To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Mięso i produkty zwierzęce - Wieprzowina

isabelle30 - 2012-11-04, 14:45

Barton - nawet jeżeli jest jeden przypadek na milion psów to nie chciałbyś zapewne aby tej jeden przypadek był Twoim psem, prawda? Na forum ogarowym niedawno czytałam o psie który zaraził się idąc tropem krwi dziczej. Dramat.
Ja daję Brutusowi wieprzowinę, serca i ozory także, a także mózg. Ryzykuję. Wiem. Polska jest coraz bardziej czysta. Ale jednak...zawsze mam to pikniecie w sercu.

Zofijówka - 2012-11-04, 14:57

Ja też daję wieprzowinę. Wiem, że jest jakieś tam ryzyko choć bardzo niewielkie. Myślę, że więcej psów ginie z powodu wypadków samochodowych, pogryzień, komplikacji porodowych i kleszczy, ale mimo to rozmnażamy nasze psy i chodzimy z nimi po ulicach, lasach i parkach...
ciocia_mlotek - 2012-11-04, 14:59

Wiesz to tak samo - po co w Polsce jeszcze się szczepi na gruźlicę? Ile jest tych zachorowań? Znikome.
A jednak występuje.
Co do zabójczości drobiu to właśnie powielasz mit. To nie kości kurze same w sobie są groźne i zabijają psy tylko ignorancja ludzi, którzy dają psu kości drobiowe UGOTOWANE - resztki z własnego obiadu. To te kości łamią się na ostre fragmenty (i nie dotyczy to tylko kości drobiowych).

Barton_ - 2012-11-04, 15:11

Nie powielam mitu, tylko przytaczam celowo przejaskrawiony przypadek.
Podobnie w kategorię mitu przechodzi ryzyko choroby aujeszkyego, bo stanowi znikomy ułamek.
Co do szczepień na gruźlicę, to nie jest ona wcale tak niespotykana, zwłaszcza uwzględniając, że ludzie podróżują do obszarów, gdzie jest częstsza.

No i nie porównujmy profilaktyki ludzi do profilaktyki zwierząt. Programy ochronne zwierząt nigdy nie będą tak szerokie i powszechne jak programy profilaktyki u ludzi.

ciocia_mlotek - 2012-11-04, 15:36

Słuchaj, masz rację, że ryzyko nie jest duże.
Ale przesadzasz stwierdzeniami, że to histeria (raczej przezorność) i jesteś w błędzie mówiąc, że już od dawna nie wykryto przypadku. Ja znam ze 2, w tym jeden ten, o którym pisała isabelle. Być może trochę jest ta przezorność zwiększona, ale to dlatego, że nie mówimy o ryzyku niestrawności tylko choroby, która zabija bardzo szybko i nie ma ratunku. Nawet więc przy znikomym ryzyku warto zdawać sobie z niego sprawę. Ja wolę swojemu psu odmówić tego 1 gatunku mięsa, mimo znikomego ryzyka, niż owo znikome ryzyko podjąć i być może stać się jednym na milion przypadków i patrzeć jak mój pies cierpi i umiera
Z kolei przytaczając ten "przejaskrawiony przypadek" znów popadasz w nieścisłość. Bo tak jak pisałam niebezpieczne są kości gotowane, które na wsiach często są podawane. I z tego właśnie pochodzi mit o szkodliwości drobiowych kości jako takich

AgnesiRup - 2012-11-13, 18:26

Nie znalazłam konkretnej informacji- czy długotrwałe mrożenie pow 2 mies w temp -20C zabija wirusa?
ciocia_mlotek - 2012-11-13, 18:58

On jest dość odporny. W różnych źródłach podają nawet do 14tygodni. Ale generalnie tak, długotrwałe mrożenie go dezaktywuje
AgnesiRup - 2012-11-13, 22:26

Zastanawiam się, ponieważ podaję zarówno dzika jak i wieprzowinę ( z identyfikacją i z pewnego źródła) ale dodatkowo mrożę mięso przez co najmniej 8 tyg, mam nadzieje że taka prewencja jest wystarczająca :-/
Sandra - 2012-12-15, 18:47

shana55 napisał/a:
wszystkie moje koty uwielbiają wieprzowinę, (surową i gotowaną) nie daję im oczywiście odkąd wiem o wirusie,

Nie w temacie, ale przy okazji mam pytanie czy Hiszpania to kraj urzędowo wolny od wirusa ? :mrgreen:
Ostatni zakupiłam 3 kg cudnej wieprzowiny po 11 zł/kg pochodzącej z Hiszpanii.
Zamrożony, po porcjowany czeka albo na ludzi albo na koty.

ciocia_mlotek - 2012-12-15, 22:42

shana55 - ten wirus ginie w wysokiej temperaturze ale dopiero poddany jej przez jakiś czas. Chyba z dobre pół godziny
shana55 - 2012-12-15, 23:22

Ciocia_młotek :-)
szukałam po sieci info i znalazłam takie:
http://www.forum.pfk.org.....php?f=28&t=122
Zapobieganie
polega tylko i wyłącznie na rezygnacji z podawania wieprzowiny, nawet po obróbce termicznej. Wirus jest dość odporny: natychmiast ginie dopiero w temperaturze 1000 stopni C. W temperaturze pokojowej przetrwa do 8 dni, w 600 st. C ginie po 30 minutach, w 800 st. C – po 3 minutach.

A w innym miejscu takie:
http://www.zwierzaki.org/...ic=26272.0;wap2
Nazywana jest również wścieklizną rzekomą.
Śmiretelna choroba powodowana przez herpeswirus suis. Źródłem zakażenia sa świnie, które choruja bezobjawowo. Zakażenie następuje po spożyciu mięsa zarażonych świń (wirus ginie w temp. 70 - 80 stopni, czyli gotowanie go zabija).

To ja teraz nie rozumiem :-( co jest prawdziwe????

ciocia_mlotek - 2012-12-15, 23:34

Nie potrafię odpowiedzieć. Natomiast na pewno wszędzie piszą o dość dużej odporności wirusa na temperatury ogólnie

Co do pierwszego linku to dziwi mnie to, ze do ubicia natychmiastowego potrzeba aż 1000C podczas gdy w temp pokojowej przetrwa tylko 8 dni.

Ja czytałam głównie o niskich temperaturach i doczyałam, że w zimie (czyli dość duże spektrum temperatur w sumie) potrafi wytrzymać 4-14tyg

shana55 - 2012-12-16, 00:03

Chyba zrezygnuje nawet z zastanawiania się :-)
Informacje są sprzeczne, nie wiadomo na czym się oprzeć.

garadiela - 2012-12-16, 22:03

kurcze kupilam noge wieprzowa...I zastanawiam sie...Dawac czy nie dawac psu :-|
Podgotowac czy na surowo?
Poki co siedzi sobie noga w zamrazarce....Ale nie wiem czy ja podac zwierzowi czy jednak nie ? 8-)

isabelle30 - 2012-12-16, 22:23

Dawać dawać...tyle, że to kość potężna jest


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group