To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Hyde Park - BARFna manufaktura - pomysł na biznes?

Nina_Brzeg - 2014-12-22, 14:28

Wygląda na to, że będę robiła barfa dla 10! kotów poza swoimi. Kot brata, trzy koty drugiego brata, 5 kotów znajomych drugiego brata i kotka koleżanki mojej mamy.
To takie słodko-gorzkie w sumie. Bo przerobienie takich ilości mięsa to jakiś hardcore. Na raty nie mogę bo do sensownie zaopatrzonego sklepu mięsnego mam ponad 50km i trochę by to było nieopłacalne. Ale z drugiej strony - tyle dobrze karmionych kotów :mrgreen: A przy okazji moje będą miały trochę żarcia gratis więc i portfel się będzie radował.

gerda - 2014-12-22, 18:46

Nina - :kciuk: :kiss:
scarletmara - 2014-12-22, 21:33

Nina podziwiam :) ja bym nie dała rady. Ja sobie ledwo z moimi dwoma co jedzą za trzy daję radę.

A mi się dzisiaj udało zupełnie nieplanowanie kupić kociakom na święta 3 perliczki i 4 przepiórki :) ledwo zdołałam to upchać w zamrażalniku.

Nina_Brzeg - 2014-12-24, 00:24

Zaczynam coraz poważniej myśleć o rozkręceniu barfnego interesu. Zainteresowanie jest większe niż myślałam. Pracy nie mogę znaleźć, od pół roku pracuje tylko dorywczo (ostatnie 3 miesiące na zabójczą 1/4 etatu...).
Legalnie pewnie byłoby trudno (muszę pogrzebać w przepisach jakie byłyby wymagania lokalowe, zezwolenia, itp) ale jakby tak robić znajomym i znajomym znajomym to już by trochę było.

Ines - 2014-12-24, 00:31

Popyt jest bardzo duży, powiedziałabym, że wręcz ogromny. Wiem po sobie, bo ciągle ktoś pyta, czy nie robiłabym mu barfa za opłatą. Wydaje mi się jednak, że masz rację, że legalnie pewnie byłoby trudno, choć nie interesowałam się tym.
scarletmara - 2014-12-24, 01:23

Jakbyś chciała działać jako firma to poza tymi wszystkimi zezwoleniami itp. problem polegałby głównie na tym, że na wszystkie zakupy musiałabyś mieć faktury a co za tym idzie wiele z tego co teraz zapewne udaje Ci się dostać okazyjnie (mięso czy suple) musiałabyś kupować drożej bo tylko od dostawców z odpowiednimi uprawnieniami do sprzedaży tego typu rzeczy. Koniec końców koszty miałabyś bardzo wysokie i jakby jeszcze trzeba było wszystkie podatki popłacić to albo ceny musiałabyś mieć bardzo wysokie albo mieszanki z najtańszego mięsa robić co się nieco kłóci z samą ideą albo zarobek byłby mizerny w stosunku do nakładu pracy jakiego to wymaga :( Tego typu biznes to by mogła być świetna sprawa dla kogoś kto ma własne gospodarstwo i z własnego mięsa by robił. W przeciwnym razie czarno to widzę bo to połączenie największych wad usług i handlu w jednym. Z usług masz duży nakład pracy a z handlu duże nakłady finansowe na "materiały".
scarletmara - 2014-12-24, 01:34

O albo jakbyś manufakturę od razu założyła. Skrzyknęła paręnaście innych dziewczyn to wtedy mogłoby się udać. Ceny zakupu przy wiekszych ilościach możnaby dużo lepsze wynegocjować, sila przerobowa byłaby większa to i zyski by się jakieś sensowne pokazały. A jeszcze dofinansowanie z unii by było na innowacyjny biznes w dodatku usługowy (najbardziej pożądany w unijnych programach) i na dokładkę dający kilkanaście nowych miejsc pracy na raz :)

A po kilku latach otworzyć sieć BARFNYCH restauracji dla zwierząt :food: To by był czad :-D

Silvena - 2014-12-24, 09:34

Moim zdaniem barfny biznes to dobra nisza, ale myśle, ze jeszcze jest za mały popyt na to, zeby to sie opłacało na tak wielką skalę. W UK znalazłam ze 2-3 strony, które sprzedają barfa (surowe mięso z jakimiś dziwnymi suplementami), ale cenowo jest drożej niz dobre puszki z zooplusa.

W UK sie lepiej firmę prowadzi, bo przez 3 miesiące nawet nic zgłaszać nie trzeba, mozna zobaczyć czy biznes w ogole wypali zanim zacznie sie płacić podatki, które swoją droga sa tutaj mniejsze i kwota zwolniona z podatku jest sensowniejsza :-) ponoć mozna tutaj tez dobre wałki kręcić, bo kontrole ze skarbówki sa raz na jakieś 250lat statystycznie rzecz biorąc ;-) Dla porównania dodam, ze w Polsce - średnio raz na 5 lat :-)

Lepiej robić na czarno i zaoszczędzić sobie nerwów z biurokracją ;-)

scarletmara - 2014-12-24, 12:38

Silvena popyt by był gdyby ceny były dobre. A żeby ceny były dobre to potrzeba większej skali. Działając na małą skalę cen choćby porównywalnych do dobrych puszek nikt nie będzie w stanie zaproponować no bo jak skoro same składniki do BARFA są co najmniej dwa razy droższe niż koszt wyprodukowania takiej puszki.

A tak naprawdę jakby ktoś miał łeb na karku to dofinansowanie na coś takiego możnaby chyba naprawdę dobre dostać (nie te standardowe 20 czy 40tys. jak na normalną jednoosobową działalność do tej pory można było dostać tylko sporo więcej) ale tylko jakby o większej skali myśleć.

Nina_Brzeg - 2014-12-24, 12:58

Właśnie o te składniki głównie chodzi. Ja mięso kupuję tylko oficjalnie, nic na lewo bo nie mam dojść, ale suple tylko forumowe. Bez sensu kupować droższe i niejednokrotnie gorsze żeby mieć na to fakturę.

Kijowo jest w tej kwestii, że dla kotów mogę robić od ręki, do tego nie trzeba jakiejś super wydajnej maszynki. Ale mam wielu psiarzy (od ręki miałabym 2 ONki, bordera, 2 laby i 5 kundli), którzy albo karmią barfem albo chętnie by karmili ale większość kości daje mielone (i tylko duże gnaty do obgryzania). A sama nie wyłożę tyle kasy, żeby mieć dobrą maszynkę do mielenia kości. No i do tego trzeba już też więcej miejsca, dodatkową zamrażarkę. Dużo kasy na początek. Kasy, której nie mam. I takie dofinansowanie byłoby w tej kwestii zbawiennie. Bez sensu to wszystko ;-)

scarletmara - 2014-12-24, 18:03

Nina tym bardziej manufakturka miałaby sens. Bo jak skrzykniesz kilka-kilkanaście osób i każda włoży w biznes jakiś minimalny choćby kapitał to wtedy dałoby się ruszyć z kopytka. Problem tylko znaleźć te kilka osób, które i byłyby chętne na taki biznes i do pracy potem równie chętne. bo własny biznes to o wieeeele więcej roboty niż praca na etacie nawet taka, w której człowieka wykorzystują i za darmo każą zostawać po godzinach. No ale i satysfakcja duuużo większa jak się udaje od zera coś stworzyć i potem to kwitnie :) Ja np. dzisiaj dopiero co skończyłam pracować (na razie) a to jeszcze na dzisiaj nie koniec :( przed północą jeszcze będę musiała posiedzieć nie wiadomo ile.
Nina_Brzeg - 2014-12-24, 20:35

Kolejne dwa koty zapisane na styczniowego barfa :shock:
gerda - 2014-12-24, 22:36

Szczęśliwe 2 koty więcej - super Nina :kwiatek: :mrgreen:
Nina_Brzeg - 2014-12-25, 10:14

Teraz to się autentycznie boję, jak ja przeżyję robienie tej mieszanki. To ma być miesięczny zapas dla 14 kotów :-P Muszę też kupić pojemniczki do mrożenia dla wszystkich a oni mi tylko kasę oddadzą. Do 3 kotów spisują się te, które ja mam 0,46l. Ale dla piątki nie mam pomysłu. Nie wiem też na razie ile te koty ważą, nawet mniej więcej (w życiu ich na oczy nie widziałam).
No i czeka mnie podliczenie kosztów mieszanki plus doliczenie kosztów robocizny, którą nijak nie wiem jak wycenić.

scarletmara - 2014-12-25, 13:36

Policz sobie od godziny pracy włącznie z robieniem zakupów i układaniem jadłospisu i sprzątaniem po. Zobaczysz ile Ci wyjdzie i zdecydujesz czy tyle wziąć czy to za dużo, bo za mało na pewno Ci z wyliczeń nie wyjdzie :) zależy jeszcze na ile wyceniasz swoją pracę za godzine oczywiście :)
Ale swoją drogą 14 kotów na cały miesiąc na raz to WOW ile to mięsa będzie ? wychodzi, że prawie pół tony :shock:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group