Nul
Dołączyła: 28 Gru 2016 Posty: 208 Skąd: Kraków
Wysłany: 2019-07-17, 15:16
Uff, bunt był chwilowy - akurat ta partia miała za dużo mielonego, a za mało kawałków w kawałkach i chyba stąd ten strajk panienek futrzanych. Nawet dosmaczenie miamorem nie pomogło zbytnio. Teraz juz jest "normalna" mieszanka, gdzie nie za dużo zostało zmielone, więc jest OK.
A Bezia jest w ogóle nienormalna, bo z barfa najchętniej wypija to rozwodnione... Miau...
Witam,
od dwóch lat jesteśmy z kotką na barfie i co rusz jej coś nie odpowiada. Zjada trochę i zostawia, czasami w ciągu dnia zjada minimalną ilość, a czasem ma rzut i zjada wszystko (chociaż bardzo rzadko). Generalnie większość barfa ląduje w toalecie i już chyba się poddaje ciągłymi strajkami. Boję się, że ona za mało je i coś jej się stanie. Mieszanki były z kurczaka wieprzowiny kaczki wołowiny gęsi i zawsze podobna historia, kilka dni je, potem strajk. Ostatnio nawet dosmaczanie miamorem nie działa. Nie uznaje również wysokomięsnych puszek w formie pasztetu. Mam wrażenie, że jedyne co jej smakowało to chrupki i mokra typu gourmet
Co mogę z nią jeszcze począć?
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2019-12-12, 00:09
Może pobaw się z konsystencją? Moja Kota uwielbia duże kawałki mięsa - takie, które da się za sobą ciągnąć i upierniczyć całą białą szafkę (btw. co za idiota karmi kota na białej szafce ). Łaskawie akceptuje mięso z szarpaka, ale nie omieszka podkreślić swojego niezadowolenia z "drobnicy" .
Barfuje od: 01.2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1042 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2019-12-13, 07:35
Może jej któryś suplement nie podchodzi? Czasami koty nie przepadają za rybami (a z tranem wchodzi jak złoto) albo np nie lubią oleju z łososia - tutaj akurat u mnie wchodzi lepiej (do wieczornej porcji zawsze dodaję po trochę do każdej z misek i wtedy wciągają nosem). No i też widzę u siebie, że wolą mieszanki po przemrożeniu. Może mroź mniejsze porcje i jak Ci się uda to tego co nie zje, to chowaj do lodówki i wyciągaj później - chociaż się mniej będzie marnować. Masz szansę, żeby mniej więcej oszacować ile zjada wagowo?
_________________ Kalkulator barfnyswiat.org - czy to koci czy psi - nie zwalnia z myślenia, jest to tylko maszynka pomocnicza. Pamiętajcie o tym :) Masz jakieś pytanie - pytaj na forum barfnyswiat.org
Nasz kot nie toleruje łososia pod żadną postacią.
Kropla oleju i już niejadalne.
Ratujemy się:
1. mięsem z wolnego wybiegu - lepszy skład
2. tuńczykiem jako uzupełnienie
_________________
Homo Sapiens - brzmi dumnie, a myślenie nie boli
Pomógł: 2 razy Dołączył: 10 Wrz 2018 Posty: 398 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-12-13, 15:59
Kot który grymasi jest:
rozpuszczony, chory lub dostaje coś co mu szkodzi
W kwestii "bycia rozpuszczonym" koty są świetnymi manipulantami. Bobi gdy był u hodowlcy jadł suchary hillsa i mokrą karmę najchętniej z rybą. Gdy pojawił się u nas już nagle mokra karma nie odpowiadała. Z łatwością wyczuł "słabego" człowieka i skończyło się na jedzeniu suchego lub suchego z mięchem...
Gdy chciałem wprowadzić kiedyś nowe mięso musiałem kota zostawić z rodzicami - bo jak mnie nie ma to wszystko jest pyszne.
Szkodzić może wiele:
- za dużo lub za mało błonnika
- nietolerancja jednego mięsa lub suplementu
- za mało zmielone skorupki od jajek
Poza tym samo założenie, że kot za mało je może być błędne. Wystarczy zważyć kota i zobaczyć czy rzeczywiście spada mu masa ciała. Zapotrzebowanie kaloryczne jest jedynie orientacyjne i bardziej powinno nas niepokoić gdy kot je zbyt dużo.
Cykliczne napady głodu mogą być również związane z pasożytami.
Nie wiem jak to jest z węglami u kotów - ale zarówno psy jak i ludzie przez jakiś czas czują duży dyskomfort psychiczny po ich odstawieniu. Bobiemu nadal suchary siedza gdzieś głęboko w głowie i ostatnio nawet chrupał żwirek kukurydziany...
Sam zrezygnowałem z robienia mieszanek i dodaję suple każdego dnia dzięki czemu od dawna nic się nie marnuje. Nie trzeba również dawać wielomięsnej mieszanki. Jednego dnai może jeść kaczkę, kolejnego indyka lub baraninę.
Saga
Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 02 Sie 2016 Posty: 1489
Wysłany: 2019-12-13, 17:40
darianna1, przede wszystkim pytanie o samą mieszankę. Nie jest ona przypadkiem za tłusta?
Nie wiem co się dzieje ale mam totalny bunt do surowego.Dziwię sie bo prawie nie znał innego jedzenia oprócz whiskas.Jak do mnie trafił to od razu było surowe , nie chciał żadnej dobrej puszki a kukurydzą nie chciałam go karmić.Wcinał mięsko aż mu się uszy trzęsły ,kłopoty zaczęły się po wprowadzeniu suplementów. Potrafił jeść tylko raz dziennie a to jeszcze dzieciątko, które rośnie i potrzebuje jedzonka a na dodatek borykaliśmy i borykamy się z pierwotniakami.Glizd chyba się pozbyliśmy. Zaczęłam dawać mu te wzgardzone wcześniej puszki i raz dziennie mieszankę mięsną która najczęściej lądowała w koszu.Zaczęłam sparzać te mieszanki aby straciły na surowości dlatego bo podobno nie można mieszać surowego z gotowaną karmą i zaczęłam dodawać troszkę do puszek.Kitek nawet chętnie zjada. Boję się jednak ,że wszystko pod względem zbilansowania sie rozjeżdża. Na dzień dzisiejszy je same puszki (jest strasznie wybredny ) i raz dziennie czyste mięso surowe ale tylko wołowe i wieprzowe ,innego odmawia.Dostaje jeszcze raz w tygodniu danie rybne i żółtko ,oby dwa produkty uwielbia.
Czy takim jedzeniem mu nie zaszkodzę ? Mam jeszcze trochę mieszanek zamrożonych ale boje się ich dodawać do puszek choć chętnie je takie pomieszane ,samego gotowanego nie chce.Proszę poradźcie mi coś I napiszcie czy takie jedzonko dopóki trwa bunt można stosować.
Dodam,że bunt już trwa ponad miesiąc,więc to nie jest chwilowe widzimisię
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2020-01-13, 00:13
anikaka
Wprowadzanie mieszanek w pełni zbilansowanych, nawet dla niewybrednych kotów powinno się odbywać bardzo powoli. Zawsze uczymy początkujących Barferów, żeby suplementy wprowadzali zaczynając albo od 1/4 części wszystkich albo tylko od jednego suplementu tak żeby koteczek miał czas sie przyzwyczaić. Nie wszystkie koty jedzą wszystkie suplementy od razu. Niektórym trzeba zacząć podawanie od naprawdę malutkich ilości albo zacząć od jednego suplementu tak, żeby poznać preferencje smakowe koteczka.
Może nie lubić alg albo hemoglobiny, mogą nie podchodzić mu oleje, albo drożdże.
Czasem wątróbka jest nie jadalna albo za dużo podrobów. Może jarzyny nie takie albo ich brak?? Wszystkie te parametry mieszanki najlepiej sprawdzić na początku.
