Anilina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Lip 2017 Posty: 995
Wysłany: 2018-04-18, 14:38
Kasianosal10, witamy na Forum BARFny Świat
Jak nazwa wskazuje, preferujemy tu naturalne żywienie kotów, nie dziw się więc, że pod Twoim postem nie ma tłumu doradzających
Temat dotyczący analizy suchych karm znajdziesz tu: https://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=166
Natomiast tu: https://www.barfnyswiat.org/viewforum.php?f=22 cały dział na temat karm gotowych.
Gorąco zachęcam Cię jednak również do przeczytania tych postów: https://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=138. Bardzo interesujące, dające do myślenia opracowanie, oparte na materiałach naukowych.
Witaj dziekuje za odpowiedz
Moje koty nie chca surowego
Probowalam karmic koty puszkami ale jeden o malo sie nie przekrecil bo jest totalnym suchozerca
Dlatego szukam jakiejs lekkostrawnej karmy
Do tej pory karmilam Sanabelle
Poczytałam ze miesne suche karmy rozwalaja kotom nerki bo maja duzy stosunek wapnia do fosforu i teraz jestem w kropce bo nie wiem co kupic a koty stare 11 lat
Na temat suchych karm watek czytalam
Niestety nie stac mnie na Orjen Acana Ziwi Peak PON
Applawsa nie chce dawac bo przy kazdym opisie pisze ze za duzo fosforu ma
Ciężko jest znaleźć coś o dobrym składzie i tanie. To trochę jak z samochodem: albo chcesz dobre auto i musisz zapłacić, albo masz takie na jakie Cię stać i niekoniecznie dobre. Niestety karmy o dobrym składzie kosztują - tanio można mieć tylko suszki pełne zbóż ewentualnie strączkowych czy ziemniaków i tłuszczu roślinnego ewentualnie z odpadów zwierzęcych i stąd wysoki Ca i P. Nie oszukuj się. Jak ma być niski Ca i P to musi być przede wszystkim mięso i trochę podrobów a to tanie nie jest.
A ile te koty ważą? Czytasz co napisałam? Lepszych karm daje się mniej. Czyli jak dajesz teraz 10kg to lepszej zapewne trzeba będzie mniej sypać.
Poza tym policz: 160zł za 10 kg to 16zł za 1kg odwodnionego czegoś, czyli jakby to miało być z mięsa i producent nic nie zarabiał ani sklep czy dostawca, to mięso musiałoby być w cenie ok. 4zł za 1kg (przeciętne mięso ma jakieś 25-30% wody a chrupki mają na poziomie 5-8%, czyli 4-5 razy mniej). Masz odpowiedź jaką karmę możesz mieć za tę cenę. A teraz dolicz, że wszyscy po drodze chcą na tym zarobić i oprócz mięsa trzeba dodać suplemety - mało wagowo, ale cenowo już niekoniecznie. W praktyce muszą dać białka roślinnego z grochu czy ziemniaków (bo białko w analizie niekoniecznie jest zwierzęce) i tym samym sporo węglowodanów uzupełnionych często szkodliwymi dla kota olejami roślinnymi - a jeśli ze zwierząt coś dają, to sporo odpadów - w tym kości i ości lub w nieco lepszych - podroby (stąd masz wysoki fosfor). Z takich w miarę znośnych (nie dobrych) to np. Purizon.
A jak chcesz serio kotom nie rozwalić nerek, to musisz zrezygnować z suchego. Niestety każde suche powoduje niedobór wody, a to prowadzi do stanu przewlekłego odwodnienia - na tyle małego, że nie widać, ale na tyle dużego, że nerki wysiadają po czasie X (zależy od kota). Poza tym w chrupkach masz bardzo mocno przetworzone białko - czyli trudno dostępne, więc kocie nerki i wątroba muszą się dużo napracować, żeby je przetworzyć i dużo odpadów usunąć.
Mokre drogo wychodzi, a do tego opakowanie pt. puszki to nic dobrego.
