To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Hyde Park - Kącik wkurzonego barfera

Basiek - 2017-05-09, 20:46

Królewna z charakterkiem. :mrgreen:
hysteria - 2017-05-14, 18:00

wypowiedziałam się na fb odnośnie szkodliwości suchych karm, ale zostałam objechana :mrgreen:

ostatni post Pani broniącej chrupek w chorobach nerkowych, na którego juz nie odpowiadam, bo szkoda nerwów. ostatnie zdanie majstersztyk. oczywiście już wcześniej zostałam uprzedzona, że się nie znam, jestem z sekty w której sie coś rozpowszechnia, itd :mrgreen: ostatnio w ogóle strasznie zwątpiłam w ludzką inteligencję.
p.s. ja nawet nie wspomniałam o barfie :D tylko i wyłącznie o tym, że suche nie do końca ok :D


"piszesz coś co nie ma żadnego naukowego uzasadnienia. Jak mało lat 12 to poprzednik przeżył u mnie lat prawie 20. Załamuję się takimi postami. Bo piszą je często ludzie, którzy nie mają wiedzy z fizjologi zwierząt, ogólne z biologi i nie rozumieją co jest napisane na etykietach. Potem poglądy o szkodliwości suchych karm ruszają w świat i potem jak kot takiej wymaga z racji swoich schorzeń to właścicele albo prawie płaczą i trzeba ich przekonywać i to może bardziej kłopotliwa ale bardziej bezpieczna opcja. Gorzej jak nie słuchają zaleceń tylko sami kombinują i potem jest płacz bo kot zamiast lepiej to duużo gorzej. O karmach bytowych nie będę dyskutowała ale co do diet to jedynie produkcja przemysłowa umożliwia zbilansowanie"

shana55 - 2017-05-14, 23:21

hysteria :kwiatek:
A na jakiej grupie takimi tekstami walą?? Może trzeba nagonkę zrobić :mrgreen: wyśmiać i naukowo skomentować...wiadomo drapieżniki chrupki łowią..

hysteria - 2017-05-15, 12:15

najśmieszniejsze, że grupa niezwiązana z kotami :mrgreen: "śmieciarka jedzie" :lol: ktoś po prostu oddawał suchą karmę dla kotów nerkowych i stąd się dyskusja wywiązała.

ale już naprawdę nie wypowiadam się w internecie, ani na temat żywienia ludzi ani zwierząt, ludzie nie chcą słuchać.

shana55 - 2017-05-15, 19:37

Prawda, nie chcą :-( Wydaje mi się, że trzeba tym bardziej trzymać się własnego zdania i dobrej wiedzy, łatwiej wtedy atak odeprzeć. :kwiatek:
traganek - 2017-11-14, 19:04

ten wpis pasuje raczej do zrozpaczonego barfnera...

Nie mam gdzie tego napisać (muszę się uzewnętrznić ), bo ręce mi opadły.
Mój znajomy kupił kota. "Dla dziecka" bo dzień wcześniej córka głaskała kotka i jej się to podobało.
Decyzja zapadła z dnia na dzień.

Wpisał w google text "rasa kota podobna do psa" (bo woli psy ale nie ma na nie czasu) podobno wyszedł mu Maine Coon.
Następnie wszedł na olx, poszukał ogłoszenia "hodowli" w swojej okolicy oferującej najniższą cenę.

Pojechał, wziął kota 6 mc. Oddali go Ci hodowcy bez gadania, bez sprawdzenia w jakich warunkach będzie kot mieszkał, bez instrukcji, że jesli mieszka wysoko w bloku trzeba odpowiednio mieszkanie(np. balkon) zabezpieczyć. Tak z ulicy.

Ręce ponownie mi opadły - na myśl o tych "pseudo-hodowcach".

Anilina - 2017-11-14, 19:23

traganek, jak ja rozumiem Twoją frustrację. Sama trąbię wszem i wobec jak złe są pseudo, publikuję na fejsbukach, tłumaczę komu się da. Tymczasem dobry znajomy szukając psa polazł prosto do pseudo. Człowiek na poziomie, dbający o zwierza. Na dzień dobry dostali z tanim pieskiem parwo w pakiecie... Eh.
Ines - 2017-11-14, 20:07

A potem wkurzać się będzie jakiś dobry hodowca, bo jak zaczną się problemy ze zwierzakiem, to i zacznie się wypisywanie do tych dobrych maili o treści "proszę pomóż". I tylko pseuduch nie wkurzy się nigdy, bo on kasę wziął, kota wydał i na tym skończyła się dla niego ta historia :-/
shana55 - 2017-11-14, 21:36

Dokładnie tak :evil: Niestety ... Czasem myślę, że to pieniądze chodzi.
Normalna rejestrowana Hodowla oferująca kocięta czy szczenięta po czempionach, zaszczepione, odrobaczone, zdrowe i na kolanka za odpowiednią cenę jest za droga dla wielu ludzi którzy chcą zwierzątko. Po co dawać 2tyś, jak można mieć za 500zł. :-x
I nie zadzwoni jeden z drugim do Hodowli i nie pogada, nie uzgodni warunków, tylko idzie po najmniejszej i najtańszej opcji. Ale to też wynika z tego że ludzie nie widzą różnicy między kotem z prawdziwej Hodowli a z pseudo. Mnie też pytano dlaczego akurat ta Hodowla a nie inna i ten właśnie kot a nie tamten. Dla mnie odpowiedź była jedna, bo interesuję się i znam Hodowlę, znam linie rodową kota, wiem co jedzą, jak są prowadzone. To daje gwarancję, że zwierzak będzie z nami żył długo zdrowo i szczęśliwie.
Zamiast do pseudo poszli by do schronisk czy DT, tam tyle zwierząt czeka do wzięcia za darmo.... :cry:

Dragana - 2017-11-18, 01:39

Wściekłam się.
Jest taka laska. Wzięła sobie kociaka od półdzikiej kotki. Od początku otrzymała wsparcie pewnej osoby, która dzieliła się wiedzą, podpowiedziała karmy (o BARFie nie było nawet mowy), podstawowe badania, wyposażenie dla kota, jak o kotka dbać. No i co? Ano gucio.
Na początku było nieźle. Ale coś tam się pańci w głowie poprzestawiało i teraz:
1. Kot całymi dniami siedzi sam zamknięty w jednym pokoju - współlokatorzy nie chcą, żeby kot łaził, jak jego pani nie ma, a dziewczyna często jest długo poza domem. Nikt się z kotem nie bawi, nikt mu żadnej uwagi nie poświęca. To w sumie można by było przeboleć, bo dużo osób ma sporo spraw na głowie. Ale.
2. Kot jest żywiony wyłącznie suchym marketowym zbożowym śmieciem. Mimo wsparcia od samego początku (także finansowego ze strony rodziny). Dlaczego? Bo tak. Jest już tak gruby, że nawet wet zwrócił uwagę, że "kotek lubi sobie podjeść". Oczywiście sierść matowa i ogólnie kot jakiś taki... no chrupkowy.
3. W związku z powyższym w pokoju śmierdzi jak w chlewni. Nie wiem, na ile sama woń wpływa na kota, ale jakoś nie wyobrażam sobie, żeby tkwienie w smrodzie bez wietrzenia z jedną małą brudną kuwetą było dlań komfortowe.

Naprawdę nie rozumiem, po jakiego grzyba ktoś, kto ma w zadku dobro zwierzęcia, bierze je sobie do domu. A świadomość, że takich właścicieli jest większość, dobija mnie jeszcze bardziej. I naprawdę nie chodzi o to, że ktoś żyje w niewiedzy, bo całe życie myślał, że dobrze karmi. Nie. Tutaj ktoś dostaje wiedzę na tacy, listę przyzwoitych karm, opis jak czytać składy, kolorowe infografiki, możliwość pytania w razie wątpliwości, poleconego weterynarza, ale i tak się na wszystko wypina.
Tylko kota szkoda.

Dragana - 2017-11-18, 01:42

shana55 napisał/a:
Zamiast do pseudo poszli by do schronisk czy DT, tam tyle zwierząt czeka do wzięcia za darmo...
Ale taki nie będzie RASOWY i nie doda +5 do picu i +20 do lansu właścicielom -_- Ludzie...
shana55 - 2017-11-18, 17:43

Fakt. Znajoma tak bardzo chciała norwega ze szukała i szukała... w każdej dobrej hodowli usłyszała cenę właściwą i odchodziła. Znalazła koteczkę w typie norwega dała za nią 400zł ...
Nijak się ta kicia nie ma do NFO (chociaż jest bardzo ładna) rodowodu też nie ma, na wystawy oczywiście nie jeździ bo jak ...
Plus całej sprawy jest taki, że mądrze ją karmią i bardzo kochają.

..Asia.. - 2018-01-24, 12:17

łał! jaki fajny wątek!

to ja tez sie wyżalę, a co!


Od ponad roku jestem barferem.
Udało mi się wydłużyć życie psa, w międzyczasie przybłąkał się kot i tak oto stale edukuje się: a to w nerkowcach, wątrobowcach, trzustkowych, no i ogólnie w kocim żarciu i ich potrzebach. Odkryłam tajne zakamarki kociej psychiki...no stale się uczę czytam ... i edukuję innych :twisted: .

Przy każdej wizycie edukuję moją ciocię - suche bleee, lepsze najgorsze mokre.
Dobra, zaczęła podawać mokre - jest sukces :hura:
Następny krok - mokre może być dobre i złe. I tu mega problem, bo ona daje Purinę - najdroższe w markecie.
myslę...ok, podeślę jej linki z karmami w podobnej cenie, ale znacznie lepsze.
Udało się - kupują Puszkowi lepsze karmy :hura:


W grudniu krach - Puszek ma coś tam w moczu, już dokładnie nie wiem, co...ale ciotka przeszła z nim na sucha weterynaryjną! Po roku mojej edukacji, wybrała sucha karmę, dacie wiarę?

Nosz!!!!! Rok czasu ją urabiałam, edukowałam, a ona poszła do weta i wróciła z workiem suszu.
Ręce mi opadają, autentycznie poryczałam się!

małga - 2018-01-24, 13:57

bo wet. wie lepiej ;-)
pomyśl o pozytywach, kot przez rok jadł lepiej i o wyzwaniu przed Tobą, naprostować sytuację na nowo :kciuk:

..Asia.. - 2018-01-24, 14:01

nie dam rady.
Pokłóciłam sie z ciocią, kuzynkami.

Zarzucili mi, że kot zachorował przeze mnie, że staram się być mądrzejsza od specjalisty itp.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group