To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Powitalnia - Powitanie

monikah - 2018-09-05, 16:39
Temat postu: Powitanie
Cześć, mam na imię Monika i jestem nowa ;-)

Mieszkam z 13 kotami i chciałabym zacząć barfować :-) .

Mrowiszcze - 2018-09-08, 09:03

Wow! Witany na forum :kwiatek:
13 futer to niezłe stadko :-D napisz o nich coś więcej ( imiona, charakter, czy zdrowe, historię nabycia itp) i koniecznie wklej zdjęcia - bardzo lubimy je oglądać :->

kambuzela - 2018-09-09, 11:01

Przyłączam się do powitań :kwiatek:
I proszę o zdjęcia :)

monikah - 2018-09-20, 03:05

Moja kocia historia jest bardzo długa (chociaż ma dopiero 9 lat ;-) ) i może Was znudzić, jeśli ją opiszę.

W domu rodzinnym zawsze były psy - zaczęło się od zaniedbanego sąsiada, którego moja Mama dokarmiała, a on w zamian chodził z nią na zakupy i pilnował przed sklepem najpierw wózka ze mną, potem z moim bratem (to były bardzo dawne czasy, kiedy jeszcze dzieci w wózkach zostawiało się przed sklepem ;-) ). Potem były już nasze własne psy.

Prawie 10 lat temu, kiedy już parę ładnych lat mieszkałam sama, zapragnęłam mieć zwierzątko ;-) . Wybór padł na kota, głównie ze względu na pracę i niechęć do spacerów (a właściwie do każdej formy wysiłku fizycznego). Zaczęłam jak typowy laik, od oglądania zdjęć kotków w internecie i bardzo spodobały mi się niebieskie brytyjczyki. O kotach nie wiedziałam prawie nic, więc zaczęłam czytać i znalazłam forum miau, gdzie przede wszystkim zwróciło moją uwagę hasło: rasowy = rodowodowy (nasze psy były kundelkami, więc o hodowlach i rodowodach miałam niewielkie pojęcie). I tak dzięki forum nie popełniłam błędu i mojego pierwszego kota kupiłam z legalnej hodowli.

Carmen ma teraz 9 lat i 8 miesięcy, jest niebieską brytyjką. Nie przepada za uwagą z mojej strony (kilka lat temu sikała poza kuwetą z powodu, według niej, nadmiernej uwagi, którą jej poświęcałam), nie cierpi innych ludzi, inne koty toleruje, ale kocha tylko Jaśminę. Kiedy miała 3 lata musiałam jej usunąć wszystkie zęby, oprócz kłów, z powodu odrastających nadziąślaków (najprawdopodobniej na tle autoimmunologicznym). Po usunięciu zębów nadziąślaki przestały odrastać i od tej pory nie ma większych problemów ze zdrowiem.

Kiedy Carmen mieszkała ze mną już miesiąc, stwierdziłam, że popełniłam straszliwy błąd. Mimo poświęcanej uwagi i zabaw, czułam, że nie jest do końca szczęśliwa. Była kociakiem i potrzebowała towarzystwa innego kociaka. Hodowczyni jeszcze przed zakupem wspominała o tym, że koty lepiej się czują, kiedy mają towarzystwo swojego gatunku. Jednak ja nie czułam się na siłach wziąć odpowiedzialności za dwa koty i miałam to głupie i egoistyczne przekonanie, że jak będą dwa, to zajmą się sobą, a mnie nie polubią... Cóż, zweryfikowałam swoje poglądy w ciągu miesiąca i zadzwoniłam do hodowczyni.
Okazało się, że w zaprzyjaźnionej hodowli są kocięta, które były już prawie gotowe do nowego domu. I co zabawne, było to cioteczne rodzeństwo Carmen (mama Carmen i ich ojciec to rodzeństwo z tego samego miotu)

Tak trafiła do mnie Jaśmina, która ma teraz 9 lat i 5 miesięcy. Jest liliowa i jest wielkim pieszczochem, ale tylko ze mną. Obcych ludzi się boi, chociaż jak już kogoś pozna, to potrafi nawet nieśmiało (i wokalnie) domagać się głaskania ;-) . Kocha Carmen, a inne koty lubi. Jest bardzo dużym kotem i niestety ma nadwagę - odchudzamy się, idzie to powoli, ale w ciągu roku schudła 2 kilogramy (został jej jakiś kilogram). Ma problemy ze stawami (zwyrodnienia).

Kiedy dziewczyny weszły w wiek nastoletni (oczywiście koci ;-) i urosły, drapak (mimo, że rozłożysty i do sufitu) zaczął się kurczyć i chwiać przy skokach dwóch słonic. Ponieważ zbliżała się Gwiazdka, matka ateistka postanowiła kupić swoim dwóm córkom prezent, czyli drapak dla prawdziwych, dużych kotów.
Stary drapak miał niecałe pół roku i był w dobrym stanie, więc szkoda go było wyrzucić. Przypadkowo trafiłam na kocim forum na post - prośbę o podarowanie drapaków dla kotów w schronisku w Milanówku.
Pierwszego dnia po świętach pojechałam z wolontariuszką do schroniska zawieźć drapak.
I zostałam... na wiele lat...

CDN, jeśli się nie znudziliście

Pieszczoch - 2018-09-20, 07:54

CDN,chcemy i zdjęć dziewczyn,też chcemy!!!
Mrowiszcze - 2018-09-21, 14:36

Chcemy, chcemy! 2 z 13 :-D bedzie powieść odcinkowa :lol:
Pod każdą historią zdjęcia koteczka go dotyczącego poprosimy :kwiatek:

shana55 - 2018-09-21, 20:21

monikah :kwiatek:
Bardzo serdecznie Cię witamy na Forum :kiss:
Chcemy opowieści i zdjęcia, w dużych ilościach :mrgreen:
W zamian dajemy całą kopalnie wiedzy o Barfie i pomoc w poznawaniu tajników Barfowania.
Czytaj forum, zbieraj wiedzę, pytaj jak z czymś masz trudność.
Na wszystkie pytania postaramy sie odpowiedzieć albo nakierujemy na odpowiednie wątki.
Do dzieła :food: :macha:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group