To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - BARF w chorobach dolnych dróg moczowych

agusiad - 2012-08-16, 13:49
Temat postu: Obnizona podaż magnezu i fosforu?
Witam
frapuje mnie taka kwestia odnośnie BARFu dla kota z SUK - ale może zacznę po kolei, od początku.
Mój Bazyl przez ponad 2 lata jadł mięsko. Konkretnie była to najprostsza mieszanka z preparatem Felini Complete. Niestety pojawiły się struwity, bardzo wysokie pH etc. Prawdopodobnie - przyznaję się z ręką na sercu - była to trochę moja wina, gdyż mieszankę robiłam niestety bardziej na czuja niż wg jakiegoś kalkulatora, więc zapewne nie była super zbilansowana (przed chwilą wyczytałam że w przepisach z FC powinno być 850g mięsa i 150 g serc, a Bazyl dostawał mniej więcej proporcję 60% mięsa, a reszta to serca, żołądki i wątróbki). Po akcji z cewnikowaniem zatkanego kota wet oczywiście upierał się przy RC Urinary, na co nie zgodziłam się - kompromisem są w tej chwili puszki Urinary (akurat nie RC tylko Kattovit - ale to już mniej ważne). Niemniej jednak mimo epizodu urologicznego nadal uważam, że kot powinien jeść mięso - z tym, ze tym razem mam zamiar bardziej się przyłożyć do przygotowania mieszanek.
I tak - wiem już że Bazyl nie powinien dostawać FC, bo jest tam składnik alkalizujący mocz (węglan wapnia chyba?) - zdecydowałam się na easy Barf + tauryna i cytrynian wapnia dla obniżenia pH.
Ale zastanawia mnie coś jeszcze - wet powiedział mi, że karmienie mięsem może powodować tworzenie struwitów, gdyż mięso zawiera dużo fosforu. Dodatkowo na puszkach które teraz je Bazyl jest informacja, że mają obniżoną zawartość magnezu, żeby zapobiegać tworzeniu struwitów. Powiedzcie mi, czy ja mogę, a jeśli mogę to jak, zastosować podobny myk tworząc mieszanki dla Bazyla - tzn jakoś zmniejszyć mu podaż fosforu i magnezu, żeby go jakoś uchronić przed tymi struwitami? A może to tylko taki chwyt marketingowy z tym magnezem? Ile w zasadzie magnezu to normalnie, a ile to mniej?

shana55 - 2012-08-16, 14:56

ciekawe pytanie :-) tez mam kota ze struwitami i przechodzimy na BARF, więc
też się podepnę z zapytaniem o magnez, ile właściwie powinno go być w karmie?? W karmach typu RC jest go np. 0,08 ale nie wiem czego na co :-( czy g/kg karmy czy g/kg kota, i jak się to ma do dziennego zapotrzebowania, czy lepiej jak mniej, czy lepiej jak więcej w mieszankach, Barfowych oczywiście :-D

Margot - 2012-08-16, 17:30

Dziewczyny dajcie sobie spokój z tym obniżonym magnezem. To są chwyty marketingowe z tymi karmami dobranymi do każdego typu schorzenia. Powtarzam po raz enty, jako enta osoba: woda, woda, jeszcze raz woda. Tylko mokry pokarm + pilnowanie, aby kot dużo pił lub jeśli nie dopija, systematyczne dopajanie go strzykawką, może uchronić go przed struwitami. Wtedy i wyższe ph nie będzie takie groźne. Pęcherz się przepłukuje, kryształy jesli się utworzą, to się wypłuczą.
Mój, obecnie niestety nerkowiec, który po raz pierwszy przytkał mi się w wieku 1,5 roku (bo karmiłam suchym), odkąd jest wyłacznie na mokrym jedzeniu, teraz akurat w 99% na barfie, chwilowo był na puszkach i barfie)i odkąd go dopajam strzykawką i pilnuję, żeby dostawał minimum 50-60ml. wody na kg m.c. nie miał ani jednego struwita w moczu. Nawet przy ph obojętnym, czy wręcz słabo zasadowym.

shana55 - 2012-08-16, 17:48

Margot, z tym przepłukiwaniem to szczera prawda :-) co prawda Młody nie pije aż tak dużo, ale udaje mi się bez większego stresu, podać mu strzykawką około 150 ml wody, tak mniej więcej co trzy godz. po 30 ml, ile wypije sam nie mam pojęcia :-| a większe ilości wody budzą jednak sprzeciw i kot się denerwuje. NFO z natury piją mało i to jest trudny orzech do zgryzienia, ja mam nadzieje, że ta ilość wody co mu daję jest wystarczająca :-)
ciocia_mlotek - 2012-08-16, 18:36

Mam pytanie ( z czystej ciekawości i chęci dowiedzenia się bo na kotach się nie znam, nie mam )
Nie podważam absolutnie kwestii dostarczania dużej ilości wody. Jednak zastanowiła mnie wypowiedź Margot. Czy to nie jest trochę to o czym była na forum mowa - usuwanie skutków a nie przyczyn? Czy naprawdę można tylko wypłukiwać kryształy a nie zapobiegać ich powstawaniu?
Tylko proszę nie gniewajcie się za to pytanie. Zwyczajnie chciałabym poznać odpowiedź.

shana55 - 2012-08-16, 18:58

Z tego co dowiedziałam się na forum, z artykułów i od weta, struwity tworzą się wtedy, gdy pH moczu kota jest zasadowe i wynosi od 7 w górę. A na to pH ma wpływ bardzo dużo czynników, np. za dużo fosforu, za mało wapnia, za dużo magnezu, za mało tłuszczu, za dużo białka, za mało ruchu, za dużo węglowodanów, stres, otyłość, zagęszczenie moczu itp. itd. I tak naprawdę, to nikt nie wie skąd się biorą i co dokładnie w 100% miało wpływ na ich powstanie. Mówi się, że każdy kot ma tendencje do struwitów, bo po posiłku pH faktycznie wzrasta do 7, ale jedne świetnie sobie z nimi radzą i nie mają problemów a u innych problemy są i tak naprawdę to tylko picie i jeszcze raz picie powoduje takie płukanie pęcherza, że struwity nie zalegają, mocz się nie zagęszcza i nie stwarza środowiska struwitotwórczego :-D ale mi się to mądrze napisało, rany!!! Aż do mnie samej dotarło :mrgreen: :lol:
Kazia - 2012-08-16, 19:33

Niezależnie os przyczyny tworzenia sie krysztalków ( i struwitów i szczawianów), im gęściejszy jest mocz tym łatwiej kryształki się wytrącą. Czyli w rozrzedzonym moczu mniejsze jest prawdopodobieństwo ich wytrącenia się.
Druga rzecz, jak juz są, to im częściej kot sika tym więcej ich wypłucze. A sika więcej jak ma w sobie wiecej wody.

ciocia_mlotek - 2012-08-16, 19:36

To jest dla mnie jak najbardziej zrozumiałe i , tak jak pisałam, absolutnie tego nie podważam
Margot - 2012-08-16, 20:15

ciociu_mlotek,

Odpowiem króciutko i własnymi słowami. Ależ duża podaż wody w diecie oraz właściwy w diecie bilans witamin i minerałów usuwają jedną z podstawowych przyczyn schorzeń układu moczowego z jakim borykają się koty, zwłaszcza kocury( poza ewentualnymi wadami w budowie, czy jakimiś niestandardowymi problemami).

Główną przyczyną wytrącania się kryształów, a potem złogów i kamieni w moczu jest pozbawiony wody i właściwego zbilansowania pokarm oraz mało aktywny tryb życia.

Zarówno mokra komercyjna zbilansowana dieta, jak i profesjonalnie przygotowany barf zapewniają kotu dużo wody (mocz nie jest nadmiernie zagęszczony), jak i, z racji właściwego zbilansowania, nie narażają go na ryzyko nadpodaży któregoś z minerałów (co byłoby niebezpieczne zwłaszcza przy niedoborze wody i co za tym idzie, przy gęstym moczu, bo sprzyjałoby bardziej powstawaniu złogów przytykających cewkę).

Po raz kolejny, załączam poniżej link do angielskiej strony pewnej sensownej Pani dr wet., w której podkreśla ona znaczenie wody w kociej diecie. Zresztą cała strona poświęcona przeróżnym schorzeniom układu moczowego i sposobom ich zapobiegania czy leczenia jest niezwykle ciekawą i pouczającą lekturą.

http://catinfo.org/urinarytracthealth.php#Cystitis

ciocia_mlotek - 2012-08-16, 21:09

Mam wrażenie, że cały czas się nie rozumiemy.
Tak, rozumiem i od początku rozumiałam znaczenie wody. To nie podlega w ogóle dyskusji.
Moje wątpliwości dotyczyły tego, że z twojego postu można odczytać: dajcie spokój z liczeniem dostarczanych składników bo i tak to wszystko TYLKO od wody zależy. Można odnieść złe wrażenie.
W drugim poście piszesz o bilansowaniu i nadpodaży składników - a przecież o to było pierwotnie pytanie Agusiad. Chyba chcemy, poza "rozcieńczaniem" moczu i wypłukiwaniu ju z powstałych kryształów, optymalnie nie dopuścić do ich wytrącania.
Przepraszam za upierdliwość

agusiad - 2012-08-16, 21:58

Dziewczyny
ja oczywiście wiem, jak ważna jest woda - ok to jedno. Ale tak jak pisałam w pierwszym poście kot był karmiony mieszanką typu barf (dolewałam do mięsa naprawdę dużo wody - aż chlupało:-) ) - siuśki robił ogromne i często, a mimo to pojawił się problem struwitów. Stąd moje podejrzenie, że mój BARF musiał być źle zbilansowany (za dużo fosforu? magnezu? z czegoś te struwity musiały powstać :-) ) - i stąd też pytanie, czy kotu "z tendencją" obniżać w mieszance podaż tych składników, a jeśli tak to i ile, żeby znowu nie zaszkodzić w drugą stronę :-)

