To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Off Topic nieBARFny - Alergia na koty

situnia - 2014-06-21, 19:15
Temat postu: Alergia na koty
Alergia i koty Syberyjskie

Wielu miłośników kotów jest na nie niestety uczulona. Mają do wyboru albo spędzić życie bez mruczka, albo żyć z nim przyjmując leki. Czy istnieje rasa kotów nie wywołująca alergii? Wiele osób uważa, że koty Syberyjskie/Neva Masquerade są taką rasą. Czy faktycznie nie powodują alergii?

Koty Syberyjskie są rasą hipoalergiczną. Co to oznacza? Wbrew powszechnemu przekonaniu hipoalergiczne właściwości oznaczają tylko tyle, że dana substancja, produkt lub zwierzę mają mniejsze szanse na wywołanie alergii. „Hipo” to przedrostek pochodzenia greckiego oznaczający „mniej”. Zatem coś co jest hipoalergiczne uczula mniej, a nie wcale. Wielu uczulonych ludzi jest w stanie tolerować obecność kotów Syberyjskich, ale są też tacy, którzy będą mieli objawy alergii. Czy jest coś takiego jak kot niewywołujący alergii? Niestety nie. Każdy kot ma jakiś poziom alergenów. Ale co jest tym alergenem? Jak tworzy się alergia?

Mechanizm odczynu alergicznego związany jest najczęściej z oddziaływaniem immunoglobulin E, wytworzonych przez limfocyty Th2 w wyniku kontaktu osoby uczulonej z alergenem, na komórki tuczne rozmieszczone w różnych częściach ciała (w błonie śluzowej dróg oddechowych, przewodu pokarmowego, skórze). To oddziaływanie prowadzi do uwolnienia z komórek tucznych mediatorów reakcji alergicznej, przede wszystkim histaminy, leukotrienów, enzymów proteolitycznych i heparyny. Po kilku minutach, dochodzi do wystąpienia objawów: pokrzywki, rumienia, bąbli na skórze, gwałtownego wycieku z nosa, zatkania nosa, pieczenia i łzawienia spojówek, kaszlu, świstów i duszności.

Za alergię na koty odpowiada głównie białko Fel-D1* (Feline domesticus allergen number 1) występujące w ślinie, łzach, na skórze i gruczołach okołoodbytniczych. Koty podczas pielęgnacji rozprowadzają ślinę (wraz z białkiem) po futrze. Potem kocia okrywa włosowa zostaje na meblach/dywanach i unosi się w powietrzu i może pozostawać w pomieszczeniach nawet do 6 miesięcy. Alergii więc nie wywołuje futro, lecz ślina na nim. Wykazano, że aktywne kocury produkują nieco więcej Fel-D1 niż kastraty. Dotyczy to tylko samców. U kotek poziom przed i po sterylizacji się nie zmienia.

Główny alergen kota Fel-D1 został po raz pierwszy opisany jako „Cat-1” w 1970 roku. Później prowadzono wiele badań, które miały na celu poznanie struktury Fel-D1, co mogłoby pozwolić na opracowanie skutecznych metod walki z alergią. Fel-D1 należy do rodziny białek wydzielniczych, ma masę 35 kDa i jest tetrameryczną glikoproteiną złożoną z dwóch heterodimerów. Każdy dimer zbudowany jest z dwóch łańcuchów zawierających kolejno: łańcuch 1 – 70 reszt aminokwasowych, łańcuch 2 – 90-92 reszt, kodowanych przez dwa osobne geny. Dwie izoformy drugiego łańcucha występują oddzielnie w skórze i ślinie.Przypuszcza się, że łańcuchy łączą się ze sobą poprzez mostki disiarczkowe przy cysteinach tworząc antyrównoległą strukturę czwartorzędową.

Część kotów Syberyjskich produkuje znacznie mniej Fel-D1 od innych ras kotów. Koty wszystkich ras zazwyczaj mają poziom Fel-D1 w ślinie pomiędzy 4-16 μg, chociaż odnotowano też tak wysoki poziom jak 34 μg.

W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono badania ilości produkowanego Fel-D1 u kotów Syberyjskich. Testy niektórych kotów wykazały poziom alergenu poniżej 0,2 μg (ale były i takie które miały powyżej 16 μg). Skrajne wyniki nie zostały zawarte w statystykach. Około 50% Syberyjczyków wykazało dużo niższy poziom Fel-D1 niż normalny. Poniżej 15% kotów produkowało bardzo niski poziom alergenu i te koty mogły być bezpiecznie umieszczone w domu, w którym mieszkały osoby bardzo mocno uczulone. Wykazano, że kojarzenie kotów z niskim poziomem Fel-D1 skutkowało tym, że rodziło się więcej kociąt wykazujących niski poziom alergenu. Jednak z takich związków rodzą się też kocięta z normalnym poziomem Fel-D1.

Wyniki badań ze strony KittenTesting.com:
Jeżeli ludzie wykazują poniższe objawy alergii na Fel-D1: To mogą przebywać przy kociętach, które produkują ilości alergenu:
Pokrzywka, obrzęk, silne kichanie, trudności w oddychaniu - Ekstremalnie niską (0.08–1.0 μg Fel d1)
Swędząca skóra, lekkie kichanie, mocno cieknący nos, astma - Bardzo niską (1.0–1.75 μg Fel d1)
Cieknący nos, silne podrażnienie oczu, kaszel - Niską (1.75–2.5 μg Fel d1)
Średnie podrażnienie oczy i zatkany nos - Średnio-niską (2.5–3.5 μg Fel d1)
Brak objawów alergii - Normalną (3.5–16 μg Fel d1)

Poziom Fel-D1 jest podawany w mikrogramach na mililitr śliny.
Każda osoba z alergią powinna zasięgnąć opinii specjalisty przed kupnem lub rezerwacją kota.

Wiele osób zastanawia się czy osoby uczulone na psy są również uczulone na koty. Około 20% Alergików wykazuje uczulenie zarówno na koty jak i psy. Ta reakcja jest jednak spowodowana drugorzędnymi alergenami Fel-D2 i Fel-D4. Niestety nie ma komercyjnych testów za zbadanie poziomu Fel-D2 i Feld-D4.

*Fel-D1 wywołuje reakcje Immunoglobulin E u 90-95% pacjentów z alergią na koty i stanowi 60-90% czynników uczulających w sierści kota.
Kolejnym alergenem kota Fel d2 jest albumina o ciężarze cząsteczkowym 66 Kd, która wywołuje objawy u 20% uczulonych na alergeny kota, a jedynie niewielu chorych jest uczulonych wyłącznie na ten alergen.
Cystatyna ( należy do grupy inhibitorów proteazy cysteinowej)- Fel d3 wywołuje odpowiedź IgE zależną u 10% uczulonych na kota.
Antygen Fel d 4 należy do rodziny lipokalin jak większość głównych alergenów zwierząt domowych (6). U 62.96% uczulonych na kot wykrywa się sIgE skierowane przeciw Fel d 4 , stężenia te są niskie.
Fel d 5 immunoglobulina A o ciężarze 400 kd (7) . Wykazano w surowicy 38% uczulonych na kota przeciwciała skierowane przeciwko kociemu IgA tj. Fel d 5.
Fel d 5 immunoglobulina M o ciężarze cząsteczkowym 800-1000 kd. Występuje w surowicy zwierząt. Badanie ELISA wykazało ścisłą korelację między IgE zależną odpowiedzią uczulonych na kota chorych na Fel d5 i Fel d6


Tekst wraz z rysunkami i literaturą można znaleźć tu: http://firstsnow.pl/o-ras...ty-syberyjskie/

gpolomska - 2014-06-21, 20:36

Tak z własnych doświadczeń domowych - mój brat zawsze od razu płakał jak w pobliżu znalazł się kot: oczy czerwone, katar (a i tak zawsze się z nimi bawił). Gdy przyjechał, bałam się jak będzie z jego alergią i moją kocicą, ale przeczytałam, że wiele osób w kontakcie z kotem po ok. 1-2 tygodniach się odczula... no i tak było - po tygodniu już zero objawów. Moja mama też już nie ma żadnych objawów, a z początku trochę kichała. Tu na forum jest ab. - z tego, co kojarzę, to i ona, i dzieci mieli alergię na koty - wyleczyły ich... koty w domu (teraz mają dwie piękne kocice; w badaniach wyszło im, że reakcja alergiczna organizmu jest teraz minimalna - na tyle, że w życiu codziennym nie ma objawów, a była znacznie większa).

Z tego, co czytałam, to sporo osób z alergią na koty, ma jeszcze silniejszą alergię na roztocza - dlatego nieraz wystarczy częściej odkurzać (najlepiej odkurzanie z wodą), a nagle okazuje się, że alergii na kota nie ma.

Silvena - 2014-06-21, 20:43

Mam alergie na koty, dlatego wzięłam (dwa ;-) ) syberyjskie, bo podobno miały nie uczulac. W zeszłym roku miałam kilka mocniejszy ataków alergii, ale odkąd jest Fena objawy alergii występują sporadycznie :mrgreen:
Moze trzeci kot mnie całkiem odczuli? ;-)

Sandra - 2014-06-21, 21:41

W tymTym miejscu mamy dobre kilka stron o alergii nie tylko na koty
Polecam :kwiatek:

situnia - 2014-06-22, 11:47

Fakt, wielu ludzi odczula się po kilku tygodniach przebywania w towarzystwie kotów, ale nie wszyscy :->
Silvena, ale kto Ci powiedział, że SIBy nie uczulają? ;-) Uczulają, tylko niektóre z nich mniej. Zależy na jaki egzemplarz trafisz. W USA niektóre hodowle badają i podają poziom alergenu u swoich kotów. Ja np. trafiłam chyba na te mniej uczulające sztuki :mrgreen: Mój ojciec ma potworną alergię na koty. Do tego stopnia, że jak kiedyś przywiozłam do niego uratowaną kotkę dachowca, to pół godziny później mama musiała po mnie przyjeżdżać i mnie zabierać razem z kotem, bo ojciec już był w takim stanie, że nie było mowy o prowadzeniu samochodu nawet :-P Na inne koty reaguje tak samo. Moja siotra ma przecież kota i jak odwiedza tatę to najpierw musi się przebrać i wrzucić ciuchy , w których przyjechała do pralki. Natomiast co ciekawe, tata nasze koty nosi na rękach i nie ma śladu po alergii... Dwójka naszych uczulonych znajomych jak nas odwiedza to też nie wykazuje objawów uczulenia, mimo że przy innych kotach tak. Natomiast mojej siostry koleżanka jest uczulona, rodzice specjalnie nabyli syberyjczyka, no i co? No i kot jest u nich od niecałego roku, a dziecko walczy nieustająco z alergią...

gpolomska - 2014-06-22, 12:09

Jak pisałam wcześniej - często osoby z alergią "na kota" mają też uczulenie na roztocza - przy czym roztocza uczulają mocniej (czyli sprzątać na mokro i jeszcze raz sprzątać), a kot pomimo, że uczula słabiej, po prostu przelewa czarę goryczy i organizm sobie nie radzi.

Więcej, nieraz osoby mają nietolerancję glutenu, choć mocnych objawów nie ma poza nawracającym katarem czy łzawieniem oczu (nawet u kota te objawy nieraz wskazują właśnie na problemy z żołądkiem czy jelitami - choć zwykle są zrzucane na katar), a objawia się to... reakcją na pyłki - po wyeliminowaniu glutenu, alergia na pyłki znika (sama jestem takim przykładem: od czau jak nie dotykam zbóż, może pylić co i ile chce - spokój, a kiedyś krople do oczu, nosa i tabletki, bo inaczej nieustanne kichanie i łzawienie).

Tak więc kichanie w obecności kota może być ważną wskazówką do przyjrzenia się swojemu organizmowi. Samo unikanie kotów pozwala na to, że nie ma się tak silnych objawów, ale... od brata znajoma ostatnio była w stanie śpiączki farmakologicznej - toczeń i stan bardzo ciężki... zaczęłam się tym interesować tą chorobą i wyszło, że wiele osób z tą przypadłością poprawiło sobie komfort życia dietą bez zbóż - przypadek? Wątpię. Zresztą sami zobaczcie, jak masowo się wycina topole, "bo uczulają" - a co: kiedyś nie rosły? Nie uczulały? One są też jak ten kot - dokładają taką małą cegiełkę do całości, która sprawia, że pojawiają się objawy czegoś, co cały czas się dzieje... to trochę jak RC na wszystkie choroby zwierzaków i maskowanie problemu, który po cichu się rozwija.

Dlatego w przypadku alergii naprawdę warto parę spraw przemyśleć - nie mówię, że od razu ładować się między koty, ale... w linku podanym przez Sandrę jest też o związku diety z alergią - naprawdę warto przeczytać.

situnia - 2014-06-22, 12:19

gpolomska, ja to pisałam tylko pod kątem głównego alergenu u kotów i jego związkiem z kotami syberyjskimi na podstawie przeprowadzonych badań naukowych pod tym kątem ;-) Absolutnie nie neguję tego, że macie racje :-) A osobiście jestem jednym z już chyba nielicznych przypadków osób, które nie mają żadnego uczulenia :-P (całe szczęście)
Skipper - 2014-06-22, 13:09

Ja też nie mam żadnych alergii ani uczuleń :mrgreen:
Silvena - 2014-06-22, 13:18

situnia, oglądałam jakiś program na discovery o rasach kotów i akurat trafiłam na opis syberyjskich - wtedy pomyślałam, że to kot dla mnie i chcę takiego mieć :mrgreen:
Nie robiłam żadnych testów i nie miałam zamiaru, po prostu poszłam oglądać kociaki, posiedziałam z 2 godziny wśród całego stada kotów, nie miałam objawów, więc stwierdziłam, że nie jest źle i z jednym kotem dam radę :-) Zresztą jak je zobaczyłam, to już nie było mowy, że "wyjdę z pustymi rękoma" ;-)
Najsilniejsze objawy miałam przy koszeniu trawy w zeszłym roku, w tym roku na razie spokój i mam nadzieję, że już tak zostanie. Przy psach mam o wiele silniejsze objawy alergii.

gerda - 2014-06-22, 23:02

Mam alergie na różne rzeczy, ale na żadnego kota :!: i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa :mrgreen: :mrgreen:
Nina_Brzeg - 2014-06-23, 07:50

gpolomska napisał/a:

Z tego, co czytałam, to sporo osób z alergią na koty, ma jeszcze silniejszą alergię na roztocza - dlatego nieraz wystarczy częściej odkurzać (najlepiej odkurzanie z wodą), a nagle okazuje się, że alergii na kota nie ma.

To ja.
Tyle, że moja alergia na roztocza prawie nie dawała objawów, choć się nasilała (w przeciwieństwie do kilku innych, które słabną). Ot, nie mogłam zamiatać na sucho, itp.
Odkąd mam pierwszego kota mam nieustający, ropny katar. Dokłada mi głównie to, że mieszkamy na 16m.
Planuje zainteresować się odczulaniem na roztocza.

Snedronningen - 2014-06-23, 08:31

Od zawsze były w moim domu psy. Od wielu lat są i koty. Żadnych reakcji ze strony mojego organizmu na nie nie było. Kilka lat temu robiłam testy. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie jak wyszło, że mam uczulenie na ślinę psa i na "sierść" kota. Faktycznie jak pies, jakikolwiek, mnie poliże to wyskakuje swędzące zaczerwienienie a obce koty powodują, że nos jest niemalże automatycznie zatkany. Moje koty wciąż nie powoduję żadnych reakcji. Jak trafia nieborak to przez dwa dni chodzę jak zombie a potem jest już dobrze.
Wiele przypadków alergii na zwierzęta jest bardzo łagodna i w tych przypadkach przebywanie z danym zwierzęciem "odczula". Ale (jak zwykle jest jakieś ale) jesteśmy gatunkiem, który zamiast drążyć temat lubi wpadać w panikę. Wtedy większość zwierząt wypada z domu, bo alergia. Mało kto zastanawia się na co faktycznie jest alergia i "obwinia" za nią to, co najbardziej oczywiste.

Nina_Brzeg - 2014-06-23, 08:46

Ja na obce psy reaguje paskudnie, zwłaszcza na ONy, a swoje psy mam trzy. W testach kilka lat temu alergia na psy mi w ogóle nie wyszła za to wyszła na koty, których było w domu 6 i nie miałam żadnych objawów.
Na Mocce (kotkę) początkowo reagowałam dość mocno. Nie mogłam jej przytulić czy dotknąć twarzy rękami, które głaskały kota bo momentalnie płakałam, miałam 'piach pod powiekami' i wyglądałam jakbym tydzień nie spała - takie mi się wory pod oczami robiły.
Niestety ten cholerny katar został i bardzo się z tym męczę. Są dni, że bez leków antyhistaminowych nie jestem w stanie zasnąć bo nos mam w 90% niedrożny. Normalnie to tylko 50% (mam krzywą przegrodę co w połączeniu z alergią całkowicie wyłącza mi jedną dziurkę nosa z użytku).

situnia - 2014-06-23, 11:16

W sumie to i tak najważniejsze jest to jak człowiek zareaguje w momencie kiedy pojawi się alergia i czy nie będzie chciał się pozbyć kota/psa :-(
Amelka i Stas - 2015-10-13, 13:35
Temat postu: Uczulenie na sierść kota :(
Kochani kociarze i alergicy (na sierść kota)

Nie wiem czy wybrałam dobry wątek :niewiem:
A kłopot mamy taki:
Mój wnusiu ma uczulenie na sierść kota. Alergolog zapisała szczepionkę Novo Helisen Depot. Szczepionka jest pieruńsko droga, a odczulanie to długotrwały proces i, jak z przerażeniem odkryliśmy, strasznie drogi (470 zł - 3 fiolki). NFZ niestety tej szczepionki, na sierść zwierząt, nie refunduje. :placz:

I tu pytanie, czy ktoś stosował tę szczepionkę i zechce się podzielić doświadczeniem? A może ktoś zna źródło, gdzie można ją nabyć po niższej cenie?

Będę wdzięczna za każdą informację :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group