To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Medycyna weterynaryjna - Robaczyce, odrobaczanie

Nina_Brzeg - 2013-11-06, 17:55

Moje zwierzaki do niedawna były odrobaczane regularnie. Tzn psy co ok. 3 miesiące, koty rzadziej bo niewychodzące.
Teraz mam nadzieję, że przemówię mamie do rozsądku i tych praktyk zaniechamy. Swojego kota na pewno nie będę 'profilaktycznie' odrobaczać. Zaszczepiony został raz i nie planuję więcej szczepić (chyba, że będę musiała przy okazji wyjazdu za granicę).
Zastanawiam się nad sensem robienia badań kociakowi bez jakichkolwiek objawów. Muszę się douczyć i wtedy będę myślała co dalej.

elaiedzia - 2013-11-06, 18:47

ciocia_mlotek napisał/a:
Profilaktyka przeciwpasożytnicza powinna przede wszystkim polegać na podawaniu pokarmu ze sprawdzonych źródeł. Plus ewentualne badania kału jeśli mamy podejrzenia, ze kot/pies/freta mogą mieć robaki. Potem można się zastanawiac nad odrobaczaniem

Mówisz o pokarmie ze sprawdzonych źródeł, a jak sprawdzisz źródła u wychodzących kotów? Czy jeśli są robaki, to zawsze wyjdzie to w badaniu kupy?

ciocia_mlotek - 2013-11-06, 18:54

Nie, nie sprawdze u wychodzących kotów (zwracam uwagę, że w tym wątku była tez mowa o regularnym odrobaczaniu kotów niewychodzących). Ale jakiekolwiek robaczyce dają o sobie znać dość szybko więc nie ma potrzeby odrobaczania "na wszelki wypadek". Co do badania kupy, istotnie niektóre ciężko jest wykryć, ale większość można. Z resztą badanie kału nie wykonuje się na jednorazowej próbce tylko się zbiera - właśnie po to aby wyniki były bardziej wymierne.
tak czy owak odrobacza się zwierzęta zarobaczone. Nie da się odrobaczyć nie zarobaczonego :mrgreen: . Ta nazwa powinna nam coś mówić

elaiedzia - 2013-11-08, 10:26

Czy badanie kupy pod kątem pasożytów jest miarodajne? czy niestwierdzenie śladów robali w kupie jest równoznaczne z tym , że ich z zwierzaku nie ma? (Nie biorę pod uwagę kwestii solidności laboratorium).
Mania - 2013-11-08, 10:43

Z tego, co wiem, badanie jest miarodajne o ile przeprowadza je osoba doświadczona (problemy są zwłaszcza przy wykrywaniu pierwotniaków) a próbki zbierane są przez dłuższy czas, wydaje mi się, że zbierałam przez trzy tygodnie (w zamrażarce), tak zalecał mój weterynarz. Niestety już nie pracuje, więc nie mogę się upewnić, ale był na forum wątek w którym było to dokładnie opisane, tylko oczywiście nie mogę go znaleźć teraz :oops:
Chodzi o objęcie całego cyklu rozwojowego pasożytów.

elaiedzia - 2013-11-08, 10:50

Ja mam takie sobie doświadczenia jeśli chodzi o laboratoria... czy w wawie możecie polecić lab, który wykrywa robale. Bo takich które nie znajdują jest pewnie całe mnóstwo.
Mania - 2013-11-08, 10:50

Znalazłam :-) : http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=234 , temat o naturalnym odrobaczaniu, ale dużo o przygotowaniu próbek i technice badań.
Niestety w sprawie labu nie pomogę, mi badał parazytolog, ale to nieaktualny kontakt.

Jara - 2013-11-08, 12:09

Niektórzy weci chcą próbkę kału z jednego dnia, inni chcą z trzech dni. I widziałam na jednym forum dyskusję dwóch wetów właśnie na temat badania kału. Jeden twierdzi, że zbierając przez kilka dni kupę i nawet trzymając ją w lodówce niektóre jaja potrafią wyschnąć i są już niewidoczne pod mikroskopem.

Kolega oddał kupę do badania, bo widziała w kupie mnóstwo białych nitek. Na badaniu nie wyszło nic. Oddał drugi raz - nic. A kupa bez zmian. Więc odrobaczył psa na własną rękę i problem minął. Ale co to za ustrojstwo było nie wiem.

Moje psy lubią sobie padlinkę dopaść w lesie, kupę zjeść ze smakiem.

Inna sprawa, że środki na odrobaczenie nie wszystkie rodzaje robaków wybijają. Jak brałam drugiego psa ze schroniska to był odrobaczany trzy razy, a dalej załatwiał się pianką. Wszelkie możliwe leki były podawane od tych na lamblie, kończąc na sterydach. Wet postawił diagnozę, że to alergia. Dżizas, pies w schronisku jadł karmę dla świń, a nagle uczulił go White Wolf. Ale kupy do badania nie chciał wziąć, twierdził, że nie ma takiej potrzeby, okropnie się zapierał w końcu argument, że ja płacę i chcę sprawił, że wziął kupę do badania. Po godzinie dzwoni i mówi. Ba, nawet nie on, a stażystka, bo jemu to chyba wstyd było "pani! :shock: ten pies jest niesamowicie zarobaczony! włosogłówką!" :shock: Po serii leków kupa poszła drugi raz do badania i w próbce cudem jedno jajo znaleźli.

gerda - 2013-11-08, 13:29

Jaja owsików (przynajmniej u ludzi) trudno jest znaleźć w kupie - trzeba metodą "na przylepiec".Owsiki składają jaja przy ujściu odbytu i tam ten plasterek się przykleja, potem na szkiełko i pod mikroskop.
apple - 2014-04-27, 09:49

Odświeżam temat, bo nie bardzo wiem jak to z tym odrobaczaniem.

Mam kota od 1.5 roku i jeszcze do tej pory nie podawałam mu nic na odrobaczenie.
Nie dlatego, że nie pamiętam czy lekceważę temat, w ubiegłym roku kupowałam środki odrobaczające i nie zdecydowałam się podać. W poprzednim domu był odrobaczany co pół roku "profilaktycznie". Badanie kupy nie do końca mnie przekonuje, bo o ile rozumiem, należałoby wykonać badanie na wszystkie możliwe pasożyty a i tak nie ma pewności, że będzie miarodajne.
Jeżeli kot się normalnie zachowuje, ma zawsze mniej więcej równy apetyt, to czy są jakieś przesłanki do odrobaczania? Wydaje mi się, że równie dobrze można byłoby regularnie odrobaczać dzieci, które spędzają czas w piaskownicy. Myślę, że mają takie same o ile nie większe szanse czymś się zarazić aniżeli kot, który nie wychodzi. A przecież nikt nie traktuje dzieci regularnie środkami odrobaczającymi, ani też nie oddaje co róż kupy do badania. Dopiero jeżeli dzieje się coś niepożądanego.

Co o tym myślicie?

Skipper - 2014-04-27, 10:02

Ja osobiście jestem za. Niemniej podawałam moim kotom ziółka na odrobaczanie :kciuk:
Sihaya - 2014-04-27, 10:59

apple napisał/a:
A przecież nikt nie traktuje dzieci regularnie środkami odrobaczającymi, ani też nie oddaje co róż kupy do badania.


Otóż to! Nikt regularnie nie odrobacza swoich dzieci pomimo tego, że zjadają tony piachu w piaskownicy, kąpią się w brudnym jeziorze, jedzą nie do końca dobrze umyte warzywa itd.
Ale kupy na pewno warto badać porządnie, kilka razy w roku.

scarletmara - 2014-04-27, 11:07

To ja mam jedno pytanko, które mnie już od jakiegoś czasu nurtuje. Wiem, że zalecane jest zeby skoro już badamy kupy zbierać jej przez jakiś czas (Ty Sihaya chyba nawet przez 3 tygodnie zbierasz jeśli do brze pamiętam ?) A nie można zamiast tego po prostu zrobić serii 3 badań pojedynczych świeżych kup w odstępach co tydzień? Czy to nie byłoby lepsze skoro istnieją jakieś wątpliwości co do tego, że taka mrożona kupa może nie być do końca wiarygodna ? Przyznam szczerze że ja bym wolała taką serię 3 badan zrobić niż przez 3 tygodnie zbierać i mrozić kupy.
apple - 2014-04-27, 11:36

Dziewczyny, dzięki za odzew :-)

Musze poczytać nt ziół do naturalnego odrobaczania.

Jeżeli chodzi o badania: na jakie pasożyty w takim razie zlecacie badanie tak, aby niczego nie pominąć?

Co do metody czy zbierać kupy czy robić oddzielne badania, myślę, że różnica polega na kosztach: jedno badanie większego nawet materiału jest 3 x tańsze niż 3 badania.

Skipper - 2014-04-27, 11:43

scarletmara napisał/a:
Przyznam szczerze że ja bym wolała taką serię 3 badan zrobić niż przez 3 tygodnie zbierać i mrozić kupy.

Nie wspomnę o kwestiach organoleptycznych takiego przedsięwzięcia :mrgreen:
Jakoś nie wyobrażam sobie kociej kupy w zamrażarce obok moich pierogów pysznościowych.
Może byłoby to dobre zimą, gdyby się 25 stopni mrozu przez 3 tygodnie trafiło.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group