Zrobiłam pierwsza mieszankę z FC, żółtka, trochę mączki ze skorupek jaj. I tak jak samo surowe Luniasta wciąga w 10sekund (nie zdaze się odwrócić i pusta micha), tak chyba suplementy jej nie pasują. Tauryna jeszcze jako tako,ale FC jest chyba problemem.
Ma 6mcy, bezpiecznie jest ja przeglodzic? Bo jestem nadgorliwie wrazliwa. :/ żółtko jadła z mięsem tez normalnie, za pierwszym razem jak dostała mięso to nieprzemrożonego też nie chciała jeść :(
(Za to kotek głodny tak pańcię kocha, ooooj jak kocha, jak głośno mruczy.... I generalnie głodna zapierdziela za przeproszeniem, jakby jej granat wybuchł. Jest wszędzie. W każdej chwili.)
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2017-10-12, 08:32
matrioszka, FC jest suplementem wapnia również, nie dodaje się dodatkowo skorupek do mieszanki!
doradora, kalkulator mi kazał.
Tym bardziej,ze kota ne dostaje kości w diecie, bo zwyczajnie mimo wielu prób nie umie ich jeść (jest wklęsłomordką persicą) - nie umie się w nic wgryzc, bo zatyka sobie nos.
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2017-10-12, 10:24
jak kalkulator kazał, to ok
na FC jest napisane, że nawet mięsa z kością nie można i mój kalk nigdy nie wołał o skorupki (za to o żelazo i taurynę)
Zrobiłełem nawet dłuższą przerwę bo dwu dniową. Kocurek po przerwie dwa razy zjadł, trzeciego już tylko powąchał i uciekł, teraz jak mu daję to patrzy się na mnie jak na idiotę. Kotka coś tam skubnęła raz i to wszystko. Za to na wieczór jak im posypałem suchego applawsa z litości to myślałem, że pękną tak się obżarły.
A moje koty znów nie chcą jeść! Z powodu wyjazdu były tydzień na suchym purizonie, od niedzielę podaje im tylko barf przez dobę zjedzą może 10g :( nie wiem do robić boje się ze znowu schudną , chodza glodne a mieszanki nie chcą tknąć
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2017-10-31, 07:46
taka pogoda, moje też nie chcą barfa, a głodne
sosiki z rossmanna pomagają, chociaż bardzo nie chcę ich stosować
Anilina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Lip 2017 Posty: 995
Wysłany: 2017-10-31, 12:24
Uff, a już się bałam, że mi się mieszanki popsuły, mimo zamrożenia.
Też mi kociska marudzą od trzech dni, choć codziennie zmieniam rodzaj mieszanki. Kocura przetrzymałam pół dnia aż się poddał i wciągnął, ale nerkowej kotce pierwszy raz od wprowadzenia BARFa złamałam się i podałam wczoraj saszetę Hillsa. Nowy kociak też na pewno nie pomaga w nastrojach seniorów, choć on jako jedyny pałaszuje wszystko, co mu podsunę.
Chyba zakupie na próbę te sosiki, macie zdjęcie? Dziś na wierzch dalam pastę odklaczajaca lintoff to trochę zjadly
Saga
Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 02 Sie 2016 Posty: 1489
Wysłany: 2017-10-31, 17:22
Anilina napisał/a:
Też mi kociska marudzą od trzech dni, choć codziennie zmieniam rodzaj mieszanki.
Od trzech dni? Ja już z Maksem walczę dobry miesiąc, okropnie przechodzi tę dziwną jesień. Mufka jadła za dwoje a teraz też nie chce już jeść . Ale dzisiaj coś drgnęło chyba, wreszcie nie ma w tył zwrot i "jedz se sama"
Czy Wasze koty tez nie chca jesc przez pierwsze dni nowych mieszanek (o bardzo podobnym skladzie tylko np. zamiast serc kurczaka serca indycze albo zamiast watroby kurczecej kacza) a po paru dniach zazeraja jak glupie? Jest to dla mnie problem bo w te pare dni musze karmic kicie suchym a chcialam sie go zupelnie pozbyc z diety...czy jedynym rozwiazaniem jest robienie identycznej mieszanki?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum