To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARF dla psów chorych i szczególnej troski - Żywienie w alergiach i nietolerancjach pokarmowych

kelpie87 - 2013-07-27, 11:41

Ja bym sprawdziła gruczoły okołoodbytowe. Świąd całego ciała może być spowodowany ich przepełnieniem albo stanem zapalnym.
Mojej psicy parę razy zdarzyło się że zaczęła się drapać i iskać bez widocznej przyczyny. Po opróżnieniu gruczołów mijało jak ręką odjął.

blaira - 2013-07-30, 11:31

Kochani, piszę z pytaniem do was.
Moj 8 letni pies raz na jakiś czas zaczyna mieć "syf" w uchu. Żadne maści tu zbytnio nie pomagają...zaczynam podejrzewać, że to może mieć związek z mięskiem.
w 90% karmiłam go mięsem wp-woł raz na jakiś czas był kurczak,indyk, kaczka, żwacze, łój barani.
jestem w stanie to zaleczyć ale to się nawraca...skóra też zaczyna łapać specyficzny zapaszek po wypraniu go ok 4 tyg.
Zastanawiam się czy to np wieprzowina...ktoś ma jakiś pomysł??
Teraz przestawiłam go od paru dni na samo wołowe ... na efekty pewnie poczekam jeszcze troszkę :roll:

isabelle30 - 2013-07-30, 12:18

Ja bym zrobiła na odwrót... jakoś ostatnio zbyt wielu znajomych musi rezygnować z woła... tak jak do niedawna kuraki szły w odstawkę
Pamiętaj jednak, że tegoroczne lato nie sprzyja naszym kudłaczom... Brutus też znowu zaczyna podśmiardywać - stęchlizną, na skórze siedzi zdecydowanie więcej malassezji... zbyt gorąco i zbyt wilgotno. Przy takim futrze niestety - to problem

Aniek - 2013-07-30, 12:51

Taaa...ja też pomyślałabym raczej nad wykluczeniem woła...doświadczenie własne.... :-?
blaira - 2013-07-30, 14:50

O kurcze to teraz mnie zaskoczylyscie...prędzej myślałam ze to wina wp....skarmie teraz wol i zobaczymy jaki efekt będzie. Suka między palcami też mi coś zaczyna wygryzac.jakiś koszmar!
ciocia_mlotek - 2013-07-30, 15:48

A nie dziwi was taki wysyp psów z problemami skórnymi/zapachem? To trochę dziwne, żeby nagle tak dużo dostało uczulenia na wołowinę. Alergie pokarmowe nie są wcale takie powszechne jak się uważa.
Ja się przychylam do Isabelle, że to może mieć prędzej związek z pogodą

isabelle30 - 2013-07-30, 17:30

U nas akurat uczulenie jest zdiagnozowane już dawno temu :mrgreen:
Natomiast ono osłabia skórę - na której żyje sobie beztrosko malassezja. Jak się robią dobre warunki a skóra osłabiona to grzyb hula... Ostatnio znowu zaczął się wysyp hot-spotów - ostre ropne zapalenie skóry rozwijające się w ciągu paru godzin (gnicie skóry) u psów z grubym podszerstkiem...

bura4 - 2013-07-30, 18:02

U nas też były nawracające zapalenia uszu -no i alergia na woła i kurzynę została potwierdzona testami (kilkoma).
blaira - 2013-07-30, 18:19

A jakie testy polecacie zrobić, czy lepiej samemu wykluczać i obserwować?
isabelle30 - 2013-07-30, 18:27

U nas było wykluczenie na czuja i obserwacja oraz sensitest z krwi - wykazał wszystko co ma związek z krową plus baran (jagnie tez) ale w mniejszym stopniu. Zrobiłam tez test na alergeny środowiskowe całoroczne - jako pierwszy. I też z krwi.. Zimą jest polepszenie - skóra staje się czysta, bez nalotu a sierść odrasta jasna i łądna. Późną wiosną niestety zaczyna się malassezja namnażać, na skórze brunatny osad a sierść zaczyna odrastać brunatna. I tak jest na policzkach i na brodzie. W tym roku przejrzałam dokładnie całego psa i niestety jest juz ognisko także na szyi. Mam nadzieję że morska woda jak zwykle zrobi swoje. No i u nas dochodzi niedoczynność tarczycy.
Ale wilgoć jest ogromna w powietrzu... Wieczorem Brutejk wraca ze spaceru lekko wilgotny. W niedzielę byliśmy na spacerze nad Wisłą, upał nieziemski wiec była kąpiel a w zasadzie Brutek leżał cały czas w wodzie. Nasiąkł porządnie i potem do wieczora był mokry jeszcze.

