To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Kulinaria dwunogów - BARF dla ludzi?

scarletmara - 2016-07-08, 09:20

dora a mi się zadawało, że paleo to jednak dieta głównie mięsna + trochę warzyw + jeszcze mniejsze trochę owoców i orzechów/nasion. Oczywiście mięsa odpowiednio tłustego ale jednak mięsa, które jest głównym dostarczycielem białka w tej diecie. Oczywiście wariacji różnych jest wiele na bazie paleo ale paleo zgodnie z nazwą oryginalnie jest dieta mięsną.
doradora - 2016-07-08, 09:37

wiesz, czym więcej czytam tym bardziej mi się wydaje, że jednak w zaleceniach tego mięsa wcale nie jest tak dużo,
ale kompletnie się nie znam i robię wszystko na czuja, z tym, że ograniczyłam białko do 2 posiłków dziennie

Arora - 2016-07-08, 11:39

też mi się wydaje, ze jest to raczej dieta miesna z dodatkiem warzyw i trochę owoców, a mięso to jednak białko; trudno z tym pytaniem iść do lekarza albo dietetyka, skoro wszyscy polecają teraz dietę niskotłuszczową / wysokowęglanową, bo taka jest moda i trend...musiałabym mieć pewność, ze taki lekarz jest obiektywny i na dodatek ma wiedzę trochę szerszą niż standardowa (to trochę tak jak z weterynarzami - jak sama nie znajdziesz diety barf to na pewno wet ci jej nie poleci)
hysteria - 2016-07-08, 12:03

paleo to przede wszystkim nieprzetworzona żywność.

nie mylmy też pojęć. paleo niekoniecznie jest LC. zresztą nawet teraz mamy ludy dzikie, które żywią się np. głównie bulwami warzyw a mięso jedzą od święta. a z drugiej strony mamy eskimosów którzy jedzą praktycznie wyłącznie tłuste mięso. zależy od klimatu (i idę o zakład że zawsze zależało).

ja mam podejście jak doradora: przy warzywach nie powinno być dopisane "trochę". dużo warzyw. oczywiście kalorycznie mięso będzie pierwsze, ale objętościowo - zdecydowanie nie.
powiem szczerze, że dni bez warzyw u mnie się nie zdarzają, za to zdarzają się (chociaż bardzo rzadko) dni bez mięsa.

Arora - 2016-07-08, 12:20

Hesteria,
napisałam trochę owoców a nie warzyw ;-)

doradora - 2016-07-08, 12:25

Arora, to Scarlet napisała trochę ;)

a ja podałam Ci konkretnego dietetyka, a nie jakiegoś przypadkowego, co prawda z Opola, ale robią "wizyty" przez skype
kosztuje to dużo, sama na razie się nie zdecydowałam na konsultację

Arora - 2016-07-08, 12:33

ups, przepraszam....
doradora,
dziękuję, widziałam, wieczorem wejdę na tą stronę i poczytam; wiesz może ile kosztuje taka wizyta na skypie?

doradora - 2016-07-08, 12:47

z tego co czytałam to tyle samo co normalna http://www.ajwen.pl/oferta/cennik/
Lena06 - 2016-07-10, 11:30

Arora, właśnie dzisiaj zakupiłam nowy numer FoodForum (czasopismo specjalistyczne o zdrowym odżywianiu) i ku mojemu zaskoczeniu znalazł się tam artykuł o diecie w Parkinsonie. Napisane jest w nim, że owszem białko powinno się ograniczać ale w ostatecznych fazach choroby. W początkowej fazie nie zaleca się tego robić, ponieważ już i tak organizm takiej osoby zagrożony jest niedożywieniem.
To w takim mega skrócie. W artykule podana się też cała strona przypisów z badaniami literaturą.

Dieta Paleo nie jest wysokobiałkową dietą. Ani niskowęglowodanową. Dni bez białka u mnie występują również. Także myślę (choć specjalistą nie jestem), że spokojnie może ją Twoja mama zastosować.

Arora - 2016-07-10, 21:54

Doradora,
dzięki za stronę; ciekawe artykuły, ale wizyta rzeczywiście koszmarnie droga (choć nie mam porównania, bo nigdy nie byłam u dietetyka)
Lena,
dziękuję; kupię to czasopismo i przeczytam ten artykuł, może rzeczywiście warto przedyskutować temat z mamą

Tufitka - 2016-07-29, 12:13

hysteria napisał/a:
co do gluten test to ja czuję od razu gorsze samopoczucie, u mnie włącza się migrena. wystarczy jeden posiłek, nieco większy. jednego małego ciastka nie odczuwam, ale już np. kawałek tortu powoduje, że mnie głowa boli.

nabiał podobnie - ostatnio robiłam test na twarożek. miałam miesiąc w którym się bardzo pilnowałam z nabiałem (tylko sporadycznie masło i kawałek sera koziego). zjadłam twarożek rano i wieczorem miałam brzuch jak balon. mam jednak nadzieję, że śmietanę toleruję bo bardzo lubię, będę sprawdzać

moja siostra wykluczyła nabiał całkiem oprócz masła, ona znowu zaobserwowała, że zje np. gałkę lodów i na drugi dzień ma pryszcza. w ogóle niesamowicie jej się cera poprawiła po odstawieniu nabiału. i faktycznie, coś zje na drugi dzień prychol.

saphirith1987 napisał/a:
Z glutenem mam podobnie jak hysteria, mała ilość nie przeszkadza, ale jak np. pojadę na weekend do rodziny, gdzie niestety jem "standardowo", to też bóle głowy wracają i od razu organizm się osłabia i się przeziębiam.

A od nabiału mi właśnie też różne syfy na skórze wyskakują.

Nietolerancja przez organizm glutenu i nabiału (może i jeszcze innych produktów) może (ale nie musi) oznaczać, że występuje u Was (trzeba byłoby zbadać) NZChJ - zapalenie jelit - to jest trudne do zdiagnozowania.
Poczytajcie książkę Agaty Młynarskiej"Pyszna Zmiana". Mogę przesłać pdf na e'mail do poczytania. Ja nie mam takich objawów jak ona, ale jak odstawiłam intuicyjnie ponad rok temu gluten, mleko piję bez laktozy i mogę jeść nabiał - nie mam burczenia, nic mi się w jelitach nie przelewa, wiatry mnie nie męczą, brzuch mi nie pęcznieje. Na razie się odchudzam, jadam 4 posiłki dziennie, które sama przygotowuję (mam co dwa tygodnie inny jadłospis) i czuję się dobrze. O wiele lepiej niż wcześniej. Do tego co drugi dzień jestem na siłowni, żeby waga spadała (już mi spadło ok. 8,6 - licząc od 06.06.2016r.) Mogę ciuchy o rozmiar mniejszy nosić. Na razie nie zmieniam garderoby, czekam aż więcej poleci.

hysteria - 2016-08-08, 10:34

ale powiem wam, że ludzie mnie przerażają. znajoma opowiada jak to jej syn "miał czerwone kropki na pupie po mleku", ale "już mu przeszło". w kolejnej rozmowie "Franka boli brzuch po śniadaniu często" a co na sniadanie je? mleko z płatkami. no ale "tylko chwilę go boli"

:shock: :shock: :shock:

doradora - 2016-08-08, 11:29

no bo przecież mleko jest zdrowe, "pij mleko, będziesz kaleką" i te sprawy
to tak samo jak ludzie z cukrzycą, którzy wpierniczają ciastka :roll:

hysteria - 2016-08-08, 11:39

ja generalnie staram się mówić, że mleko niezdrowe i jak już nabiał jedzą to pełnotłusty, że masło ok i śmietana 30% bez dodatków też już dla większości będzie ok. ale nie mleko. to już niech jogurt grecki kupią na to miejsce. ale to tak jednym uchem wpada a drugim wypada. ludzie nie chcą słuchać, że to niezdrowe.

cukrzyków na ciastakch to już całkiem nie ogarniam. ja mam styczność generalnie z koncernami farma w pracy i wiecie co? oni nawet się nie muszą starać żeby na tych insulinach zarabiać. historia z życia: laska wpieprza tort, jeden kawałek, drugi. koleżanka że no ale przecież masz cukrzyce. a laska że ale to ona sobie po prostu więcej insuliny wstrzyknie :shock:

olivkah - 2016-08-08, 14:05

Ostatnio wujek cukrzyk kupił dla mnie specjalnie drożdżówkę z cukrem, a sam jadł drożdżówkę "bez cukru". Bo tak mu lekarz zalecił - bez cukru i niskotłuszczowo.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group