To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Hyde Park - BARFna manufaktura - pomysł na biznes?

scarletmara - 2015-01-05, 12:52

Ninka z tym dofinansowaniem to aż tak kolorowo nie jest. Chyba, ze w róznych regionach kraju są rózne regulacje. Ale w Lublinie działalnośc trzeba prowadzić 2 lata nie rok. Najniższy ZUS to prawie 800zł/mc co daje 800*24=19200zł a dofinansowania u nas można było dostać w ubiegłym roku raptem 19 czy 20tysi, więc jesli ktoś chce zakładać biznes tylko po to żeby kaskę z uni wziąć a sam biznes dochodu mu nie przyniesie żadnego to nic na tym nie zyska, To tylko bedzie rozłożenie 19tys. pożyczki na nieoprocentowane raty. Oczywiście w teorii były programy gdzie "można " było dostać 40tysi na start ale w praktyce i tak każdy (jesli wogóle dostał) to dostawał po 20tysi bo statystyki miały łądnie wyglądać, a w statystykach lepiej wygląda: "pomogliśmy 40 osobom" niż "pomogliśmy 20 osobom", a że za tę samą kasę to tym lepiej :twisted:

P.S. a ztymi sprzętami zostawianymi sobie po raptem rocznej działalności to tak całkiem legalne to nie jest :-P tyle, ze nikt się tego nie czepia póki co.

Nina_Brzeg - 2015-01-05, 13:04

Na przykładzie znajomej - dostała 40tysięcy dofinansowania, przez pół roku nie płaciła ZUSu, później przez pół roku 1200zł. Po tym czasie mogła zawiesić działalność, jeśli by się nie rozkręciła. U niej jeszcze rok nie minął ale biznes się kręci z tego co wiem.

Ale w moim przypadku to i tak nie ma sensu, bo do tego trzeba mieć też spory lokal, którego wynajęcie sporo kosztuje. My mamy swój, ale to ledwo 30m i wątpię, żeby dało się go dostosować do wymogów.


Co do potencjalnych klientów. Mnie tak ogólnie wcale nie dziwi, że ktoś nie chce tyle płacić. Też bym tyle za żarcie nie zapłaciła (miałabym nadal jednego kota, nie trzy), dlatego wole je robić sama. Ja w ogóle nie lubię płacić za coś, co mogę zrobić sama - nie ważne czy to gotowanie, malowanie ścian czy zrobienie terrarium ;-) Lubię być samowystarczalna. Tyle, że w przypadku tych konkretnych osób nie jest to dla mnie zrozumiałe. To są dobrze zarabiający ludzie, tylko koszmarnie rozrzutni. No i zwierzęta są dla nich tylko dodatkiem. Karmią, leczą, na swój sposób kochają, ale dalecy są od traktowania ich jak członków rodziny.

Chica - 2015-01-05, 13:21

ja biznes mam od 5 lat i od 5 lat stoję w miejscu a właściwie się już cofam, a dlaczego? bo pewna życzliwa osoba doniosła na mnie do US i Zus jak kilka miesięcy robiłam na czarno - więc nie polecam. Czas mi się kończy, za dwa miesiące albo to się rozkręci albo będzie trzeba "sprzątnąć zabawki ", chętnie bym skorzystała z datacji unijnej ale kompletnie nie wiem jak się za to wziąć :(
Silvena - 2015-01-05, 13:32

Obniżony ZUS jest przez 2 lata, zdrowotne+społeczne to jakieś 500zł, oczywiście musi to być pierwsza działalność gospodarcza i nie można "podlegać" pod poprzedniego pracodawcę.

Jeżeli chodzi o dofinansowanie z Unii to z tego co się orientuję, to 20k może dostać praktycznie każdy, ale jeśli się chce więcej to już trzeba się bardziej postarać i tutaj trzeba się do jakiegoś wojewódzkiego konkursu zgłosić i trzeba spełnić odpowiednie wymagania.
Problem jest taki, że jeśli będzie się chciało dostać więcej i się nie "wygra" to już tych 20k się nie dostanie.