Snedronningen - 2013-07-31, 08:52

blaira, im cieplej tym ucho wydziela więcej woskowiny. W lecie moja suka ma zawsze problemy z jednym uchem. Robi się syf i to okropny, aż suka czasami chodzi w kołnierzu, aby nie drapała. Ale ona miała tak niezależnie od tego czy była na suchym czy na barfie. Na barfie faktycznie trochę mniej jej się tego robiło.
Sihaya - 2013-07-31, 17:42

Jara napisał/a:
Dostaje wołowinę (jęzory, ścinki gulaszowe), królika z kością, cielęcine z kością, baraninę z kością, śledzia z ościami. Podroby dostawała kacze i kurze, teraz od ponad tygodnia baranie. Szyje gęsie (dostała dopiero raz w tym tygodniu) i szyje strusie (dwa razy dostała). Z suplementów dostaje tylko olej, 1-2 razy w tygodniy zółtko, warzywa z własnej działki, myte (marchew, pietruszka, seler naciowy, pomidor, ogórek), owoce i z działki i kupne (porzeczka, jabłko, banan, arbuz).

Z przysmaków dostaje wędzone gryzaki: krtanie, przełyki, końskie żołądki, żwacze, wymiona, ścięgna, czasami uszy. Dostaje to od szczeniaka.

Jaro, ja bym na razie zostawiła w spokoju te różnorodności a podawała psu jeden rodzaj mięsa i kości oraz podrobów przez co najmniej 6 tygodni, idealna byłaby jagnięcina lub konina. Z warzyw ewentualnie ziemniaki i marchew, a z owoców na razie poprzestałabym na jagodach. Nie podejrzewałabym podrobów baranich o wystąpienie tego typu objawów, ale nigdy nie wiesz czym mięso mogło być potraktowane w sklepie. Warto być ostrożnym i kupować w godnych polecenia miejscach.
Dalej zaprzestałabym kąpieli wszelakich z użyciem jakichkolwiek detergentów, a co najwyżej w trakcie silnych upałów spłukałabym psa delikatnie samą wodą jeśli będzie taka konieczność.
Kolejna sprawa to te nieszczęsne obroże przeciwpchelne i przeciwkleszczowe, które zawierają działające drażniąco na skórę insektycydy i inne dodatkowe substancje je rozpuszczające. Więc jeśli jest możliwość rezygnacji z takiej obroży, postaraj się jej nie stosować, a w zamian możesz używać inne łagodniej działające środki np. ziołowe i naturalne preparaty odstraszające owady.
I mimo wszystko zaprowadziłabym psa do weta, obejrzała dokładnie skórę i sierść pod lampą Wooda, pobrała także na wszelki wypadek zeskrobinę z miejsc objętych znacznym świądem do badania w kierunku grzybów i pasożytów jednak też, tak na wszelki wypadek (bo może to np. cheyletiella).

Jara - 2013-08-01, 14:58

Jesteśmy w trakcie diagnostyki, póki co wychodzi alergia na wołowinę.
ciocia_mlotek - 2013-08-01, 15:05

Sihaya, ziemniaki i marchew? Z tego co czytałam marchew jest jednym z najtrudniej dla psa strawialnym warzywem. Eventualnie ugotowane (w przeciwnym razie wyjdzie jak weszła). Ziemniaki też musiałyby być ugotowane.

Co do rezygnacji z obroży przeciwkleszczowych - odstraszająco działa lawenda. Można zrobić taką lawendową wodę i pryskac psa przed wyjściem. Działa też ocet, no ale ocet cuchnie :lol:

Snedronningen - 2013-08-01, 16:08

Jara, u mojej suki było tak samo. Zaczęło się tak jakoś 3-4 tygodnie temu. Zdjęłam obrożę przeciwpchelną, odstawiłam wołowinę, wykąpałam psa i dokładnie wypłukałam, odpchliłam, zmieniłam trasy spacerów. Drapanie ustało po czasie. Wróciłam do obroży i zero drapania, wróciłam do wołowiny i zero drapania. Wróciłam też na starą trasę spacerów.
Sprawdź czy nie było w okolicy jakiś oprysków, które tak mogą działać. U nas zbiegło się z opryskami przeciw komarom.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group