytę (nawet kilka godzin). Nie drze się tylko wtedy, gdy jest na rękach u kogoś z domowników. Do tego ma nieustające problemu jelitowe i napady duszności (jeździli z nim po wetach w całym kraju i nikt nie wie co mu jest, podejrzewano zapadanie tchawicy, itp ale niczego nie potwierdzono). Kupili tego psa za ponad 3tys, nie przesadzę mówiąc, że przez pierwszy rok pobytu u nich wydali drugie tyle na wetów...

Ines - 2014-03-03, 17:12

Nina_Brzeg napisał/a:
Pytanie tylko, dlaczego wiele zrzeszonych hodowli to też pseudo?


Dlatego, że kupujący godzą się na takie warunki.

Nina_Brzeg - 2014-03-03, 17:15

Ines, wg mnie to związek hodowców powinien pilnować swoich hodowców a nie klienci.
Ja bym psa z takiej hodowli nie kupiła ale nie każdy jest na tyle świadomy, żeby nie dać się wrobić.

situnia - 2014-03-03, 17:16

NSO - to niestety ta sama rasa :-(
Nina_Brzeg - dlatego warto przed ostateczną decyzją zakupu psa/kota pojechać do hodowli i zobaczyć w jakich warunkach żyją zwierzęta. Czasem dzięki temu można się dużo dowiedzieć.

ciocia_mlotek - 2014-03-03, 17:32

Ines napisał/a:
Nina_Brzeg napisał/a:
Pytanie tylko, dlaczego wiele zrzeszonych hodowli to też pseudo?


Dlatego, że kupujący godzą się na takie warunki.


Wina lezy po OBU stronach

motyleqq - 2014-03-03, 17:34

gdyby nikt nie kupował w takich miejscach, to by ich nie było. niestety nawet kupowanie z dobrego serca, z żalu, z chęci uratowania też napędza ten proceder
Nina_Brzeg - 2014-03-03, 17:35

ciocia_mlotek napisał/a:
Ines napisał/a:
Nina_Brzeg napisał/a:
Pytanie tylko, dlaczego wiele zrzeszonych hodowli to też pseudo?


Dlatego, że kupujący godzą się na takie warunki.


Wina lezy po OBU stronach

Można powiedzieć, że nawet po trzech. Sam hodowca, kupujący i związek. Ale wg mnie kupujący ma tutaj najmniejsze znaczenie. Nie każdy musi być pasjonatą znającym temat. Dla mojej ciotki to był pierwszy pies i była przekonana, że skoro to zarejestrowana hodowla to będzie porządna. Jechali po tego psa kilkaset kilometrów choć mogli niemal na miejscu kupić psa z hodowli niezarejestrowanej.


DOPISANE
Źle to ujęłam. Kupujący mają największe znaczenie (bo to popyt) ale to związkowi powinno najbardziej zależeć na dobrych hodowlach.

ciocia_mlotek - 2014-03-03, 17:36

Dlaczego mówię, że po obu stronach win a? Bo gdyby takich miejsc nie było to nikt by takich nie kupował. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Niestety to oczywiste, że wielu ludzi wybierze tańszego pieska czy kotka. No skoro jest taka możliwość...
motyleqq - 2014-03-03, 17:58

tanio to jest adoptować szczeniaczka ze schroniska :) naprawdę, nie potrzeba wiele wysiłku, by wpisać parę haseł w google i rozeznać się w temacie PRZED zakupem. jakoś jak człowiek kupuje samochód, albo ekspress do kawy, to potrafi to zrobić.
Bigiel - 2014-03-03, 18:02

Czasem ludzie jadą do takiej "hodowli" i widzą taką bidę w złych warunkach i nie mają jej serca tam zostawić, tylko ją ratują.
ciocia_mlotek - 2014-03-03, 18:08

To jest teraz takie przerzucanie odpowiedzialności na jedną tylko stronę. A to nigdy nie jest tak MAsz wyżej przykład, gdzie ludzie jechali po psa x kilometrów bo renomowana hodowla i piesek pewnie też nietani
Przepraszam za przedmiortowe porownanie ale to tak jakby obarczać klienta za kupno lodówki kiepskiej jakości. Bo przeciez powinien sobie najpierw sam sprawdzić, czy ona jest dobra i czy renomowana firma istotnie sprzedaje dobrą jakość czy chłam
Róbta co chceta to klient ma sobie sam jakość wszystkiego sprawdzić i nie dać się nabić w butelkę/dać zarobić oszustowi
Jeżeli głośno sie krzyczy o tym, że rodowodowe (ze starych związków nie tych nowopowstałych różnych) trzeba kupować bo to dobre itd to nalezałoby zadbać o to aby bycie zrzeszonym coś znaczyło. Jakieś standardy - ale realne a nie na papierku a życie sobie

EDIT proszę nie odbierajcie tego jako atak na hodowle w ogóle. Oczywiście, że jest cała masa porządnych ludzi. Ale jest też całamasa takich, którzy pod przykrywką związku kynologicznego czy felinologicznego uprawiają zwykłe pseudo. Jest też cała masa pośrednich. Niby dobrze traktują i warunki ok ale już np badań nie porobią bo to koszty. ALe papierewk wystawią i wielu ludzi kupi bo przecież porządny, rodowodowy



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group