Te Unijne "wymogi" niestety nie pomagają w prowadzeniu biznesu. Sporo restauracji nie spełnia wymogów, ale pomagają tutaj odpowiednie koperty ;-)

Dofinansowania nie dostanie się na już istniejący biznes z tego co mi wiadomo.

scarletmara - 2015-01-05, 16:28

W Lublinie w tych programach (przynajmniej tych, o których ja wiem bo albo sama brałam udział albo znajomi brali) to własnie była taka ściema, że można niby dostać do 40tys. - tyle, że nie było określonych żadnych jasnych kryteriów czym na te 40tys. tzreba sobie zasłużyć-to było uznaniowo ile komisja przyznała tyle było, więc przyznawali wszystkim po 18-20tys. czyli dokłdanie tyle samo ile daje UP, tyle, ze z UP praktycznie każdy dostaje jeśli tylko spełni wymogi formalne a w tych zakichanych konkursach to jest loteria, w której zapewne własnie koperty decyduja komu dać a komu nie.

Chica te dofinansowania, o któych piszemy sa tylko dla tych, którzy jeszcze nie mają firmy i chca ją dopiero założyć. Dla już istniejących firm to w łatwy sposób można dostac dotacje tylko na stworzenie nowego stanowiska pracy czyli jakbyś nowego pracownika chciała zatrudnić, mozna też starać sie o dotację na modernizację - ale tu już tak łatwo nie jest i przeciętny Kowalski raczej sobie nie poradzi ze zdobyciem takiego dofinansowania.

P.S. a rzeczywiście ZUSu samego nie 700zł tylko niecałe 500zł jest, źle zapamiętałam bo ja wiecej płaciłam z innych powodów.

Silvena - 2015-01-05, 16:55

Mi przez ostatnie 2 lata wychodziło zdrowotne jakiś mniej niż 300zł i społeczne ~150zł / woj. opolskie/.
Ja tylko te 2 opłacałam, bo pracuję w domu i mam na tyle lekką pracę, że nie opłaca mi się dobrowolnego chorobowego opłacać.
Do tego opłacałam biuro podatkowe jakieś 200zł w miesiącu.

Wiem, że jeśli chodzi o te konkursy to trzeba pisać biznes plan według określonego schematu. Ponadto, żeby brać w ogóle udział w takim konkursie to trzeba już mieć tą firmę już zarejestrowaną w urzędach ze wszystkimi wymaganiami.
I jeśli się komisji coś nie spodoba w opisach poszczególnych punktów, to można sobie czekać kolejny rok, na kolejny konkurs i może wtedy coś się uda zadziałać :)
Brat pół roku czekał na decyzję, ale im się coś w opisach nie spodobało, chociaż pomysł mieli na prawdę super.

Meri - 2015-01-05, 19:11

Ja w barfnym biznesie najbardziej boję się tego, że ludzie się rzucą, bo O BARF ZDROWIE, a potem okaże się, że kotki w dużej mierze nie jedzą, a właściciele zamiast zacisnąć zęby i próbować dalej po prostu się poddadzą, a po jakimś czasie zostanę sama ze wszystkim i ewentualnie garstką klientów. :roll:
Nina_Brzeg - 2015-01-05, 21:52

Też się zastanawiam jak to będzie z dwójką moich 'klientów'. U brata są dwa kociaki, więc z nimi nie będzie problemu. Ale u jego teściów są dwa ponad 10 letnie koty jedzące gotowce całe życie (o tyle dobrze, że tylko mokre) a u brata koleżanki 5 dorosłych kotów, też na gotowcach. Taki plus, że wszystkie te koty są wychodzące, polują i jadają myszy. No i to nie są ludzie, którzy będą chuchali i dmuchali i jak kot przez godzinę nie zje to nie będzie histerii i dokarmiania gotowym tylko przeczekają.
doradora - 2015-01-05, 22:30

wg mnie bardziej miarodajna niż 140zł/miesiąc/7kotów byłaby kwota za kilogram gotowej mieszanki swoją drogą wydaje mi się, że baaardzo tanio Ci wyszło jak na 7 kotów...

