To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Off Topic nieBARFny - Rybiki - czyli kolejny argument za BARFem

Maduro - 2015-07-27, 17:56
Temat postu: Rybiki - czyli kolejny argument za BARFem
Życie dostarczyło kolejnego (niestety ohydnego) argumentu za BARFem. Od pewnego czasu zauważyłem w domu (w różnych niestety miejscach) rybiki - te ohydne małe srebrne paskudztwa :evil:
Rozejrzałem się po necie, znalazłem i zamówiłem odpowiednie pułapki. Nie chciałem chemii ze względu na kota. Te pułapki to takie pudełka otoczone klejem/lepem do którego przylepiają się robale zwabione zapachem przynęty.
Jakież było moje zdziwienie, gdy po rozpakowaniu tych pułapek okazało się, że za wabik stosowane są w nich "chrupki" kociej karmy!!! Wtedy sobie uświadomiłem, że wysypując do miski suche żarcie robimy wielką, darmową stołówkę dla rybików!
Sprawdziłem. Ponieważ za dnia i przy włączonym świetle te paskudy chowają się, test zrobiłem w środku nocy, nagle zapalając światło w kuchni, gdzie stoi miska kota. Przyjrzałem się dokładnie wokół miski i pod dywanikiem na którym stoi. Za każdym razem od kilku do kilkunastu utuczonych, tłustych rybików!!! To samo powtarzałem przy misce z barfem - i nic, zero robali! Okazuje się, że przyciąga je ten specyficzny zapach suchej karmy! Ohyda!

doradora - 2015-07-28, 07:20

eee, ja nigdy nie widziałam rybika w kuchni... za to w kibelku tak, a koty w kuchni jedzą, a w kibelku robią, to co się robi w kibelkach :mrgreen:
czyżby moje rybiki były żwirkożerne :shock:

Maduro - 2015-07-28, 09:58

ja też nie widziałem ich w kuchni do czasu tego testu (były w innych pomieszczeniach - tam przynajmniej je zauważałem). Proponuję powtórz test u siebie - kilka kulek suchego żarcia, zgaszone światło i potem szybkie sprawdzenie (rybiki są mega zwinne). A może lepiej nie - lepsza w sumie nieświadomość bo one szkodliwe nie są. A po tym sprawdzeniu mam teraz rybiko-fobię :confused:
Ja w każdym razie jestem pewien: sucha karma to all inclusive dla tych małych potworków :lol:

Jinx the Cat - 2015-07-29, 17:46

doradora napisał/a:
eee, ja nigdy nie widziałam rybika w kuchni... za to w kibelku tak

w sumie u mnie podobnie,wstaje do roboty o czwartej i w lazience gdzie stoi kuweta Jinxa czasem cos szybko "splywa w dluga" :lol: w kuchni gdzie stoi miska z mokrym nie widzialem ich nigdy...w pokoju goscinnym,gdzie mam przyjemnosc spac (zona zaczyna prace o siodmej - jest "konflikt interesow" :-P ) i stoi miska z suchym (jeszcze stoi... :evil: ) tez nigdy... chyba te cholery faktycznie zwirkozerne sa... :mrgreen:

Maduro - 2015-07-29, 21:53

Producenci tych pułapek wiedzieli co robią ;-) A ja potwierdzam ich skuteczność - rozstawiłem w sumie 6 i w każdej po tygodniu było po kilkanaście rybików. A te kuleczki na zdjęciu służące jako przynęta to nic innego jak sucha karma dla kotów :shock:

Lena06 - 2015-07-29, 22:20

Heh, u mnie też po kibelku i łazience łażą sobie nocami, ale jakoś nigdy nie widziałam ich w kuchni, gdy jeszcze karmiłam suchym...
A do zwalczania ich też jakoś nigdy mi nie było śpieszno i chyba nie będzie... :roll: Takie fajne małe stworki. Nie wchodzimy sobie w paradę, bo kiedy ja śpię to one korzystają z życia, a niech tam sobie żyją :mrgreen:

Dragana - 2015-08-03, 11:41

U mnie też zawsze buszowały w łazience. W sumie to jakoś nigdy nie przeszkadzała mi ich obecność. Lubię na nie patrzeć, jak uciekają :-)
Maduro - 2015-08-03, 14:07

Do czasu... kiedy nie pojawiły się w szafkach z jedzeniem :hair:
Anonymous - 2015-08-03, 14:25

Skurczybyki lubią węglowodany ;-)
Dragana - 2015-08-03, 19:47

U mnie szafki z jedzeniem były zajęte przez mole, więc dla rybików nie było tam miejsca :-P Ale udało się zwalczyć tę plagę. W końcu.
Maduro - 2015-08-03, 23:31

U mnie rybiki pojawiły się wraz z suchym żarciem dla kota. Mam nadzieję, że teraz również wraz z nim znikną :faja:
Rakshasa - 2015-08-22, 13:39

Hmm, ciekawe. Pamiętam, że jeszcze w starym domu mieliśmy rybiki wyłącznie w łazience. Było to wtedy, gdy w naszym domu mieszkał tylko królik, który nie miał wstępu do łazienki.
Według Wikipedii rybiki lubią ciepłe i wilgotne miejsca, nie lubią światła. W tamtym mieszkaniu nie mieliśmy okna w łazience, więc nic dziwnego, że się rozhulały c: Nikomu jednak nie przeszkadzały, więc nic z nimi nie robiliśmy. Rybiki nie są raczej szkodnikami, dopóki nie dostaną się do jedzenia ani do książek.
A z tą kocią karmą to takie... dziwne troszkę. Rybiki lubią polisacharydy, jak np. skrobia. Raczej nie była to karma bezzbożowa. (lista polisacharydów: https://pl.wikipedia.org/wiki/Polisacharydy )

Maduro - 2015-08-22, 21:20

Niewierne Tomasze... :nudy: jak nie zobaczą, nie uwierzą. Na fotce niżej: w środku chrupek karmy (nie mojej, ale do mojego PoN BEZZBOŻOWEJ tak samo się złażą) a dookoła poprzyklejane do pułapki trupy rybików.
One szaleją na zapach kociej karmy! Teoria wtedy jest dobra, jak potwierdza rzeczywistość - jak jej zaprzecza, to teoria jest do d... a nie rzeczywistość. TAAAAKIE dziwne :hmm:


Snedronningen - 2015-08-23, 08:27

Maduro, tak ludzie poznają świat, jeżeli czegoś nie widzieli to znaczy, że nie istnieje a nie, że tego nie widzieli :mrgreen:
Dragana - 2015-08-27, 22:51

Ja nie przeczę, że istnieją rybiki żyjące w kuchniach :-P U mnie nie ma suchej karmy, a rybiki są - ale w łazience. W mieszkaniu rodziców, gdzie suchej karmy jest w bród rybiki również urzędują tylko w łazience. A w kuchni jest nowa plaga moli, bo były w jakimś ryżu. Eh.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group