BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Pielęgnacja psiej i kociej skóry oraz sierści
Autor Wiadomość
harpia 
Ekspert


Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 8 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 713
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2012-06-12, 18:02   

Cytat:
moją Zibi, stwora mającego sierść sztywną, ale gładką z minimalną ilością podszerstka

;-)
_________________
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2012-06-12, 18:21   

Bardzo gęsty grzebień?
 
 
coztego 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 07 Paź 2011
Posty: 262
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-06-14, 09:25   

Cytat:
gładką z minimalną ilością podszerstka

Próbowałaś rękawice gumowe?

Moje psy furminatoruję regularnie, furminator mam oryginalny, hamerykanski ;) Pierwszy kontakt z tym narzędziem był rzeczywiście szokujący. Kreska ma podszerstek tak gęsty, że trudno dotrzeć do skóry, więc zrzucała ogromne ilości futra. Przy pierwszym czesaniu miałam całą podłogę w łazience pokrytą grubą warstwą futra. Zostałam ostrzeżona przez znajomych, żeby nie przesadzać z czesaniem tym narzędziem, bo zdarzają się podrażnienia skóry, więc powstrzymałam się, zanim kudły przestały wychodzić.

Teraz furminatoruję sukę raz, dwa razy na tydzień, w zależności od pogody, i wychodzą niewielkie ilości sierści, po kilku minutach już tylko trochę zostaje na grzebieniu. Kudłów w domu jest zdecydowanie mniej, widać, że z niej ledwo co wyłazi.

Gorzej z Maćkiem, on ma sierść dłuższą, z niewielką ilością podszerstka i furminator średnio się sprawdza, ale nie mam pomysłu na inne narzędzie. Grzebienie i szczotki nie zdają egzaminu, za mało sierści wyciągają. Zastanawiam się nad trymerem hakowym, ale musiałabym skądś pożyczyć na próbę, bo już mam zapas niepotrzebnych narzędzi :twisted:
 
 
harpia 
Ekspert


Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 8 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 713
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2012-06-14, 10:06   

Grzebień nic nie da, sierść prześlizguje się po ząbkach.

Gumową rękawicę jeszcze nie próbowałam, ale podobało mi się "zgrzebło" gumowe, podprowadzone na chwilkę znajomemu, który ma beagla, Zibi jednak za bardzo zadowolona nie była, ale mam to gdzieś, mniej sierści w domu za wszelką cenę :twisted:

Furminator kupiłam ze względu na kota i fretki, te drugie mają zimowe futro bardzo gęste, jak wiosną zaczynają zmieniać to ledwo da się wytrzymać, w tym roku to już była jakaś kumulacja, a ja tak się cieszyłam z pięknego futra na zimę, przeklinałam je później w lutym jak było wszędzie :twisted:
_________________
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
Ostatnio zmieniony przez dagnes 2012-06-17, 09:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Panterowo 


Barfuje od: 23.07.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 28 Cze 2012
Posty: 199
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-09-27, 10:54   czym zmyć klej z kota?

Podczas naszej porannej nieobecności Tygrys postanowił pobawić się lepem na muchy (panuje w naszej okolicy zatrzęsienie "owocówek") i po powrocie zastałam kota, który bardziej przypomina jeża :-/
Czym mogę spróbować zmyć z niego ten klej?
Dodam, że lep był przyklejony do sufitu, żeby go Gamonie nie dostały, ale Tygryń poradził sobie widocznie z pomocą blatu :evil:
_________________
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
 
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2012-09-27, 11:26   

Nie podpowiem Ci, czym dokładnie zmyć, ale na pewno musisz się tej substancji kleistej z kota pozbyć jak najszybciej i nie dopuścić, aby się sam wylizywał, żeby nie doszło do zatrucia (może się odbić na trzustce, wątrobie, nerkach). Być może trzeba będzie zwierzaka po prostu szybko wykąpać, w jakimś łagodnym szamponie dla młodych kotków. Chociaż większość lekarzy nie zaleca kąpieli, bo mogą potem prowadzić do różnych problemów skórnych, wydaje mi się jednak, że w tym przypadku, pozwolenie kotu, aby zlizał z futerka klej, może być dużo bardziej niebezpieczne w skutkach.
 
 
Sojuz 
Ekspert


Barfuje od: 09.2012
Pomógł: 10 razy
Wiek: 30
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1433
Skąd: Poznań
Wysłany: 2012-09-27, 11:37   

Takie kleje dają się zmyć tylko za pomocą benzyny ekstrakcyjnej. Są baaardzo lepkie i ciągliwe. Niestety benzyna ekstrakcyjna jest drażniąca dla skóry i oczów każdego zwierzęcia (rozpuszcza zawarte w błonach komórkowych lipdy, powodując słabe oparzenia).
Na rozum (nie próbowałem, ale bym tak zrobił): polać zlepione futro benzyną, a następnie dobrze wetrzeć mydło W PŁYNIE, bez użycia wody. Na końcu dopiero porządnie spłukać wodą. Lepiej znajdź sobie kogoś do pomocy, bo sama kotka nie utrzymasz :roll:
_________________
Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2012-09-27, 14:19   

Jeśli nie ma tego wiele to może wyskubać... :-(
Moja wolno żyjąca Szpic'ka nabrała na futerko żywicy...
Długo się z tym mordowała próbując wylizać, a również zauważyłam, że wymiotowała.
Mimo tego, że jest niedotykalska pozwoliła sobie stopniowo wyskubać.
Na pewno należałoby zacząć od zwykłego mydła (bez dodatków), ciepłej wody i gazy. Poprzez pocieranie trochę na pewno usuniesz.
  Zaproszone osoby: 2
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2012-09-27, 15:04   

Sandra ma rację, jeżeli jest to miejscowa sprawa, to po prostu wyciąć futerko i tak szybko odrośnie.
 
 
Kazia 
BARFny Hodowca

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 796
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-09-27, 15:05   

Sprawdzić na drugim lepie, czym to się zmywa, i spróbować zmyć.
Jeśli się nie da, to dokładnie przeczytać skład tego kleju, i jako mniejsze zło, może ogolić kota ?
 
 
Sonya 

Barfuje od: kwie 2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 164
Skąd: Katowice
Wysłany: 2012-09-27, 16:56   

Tez mysle ze jesli delikatne srodki, nietoksyczne nie pomoga to lepiej wyciac sklejona siersc albo nawet zgolic maszynka elektryczna. Mam nadzieje ze bedzie ok. Trzymam kciuki
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2012-10-07, 19:47   

Panterowo,
Halo !! Co z tym lepem na koty :-P
Podziel się jak sobie poradziłaś, bo przypadki chodzą po kotach :-D
  Zaproszone osoby: 2
 
Panterowo 


Barfuje od: 23.07.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 28 Cze 2012
Posty: 199
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-10-07, 21:10   

Było ciężko - żadne mydełka i szamponiki nie zadziałały :-/ posklejały tylko jeszcze bardziej lepkie futro.
O goleniu mowy nie było - kot był w lepie od głowy po ogon z wyjątkiem kawałka brzucha - musiał się szamotać próbując uwolnić od lepu, bo ślady były na meblach, drzwiach tarasowych, podłodze itd, a biorąc pod uwagę, że oba koty panikują na sam dźwięk każdego nowego urządzenia elektrycznego - nie byłabym w stanie sama go ogolić (poza tym - nie wpadłabym na ogolenie całego kota, a postanowiłam działać zanim padły te sugestie).
W ruch poszła benzyna lakowa, której używałam i na sobie i na Córce już (a obie mamy badzo wrażliwą skórę). Łazienkę mamy na szczęście małą, bo kot po chwili dostał świra, a potem przez parę godzin siedział i widać było, że go swędzi lub piecze skóra (pierwszy raz zdarzyło mu się ugryźć Córę, jak zbliżyła się za bardzo), ale po ok. 3-4 godzinach wrócił do normy.
Myślałam jeszcze długo co mogłabym zrobić innego i przyszło mi bodajże wczoraj czy przedwczoraj do głowy, że szkoda, że nie spróbowałam z nasmarowaniem go oliwką dziecięcą (lub każdą inną - byle tłustą)...wszak jak używa się wosku do depilacji, to nadmiar wosku ze skóry usuwa się za pomocą oliwki, a później mydła i wody... ale na ten pomysł wpadłam dopiero ostatnio :-/
_________________
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
 
 
 
Sojuz 
Ekspert


Barfuje od: 09.2012
Pomógł: 10 razy
Wiek: 30
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1433
Skąd: Poznań
Wysłany: 2012-10-08, 07:12   

Panterowo napisał/a:
po ok. 3-4 godzinach wrócił do normy.

Rozumiem, że się udało?
_________________
Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
 
 
Panterowo 


Barfuje od: 23.07.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 28 Cze 2012
Posty: 199
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-10-08, 07:40   

Klej z kota udało się zmyć, choć byłam porządnie wydrapana :-P a i kocisko musiało troszkę pocierpieć, choć nie wiem, czy to swędziało, czy piekło, czy jak on to czuł, ale na pewno nie było to nic przyjemnego...
_________________
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne