BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Galaretka dla kota
Autor Wiadomość
motyleqq 


Barfuje od: 3,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Sty 2014
Posty: 425
Skąd: Łuków/Warszawa
Wysłany: 2014-03-01, 13:38   

o, dzięki. muszę zdobyć kurze łapki
_________________
"ludzie, którzy patrzą na relację z psem przez pryzmat siły, i tak zobaczą tylko to, co chcą. szkolenie to nie pole bitwy. po prostu ucz swojego psa"
 
 
NSO 


Barfuje od: 24.01.2014
Dołączyła: 28 Sty 2014
Posty: 606
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-03-01, 16:00   

Sztywna galaretka z kurzych łapek to wychodzi już po ok 50min ich gotowania, nie trzeba dłużej, a już na pewno nie kilka godzin :-)
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2014-03-01, 16:53   

Po 50 minutach to z kurzych łąpek uwalnia się tylko mała częśc tłuszcu i trochę kolagenu. Akurat dla kolagenu galarety nie podajemy.
Oczywiście nik Ci nie broni je tylko obgotować i wywalić zanim cokolwiek dobrego z nich wydobędziesz. Ale wykazując się aż taką rozrzutnością - nie narzekaj później, ze karmienie psa drogo wychodzi.
 
 
motyleqq 


Barfuje od: 3,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Sty 2014
Posty: 425
Skąd: Łuków/Warszawa
Wysłany: 2014-03-01, 17:23   

Iza, a taka galaretka ma w sobie jakieś wartości, oprócz funkcji napojenia?
_________________
"ludzie, którzy patrzą na relację z psem przez pryzmat siły, i tak zobaczą tylko to, co chcą. szkolenie to nie pole bitwy. po prostu ucz swojego psa"
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2014-03-01, 17:26   

Jest tam kolagen czyli bardzo ubogie źróło białka (ubogie bo składające się z małej roźnorodności aminokwasów). Jet tam także tłuszcz. Jak te nogi dobrze rozgotujesz to dadzą się obrać i galaretka ma wtedy wkładkę - raczej uboga ale jednak. Jeżeli cosik tam dodasz... to wzbogacasz.
Czytej galarety raczej bym nie doliczała do posiłku. Jest to raczej funkcja dopojenia i dotłuszczenia.

ps. dla zwierzaków nie lubiących podrobów może to być alternatywa do przemycania ich w jedzonku. Trzeba je drobniutko posiekane wrzucić do chłodnego ale jeszcze płynnego wywaru i w ten sposób może wejdą ze smakiem.
 
 
NSO 


Barfuje od: 24.01.2014
Dołączyła: 28 Sty 2014
Posty: 606
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-03-01, 18:10   

Akurat kurze łapki są wybitnie tanie jeśli chodzi o cenę za kilogram, a kurzych łapek nie wywalam, daję kotom i mamie, która je uwielbia :shock:
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2014-03-01, 21:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-03-01, 18:15   

NSO napisał/a:
a kurzych łapek nie wywalam, daję kotom


Gotowane dajesz kotom???
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
NSO 


Barfuje od: 24.01.2014
Dołączyła: 28 Sty 2014
Posty: 606
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-03-01, 18:21   

Tak gotowane, bo surowych nie chcą. Tzn to jest właściwie sama skóra, niewielka ilość mięsa i trochę chrząstki. Kości oczywiście wywalam, a pazurki obcinam. (mama też nie je z kośćmi ;-) )
 
 
Jolene 

Dołączyła: 03 Cze 2014
Posty: 10
Wysłany: 2014-09-04, 01:40   

Proszę Państwa :D

Mam pytanko... od razu proszę o wyrozumiałość, bo jestem tutaj nowa i dopiero się uczę. Czytałam w wielu miejscach, że dla kotka broń Boże wieprzowinka. Chcę zrobić mojemu Tolkowi galaretkę i zastanawiałam się jak, weszłam tutaj... i widziałam, że niektórzy robią galaretkę na wieprzowych nóżkach. Czy tak można? Żyłam w błędzie? :)
 
