To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Off Topic nieBARFny - Siatki, woliery, kotoodporne ogrodzenia posesji

Skipper - 2016-04-17, 23:23

Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi z tą siatką mocowaną do elewacji - kot będzie mógł przechadzać się tylko po parapecie zewnętrznym ?
Jeżeli będą drzwiczki w moskitierze to trzeba byłoby założyć siatkę na balkonie, żeby kotu nie przyszło do głowy wyskoczyć.
U mnie jak jeszcze nie było siatki, Rico wyskoczył z balkonu z III piętra, ale na szczęście nic mu się nie stało. Kotka sąsiadki jeden skok przeżyła, ale drugiego już nie - sparaliżowana, do uśpienia :cry: I to właśnie sąsiadka, jak rozmawiałam z nią, że zamierzam kupić kota to pierwszą rzeczą, którą mi powiedziała, to żeby obowiązkowo założyć siatkę na balkonie.

majka91 - 2016-04-18, 09:40

Skipper, nie mam w tym wynajmowanym mieszkaniu balkonu. Dlatego jakoś w przyszłości chciałabym na jednym z okien zrobić taki zewnętrzny bezpieczny "wybieg". :-)

U mnie to jest jeszcze cały czas kwestia tego, jak długo będę wynajmowała to mieszkanie i na ile mi się to wszystko opłaca robić, bo przymierzam się do kredytu na własne... :mrgreen: Ale jak pisałyście, że to grosze, to chyba warto, choćby na pół roku. Na szczęściu kota nie ma co oszczędzać. :lol:

Masakra z tą kotką sąsiadki. :shock: To musiał być szok i pewnie też wyrzuty sumienia... I całe szczęście, że Rico nie podzielił jej losu. Ja póki co nie otwieram żadnych okien bo się boję. Choć Bazyl nie przejawia zapędów do wspinaczki, to nie widzę powodu, by ryzkować.

Moja mama, gdy była nastolatką, miała raz kota. Któregoś dnia wziął i wyskoczył z balkonu. Mama na ten widok w szloch i biegnie na dwór "po ciało". Kocur minął ją na klatce schodowej zupełnie beznamiętnie i pobiegł na balkon... skoczyć jeszcze raz. :mrgreen: Na szczęście I piętro, a pod balkonem trawa, ale też od tamtego momentu moja rodzicielka musiała pójść po rozum do głowy. Choć wiadomo, czasy inne, nikt pewnie o siatkach nie słyszał. :-P

doradora - 2016-04-18, 09:52

nie bardzo wiem jak to miałoby wyglądać z tym wyjściem z moskitiery na parapet zewnętrzny, przecież drzwiczki się nie otworzą, no chyba, że masz jakiś niestandardowo szeroki parapet zewnętrzny?

ja bym nie kombinowała, łażenie po parapecie w prawo i lewo kotu nic nie da

majka91 - 2016-04-18, 10:05

doradora, tak, mam dość szerokie parapety. Jestem teraz u rodziców, ale powiedziałabym, że co najmniej pół metra jest. Z drugiej strony, tzn. do środka mieszkania jest prawie metr, używam go jako drugiego biurka. ;-) Czar starego budownictwa. Przy braku balkonu, wydaje mi się, że to by była jakaś ciekawostka dla niego. U hodowczyni, z tego co mi wiadomo, siedział w oknie wykuszowym. Więc taka trochę namiastka. :-)
Silvena - 2016-04-18, 10:14

Ja też bym nie kombinowała. Ja miałam 1 okno zabezpieczone własnoręcznie zrobioną moskitierą i kotom wystarczało. Chociaż miałam też balkon prowizorycznie zabezpieczony do połowy siatką - kocur nic nie kombinował, ale kotkę musiałam zawsze pilnować.
Moskitiera w lecie mnie bardzo ratowała, bo w mieszkaniu miałam strasznie gorąco... Jak Hymen był sam to spaliśmy przy otwartym balkonie, ale przy Fenie to by w ogóle nie przeszło. Wariatka jak zobaczyła gołębia na dachu na przeciwko to się po siatce wspinała, ściągałam ją kilka razy... Hymen na szczęście też ją pilnował jak próbowała wchodzić na barierkę ;-)

Ja bym się nie tłumaczyła, że dla kota czy coś, po prostu bym oznajmiła. Jeśli właściciel jest taki "przewrażliwiony" na punkcie mieszkania, to bym mieszkanie zmieniła. Poza tym jedyne co Wam może zrobić to nie oddać kaucji, ale na to może sobie wymyślić i tysiąc innych powodów.