Nie martw sie, kocie sie do mięska przekona, ale trzeba zacząć od początku.
Tydzień samo męsko z tauryną i solą i obserwujemy kota, w następnym tygodniu dokładamy troszkę innego suplementu i tak pomalutku zwiększamy ilości supli aż jedzenie całej mieszanki nie sprawia kotu przykrości.
W momencie wprowadzania nowego suplementu bacznie kota obserwujemy....jak nie chce jeść wstrzymujemy sie z podawaniem tego suplementu.
I tak metodą prób i błędów dojdziemy do tego co kotu smakuje a co nie.
Nie bój się niedoborów, czasem i dwa miesiące trwa wprowadzanie wszystkiego tak żeby było w normach i nic na to nie poradzisz. Lepsze nawet nie w pełni zbilansowane mieszanki niz puszki. Co mięso to mięso. Cierpliwości i do dzieła
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2020-01-13, 13:43
scarletmara
U mnie to tak było.. Jedne jadły całość od razu drugie miały problem z hemoglobina i trzeba było ręcznie dodawać każdemu. Olejów nie jadł żaden i to zostało do dziś ... Barfujemy juz 8 lat każdy kot inaczej... Średnia wprowadzania w pełni zbilansowanej mieszanki wyszła mi 2 miesiące ...
Tylko,że ja suplementy wprowadziłam bardzo szybko i na początku nie było aż takiego problemu że wcale nie chciał ,może był mniejszy entuzjazm ale jadł.To odstawienie od surowego zaczęło się stopniowo.Doszło do tego , że jadł raz dziennie. Po tygodniu takiego jedzenie poddałam się Widać,ze kocina głodna a mięcha nie chciał za to na gotowca catz finefood jagnięcina z królikiem się rzucił i na raz pochłoną połowę 200g puszki.
I teraz pytanie co lepsze ? Mieszać i niech je jak lubi czy dawać same puszki. Mięso surowe i tylko wołowe z wieprzowym , które trochę skubnie a reszta służy do zabawy. Samego mocno sparzonego tez nie chce jeść. Trochę surowego udało mi się czasami przemycić w karmie ale podobno tak nie można.Ja mu daję te puszki polecane tylko na tym forum a co dziwne, to na początku jak był malutki, to od nich uciekał a teraz są cacy z wyjątkami smakowymi.Co dziwne te smaki których nie chce jeść po zmieszaniu ze sparzoną mieszanką je.I bądź tu mądrym
Przejmuję sie tym bo ledwo wychodzimy z pierwotniaków ,kupki już dużo lepsze i tylko dwie dziennie a nie pięć.Ładnie rośnie waży już 2250 a ma 4,5 miesiąca.Problemy neurologiczne się wyciszyły.Już się tak nie obija o przedmioty ,zaczął wskakiwać na krzesła,kanapę co było dla niego jeszcze miesiąc temu za trudne.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 10 Wrz 2018 Posty: 398 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-01-13, 18:53
Puszki.
Kociak powinien teraz jeść i nie mieć stresu związanego z jedzeniem. Takie mieszanie w chorobie niczego dobrego nie przyniesie. Kup jej jeszcze jakiś inny smak, bo może być tak, że będzie znowu bunt.
Jak się unormuje, to wtedy dopiero barf na spokojnie.
Nie bój się niedoborów, czasem i dwa miesiące trwa wprowadzanie wszystkiego tak żeby było w normach i nic na to nie poradzisz. Lepsze nawet nie w pełni zbilansowane mieszanki niz puszki. Co mięso to mięso. Cierpliwości i do dzieła
Tylko on surowe je ze dwa trzy kawałki a reszta leży i wysycha.Jak zaparzę i dodam do puszki to wcina.
Czyli najlepiej zrobić mu przerwę od barfa i nie mieszać mięsa surowego ani gotowanego z puszką.Po jakim czasie spróbować ponownie bo mam ze dwa kilo mieszanek w zamrażalniku?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum