To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - BARF a obniżenie odporności

doradora - 2014-11-26, 12:33
Temat postu: BARF a obniżenie odporności
Cześć,
mam problem. Moje kociaste wszystkie trzy mają problem z oczami, jedno od drugiego się zaraża.
Furia - ropne zapalenie spojówek, leczone antybiotykiem doustnie 10 dni i w tym samym czasie kroplami tobrex, spojówki już czyste, ale ropna wydzielina dalej wypływa z oczu
Żaba - zapalenie spojówek
Diego - zapalenie spojówek + szmery w lewym oskrzelu

Czy zmiana diety na barf we wrześniu br. mogła się przyczynić do spadku odporności?
Co mam robić, aby ją podnieść? co badać, co podawać?

Od dzisiaj cała rodzina będzie kropiona tobrexem, do tego wet sprzedał mi jakiś immunostymulant (w składzie tylko drożdże piwne, głupia przeczytałam dopiero w domu) i zalecił rutinoscorbin :shock:

PS. kociaste mają ostatnio więcej stresu, bo mieszkamy na poddaszu i nam pokrycie dachu wymieniają, więc się tłuką dzieciakom nad głową jakieś obce chłopy

situnia - 2014-11-26, 13:58

Zapewne koci katar? BARF co najwyżej może podnieść odporność. Możesz dodawać do mieszanek więcej drożdży, z nich jest izolowany beta-glukan, który zapewne dostałaś od weta ;-) Możesz tez kupić beta-glukan w aptece (tylko taki bez dodatków), jest znacznie tańszy niż ten weterynaryjny, a to dokładnie to samo. Ew. możesz przez jakis czas podawać lizynę (i tu też sugerują taką dla ludzi, bez dodatków - tańsza). No i przede wszystkim dobrze byłoby sie wybrac do dobrego sprawdzonego okulisty z kotami. W Gliwicach nie wiem czy taki jest... No i stres powoduje obniżenie odporności u kotów. Dobrze zeby miały go jak najmniej. Możesz też zaopatrzyć się w feliwaya do kontaktu, albo obroże settle down jeżeli koty sa zestresowane.
doradora - 2014-11-26, 15:07

aż tak zestresowane nie są, dach kończą robić w tym tygodniu, mam nadzieję, że sytuacja domowa wróci do normy
okulista mówisz... hmmm...
gdzie ja takiego znajdę...

edit:
szukam tej liazyny i beta-glukanu dla ludzi i wszystkie preparaty są złożone
cena też nie zachęcająca
to od weta 60tab. 33zł, a najmniej złożony skład ma taki preparat http://www.doz.pl/apteka/...kapsulki_60_szt (i on niby w promocji jest)

Dieselka - 2014-11-26, 17:30

drozdze sa super. same w sobie maja beta-glukan :)
rutinoscorbin to tez bardzo dobry pomysl

situnia - 2014-11-26, 18:36

Jak wrócę do domu to podeślę link do lizyny :-)
gerda - 2014-11-26, 19:35

A może tam coś pyli ?
doradora - 2014-11-26, 19:51

podobno po oczach bardzo widać, że to bakteryjne ropne zapalenie spojówek :-(
situnia - 2014-11-26, 20:41

Ta firmy Swanson będzie dobra: http://allegro.pl/l-lizyn...4818246198.html
gpolomska - 2014-11-26, 21:16

Co do lizyny: BARF sam w sobie ma przewagę lizyny nad argininą (generalnie najważniejsze są proporcje - chodzi o to, żeby było więcej lizyny niż argininy - taki stosunek jest m.in. w mięsie - odwrotny np. w zbożach - kolejny powód, dla którego nie powinny być w kocich karmach).

Moja Magnolka (i ja) obie walczyłyśmy z herpesem (utajony jest, ale siedzi póki co cicho) - jej wystarcza pełny BARF (100%) z podawanym 400mg spiruliny dziennie - nie ma kichania, wycieków itd. nawet przy stresie pt. "poznaj nowego kotka u babci".

Lizyny jako takiej w tubce nigdy nie podawałam, a jak przyjechała, to kichała okrutnie, z oczu brązowe i czasami ropa itd. - wystarcza BARF i odpowiedni czas.

Kazia - 2014-11-26, 22:35

http://www.zielonysklep.c...ch%5Bdetail%5D=
Tu masz 2 Lizyny w różnej dawce.
Ja kupowałam tę największą i najwięcej kapsułek, wychodziło najtaniej.
O ile pamiętam, daje sie 150 mg dziennie na kota, to dość dużo.

małga - 2015-01-20, 17:49

Zima niby słaba w tym roku, ale wystarczyła bym się przeziębiła (+opryszczka) a wraz ze mną koty. Gdy były na chrupkach, na katar szybko działało Scanomune polecone przez weterynarza. Od dwóch miesięcy są na barfie więc pomyślałam o naturalnej pomocy. Przeczytałam wątki o beta-glukanie i lizynie, niby koty powinny mieć odporność z mięsa i suplementów, ale chyba nie mają. Kalkulator nie podaje zawartości tych substancji w mieszankach.

Na sugestię, by dodawać więcej drożdży do jedzenia, mam pytanie, ile więcej powinnam ich dodać?
Sprawdziłam, jak się zmienia skład zależnie od ilości, sama zawartość witaminy B się zmienia nieznacznie, zmienia się stosunek wapń:fosfor i potas:sód.

Czy nie lepiej zatem uzupełnić wyselekcjonowanym składnikiem?

Żeby szybo zadziałać kupiłam Beta Glukan Forte (LN), bo podobno miał być skuteczny a tańszy od Scanomune.
Po tygodniu podawania w ilości ok.24 mg/kot/dziennie nie zauważyłam spektakularnej poprawy, może trochę (przeczytałam, że u kogoś tu na forum zadziałał po ok 10 dniach, nie pamiętam u kogo). Dla porównania po Scanomune ślady z oczu czy katar znikały trwale po 3-4 dniach. Producent napisał, że działa po 72 godzinach.
Porównując skład na kapsułkę:
Scanomune: 20mg beta-1,3/1,6-D-glukan 100% czysty, maltodekstryna, stearynian magnezu.
Beta Glukan Forte (LN): 170 mg beta-1,3/1,6-D-glukan 85% czystości, 30 mg witamina c, cytrynian cynku.
(Oba wyglądają z opakowania jak produkowane w tym samym zakładzie)

Gdyby wybierać jakość, jestem skłonna zgodzić się, że weterynaryjny jest lepszy, cytat z wątku "koci katar" http://www.barfnyswiat.or...?p=57430#57430:
leniwiec napisał/a:
Z jakichś przyczyn "moi" weterynarze twierdzą, że najlepszy jest weterynaryjny Scanomune - sami go jedzą, kiedy chorują.

Nawet jeśli kapsułka na 10 kg wagi osobnika ;-) .

Przyszłościowo, by pozostać raczej na naturalnym żywieniu, wracam do pytania, ile drożdży więcej, gdy spada kocia odporność?

Gpolomska skąd pomysł ze spiruliną?
gpolomska napisał/a:

Moja Magnolka (i ja) obie walczyłyśmy z herpesem (utajony jest, ale siedzi póki co cicho) - jej wystarcza pełny BARF (100%) z podawanym 400mg spiruliny dziennie - nie ma kichania, wycieków itd. nawet przy stresie pt. "poznaj nowego kotka u babci".
Lizyny jako takiej w tubce nigdy nie podawałam, a jak przyjechała, to kichała okrutnie, z oczu brązowe i czasami ropa itd. - wystarcza BARF i odpowiedni czas.

i ile u Ciebie było tego odpowiedniego czasu?
(Przyznaję, przez zastój w "Eko" sklepach nie mam spiruliny i koty dostają magnezu tyle co z mięsa.)

z góry dziękuję :kwiatek:

scarletmara - 2015-01-20, 19:32

dziewczyny gdzieś w wątkach na forum pisały, ze drożdży można dawać bezpiecznie nawet 2-3 razy tyle ile normalna dawka wyliczona w kalku wynosi.

Ja już od dawna moim daję około 2x więcej niż norma. Chociaż w tym roku przed przeziębieniem mojego jednego futra to nie uchroniło :( ale ona nie zjada tyle mieszanki ile powinna dziennie, wiec może dlatego.

dagnes - 2015-01-20, 19:51

Jeśłi koty są ogólnie zdrowe (przede wszystkim nerki) to drożdży piwnych mozna dawać bez ograniczeń ilościowych. W drożdżach działanie pro-odpornościwe ma nie tylko β-glukan ale i cały zestaw naturalnych witamin B oraz mikroelementów.

Małga, twoje koty są na BARFie dopiero 2 miesiące - to bardzo krótki czas by spodziewać się już efektów w postaci odbudowania odpormości. Na pewno są już silniejsze i możliwe, że szybciej zwalczą chorobę, ale te 2 miesiące to akurat czas, by ich organizmy poczuły, że mogą zacząć przebudowywać/odbudowywać struktury tam, gdzie dotąd miały braki. Teraz jest czas na oczyszczanie, zmianę sierści, budowanie mocnej skóry i błon śluzowych, odkładanie zapasów białka. Potrzeba im jeszcze kolejnych paru miesięcy by funkcjonowanie organizmów całkowicie przestawiło się na barfne tory.

apple - 2015-01-20, 20:14

Tak mi przyszło do głowy pytanie: jak się postępuje z kotem, który się przeziębił?

Ja gdy łapię infekcje (chociaż widzę, że mam już niezłą odporność bo rzadko coś łapię a jeżeli już, to lekko i krótko) "leczę" się czosnkiem, witaminą C i sokiem z malin. Leków na przeziębienie, jakiejś aspiryny czy czegoś w tym stylu nie biorę już od kilku lat.

A co się podaje kotu? I po czym poznać, że kot się przeziębił?
Czasami sobie myślę, że gdyby nie daj Boże Rudolf się przeziębił, to i tak nie wezmę go do weterynarza, bo nie ma szansy go zbadać.
Nawet nie da do siebie podejść.
Teraz często biega po dworze (na wsi), niezależnie od pogody, jak jest zimniej, wychodzi na krótko, sam sobie reguluje czas spędzony na dworze, ja mu nie ograniczam.
Mam nadzieję, że nabrał odporności, dostaje regularnie drożdże, olej z łososia.

Ale gdyby (oby nie) coś, to jak kota leczyć?

małga - 2015-01-21, 01:27

Dziękuję dziewczyny, nie dotarłam jeszcze do tej informacji o bezpiecznej ilości, uspokoiłyście mnie :kwiatek:
Zgadzam się, że to krótko, no ale zbiegło się z "sezonem zimowym".
Przeziębienie u nas to u jednego lekko zasmarkany nos a u innych ślady wydzieliny w kącikach oczu, ale koty są ogólnie w dobrej formie, mają apetyt i chęć na zabawę, stąd wiem, że to nic poważniejszego. No i ewidentnie było trochę za zimno w mieszkaniu.
Sama jadłam właśnie czosnek z miodem, co jest dla mnie ohydne, ale działa. Tylko jeszcze na tego herpesa pewnie powinnam jeść więcej mięsa (wątki barf dla ludzi jeszcze nie dla mnie, ledwo co odkryłam istnienie kuchni ;-) ) ale to już poza tematem.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group