puszka Whiskasa, kupowana w sklepach stacjonarnych kosztuje 13-17 zł za kilogram (w zooplusie mega paki 8,21 zł/kg), a kupowana "na szybko" nawet 20 zł/kg (u mnie w Żabce-saszetka)
mnie mieszanki (które robię od września 2014, czyli bez doświadczenia, z mięsa marketowego) wychodziły w okolicach 11-14 zł/kg, ale niestety straciłam system z całym archiwum barfa, więc nie mam konkretnych danych

jeśli założyć kupowanie hurtem, trochę tańszego mięsa, może uda się zejść poniżej 10 zł, nie umiem oszacować kosztów robocizny, prądu, wody, amortyzacji itd.

jeśli kupny barf, z dobrze opisanym składem, kosztowałby ok 15 zł/kg, to nie babrałabym się sama, tylko kupowała
jeśli kosztowałby 15-20 zł/kg to musiałabym się zastanowić, ale na pewno przemyślałbym taki zakup i raz na jakiś czas posiłkowała się gotowcami

doradora - 2015-01-05, 22:35

Chica napisał/a:
pewna życzliwa osoba doniosła na mnie do US i Zus jak kilka miesięcy robiłam na czarno - więc nie polecam

zawsze można rozważyć umowę o dzieło, a nie zakładanie działalności

Meri - 2015-01-05, 22:36

Ja mam dostęp do super mięsa bardzo zróżnicowanego, bo nawet kozę jestem w stanie kupić, tyle tylko, że ja kupuję całe tuszki, nie mam możliwości kupienia jakiś tanich ścinek, za to wszystko mam chowane naturalnie, więc ja pewnie znalazłabym garstkę która by się na to decydowała. :lol:
doradora - 2015-01-05, 22:46

no dobra Meri, a kilogram gotowej mieszanki ile Cię kosztuje? licząc z odpadami oczywiście

a właśnie! ja pewnych kosztów nie biorę pod uwagę, np. skorupki jajek wpisuję w "kocie finanse" jako 0 zł, a przecież same się nie oczyszczą i nie zmielą
chociaż z drugiej strony jako koszt żółtka wpisuję cenę całego jajka, a białecznica dla pańci gratis :faja:

Nina_Brzeg - 2015-01-05, 22:47

doradora napisał/a:
wg mnie bardziej miarodajna niż 140zł/miesiąc/7kotów byłaby kwota za kilogram gotowej mieszanki swoją drogą wydaje mi się, że baaardzo tanio Ci wyszło jak na 7 kotów...

Nie wiem gdzie wyczytałaś, że tyle to kosztowało :-P


Co do jajek to właśnie mam 20 białek w lodówce i nie mam co z tym zrobić :-?

Meri - 2015-01-05, 22:48

Zależy co kupie, najtaniej mam baraninę 10zł/kg ale muszę wliczyć w to też kości których nie użyję, podroby zwykle mam za darmo do wszystkich tusz zwierząt które zamawiam. Nie płacę nigdy więcej jak 25zł/kg mięsa z kością (tyle kosztuje młoda koza). Jajka mam prawie za free, bo własne.

Nina_Brzeg jak to co? Bezę! :food:

doradora - 2015-01-05, 22:50

mój błąd, bo sugerowałam się tą wypowiedzią:
scarletmara napisał/a:
Nina te 140zł dla 3 kotów na miesiąc nie brzmi wcale tak źle. (...)
A czekaj jest lepiej niż Ci wyżej policzyłam bo doczytałam, ze Tobie około 10h zajęło robienie BARFA dla 7 kotów na miesiąc a nie tylko dla trzech.

i sobie poskładałam do kupy nie to co trzeba :oops:

już doczytałam, że chodziło o 3 sztuki
to mnie podobnie wychodzi na miesiąc, ale koty jedzą ile chcą (raczej nie chcą) więc te 25 g mięsa na kilogramkotodzień to u mnie się nie sprawdza



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group