To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Mięso i produkty zwierzęce - Kości

Ula - 2012-03-13, 22:54

Jeżeli Chester je kości tylko w szyjkach lub korpusach to powinnam mu dawac zmielone skorupki jaj? Jeżeli tak to ile?
dagnes - 2012-03-27, 21:09

To zależy ile tych szyjek i korpusów podajesz. "Na oko" nie da rady powiedzieć z gwarancją poprawności zaleceń. Ale możesz sobie wyliczyć, ile i czy w ogóle powinnaś dodawać psu skorupki w jednym z kalkulatorów wapń/fosfor:

http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=301

Iowa - 2012-03-30, 21:25

Podłączę się po temat. Znajoma ma suczkę, już taką trochę starszą, która ma problemy z zębami (kamień). Niestety po kościach ma zatwardzenie (nie wiem, jakie były sprawdzane). Nie mam pojęcia, co je i tego się raczej nie dowiem. Przejście na barfa raczej nie wchodzi w grę, a nie znam jej na tyle dobrze, żeby wprowadzić w tajniki, poza tym barf psi to zupełnie nie moja działka. Pytanie, co podawać przy kościach, żeby wyeliminować problem zatwardzenia (jeśli nie powinien być to jogurt)? Gotowane siemię raczej nie wchodzi w grę. Więcej warzyw? Mielone siemię? Jak to podawać, zaraz po? Sorry za głupie pytanie, ale ja mam tylko koty i z nimi jest łatwiej;)
Bonsai - 2012-03-31, 00:07

Iowa, jeśli pies nie jest na BARFie, dostaje suchą karmę, puszki lub gotowane, a do tego kości, to nic dziwnego, że ma zatwardzenia... Nie da się stosować półśrodków, siemienia lnianego, jogurtów... By kości były dobrze trawione, pies musi dostawać żołądki nieoczyszczone, mięso, posiłków nie można łączyć z suchą karmą (a najlepiej w ogóle ją wyeliminować)... Co już jest niemal barfem. Jeśli Twoja znajoma nie ma zamiaru dawać psu mięsa, żołądków, podrobów i warzyw, to lepiej, by nie dawała surowych kości w ogóle, bo pies ich nie strawi i będzie miał zatwardzenia albo zapcha sobie jelita. Na czyszczenie zębów może kupić różnego rodzaju gryzaki w sklepie zoologicznym, jeśli nie ma zamiaru wchodzić w barf. Podając same kości, podczas gdy karmi psa suchym/puszkami/gotowanym, może zrobić mu krzywdę, a wszelkie jogurty czy siemię niewiele pomogą, bo przede wszystkim te kości nie będą strawione tak czy inaczej, żołądek przy takiej diecie z kośćmi sobie nie poradzi.
Iowa - 2012-03-31, 00:41

Bonsai, dzięki za odpowiedź. Nie wiem, czemu nie wzięłam tego wszystkiego pod uwagę. Pies się pod tym względem od kota aż tak nie różni;)
koniczynka - 2012-04-01, 08:52

Zgadzam się z Bonsai. Moim zdaniem także nie ma czegoś pomiędzy- jest albo dieta naturalna, albo sucha karma i łączenie tych diet zarówno u kotów jak i u psów zwykle wychodzi bardzo kiepsko. Gryzaki w tym wypadku, a może nawet czyszczenie kamienia u weterynarza raczej są najlepszym rozwiązaniem, jeśli koleżanka nie chce przejść na BARF.
kwiatpaczuli - 2012-06-10, 12:20

Hej Hej

Wątek kości znany - jeśli mówimy o kościach drobiowych.

A ja mam pytanie nietypowe:
co robimy z kośćmi z królika?

Ostatnio obrobiłam dobre 5 kg mięsa z łopatek, nóżek i combra. Kości zostało na 2 kg. Eksperymentalnie podałam naszemu korniszowi kosteczki z przednich łapek, ale tylko główkę do rozgryzienia. Okazało się, że z całego królika ta właśnie część najbardziej mu smakuje. Po rozgryzieniu z główki i z kości wypływa gęsta różowa maź i to chyba to jest tak pyszne według Arasha.
Zauważyłam jednak że po rozgryzieniu kosteczki jest ona bardzo ostra, jak nóż. Więc Arash dostał tylko główki do obgryzienia. Kostek z kręgosłupa, szyi i żeber nie dawałam.
Co w kuwecie - jeszcze nie wiem, całą operację wykonaliśmy wczoraj i qpy na razie brak.

Proszę o radę :)

Aldaker - 2012-06-10, 13:30

W czasach kiedy jadaliśmy króliki, to skoki tylne, przednie łapki+kręgosłup z żebrami/mostkami mieliłam.
Ręcznie. W nadmiarze troski TRZY RAZY, na mega papkę, bo faktycznie ostre.
Odłamki w trakcie mielenia, jak na wojnie pryskały. Hardcore :mrgreen:
Ale bicepsy pierwsza klasa.
Takie pakiety kostne, mielone z okrawkami mięsa pakowałam w małe pakiety i dodawałam minimalnie do pakietów mięsnych.
Tylko szyje i chrząstki jak się jakie trafiły - ogony dostawały do memłania.
Po malowniczym opisie zarobaczeń u królików, jaki mi zaserwował znajomy - skutecznie odechciało mi się królików.
Szalę przechylił fakt, że moje króliki były z farmy, która produkowała dla Gerbera - po trafionej partii i owych newsach o robaczycach - definitywnie odpuściliśmy królikom ;-)
Ja swoje króliki dostawałam bezpośrednio z fermy. Po kolejnej partii, gdzie koty nie jadły, a te które zjadły chorowały/sraka - zaczęłam się bać, że kontrola jakości mięsa mierna.

Z makro czy innego sklepu wydaje mi się, temat zarobaczeń powinien być "czysty".


J.

kwiatpaczuli - 2012-06-11, 00:29

Dzięki za info, Aldaker,


Właśnie wczoraj zakupiłam króla w makro. Wcześniej kupiłam u znajomego, który hoduje króliki na własny użytek. A ostatnio odezwał się do mnie pan z hodowli z Suwałk. Podobno ekologiczna hodowla, króle szczepione itd. Cena bardzo interesująca 15 zł/kg dodatkowo Pan na własny koszt proponuje przesyłkę.

Czy można przetestować gdzieś takie mięso?

Z kości robi się już rosołek ;)

Aldaker - 2012-06-11, 11:08

Wiesz...
Ja się boję transportu mięsa typu własna przesyłka oferowana przez dostawcę.
Huk wie kiedy król ubity - to raz. Dwa - 24 godziny trup z wnętrznościami, przesyłany latem???
Pfff... namnażalnia niezła. A przecież mięcho idzie do jedzenia na surowo.
Gdyby jeszcze było poddawane obróbce cieplnej - to temat wysyłki byłby mniej wątpliwy. Ale właśnie z uwagi na te "wysyłko-dosyłki" zrezygnowałam z fajnych gęsi i przepiórek. Co wezmę ja bezpośrednio - to wiem, że wiozę w lodówce, wiem w jakich warunkach i JAK DŁUGO trzymam. Staram się też wiedzieć KIEDY był ubój.
Powiem Ci, że trafiły mnie się DWIE partie królików, które PODEJRZEWAM były padłe, a nie ubite, a człowiek wiedział że kupuję dla kotów.
Dlatego:
a/ teraz nie mówię NIGDY, ze dla kotów,
b/ zaczęłam odstępować od indywidualnych dostawców, których nie ma jak kontrolować.

Większa ubojnia czy sklep MUSI JAKIEŚ tam normy spełniać.
Inna rzecz, że większe zakłady mogą, że tak powiem dodatkowe atrakcje dodawać do mięsa celem przedłużenia jego żywotności ;).

Z badaniem nie wiem... ja się zawsze upierałam, żeby moje mięso miało pieczęcie weterynaryne. I powiem Ci, że te partie które miały pieczątki - nigdy mi się nie zdarzyło, że koty nie jadły lub gorzej srajdały. A w kilku przypadkach bezpieczęciowych było srajdanie. Może przypadek? A może jednak coś na rzeczy.

Reasumując moje przemyślenia, nie po to ręce urabiamy z Barfem, żeby kotom zaszkodzić lub w kibel wyrzucić swoją pracę. Dlatego dostawca MUSI BYC PEWNY, zarówno w zakresie produkcji mięsa, jaki samej dostawy.

J.

kwiatpaczuli - 2012-06-11, 12:00

Masz rację, Aldaker,

i przy Makro zostanę.

Ech..

Swoją drogą kaczki mają po 10 zł/kg :shock:

Dzięki za pomoc!!

koniczynka - 2012-06-11, 12:39

Mój Lucyfer skoki, przednie łapki oraz kręgosłup (odłamuje wyrostki kostne i żebra) je w całości już od dawna i nigdy nie było problemów :) Części z królika i kaczki to jego ulubione gryzaki :)
zenia - 2012-06-12, 19:11

zazdroszcze wam tych kościożerców :food:
moje mięso i owszem,z tłuszczem,ścięgnem
byle nie za duzy kawałek
ale jak juz za duży to gapią sie jak w malowane wrota
a kość ...taki wysiłek :evil:
rzuciłam kiedys skrzydlo
poprzesuwali z kąta w kąt i tyle

zenia - 2012-07-01, 20:35

zaczynam ćwiczyć z kośćmi
jako czyściwo dla zebów ,dośc samego miękiszu :twisted:

zaczynam od skrzydła
trzaskam tasakiem skrzydlo ,tak średnio zeby było elastyczne, bo wysilac sie koty nie lubią
kładę z rana,jak sa spragnione surowizny
jak na razie tylko ruda sie zabiera z własnej woli chętnie za memlanie główek zębiskami
najstarsza,najbardziej oporna dostała najbardziej strzaskane ,ale wybierała drzazgi i zjadała samo mięso,bo chciałam jej przemycić
wolałabym jakies chrzęsci lub kostki z czerwonego mięsa,bo moje kurczaka tak nie za bardzo,moze z innego mięsa lepiej chrupnęłyby
ale nie wiem co im zaproponować
skrzydło z indyka dosc spore ,mogą nie zechciec się wysilać
:-?

Aldaker - 2012-07-01, 21:05

koniuszek ogona wołowego... ale ten nie od nasady, a od końca=najcieńszy jest fajny.
Choć czasem trza tasakiem go trzasnąć :).

J.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group