 
Retriver 


Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 12 Lip 2014
Posty: 708
Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2014-09-04, 04:17   

Możesz robic z wieprzowych nózek, możesz robic z drobiowych łapek galaretkę ,jak chcesz. Wysoka temperetura obróbki wieprzowych nóżek dezaktywuje wirus Aujeszkiego przez którego to mięso właśnie ze świni nie jest polecane do skarmiania ale to już przestaje byc problemem, poczytaj:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=663
Natomiast o gotowanych galaretkach różnie się pisze, jedni podają drudzy traktują jako smakołyk:
http://www.barfnyswiat.or...php?p=2508#2508
http://www.barfnyswiat.or...php?p=2508#2508
_________________
Retriver
 
 
trinity 

Barfuje od: 6.09.2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 29 Lip 2014
Posty: 147
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-05, 10:18   

Świetny temat! I już jestem pewna, że niebawem i ja będę robiła galaretkę dla mojego Endera.

Na razie ciągle oprócz mięsa daję mu gotową mokrę karmę, najbardziej lubi te z galaretkami, ale wczoraj przeszedł sam siebie... z Miamiora w galaretce zjadł tylko galaretkę. Żeby zachęcić go do zakończenia posiłku musiałam posmarować mu kawałki karmy galaretką z kolejnej puszki.
_________________
http://enderwkraczadogry.blog.pl/
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-09-05, 10:55   

:shock: ja to chyba jakaś dziwna jestem, ale jak mi kot nie je, to nie cuduję
nie zje teraz to później, a jak nie później to jeszcze później, no chyba, że się nie załapie, bo mu ktoś zeżarł w międzyczasie :)
jak zgłodnieje to zje
 
 
trinity 

Barfuje od: 6.09.2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 29 Lip 2014
Posty: 147
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-05, 11:35   

Może podejście to kwestia czasu. Mój kotek jest z nami dopiero 15 dni, poza tym jest malutki, ma 4 miesiące. No i je mniej, niż ustawa przewiduje ;)
A przede wszystkim rozpieszczanie go sprawia mi przyjemność :)
No i też nie lubię wyrzucać jedzenia, tak ludzkiego, jak i kociego, więc wolę go zachęcić.
_________________
http://enderwkraczadogry.blog.pl/
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-05, 12:32   

trinity moja kotka też czasem lubi samą galaretkę z gotowej karmy.
Muszę się wprawić w domowej galarecie.
Kilka razy próbowałam ale nie smakowała tak jak "gotowane". I zapał do jej robienia mi trochę przeszedł na jakiś czas.

offik malutki Wiem, że rozpieszczanie sprawia przyjemność, ale koty to dobrzy manipulatorzy. Też się z początku cackałam z nimi i teraz mam trudność (długo to trwa i z oporami, ale się na szczęście - moje - zmienia) i dogadzałam, jak to nie smakuje to może to i zmieniałam po kilka razy jedzenie. Teraz nie ma, nakładam mniej, jak coś nie pasuje, to stoi aż trochę zjedzą. Bo nie będą mną rządzić koty :twisted: Muszę być twarda i nie dać się.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
trinity 

Barfuje od: 6.09.2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 29 Lip 2014
Posty: 147
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-09, 23:26   

Galaretką zrobiona, na razie mała porcyjka z dwóch skrzydełek i jednej oskubanej kaczej nogi. Łatwizna :) Wyszło pysznie, Ender zadowolony :)
Teraz mam chętnych ( nie kocich ), żeby im też galaretki robić :)

Lubię tego małego kociego manipulatora i dogadzanie mu. Ale twarda też potrafię być i jak przychodzi o 6:00 rano i liże mnie po oczach, to nie może liczyć na posiłek. Najpierw sen, potem kocie jedzenie. Ale jak już się obudzę, to mogę go rozpieszczać :)
_________________
http://enderwkraczadogry.blog.pl/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne