To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Hyde Park - Pochówek

Snedronningen - 2014-07-26, 17:58

Cytat:
Nie wyobrażam sobie jak można mieć szacunek do czegoś, co następnie będę kroić, odkrawać, analizować i preparować. To tak, jakbym miała szacunkiem darzyć karkówkę na obiad w posypce grillowej.
No cóż, ja podchodzę z szacunkiem. Znieczulica to jedno a brak szacunki do zwłok to drugie.
Sandra - 2014-07-26, 18:03

A ja tak prowokacyjnie trochę...
Może za bardzo jesteśmy przywiązani do doczesnych naszych powłok cielesnych.
To tylko odpowiednio uformowane pierwiastki....
Kiedyś oglądałam film na kanale bodajże Focus pod tytułem "Tabu...."
Zadziwiające jest jak dziwne i odległe wydawały mi sie niektóre z nich.
Właśnie jednym z tabu jest stosunek do zwłok...w naszej kulturze.

Snedronningen - 2014-07-26, 18:21

Sandra, te zwłoki, krówka w posypce grilowej, etc. to wcześniej była osoba (ja uznaję zwierzęta za osoby) i ja nie widzę powodu aby przestać ją darzyć szacunkiem po śmierci. Jestem ateistką, wiem, że po śmierci to tylko tkanki, które się rozłożą i tej osoby już tam nie ma, ale wciąż ja mam dla nich szacunek, bo były wcześniej osobą.
Ja bym nie chciała aby nad zwłokami mojego ukochanego psa/kota/lamy, ktoś robił sobie żarty, rzucał się jego organami, etc. Tak samo nie chciałabym aby ktoś robił to nad zwłokami mojego brata, ojca, siostry, matki, męża czy dzieci.

Sandra - 2014-07-26, 20:21

Ależ ja z całym szacunkiem do zwłok itd...nigdy przyzwolenia na bezczeszczenie nie dam, ale jak mi się jakiś zboczeniec trafi po zejściu...To jakiż wpływ mam ?
Skipper - 2014-07-26, 23:50

Snedronningen napisał/a:
Ja bym nie chciała aby nad zwłokami mojego ukochanego psa/kota/lamy, ktoś robił sobie żarty, rzucał się jego organami, etc. Tak samo nie chciałabym aby ktoś robił to nad zwłokami mojego brata, ojca, siostry, matki, męża czy dzieci.

Jestem dokładnie tego samego zdania

Maciejka - 2014-07-28, 18:59

A propos studentów - nie wszyscy w tym wieku są wystarczająco dojrzali aby się inaczej uporać ze stresem, jakim jest kontakt z martwym człowiekiem. Stąd głupie zachowania.
Mnie bardziej szokują zachowania niektórych osób już oswojonych ze zwłokami. Dobrze że zwykle tego nie widzimy. Ja też wybiorę kremację - szybciej się zjednoczę z naturą. Choć tak naprawdę to nie moje zmartwienie.

dagnes - 2014-08-10, 11:30

2 lata lemu byłam po raz pierwszyw życiu na pogrzebie, który mi się podobał (w sensie: sama ceremonia i sposób pochówku były dla mnie akceptowalne). Był to pochówek urny z prochami mojego sąsiada na łonie Natury, a konkretnie w lesie, pod drzewem. Nie wiem czy w Polsce jest to dopuszczalne i czy ktokolwiek organizuje takie pogrzeby, ale tutaj, w Niemczech, ten sposób chowania zmarłych jest uregulowany prawnie i istnieje sporo tego typu "cmentarzy" w lesie (takie miejsce nazywa się tu Friedwald). Ideą ceremonii leśnych jest takie pochowanie zmarłego, by w żaden sposób nie zmienić miejsca pochówku w stosunku do tego, jak Natura sama je urządziła. Sąsiad był chowany w ogromnym, starym lesie, gdzie panuje półmrok, bo drzewa są tak wysokie i tak ogromne, że ich korony niewiele światła przepuszczają. Aby dojść do miejsca jego spoczynku kluczyliśmy pomiędzy wysokimi paprociami słuchając śpiewu ptaków. Pod wybranym dla niego drzewem został wykopany niewielki dół, do którego włożono urnę i zasypano nie pozostawiając śladu na ziemi. Drzewo otrzymało jedynie maleńką tabliczkę z numerem, by można było odnaleźć to miejsce. Atmosfera całej tej ceremonii była właśnie taka, jaką moim zdaniem powinno mieć ostatnie pożegnanie bliskiej osoby, a samo miejsce wydaje mi się najbardziej godne dla złożenia prochów bliskich osób.

Tu trochę informacji o pogrzebach na łonie Natury:
http://www.friedwald.de/

I pomimo tego, że normalne cmentarze tu gdzie mieszkam często przypominają parki, to i tak jest ogromna różnica pomiędzy nimi, a "cmentarzami" leśnymi.

zenia - 2014-08-10, 18:29

czyli da się :-D

a nie będę musiała leżec w tłumie obcych
nie znosze az takiej bliskosci ludzi
nawet po śmierci :-?

Skipper - 2014-08-10, 18:46

Tak Zenia, jak Cię do Niemiec wywiozą :-P

A propos - macie jakiś pomysł na sentencję na nagrobku dla wielbiciela kotów (czyli dla mnie :mrgreen: ) ? Chodzi mi o to, żeby sentencja nawiązywała jakoś do kotów... :roll: Przewaliłam trochę internet, ale nic podchodzącego nie znalazłam, może ktoś ma jakiś pomysł :-D ?

Retriver - 2014-08-10, 21:00

Nie na nagrobek ale podoba mi się:

Żeby człowiek nie myślał, że jest doskonały i żeby nie miał złudzeń, że się z Bogiem zbratał,
że wszystkie mu zwierzęta będą się kłaniały i uznają, że właśnie on jest panem świata -
żeby więc człowiek nie wpadł w samouwielbienie, by poznał jak ułomna jest jego istota Bóg dał
mu przykazania, rozum i sumienie, a gdy to nie pomogło wtedy stworzył KOTA.
Franciszek J. Klimek „Żeby człowiek nie miał złudzeń”

zenia - 2014-08-11, 08:16

Skipper napisał/a:
Tak Zenia, jak Cię do Niemiec wywiozą :-P

A propos - macie jakiś pomysł na sentencję na nagrobku dla wielbiciela kotów (czyli dla mnie :mrgreen: ) ? Chodzi mi o to, żeby sentencja nawiązywała jakoś do kotów... :roll: Przewaliłam trochę internet, ale nic podchodzącego nie znalazłam, może ktoś ma jakiś pomysł :-D ?


ja mam cytat z księgi psalmów (103)

Skipper - 2014-08-11, 17:59

No dobra Zenia a ten cytat z kotem związany ? ja księgi psalmów nie znam... :roll:
Nazar - 2014-10-27, 22:38

Na golasa prosto w ziemi jak najdalej od cywilizacji :-)
Chasing The Sun - 2018-09-28, 22:02

Czytam Wasze przemyślenia na temat pochówków i pomyślałam, że w sumie nie czuję się przywiązana do powłoki cielesnej, zatem obojętne jest mi to "co będą ze mną robić" po śmierci. Widziałam sekcję zwłok, wywarło to na mnie ogromne wrażenie, włącznie z PTSD, ale przeżyłam to tak strasznie w odniesieniu do śmierci bliskiej mi osoby. Swojej śmierci się nie boję, raczej długiego konania i braku możliwości decydowania o sobie w stanie paliatywnym. Nie ma też dla mnie znaczenia to, czy ktoś będzie przychodził do mnie na grób czy nie, raczej to czy ktoś mnie będzie dobrze wspominał. Nie chcę też być kłopotem dla kogoś kto będzie musiał wnosić opłaty za mój grób i jego pielęgnację. Okropnie za to boję się śmierci swoich bliskich, to chyba normalne. Ale... jest jedno czego w trakcie pogrzebów nienawidzę i gdybym mogła zastrzec to w ostatniej woli, to poprosiłabym aby na moim pogrzebie nie śpiewano anielskiego orszaku. Nie cierpię, przechodzą mnie ciarki gdy to słyszę. Czuję absolutny wstręt do tej pieśni. Pytałam zaprzyjaźnionego księdza, czy można sobie to odpuścić i niestety w obrządku katolickim anielski orszak jest nieunikniony :-? Jeśli będę miała kogo o to prosić, to poproszę o odtworzenie wybranego przeze mnie utworu muzyki współczesnej - choć tak sobie odbiję :twisted:
aina - 2018-11-03, 00:21

dołuje mnie melodia "dobry jezu a nasz panie daj mu wieczne spoczywanie"
Jeśli miałabym czegoś chcieć to posypania mnie na zwierzęta które pochowałam albo niech posłużę robaczkom , przepraszam jeśli to ostatnie miałoby brzmieć drastycznie
I najlepiej żeby zrobiła to jedna osoba ,chyba że samej byłoby jej zbyt smutno więc musiałby ktoś jej towarzyszyć
Pomyślałam że im większa ceremonia tym większy antropocentryzm
Z drugiej strony wspólne celebrowanie ,stypa mogą również łagodzić pierwsze bolesne poczucie straty u bliskich ,które jednak i tak da się we znaki
Pogrzebnicy nie powinni chyba komentować negatywnie żadnej formy pochówku



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group