To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Hyde Park - Kącik szczęśliwego barfera

Nina_Brzeg - 2014-08-10, 18:20

Ines, jak mi to zaproponowali to właśnie pomyślałam, że Ty byś była za :lol:
Spoko, ułożę sobie wszystko tak, żeby robić w innym terminie niż swoje mieszanki (bo robię je raz na 2 miesiące i schodzi mi cały dzień) i będzie ok.
A zawsze to mniejszy wydatek dla mnie, bo chyba się po prostu umówimy, że za moją robociznę dostaje suple albo mięso.

Tylko nie wiem jak robić z konsystencją mieszanek bo oni mają oba koty z brakami w uzębieniu. Chociaż ostatnio jadły naszą mieszankę i wciągnęły aż się kurzyło. Wyobrażacie sobie jakie to cudowne zjawisko? Dwa mocno dorosłe koty (są u brata 8lat a oba były adoptowane jako dorosłe) pierwszy raz w życiu dostają barf z naturalnymi suplementami i dużą ilością wody i zjadają bez żadnego grymaszenia.

Ines - 2014-08-11, 00:13

Po niemal równo roku od przeprowadzki kończymy rozpakowywanie ostatnich kartonów :hura: nawet nie sprzeczaliśmy się za bardzo o to co wyrzucić, a co nie. Poza moimi butami - ale udało mi się ocalić całe 20 par, sukces :hura: :hura: :hura:
shana55 - 2014-08-11, 00:17

:mrgreen: :twisted: :kciuk: :kwiatek:
Tufitka - 2014-08-11, 11:42

Nina_Brzeg, po jakimś czasie zaproponuj, żeby przyszli i pomogli Ci robić dla ich kotów. Jak zobaczą, że to nie takie trudne i upierdliwe, to może sami zaczną robić?
Nina_Brzeg - 2014-08-11, 11:51

Tufitka, będą robili ze mną od początku :-) Po prostu oni nie mają o tym pojęcia, nie wiedzą co, ile, jak.
Nie wiem czy się zdecydują na robienie samodzielnie (bo oni nawet dla siebie praktycznie nic nie gotują, ewentualnie jajecznice czy zapiekanki robią) ale cieszy mnie, że chcą karmić dobrze. Zwłaszcza, że wyczytali też o mniejszym ryzyku nowotworów, itp a ich kotka dopiero co miała mega poważną operację usuwania nowotworu.
Chociaż z drugiej strony - ja planuję wyjazd za granicę więc wtedy będą musieli się sami nauczyć.

Tufitka - 2014-08-11, 11:52

To dobrze, jak wyjedziesz, to i Twoim może zrobią :mrgreen:
Nina_Brzeg - 2014-08-11, 12:44

Tufitka, moje jadą ze mną! Przecież nie porzucę dzieci. My to nie większość społeczeństwa i wyjazd nie jest powodem do zostawienia zoo.
Dlatego Damian jedzie pierwszy, prawdopodobnie już w sobotę. Jak znajdzie fajną pracę i fajne mieszkanie to jadę do niego razem z kotami i szczurami o ile jakieś jeszcze dożyją a psa ściągniemy jak już się urządzimy.

Ja dwóch dni w szpitalu nie mogłam wytrzymać bez Mefista (wtedy był jeszcze tylko on) a co dopiero pojechać i zostawić. Brrr.

Tufitka - 2014-08-12, 07:46

To super, że zwierzyniec też jedzie :mrgreen:
Nina_Brzeg - 2014-08-13, 21:07

W sobotę młoda ważyła niespełna 900g, od tamtej pory jest na barfie. Dzisiaj waga pokazała 1250g. Rośnie w oczach, kości już prawie nie wystają. Oczy paskudne ale u Mefista było to samo w pierwszych 2-3 tygodniach po przestawieniu. Futerko lepsze - nie sterczy tak.
No i zero problemów z brzuchem i z pyszczka nie czuć nic.
Trzeci kot przestawiany na barf a ja za każdym razem nie mogę wyjść z szoku!

Gunnila - 2014-08-14, 23:37

Kupiłam wołowinę gulaszową po 4,99 w sklepie :) niestety tylko dwa kilo było :)
Agnieszkaa - 2014-08-15, 08:46

Cieszę się, bo moje prawie grzeczne koteczki pochłaniają wszystkie mieszanki. Nawet te z olejem z dorsza 8-)
Anonymous - 2014-08-25, 09:30

Od paru dni mamy barfny private joke.
W zeszłym tygodniu odwiedziła nas córka mojego męża. Była zachwycona naszą suńką i dopytywała o żywienie. No to jej mówię, że to dopiero początki i psinka dostaje nieczyszczone żołądki. Po jakimś czasie córuś otwiera lodówkę, wyjmuje pojemnik ze żwaczami i mówi: "O! Kurczaka z pesto zrobiłaś, mniam!"
Dostaliśmy z mężem ataku śmiechu i niestety nie zobaczyliśmy jej miny jak otwiera ten szczelny pojemniczek i wącha te delicje :lol:
Jak widać babcia Wolańska może się schować ze swoją "zadnią cielęcinką", nasza panienka jada "kurczaka z pesto". :-P

Nina_Brzeg - 2014-08-25, 12:45

Oficjalnie kocham szarpak :mrgreen: 3,5kg kurczaka rozszarpane w kilka minut. Nawet kawałki nie są takie małe (mam maszynkę z najmniejszą średnicą więc bałam się, że miazga będzie).
Od razu robienie mieszanki robi się przyjemniejsze :-)

Komanka - 2014-08-26, 21:59

O tak! Szarpak cudowny jest i basta! Dłużej teraz trwa odmierzanie supli niż krojenie mięsa :-D
Nina_Brzeg - 2014-08-31, 10:13

Komanka napisał/a:
O tak! Szarpak cudowny jest i basta! Dłużej teraz trwa odmierzanie supli niż krojenie mięsa :-D

Haha, dokładnie!


Wczoraj w końcu przeniosłam się z kotami do nowego pokoju :-) To jeszcze nie koniec remontu i przenosin (drugi pokój mam do ogarnięcia bo na razie mam tam zawartość szaf, stare łóżko, które muszę wymienić na swoje, itp, itd) ale jestem zachwycona. I koty też! Półki baaardzo im się podobają.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group