To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFna dieta drapieżnika - O żywieniu drapieżników i BARFie na innych portalach

Nina77 - 2012-10-04, 15:06
Temat postu: O żywieniu drapieżników i BARFie na innych portalach
przez przypadek znalezione w necie.. rozmowa na forum na temat barfa

http://www.strkoty.fora.p...-kotow,936.html

myślałam ze padne..

Panterowo - 2012-10-04, 15:16

To nie jest śmieszne... :-/
Później przeczyta jeden z drugim o oliwie z oliwek, pestkach i jogurcikach i jeszcze innych bredniach i beda to traktowac jako BARF podajac z gotowanym mięsem :-/

m0tyleqq - 2012-10-04, 16:13

niezłe kwiatki tam są:

Cytat:
Popieram "półBARF" ale BARF nie. Przecież w tym może być tyle zarazków że aż trudno sobie wyobrazić

Cytat:
Jedynym moim odstępem od BARF'u jest podawanie 2x dziennie kotom karmy suchej Orijen (która na szczęście pod względem składu odpowiada idei BARF'u - żadnej kukurydzy, samo mięso i warzywa) i mięsa drobiowego gotowanego (surowego po prostu podać się boję)

ciocia_mlotek - 2012-10-04, 16:23

Mój ulubiony kwiatek

"Sucha byłaby dobra od czasu do czasu ze względu na zęby. "

Sandra - 2012-10-04, 19:17

Spokojnie.....Barferzy :-P
Do nie dawna sama podobnie myślałam jak ci, których cytujecie....
Nie popadajmy w samouwielbienie, bo to do niczego dobrego nie prowadzi :twisted:

ciocia_mlotek - 2012-10-04, 20:12

Z tym, że takie rozważania jak tam bez poparcia tego jakimikolwiek źródłami może być potencjalnie niebezpieczne dla zwierzat. Jeżeli ktoś tam pisze, że on nie poda tego czy tamtego bo mu źle pachnie, albo nie da nerek, płuc, żołądków i czegoś tam jeszcze z podrobów bo uważa, ze to bezwartościowe a wręcz szkodliwe.... Uskutecznianie takiego Barfa "bo mi się wydaję" może zaszkodzić bo nagle okazuje się, ze pies czy kot albo nie dostaje w ogóle jakiś ważnych składników albo wręcz przeciwnie dużo za dużo. Błędy można popełniać, można trochę kombinować ale z głową i do czasu
isabelle30 - 2012-10-10, 23:08

No nie mogę....włąsnie oglądam program na Animal Planet. "policja dla zwierząt w Houston". Pokazują stado psów - ok 50szt trzymanych na podwórku. Jednym z zarzutów jest to że właściciel karmi psy odpadami z rzeźni...wszędzie walają się szczatki zwierząt, czaszki krów (cytat z programu). Zdaniem przedstawicieli SPCA miejscowego to bardzo złe traktowanie psów i bardzo zły sposób karmienia prowadzący niechybnie do chorób i śmierci. Psy zostały odebrane a właściciel postawiony przed sądem za znęcanie się...

Uwazajcie dziewczynki! Nie znamy dnia ani godziny gdy nas tu nakryją i zapukają do naszych drzwi :faja:

koniczynka - 2012-10-11, 12:20

ciocia_mlotek napisał/a:
Z tym, że takie rozważania jak tam bez poparcia tego jakimikolwiek źródłami może być potencjalnie niebezpieczne dla zwierzat.


Dokładnie.

Już był przypadek użytkownika z forum miau, który w temacie o BARFie dla kotów napisał, że BARF jest zły bo mama karmiła kota BARFem i kot bardzo źle wyglądał i jego sierść była matowa, a jak zaczęła podawać dobrą karmę Acana to kot lśni. Po dokładniejszym wypytaniu okazało się, że BARFem zostało nazwane podawanie kotu gotowanej marchewki plus jakiś różnych skrawków mięsa bez ładu i składu... Jak zaczęłam tłumaczyć, dlaczego kot tak wyglądał i, że ta dieta nie miała nic wspólnego z BARFem to użytkownik zmienił zdanie, że to był jednak półBARF :roll: Jak zaczęłam tłumaczyć, że nie ma czegoś takiego jak półBARF i inne osoby też zaczęły tej osobie tłumaczyć, że to zła dieta pozbawiona wielu składników odżywczych była powodem złego stanu kota, a sucha karma już jakieś składniki odżywcze posiada i stąd pewnie poprawa to ta osoba się bardzo oburzyła.