Co do "nie da się, żeby jadły mięso" - Magnolię dostałam z hasłem, że ona nic poza whiskasem nie zje. Po 2 miesiącach wciągała BARF aż miło. Na każdego kota jest sposób - niestety na każdego inny. Tylko sam opiekun musi być bardzo mocno przekonany, że jednak BARFem chce karmić.
Moja kotke suchozerce o malo nie zalatwilam karmiac puszkami bo nerki jej rozwale dajac suche- taak wyczytalaam na forum
Kot nie ruszyl karm mokrych ddostepnych w zooplus i marketach i schudl wolal sie zaglodzic niz zjesc mokre
Nie powtorze tego z miesem
Poczytaj ten temat: https://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=268 - jest trochę rad jak MĄDRZE kota przestawiać. Poza tym koleżance udało się chrupkożercę przestawić na BARF tak, że na początek oprócz chrupek dawała malutkie ilości mięsa w panierce z chrupek (2-3 chrupki drobno rozgniatała i w tym obtaczała mięso) - trwało to kilka miesięcy, ale dzisiaj kotka jest na BARFie.
Musisz się na coś zdecydować - albo chcesz pomóc chronić nerki, albo chcesz dawać średniej jakości suche dziadostwo. Bo na razie prosisz o rady w stylu "jak schudnąć" po czym oświadczasz, że nie masz zamiaru jeść mniej ani odmawiać sobie słodkości. Nikt tu nie jest cudotwórcą, żeby stworzyć coś, co nie istnieje i nikt tutaj nie zmieni kociej fizjologii, żeby nagle kot stał się zdrowy na mocno przetworzonym suchym syfie. Informacje uzyskałaś - co z tym zrobisz dalej to już Twój wybór. Dla mnie temat jest wyczerpany - z takim podejściem kotom nie pomożesz.
Witajcie,
czy jest coś takiego jak karma dla kotów o wrażliwych jelitach?
6 miesięczny kociak mojej siostry ma ciągle mocno luźne kupki i wetka powiedziała, żeby karmić właśnie taką karmą.
W tej chwili je głównie Ferringę i CatzFine food. Badania miał robione, odrobaczony.
Mam nazwy które polecił:
Eukanuba Intestinal
4T Vef. Intestinal
Purina EN
Czytam skład, a tam ryż, kukurydza itp...
Czy jest jakaś mokra karma dla wrażliwszych kotów?
Okazuje się, że ma jakiegoś pasożyta i aktualnie ma jakąś "terapię" na usunięcie.
Niestety nie wiem jaki to pasożyt.
Tylko dziwi mnie to, że kot jest w trakcie leczenia, a lekarz przepisuje karmę na "wrażliwe jelita", bo ma luźne kupy.
Poprawcie mnie jeśli się mylę...Czy nie należy najpierw pozbyć się robala i poczekać czy wszystko się unormuje, a nie od razu jakieś dziwne karmy zalecać?
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2018-05-14, 14:24
w sumie to właśnie teraz potrzebna jest specjalna dieta
człowiek też jak ma biegunkę, to nie je kiszonej kapusty, pomimo, że kiszona kapusta jest bardzo zdrowa
Klara, możesz mu dać też floractiv (vetfood) do wspomagania regeneracji jelit i np. flora balance (vetfood). Po pasożytach zawsze w jelitach jest bałagan a to pomaga trochę go ogarnąć.
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4837
Wysłany: 2018-05-16, 13:31
W tej Animondzie też jest ryż.
Jeśli kot potrzebuje czegoś najłagodniejszego dla jelit, to niech dostaje samo mięso jednego gatunku z dobrego źródła (nie za chude ale też nie mocno tłuste). Jak właściciele się boją dawać surowe, to niech ugotują. Kot może to jeść przez 7-10 dni bez uszczerbku na zdrowiu.
Cokolwiek więcej doradzić, czy polecić konkretną karmę, będzie trudno nie znając sytuacji medycznej. To, że kot ma luźne kupy i że jest na coś leczony to "trochę" za mało wiedzy, by pomóc.
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum