To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Hyde Park - BARFna manufaktura - pomysł na biznes?

Meri - 2014-12-30, 21:40

Ja próbuję, ale na razie muszę się dowiedzieć jak to pomieszczenie ma dokładnie wyglądać czy nie musi być tzw zmywalne czyli pokryte w całości kafelkami. Wiem też, że nie wolno pracować z mięsem na terenach zabudowanych, nie jestem pewna jednak czy to obowiązuje już gotowe mięso czy tylko ubojnie. :-P
Zofijówka - 2014-12-30, 21:51

Mojej koleżance rzeźnia odmówiła sprzedawania mięsa dla psów, więc wystąpiła o numer weterynaryjny. Pani wet przyjechała, obejrzała pomieszczenia, wytłumaczyła, co musi zrobić. Musiała np rozrysować plany pomieszczeń, włącznie w rozstawieniem łapek na myszy. Musiała też kupić szczelne pojemniki do rpzewożenia mięsa (zamiennie dla samochodu z chłodnią)- kupiła beczki. Jak dobrze pójdzie- niedługo będzie miała numer i żadna rzeźnia nie będzie jej robić problemów.
Meri - 2014-12-30, 21:53

Właśnie widziałam też, że trzeba zrobić projekt tego pomieszczenia, ale czekam aż będzie powiatowy wet, a dopiero po nowym roku mam jak się z nią skontaktować. :roll:
ciocia_mlotek - 2014-12-30, 21:55

Zawsze przy pracy z pokarmem, a na pewno przy miesie, gdzie masz do czynienia z wyciekami itd, konieczne sa zmywalne powierzchnie. Choc niekoniecznie zawsze to musza byc kafelki. Do tego pewnie jeszcze odpowiednie stoly do krojenia, z odplywami na wycieki itd. Do tego oczywiscie odpowiednie temperatury, zamrazarki i lodowki i papierologia z notowaniem temperatur. Tak jest w przepisach ale jeszcze nie widzialam miejsca, ktore by autentycznie sprawdzalo temperatury a nie po prostu wypelnialo papiery. Zazwyczaj robia pomiary tak z raz na tydzien, tyle, zeby sprawdzic czy im dziala wszystko, a tak to wpisuja w papiery jak leci
Nie iem jak w Polsce ale tu sa jeszcze ymogi wyrywkowego testowania partii miesa pod katem bakterii

Meri - 2014-12-30, 22:00

Na razie to mi wszyscy polecają robić "na czarno" czyli po prostu na zamówienie komuś kto się zgłosi, nie wiem czy to najlepszy pomysł, z drugiej strony zorientowałabym się ile jestem w stanie dziennie pokroić mięsa nim wysiądę. :lol:
ciocia_mlotek - 2014-12-30, 22:03

mozesz tak robic, wlasnie chocby po to, zeby sprawdzic. Skakanie od razu nazakladanie firmy moze sie skonczyc roznie
Meri - 2014-12-30, 22:08

Pewnie tak będzie rozsądniej i tak też myślę, że zrobię, bo nie wiadomo jak będzie gdy od razu rzucę się na głęboką wodę, a potem to założenie firmy jeszcze mnie zje finansowo. :mrgreen:
Nina_Brzeg - 2015-01-04, 21:32

Jestem po pierwszym zarobkowym robieniu mieszanki dla kotów i jestem zdezorientowana.
Żeby to było dla mnie opłacalne, musiałabym albo mieć dostęp do taniego mięsa (czyt. nie normalnie ze sklepu ale np. bezpośrednio z rzeźni) albo naprawdę sporo za to kasować.
Na miesiąc dla 3 kotów (w tym dwa nienażarte kocięta) za sam koszt materiałów (mięso, jajka, suplementy) wyszło ok. 140zł. Dużo roboty, dużo zużytej wody, prądu (cięte na maszynce z szarpakiem), dojazd do sklepu (już nawet tego nie licząc, bo i tak muszę jechać po mięso dla swoich kotów).

Meri - 2015-01-04, 21:36

Ja też ostatnio liczyłam, że jakbym chciała stawiać na jakość to tylko nielicznych byłoby na to stać jakbym doliczyła jeszcze koszty roboty, żeby w miarę coś z tego mieć. Także dostęp do taniego mięsa gdzie można kupić hurtowo jest jedyną możliwością.
Nina_Brzeg - 2015-01-04, 23:34

Mi tak wyszło z w sumie 'podstawowej mieszanki' - kurczak, wołowina (dwa pierwsze ok. pół na pół) i mały dodatek kaczki. Jakbym miała szaleć z ciekawszymi mięsami to w ogóle kaplica.
W tym tygodniu spróbuję zrobić rundę po okolicznych rzeźniach i łudzę się, że znajomości ojca (wieeele lat przepracował w rzeźni - przy rozbiórce tusz i robieniu wędlin) dadzą efekt i uda się załatwić przynajmniej tańszą wołowinę.
A dopóki nie mam żadnego dojścia, ograniczę się do robienia mieszanek dla tych dodatkowych 11 kotów (tym sposobem moje będą mogły jeść za darmo).

scarletmara - 2015-01-05, 02:09

Nina te 140zł dla 3 kotów na miesiąc nie brzmi wcale tak źle. Znaczy ogólnie bo nie wiem jak akurat twoi znajomi zareagują jak przyjdzie do zapłaty. Ale czysto teoretycznie z tego co sie zorientowałam to poswięciłaś na to około 10godzin, wiec możemy zaokrąglić do 12h - podróż do sklepu i przygotowania pzred robotą doliczając. Czyli 1,5 dnia pracy standardowej. Te 140zł + woda i prąd można zaokrąglić do 150zł. To są Twoje koszty. Normalnie jakbys nawet doliczyła do tego drugie 150zł za swoją prace to z pkt. widzenia kupującego wychodzi raptem 100zł na miesiac za 1kota a dla Ciebie 150zł zarobku za 1,5 dnia pracy. Jak dla mnie brzmi to dość dobrze. Moze nie rewelacyjnie bo za godzinę pracy to w usługach kosmetycznych czy fryzjerskich więcej byś zarobiła ale jeśli lubisz lub wolisz robić BARFa a na fryzjerstwie sie nie znasz czy czyms podobnym to wyżyć się z tego da.

A czekaj jest lepiej niż Ci wyżej policzyłam bo doczytałam, ze Tobie około 10h zajęło robienie BARFA dla 7 kotów na miesiąc a nie tylko dla trzech. no to w takim wypadku toby było nieźle, pytanie tylko czy Twoi znajomi rózniez uznają kwote rzędu 100zł/mc za kota za rozsądną i bedą skłonni tyle lub ciut więcej płacić.

Nina_Brzeg - 2015-01-05, 11:15

scarletmara, nie ma szans żeby tyle płacili. Te koty do tej pory były żywione sucho-mokrymi whiskasami, marketówkami, itp i właściciele nie zapłacą dużo więcej. Tego nie przeskoczę niestety.
Silvena - 2015-01-05, 11:53

A jakby od kosztu zarobku odliczyć tylko ZUS i podatki to w ręce prawie nic nie zostaje :-(

Bez dostępu do tańszego niż sklepowe mięso ciężko widzę taki biznes. Niestety, żeby załapać się na dobre ceny z ubojni to pewnie trzeba brać w dziesiątkach kilogramów. A do tego już raczej trzeba mieć całe zaplecze - zamrażarki to absolutne minimum. Moim zdaniem w domowych warunkach nie ma co liczyć na jakiś sensowny zarobek, ale można tak sobie zebrać stałych klientów i odłożyć trochę grosza na start w przyszłości :-)

To by było dobre, jakby się miało trochę swojej ziemi z jakimś pomieszczeniem gospodarczym, w którym można by przerabiać i trzymać to mięso, a jednocześnie nie płacić dodatkowo za wynajem czegoś takiego.

Mimo wszystko podziwiam za chęci i mam nadzieję, że jednak wypali Ci ten biznes :kciuk:

Nina_Brzeg - 2015-01-05, 12:44

Żeby legalny interes miał być opłacalny, to tylko przez zdobycie dofinansowania unijnego. Szwagierka dostała kupę kasy z tego, najniższy zus płacony przez rok a później można zlikwidować działalność, jeśli nie ma z tego kasy. A sprzęty zostają i można z nimi zrobić co się tylko chce.
scarletmara - 2015-01-05, 12:45

Nina w takim razie Twoim problemem nie jest brak dostępu do tańszych składników tylko twoi klienci bo za taką mieszankę BARFowa gotową sporządzoną wg. kalkulatora z 3 rodzajów mięsa z naturalnymi suplami to 100zł/mc dla kota to nie jest wogóle wygórowana cena, to jest wręcz minimum. Ja bym spokojnie tyle płaciła komuś za robienie mieszanek dla moich futer gdybym miała pewność, że ktoś sie, zna na rzeczy i zrobi to dobrze. Na miesię kupowanym hurtowo i tak nie masz szans zaoszczędzić tyle żeby twoi klienci płacili potem za Twoje mieszanki nie więcej niż za Whiskasa, więc to nie tędy droga. Tanie źródło mięsa to tylko w jakiś tam niewielkim procencie niższa cena, takie typowe składanie ziarnko do ziarnka żeby maksymalnie koszty obniżyć i jak najwiecej zysku mieć ale to nie sprawi, że nagle koszt mieszanki spadnie o połowę. Tu trzeba szukać klientów, którzy mając pełną świadomość za co płaca są skłonni za to przyzwoicie zapłacić. Bo nigdy choćby nie wiem co, nie wyjdzie Ci pełny prawdziwy BARF w takiej cenie jak Whiskas nawet i bez doliczania kosztów robocizny, więc nie ma tu czego porównywać.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group