Rozmawiałam raz też z jedną Panią, która twierdziła, że ponieważ koty rasowe są wyhodowane przez ludzi to w wyniku tej hodowli są przystosowane do jedzenia karm z kukurydzą, bo RASOWY (bardzo to ciągle podkreślała) kot ma całkiem inny układ pokarmowy od kota europejskiego biegającego przed blokiem, czy na wsi... Z tego też względu dla RASOWYCH kotów dieta BARF nie jest wskazana. Tak, więc różne kwiatki się zdarzają.

Zofijówka - 2012-10-11, 12:58

A ja myślę, że nie ma co się z ludzi nabijać. BARF nie jest szeroko omówiony, nie ma literatury, sklepy z gotowcami są wyłącznie internetowe, a weci niedouczeni. Skąd taki Kowalski ma wiedzieć, o co chodzi? Ja miałam to szczęście, że ktoś mi coś kiedyś powiedział. Że trafiłam na strony, gdize mogłam co nieco przeczytać i się douczyć. Ale nie da się, żeby każdy był specem od wszystkiego. Ktoś coś zasłyszał, powtórzył dalej. Ktoś podchwyci, ktoś doczyta, ktoś nie doczyta. Dobrze, że BARF przechodzi do świadomości społeczeństwa.
Panterowo - 2012-10-11, 13:18

Nabijanie się nabijaniem, ale wmawianie ludziom, że coś jest BARFem, a koło BARFa nawet "nie leżało" też chyba jest jakby "nie halo". Jeśli już ktoś decyduje się na taką dietę, to moim zdaniem po 1. powinien jednak zgłębić wiedzę w tym temacie, a po 2. nie powinien głosić swoich wymysłów, tylko teorie podparte jakąkolwiek wiedzą.
ciocia_mlotek - 2012-10-11, 13:38

Tak jak mówi panterowo. Niewiedza nie jest wytłumaczeniem, powtarzanie mitów i półmitów :mrgreen: bez choćby próby poszukania źródeł jest jakims jednym wielkim nieporozumieniem. Tak samo jak nieznajomość prawa nie jest wymówką do nieprzestrzegania go.
Żyjemy w takich czasach, że dostęp do informacji nie jest zastrzeżony dla nielicznych. Trzeba tylko chcieć poszukać a nie opierać się na zasłyszanych pocztą pantoflową informacjach. Przyzwoite informacje można znaleźć nawet w internecie. Opracowania naukowe. Ja nie mam dostępu do biblioteki uniwersyteckiej itp. Ale kiedy była dyskusja w temacie wątroby, w temacie zawartości % mięsa i kości w zwierzętach karmowych to jakoś udało mi się stosunkowo szybko wyszukać opracowania naukowe w tych tematach (dla kilku gatunków). I już byłam o te informacje mądrzejsza.
Tak, można powiedzieć, że mam łatwiej bo mam wykształcenie w kierunku, wiem jak szukać, czego szukać, ale też bez przesady. Każdy logicznie myślący człowiek dotarłby do tego czego potrzebuje szukać - potem to już tylko kwestia wujka google :lol:
Niestety ludzie są leniwi i wolą przyjąć za pewnik informacje zasłyszane lub przeczytane w kolorowych pisemkach i broszurkach u wetów.
A z głupoty (nie z ignorancji bo ignorancję da się leczyć książkami, głupoty nie) śmiać się - czemu nie? Choć może raczej powinniśmy nad nią płakać

ciocia_mlotek - 2012-10-11, 14:05

A ja właśnie zwątpiłam. Na brytyjskim forum. Dyskusja o tym czy powinno się podawać suche razem z surowym. I ludzie, ponoć oczytani w temacie, również "naukowcy" zawzięcie twierdzący, ze to nie ma znaczenia bo to jest mit, że różne pokarmy są trawione w różny sposób, w różnym czasie. Bo "kwasy żołądkowe i enzymy nie rozróżniają i nie są inteligentne".
Tak, a sam fakt różnej długości przewodu pokarmowego u różnych zwierząt nie ma żadnego znaczenia, nie? Sam fakt różnej ilości wydzielanych enzymów też nie ma znaczenia, tak?
To może zacznijmy karmić psy i katy trawą a krowy mięsem. Przecież to nie ma znaczenia.
No szlag mnie trafia. Bo to już jest głupota a nie niewiedza. Nie trzeba być biochemikiem. Wystarczy naprawdę podstawowa wiedza biologiczna - taka ze szkoły średniej. A ci ludzie uznają się za takich, którzy "odrobili lekcje" w temacie żywienia swoich psów i kotów. Jest wśród nich właśnie pani "naukowiec" - rzuca nazwami enzymów i tym jak pracują.Kto jej dał dyplom ja się pytam????

Najlepsze są teksty w stylu: " niektórzy mówią, że są ale tak naprawdę nie ma żadnych naukowych dowodów na to, że karmienie suchym i barfem w jednym posiłku jest szkodliwe" - podanie źródła naukowego nie pomaga!!!!

Kazia - 2012-10-11, 16:56

Ja myślę, że nie ma się co dziwować.
Najlepiej ilustruje to stwierdzenie, że karmienie psów mięsem prowadzi do różnych chorób.
Ludzie nie uczą się w szkole dociekliwości, własnego myślenia. Uczą się na pamięć tego co im zadadzą, żeby zaraz zapomnieć. W późniejszym życiu mają już umysł "wyspecjalizowany" i zamknięty.
Uważają, że jak idą do weta i wet coś powie, to wet ma rację, bo skoro opiekun się wyuczył przykładowo na inżyniera i na tym się zna, to wet który się wyuczył na weta, też się na swojej działce zna.
A weci, wiadomo co, i dlaczego, propagują.
Po drugie, ja tak naprawdę zrozumiałam co to są suplementy, kiedy zaczęłam czytać dagnes. Przedtem dawałam kotom "witaminy", "wapń", "skorupki"....nie wiedziałam że to wszystko nazywa się właśnie suplementy.
Ta wiedza wcale nie jest powszechna, wręcz przeciwnie.
Dodając do tego że łatwiej sięgnąć po puszkę czy sypnąć chrupki, mamy to co mamy.

Myślę, że tylko "praca u podstaw" może to zmienić...kiedyś.
Ja każdemu pokazuję to forum, namawiam do poczytania, zachęcam do zadawania pytań.
Nie namawiam nikogo, żeby juz zaraz odstawił karmy i zaczął barfować. Tylko pokazuję możliwości.
To skutkuje, wiele osób czyta, pyta, kilka sie. tu zalogowało.
Ale to jest robota na lata świetlne :)
chyba że nagle weci zmienią front...na co sie jednak nie zanosi chyba.
A dagnes jest niestety tylko jedna :)
Jakby ją tak sklonować żeby mogła pisać na innych forach też...wtedy i rezultaty by były lepsze.

isabelle30 - 2012-10-11, 19:38

Ale przecież jak już któraś z was napisała dostęp do informacji w tym kraju nie jest reglamentowany zamiennie z fajkami. Nie jest wielką trudnością wyszukać co nieco. Wujek Google nie gryzie....czyżby już zaczynał się wtórny analfabetyzm? Ludziska nie czytają, po co? skoro można wysłuchać...
ciocia_mlotek - 2012-10-11, 19:50

Oczywiście. Łatwo jest mieć na miejscu osoby z wykształceniem kierunkowym, które podpowiedzą to i owo. Ale jeśli takiej osoby nie ma, a nawet jak jest, to nie szukanie informacji na własną rękę jest lenistwem zwykłym. A znaleźć można. Czasem chwile to trwa bo trzeba pokombinować jakie wpisać w wyszukiwarce hasło (wujek google nie czyta w myślach), jak sformułowane, żeby w wynikach coś znaleźć. Ale te informacje tam są.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group