gerda - 2012-08-16, 22:47

Jak często sikał?-i ogromne siuśki? Za dużo też nie jest dobrze! Ja do połowy mięsa (gotowe przepisy) dodaję Easy, do 2 połowy naturalne suplementy.Mieszam,zamrażam,a potem do miski dodaję jeszcze trochę dobrej konserwy.Wszystko po to,żeby jakoś obywając się bez kalkulatora dawać kotu (kocur NFO) w miarę "zbilansowany" posiłek.Dolewam też wodę do miski.Tego barfa wprowadziłam po ciężkim zatkaniu (jadł tylko suche-innego nie dotykał miał 5 lat) Czasem paskami usiłuję zbadać pH, wychodzi raczej obojętny,może lekko zasadowy(jakieś te paski nie są za dobre) Sika przeważnie 2 razy dziennie,wyraźnym strumieniem.Miałam nadzieję,że problem ze złogami nie wróci,dlatego przypadek Twojego kota bardzo mnie zmartwił. :cry: Może ktoś mądrzejszy jeszcze się wypowie.
agusiad - 2012-08-16, 23:00

Gerda
Bazyl właśnie też sikał min 2 razy dziennie, robił bryłkę (mamy żwirek zbrylający) wielkości dużej męskiej pięści. Mimo to się zatkał. Dostałam właśnie dostęp do Chatulowego kalkulatora i wrzuciłam sobie parametry moich mieszanek - tak jak myślałam niezbyt zbilansowane, aczkolwiek akurat magnez i fosfor nie były poprzekraczane. Na czerwono wyświetlił się za to stosunek wapnia do fosforu - może tu leży przyczyna?

Margot - 2012-08-17, 00:25

ciociu_mlotek, dobrze się zrozumiałyśmy :-) Skoro jesteśmy na barfnym forum i robimy mieszanki zgodnie z zaleceniami i przy pomocy kalkulatora, to nie ma opcji przedawkowania minerałów, zwłaszcza przy suplementacji naturalnej. A rzeczywiście odpuściłabym sobie kombinowanie z obniżaniem ilości magnezu w barfie dla struwitowców. Magnezu w mieszankach zawsze wychodzi sporo poniżej dopuszczalnej normy (chyba, że ktoś suplementuje spirulinę, co nie jest obowiązkowe). U moich kotów mimo braku dodatkowej suplementacji, w badaniu krwi nie wychodzi jego niedobór.
A wychwalałam zbawienną rolę wody w diecie bazując po prostu na własnych doświadczeniach, które powinny przekonywać bardziej niż najwspanialsza teoria. O ile na suchych karmach, w tym, tych cudownych leczniczych :-/ , zwłaszcza zaraz po ich odstawieniu i przejściu na bytowe, problem ze struwitami u kota powracał, o tyle na mokrym pożywieniu (barfie) i dopajaniu, kot struwitów nie ma. I ośmielę się, przypisać większy udział wody w sukcesie w walce ze struwitami, niż idealnemu bilansowi diety. Ale to moja subiektywna ocena.
Zresztą obecność nielicznych kryształów w moczu nie jest patologią i może mieć charakter fizjologiczny. Poza tym, warto przypomnieć, że jeśli mocz , od momentu jego złapania, oczekuje zbyt długo na badanie, to kryształy mogą się w nim wytrącić (już poza organizmem kota). Dlatego tak ważne jest, aby od chwili pobrania próbki, najpóźniej w ciągu dwóch godzin dostarczyć ją do laboratorium (a to i tak często nie daje gwarancji, że od razu trafi pod mikroskop).

Margot - 2012-08-17, 02:31

agusiud,
Jesli tak bardzo zależy Ci na obniżeniu w mieszance poziomu fosforu, to najprostszym sposobem jest rezygnacja z kości oraz mączki kostnej, a stosowanie jako żródła wapnia wyłącznie węglanu wapnia (najlepiej w naturalnej postaci zmielonych na mączkę skorupek lub cytrynianu wapnia).
Nie wypowiem się jednak, czy to jest dobry pomysł dla kota z SUK, bo dagnes pisała, że akurat najbardziej zbliżona do naturalnej dieta, czyli łącznie z kośćmi, gwarantuje właściwą gospodarkę minerałami i sprzyja właściwemu ph kociego moczu ( a to jeśli jest właściwe, nie będzie sprzyjało wytrącaniu się kryształów, zwłaszcza w kombinacji z własciwą podażą wody).
Można również oczywiście zrezygnować, bądź ograniczyć w mieszankach udział mięs czy podrobów o dużej zawartości fosforu, ale to ma tylko sens w przypadku kotów chorych na nerki.
Co do manewrowania mięsami i suplementami zawierającymi magnez, nie kombinowałabym na pewno w ogóle. Po prostu nie suplementuj spiruliny, ktora nie jest obowiązkowym dodatkiem i to wystarczy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group