To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Kulinaria dwunogów - Dieta wegańska dla ludzi

Dieselka - 2014-07-13, 15:38
Temat postu: Dieta wegańska dla ludzi
Temat został wydzielony z wątku o wegańskich karmach dla naszych zwierząt.
Post ten jest komentarzem do tego posta w powyższym temacie:

http://www.barfnyswiat.or...p?p=72928#72928

----------------------------------------------------------------


sugerujesz, że fizycznie nie da się w takim razie żyć na diecie wegańskiej bez 8doktoratów, super labu i w zasadzie i tak się umrze?

według amerykańskiego stowarzyszenia dietetycznego:

"Komplementarne białka nie muszą być spożywane w trakcie jednego posiłku, a różne rodzaje aminokwasów, dostarczone z pożywieniem w ciągu całego dnia, zapewniają odpowiedni bilans azotowy u ludzi zdrowych. Celowe łączenie różnych produktów zawierających komplementarne białka nie jest konieczne.”

„Dobrze zaplanowana dieta wegańska oraz inne rodzaje diet wegetariańskich są odpowiednie dla osób na wszystkich etapach życia, włącznie z okresem ciąży i laktacji, niemowlęctwa, dzieciństwa oraz dorastania, również dla sportowców.”

Notki do bibliografii gdzieś mam ale przyznam, że sporo tego i nie chce mi się szukać.

Jak nie słyszałam, żeby jakikolwiek pies czy kot żył radośnie na diecie wegańskiej (bez labu), tak są całe ludzkie społeczności, które tak żyją. Często przez całe życie nigdy nie próbują nic zwierzęcego. I to nie są społeczności super nowoczesne. Tak samo jak jest cała masa wyczynowych sportowców, którzy ze względu na wyniki przeszli na wege.
No i też nie da się ukryć, że są setki naukowych dowodów na to, że jednak życie wege nie jest szkodliwe dla zdrowia.

Więc widzę tu niestety znaczącą rozbieżność między stanowiskami.

Natomiast w kwestii zdrowia mięsożerców na wege, jedynymi źródłami ten fakt potwierdzającymi są notki internetowych "fachowców"

[ Dodano: 2014-07-13, 15:42 ]
aaa co do flory bakteryjnej to np według kirisznowców (którzy przecież tą dietę stosują od dawnych czasów), to powinno się ograniczać nadmierne spożycie czosnku (cebuli chyba też), właśnie ze względu na działanie antybakteryjne.

Wydaje mi się, że gdzieś jeszcze się z tym spotkałam.

dagnes - 2014-07-13, 19:00

Dieselko, albo napisałam jakoś mocno niezrozumiale, albo nie zrozumiałaś mojego przekazu. Nie było w nim niczego o niemożliwości życia współczesnego człowieka przy pomocy zdobyczy cywilizacji na wege-diecie. Celowo wręcz starałam się ten temat omijać. Ale skoro wciąż powraca on w nieodpowiednim dla niego miejscu, to już wydzieliłam dyskusję, by nie off topować w karmach, skoro istnieje silna potrzeba rozmawiania na temat weganizmu ludzi.

Cytowane przez Ciebie reklamy Amerykańskiego Stowarzyszenia Dietetycznego na mnie nie działają ;-) . Wolę sama przeczytać w źródłach, także tych, na które ta (i jej podobne) organizacje czasem powołują się w przypisach wiedząc, że i tak nikt ich nie czyta (nawet specjaliści z tych organizacji). Nie twierdzę, że wszystko co pisze to Stowarzyszenie jest błędne, bo tak nie jest, ale próbuję zawsze oddzielić informacje oparte na biochemii od zwykłej propagandy czy manipulacji. Organizacje tego typu zalecają również jak jeden mąż, by dieta człowieka składała się w większości ze zbóż, co ma zapewnić zbyt dla przemysłu rolnego, otrzymującego dotacje rządowe. Czy należy ich wszystkich bezrefleksyjnie słuchać...?

Nie zamierzam prowadzić tu dyskusji krytykujących wegan czy weganizm. Mogę pewne procesy wyjaśnić od strony metabolicznej, jeśli czas mi pozwoli, ale na pewno nie będę żadnego weganina przekonywać do jedzenia mięsa i sugerować, że za chwilę umrze. Każdy może żyć według własnych wyborów i tak, jak według niego jest najlepiej. Jestem nawet w stanie doradzić weganom, jeśli ktoś mnie poprosi, w jaki sposób lepiej zbilansować dietę i czym się wspomagać, by była ona lepsza dla ich zdrowia. Wiem, że ludzie z różnych powodów nie jedzą mięsa i nic mi do tego. Nie odzywam się dopóki ktoś nie próbuje zaglądać do mojego talerza i narzucać mi swoich poglądów.

AniaR - 2014-07-13, 20:10

Pozwole sobie tylko na maly OT. Czesto uczestnicy forum powoluja sie na rozne organizacje rzadowe, lub prorzadowe w Stanach. Niestety ale sa to organizacje skorumpowane, pracujace nie dla spoleczenstwa lecz koncernow, ktore im placa, w taki lub inny sposob. Dlatego informacji na temat co jest zdrowe nie nalezy szukac na stronach tych organizacji, ale raczej na innych portalach.
Mam pytanie do Diselki - mozesz podac konkretne przyklady prymitywnych ludow, plemion, ktore ie zywia wege?
I drugie (przepraszam), poniewaz sama nie jem wege, mozesz podac mi linki do jakis prostych przepisow wege, ale rowniez bezzbozowych (nie bezglutenowych, ale wlasnie tak jak napisalam - bezzbozowych). Syn, dotychczas paleo, chce jesc wege i jestem w kropce. :-(

Skipper - 2014-07-13, 20:32

Tak, ostatnio wyczytałam, że głównym powodem raka jest otyłość :shock:
Niewątpliwie otyłość ma negatywny wpływ na zdrowie człowieka, ale znam akurat wielu chuderlaków, którzy - mówiąc brzydko - wykończyli się na raka.
Dlaczego nikt nie powie, że tak naprawdę głównym powodem chorób nowotworowych, alergii itp. jest faszerowanie nas od praktycznie pierwszych miesięcy życia chemią ???

zenia - 2014-07-13, 21:52

dokładnie
po ilus tam latach pracy na onkologii,potwierdzam że pacjenci byli różnych "gabarytów"

Dieselka - 2014-07-13, 22:08

odnaleziony :)
Ojejciu. Podstawą to chyba jest książka Cambella. Tam jest cała masa bibliografii.
Jest cała masa tego typu badań

Ja przyznaję że nie zbieram takiego info dla siebie. Czytam, zapoznaję się i zapamiętuję fakty a nie źródła. jestem z tych, którzy zdecydowanie nikogo nie przekonują bo mają to w nosie. Jeżeli komuś spodoba się to u mnie to proszę bardzo :)

Może coś tu ciekawego będzie w bibliografii ale przyznaję że ja się bardziej na książkach opierałam http://ajcn.nutrition.org/content/89/5/1627S.full
(ja tylko przejrzałam)

aaa a i nie tylko amerykanie takie stanowiska obejmują. Polski instytut potwierdził :)

Ania jest cała masa przepisów. Ja bardzo lubię tą laskę http://www.jadlonomia.com/

ja np wielbię flaki z boczniaków (nie pamiętam smaku prawdziwych ale mięsożerna rodzinka uwielbia)
albo ryba po grecku z marynowanym tofu zamiast ryby :)
To są u mnie takie standardowe "must be" :)

ja ogólnie jestem fanką wszelkiego typu zup. Tylko że najpierw warzywa na wywar trzeba lekko podsmażyć i dopiero potem zalać wodą. Żadne wegety nie są później potrzebne :)

AniaR - 2014-07-14, 15:18

Dieselka napisał/a:


Ania jest cała masa przepisów. Ja bardzo lubię tą laskę http://www.jadlonomia.com/


Dzieki, fajna stronka, skorzystam :hura:

Snedronningen - 2014-07-15, 07:45

Jako, że miła ze mnie osoba to temat o nazewnictwie poszedł tu: http://www.barfnyswiat.or...der=asc&start=0
Każda osoba ciągnąca dysputę o nazwach produktów w temacie "dieta wegańska dla ludzi" dostanie ode mnie linijeczką po rączkach.

A żeby nie zginęło to co zginąć nie powinno to będzie w formie cytatu:
Dieselka napisał/a:
Ania, zerknij jeszcze sobie tutaj: http://wegannerd.blogspot.com/p/menu.html

AniaR - 2014-07-15, 15:19

Snedronningen napisał/a:
A żeby nie zginęło to co zginąć nie powinno to będzie w formie cytatu:
Dieselka napisał/a:
Ania, zerknij jeszcze sobie tutaj: http://wegannerd.blogspot.com/p/menu.html

Dziekuje mila osobo :kiss:

aina - 2016-11-26, 14:51

A mnie jest najzwyczajniej po prostu szkoda zwierząt zabijanych na mięso , skóry czy cokolwiek innego , dlatego staram się jak najczęściej być wege . Opiekując się zwierzętami mięsożernymi muszę karmić je mięsem . Powstaje konflikt , z którego wyjścia nie widzę , bo nie pasuje mi że często a może wciąż , jedne życia toczą się kosztem innych . Jestem tym zdeprymowana
gpolomska - 2016-11-27, 09:27

Tak został urządzony ten świat, że zawsze jest coś kosztem czegoś - nawet wśród ludzi: jeśli ktoś chce kupić coś taniej, to ktoś inny mniej zarobi. Jeśli Ty zgarniesz coś w promocji dla swojego dziecka, to inne dziecko przez to może nie mieć jedzenia czy ubrania, bo jego rodzica nie stać na zakup w normalnej cenie. Jeśli ktoś będzie miał szybciej operację przeszczepu, to ktoś dalej w kolejce jej nie dożyje. Itd. To nie jest tylko kwestia przykrych wyborów w żywieniu. Niestety. Każdy chce przetrwać. Tyle, że ludzie mają możliwość dzięki swojemu rozwinięciu umysłowemu minimalizowania szkód, jakie robią innym - jedni z tego korzystają, inni nie (i to nie tylko w odniesieniu do zwierząt, ale też innych ludzi czy środowiska itd.).

Wracając do diety - organizm ludzki podobnie jak zwierzęcy ma dość dużą tolerancję na błędy żywieniowe - inaczej przez ostatnie 50 lat przy tym, co jemy byśmy już wymarli, a zwierzęta karmione karmami/paszami bardzo szybko by umierały. Tylko jedne organizmy mają większą tolerancję na niedociągnięcia żywieniowe, inne - mniejszą. Stąd są ludzie, którzy palą, piją, jedzą byle co i żyją 100 lat lub koty karmione najgorszym syfem i żyjące ponad 20 lat - co nie znaczy, że każdy może tak robić, bo organizm większości tego zbyt długo nie wytrzyma.

Z moich doświadczeń - przez rok próbowałam wegetarianizmu pod okiem wieloletnich wegetarian - ciągły katar, zmęczenie itd. - na paleo odżyłam. Tyle, że mój organizm nie toleruje zbóż, strączków, psiankowatych, nasion (w tym orzechów) i mleka a do tego alergie krzyżowe dla pyłków brzozy i lateksu. Kłania się karmienie sztucznym mlekiem w dzieciństwie, mnóstwo leków za dziecka itd. - siłą rzeczy jak nie paleo, to chyba tylko odżywianie praną by mi zostało.

alcia - 2016-11-27, 12:19

Ja ponad 26 lat żyje bez mięsa , ryb, praktycznie bez nabiału po za masłem , jajka jem , jestem zdrowa, przed tez jadłam mięsa tyle co w zupie , tak mi rodzina wciskała , bo ja ze wsi i wiedziałam co to jest mięso i nie chciałam jeść od zawsze . moi siostrzeńcy są wege od zawsze , od kilku lat są weganami , moja siostrzenica jak studiowała na UJ miała średnia 5.0. Zdrowi , wysportowani , fakt długo w dzieciństwie karmione mlekiem matki i z wielką empatia, dla zwierząt , to min dzięki nim mam tyle kotów znajd ile mam
ale swoje zwierzaki karmią BARFem bo takie im się trafiły drapieżne , mięsożerne

gpolomska - 2016-11-27, 15:18

alcia, może dlatego tak od zawsze Cię od mięsa odrzucało, bo Twój organizm go zbytnio nie potrzebuje... ponoć dzieci zanim je dorośli zepsują, mają dobry instynkt odnośnie tego, co służy ich organizmom. Ja od dziecka chciałam jeść dużo mięsa i ryb, zielska mało, a zboża mnie "gryzły" w zęby. Coś w tym musi być.
Dieselka - 2016-12-03, 20:05

oj kiedy ja jadlam mieso....
musialo byc idealnie jednolite i nie wygladac zbytnio jak mieso. jedna zylka czy kawalek czegos co sie nagryzlo i byl rzyg :P



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group