W jednym mieszkaniu właściciel potrącał gdzieś 500zł na "ekipę sprzątającą" (w składzie matka czy teściowa). A żeby było śmieszniej, to jak my się wprowadzaliśmy to żadna ekipa nic nie sprzątała... a jeden dywan był wyprany tak, że ktoś po prostu wylał na niego wiadro wody i musieliśmy sami z gnijącym dywanem się uporać.

majka91 - 2016-04-18, 10:20

Silvena, wow, dobra historia z ekipą sprzątającą. I chyba masz rację, najwyżej pójdzie z kaucji (mam nadzieję, że nie całej, bo to pół wypłaty :lol: ). W życiu przeprowadzałam się ok. 20 razy, wydaje mi się, że teraz i tak trafiłam nieźle. 8-) Takie numery były, że hej. :mrgreen:

Chyba macie rację z tą siatką, żeby odpuścić. Chciałabym zapewnić Bazylowi jak najwięcej rozrywek w trakcie mojej pracy, ale może faktycznie taki wybieg by za wiele nie dał. :roll:

małga - 2016-04-18, 11:03

taki wybieg parapetowy daje wiele i jest popularny https://www.facebook.com/...69784223&type=3 , ale to montaż do elewacji czyli bardziej inwazyjny od moskitiery w ramie okiennej. Nie poddawaj się, w pierwszy upał docenisz :kciuk:
Arora - 2016-04-18, 16:47

słuchajcie, ja mam taki wybieg na parapecie zewnętrznym, czyli siatka montowana do elewacji i jeżeli nie ma się balkonu, to jest to naprawdę super opcja dla kotków - moje uwielbiają tam siedzieć (parapet jest dość szeroki i wyłozyłam go sztuczną trawką). Uznałam, ze zamiast montować moskitiery w oknach, które nie są mi potrzebne (nie ma u mnie robali :-) , to zamontuję siatkę na zewnątrz, żeby kotki miały lepszy widok. Siedzą tam cały czas jak jest otwarte okno...
W przyszłości osiatkuję również balkon, ale w tym roku mają być robione remonty balkonów, tak więc muszę się wstrzymać

scarletmara - 2016-04-19, 10:36

majka91 dla kotka lepszy od wybiegów okiennych byłby codzienny spacerek chyba :) wtedy by poczuł witar nie tylko na nosku :-P naucz go chodzić na smyczy może ? Wtedy nawet zwykłe siedzenie w oknie nabrało by dla kota więcej sensu bo to co widzi za oknem by mu się konkretnie kojarzyło z rzeczami, które na spacerze już dotknął i powąchał. Moje koty np. często rano po przebudzeniu najpierw biegną do okna sprawdzić co tam na ich podwórku słychać, jaka pogoda itp. dopiero po tych wstępnych oględzinach wychodzą na dwór. Po przyjściu z dworu albo zamiast jak deszcz pada też często siadają na parapecie i bacznie obserwują co się tam dzieje, ale wydaje mi się, że to zainteresowanie jest zupełnie innego rodzaju i jakieś bardziej absorbujące jak patrzą na tereny znane z autopsji. Kiedyś jak były niewychodzące to gapienie się przez okno jakoś ich tak nie interesowało wcale.
skrzat831 - 2016-08-23, 12:57

witam CIę serdecznie,

czy mogę prosić o namiar na firmę, która wykonywała stelaż?

pozdrawiam,
Marta

shana55 - 2016-09-08, 19:39

Saga napisał/a:
A teraz kombinuje jak mnie oszukać i uciec z domu na klatkę schodową

Uważaj bo jeszcze przez okno wyleci :mrgreen: :twisted: :love:

Saga - 2016-09-08, 19:44

Ty się nie śmiej, wczoraj już stał na oknie pod sufitem bo był uchył :-( . Mam szafkę przy samym oknie, zrobił tylko kroczek i już tam był. Są wiewiórki latające to może i koty też są :-D
shana55 - 2016-09-08, 19:45

Taaa :mrgreen:
Saga - 2016-09-08, 19:53

Jedną moskitierą już mi rozebrały ;-) w tym roku daję spokój, w przyszłym pozamawiam porządne, może jakąś siatkę metalową, zobaczę. Szczyl koniecznie chce się wydostać na parapet, raz niestety mu się udało, był przeciąg, okno źle domknięte i się otworzyło, więc ochoczo skorzystał i poszedł na spacer. Mieszkam na czwartym piętrze, serce mi podeszło pod gardło :-D . Kiedyś zawału przez niego dostanę ;-)

W sąsiednim bloku obserwuję od kilku lat kota spacerowicza :-) . Mieszka na siódmym piętrze i chodzi po zewnętrznym parapecie jakby to był parter :-) . Mało tego, często również poluje na nim na muchy podskakują na szybę :-) . Ponoć po balustradzie balkonowej odwiedza sąsiadów ;-)

Skipper - 2016-09-08, 20:51

Ja mam moskitiery metalowe już 4 lata i bardzo dobrze się trzymają. Drogie jakoś specjalnie też nie były z tego co pamiętam. Koty wspinają się po nich, dziurki pazurami robią ale nic się poza tym nie dzieje. W moskitierze balkonowej zamocowane są drzwiczki dla kotów i praktycznie okno całe lato jest non stop otwarte (balkon oczywiście jest osiatkowany).
Pisałam o tym i wrzucałam fotki w którymś wątku :roll:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group