BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Bezpieczne zamrażanie i rozmrażanie mięsa
Autor Wiadomość
Freya 


Barfuje od: 09.2013
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 30 Wrz 2013
Posty: 149
Skąd: Finlandia
Wysłany: 2014-02-10, 20:39   

Czasem naprawdę zazdroszczę psiarzom ;-) Gdyby w grę wchodził kot, nie byłoby się nawet co zastanawiać, mięsko do kosza i koniec tematu 8-)
_________________
"Nawet najmniejszy kot jest arcydziełem natury" - Leonardo da Vinci
 
 
motyleqq 


Barfuje od: 3,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Sty 2014
Posty: 425
Skąd: Łuków/Warszawa
Wysłany: 2014-02-10, 20:51   

przyznam się, że trochę im już tego dałam przed zamrożeniem :oops: i było wszystko ok. mało mi tego zostało, ze 3 porcje chyba, to za jakiś czas podam po trochu
_________________
"ludzie, którzy patrzą na relację z psem przez pryzmat siły, i tak zobaczą tylko to, co chcą. szkolenie to nie pole bitwy. po prostu ucz swojego psa"
 
 
garadiela 

Barfuje od: niedawna
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Sie 2012
Posty: 230
Skąd: czestochowa
Wysłany: 2014-03-16, 12:28   

Ja tam wywalam jak smierdzi...Po co psa narazac na sensacje zoladkowe ;-)
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-05-15, 18:40   

garadiela napisał/a:
Ja tam wywalam jak śmierdzi... Po co psa narażać na sensacje żołądkowe ;-)
psu się nic nie stanie, to padlinożerca i "śmierdziucha" zje. Nic mu się nie stanie. Moja czasem zjada i jest w porządku. Pies jak ma możliwość to sobie czasem gnata zakopie i dopiero po jakimś czasie odkopie i też zje :food:
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
basiapsiara 

Dołączyła: 20 Gru 2013
Posty: 1
Wysłany: 2014-05-26, 18:35   

Aldaker napisał/a:
ROZMRAŻANIE - ćwiczę dalej i pytania mam :-) .

Jak pisałąm do tej pory rozmrażam w lodówce, z uwagi na niechęć do mikrofali.
Ale... mięsa do zamrażania przybywa, tym samym do rozmrażania.
Pół lodówy mam zawalonej mięsem na rozmrażanie - to raz.
Dwa - idzie to jednak opornie. Pakiety mrożone po 650 gr. Płaski brykiet wielkości zeszytu.
Grubość tafli w granicach 1,5 cm - żeby szybciej odmrażać.
Poleżawszy przez noc w lodówce jest miękki do tego stopnia, żeby go pokroić w twardą kostkę, ale do jedzenia w tym stanie się nie nadaje. Trzeba podgrzać.
Czyli pakiet/ty w kostkę kroję, do wielkiej michy, owa micha do wielkiego gara z wodą i podgrzewamy. Oczywicie trzeba "pomiąchać" bo z wierzchu potrafi być w sam raz, a grudki lodu w środku. Bardzo przyjemna procedura takie "miąchanie" 2-3 kg mięcha podmrożonego rączką własną o siódmej rano - bo łyżką, to sobie można popukać w blat co najwyżej :evil: .
Sumując wywód: zamiast sobie wyciągać mięsko z lodóweczki i fruu do miseczki ,znowu stoję w kuchni. I grzębię w mięsie. Z dwadzieścia minut minimum, albo i dłużej jak porcja większa. Gotowce miały mi ułatwić życie, ale jakoś nie jestem usatysfakcjonowana.
No i z większą sympatią pomyślałam JEDNAK o mikrofali ;-) .

Funkcja rozmrażania.
Niszczy czy nie niszczy witaminy i suplementy w gotowych mieszankach?
Jakieś opinie? :mrgreen: Może jakieś polecane modele sprzętu?
Poproszę...
J.


Ja też raczej rozmrażam w lodówce, unikam mikrofalówki. Wyciągam dzień wcześniej mięsko i wiem, że nie straci swoich walorów odżywczych tak jak w przypadku mikrofalówki.

Ogólnie staram się dawać surowe mięso, nie gotuję, nie podgrzewam. Mój piesek o wiele lepiej się czuje po surowiźnie. Ma znacznie lepszą kondycję i uzębienie. Sierść też mu tak nie wypada jak wcześniej. Zdecydowanie polecam!

[ Dodano: 2014-05-26, 18:46 ]
garadiela napisał/a:
Ja tam wywalam jak smierdzi...Po co psa narazac na sensacje zoladkowe ;-)


Ja też raczej staram się wyrzucać podśmierdziałe mięsko- lepiej nie ryzykować. CHoć to też zależy od psa, niektóre są zahartowane na takie rewelacje, a niektóre żołądeczka mogłyby pocierpieć. Ogólnie starajmy się unikać takich sytuacji.
 
 
purr 

Dołączyła: 31 Sty 2014
Posty: 176
Wysłany: 2014-07-09, 10:37   

Nie wiem czy w dobrym wątku piszę. Jeśli nie - proszę o przeniesienie. :kwiatek:
W ub. tygodniu kupiłam pół kg wołowiny na barf. Pech chciał, że pękło sprzęgło w maszynce. Wrzuciłam wołowine do zamrażarki. Zamówiłam części. I co teraz zrobić z tą wołowina? Wyjąć, rozmrozić i zmielić? Ponowne zamrażanie nie jest dobrym pomysłem :-/ Pokroić na małe kawałki i próbować zmielić zamrożone? Ktoś miał kiedyś podobną sytuacje?
Dodam, że wołowiny nie znoszę i nie wchodzi w grę opcja zjedzenia jej.
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-07-09, 11:00   

Możesz rozmrozić na tyle, żeby się dało zmielić (byle rozmrażać w lodówce), zrobić mieszankę i znowu zamrozić.
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
Anitanet 

Barfuje od: 20.09.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 47
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 453
Skąd: Świdnik
Wysłany: 2014-08-20, 18:22   

Pytanie takie trochę jak filip z konopii... Można mrozić jaja w całości? W skorupkach?
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2014-08-20, 18:28   

Fizyka podaje, że pod wpływem minusowych temperatur ciecze zwiększają swoją objętość....
Ja bym spróbowała i opisała eksperyment od początku do końca..tzn. co po rozmrożeniu ?
  Zaproszone osoby: 2
 
Anitanet 

Barfuje od: 20.09.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 47
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 453
Skąd: Świdnik
Wysłany: 2014-08-20, 20:15   

To spróbuję i opiszę:)
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-08-20, 20:26   

Można, ale pękają. Sprawdziłam przypadkiem - przy robieniu którejś mieszanki lodówka mi zwariowała i kilka jaj stojących przy tylnej ściance zamarzło. Skorupki były pęknięte, ale nadawały się do zużycia po rozmrożeniu w miseczce.
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
dajana 

Dołączyła: 30 Paź 2014
Posty: 3
Wysłany: 2014-10-30, 18:47   

Ines napisał/a:
Można, ale pękają. Sprawdziłam przypadkiem - przy robieniu którejś mieszanki lodówka mi zwariowała i kilka jaj stojących przy tylnej ściance zamarzło. Skorupki były pęknięte, ale nadawały się do zużycia po rozmrożeniu w miseczce.


Potwierdzam, miałam niestety identycznie.
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-10-31, 23:39   

Mam taki problem, pewnego razu chciałam odtłuścić mieszankę i oddzieliłam skóry od udek, skóry zostały zmielone i fru do zamrażarki, pudełko jest kwadratowe o pojemności ok 1 litra.
Boję się, że w trakcie rozmrażania namnożą mi się paskudztwa w tej mielonej brei.
Przekonały mnie informacje, że można mięso mrozić, rozmrażać i mrozić ponownie, ale taka tłusta breja to jednak co innego.
Jak sobie z tym poradzić?

I drugie pytanie: też wam się tak grzeją mieszanki w czasie produkcji?
Niby większość asortymentu czeka na swoją kolej w lodówce, ale jak mieszam całość łapami, to powiedziałabym, że mieszanka jest nawet cieplejsza od dłoni, możliwe to, żeby miała 40 st.? raczej nie, bo niby skąd... ale zimna nie jest na bank
gdzieś w mojej technologii jest błąd, tylko co robię źle?
 
 
saphirith1987 


Barfuje od: lipiec 2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 37
Dołączyła: 28 Lut 2014
Posty: 462
Skąd: Włocławek
Wysłany: 2014-11-12, 19:46   

doradora, skoro nikt mądrzejszy się nie wypowiedział, to może chociaż ja się podzielę swoim doświadczeniem :-) Mi się mieszanki tak nie grzeją, ale ja ich nie mieszam rękami, tylko długą drewnianą łyżką. Najpierw przygotowuję mięso, czyli kroję i mielę, chowam do lodówki (czasem zamrażarki jeśli nie mam miejsca w lodówce). Potem w misce, w której będę mieszać całość, przygotowuję suple, jajka są z lodówki a woda zimna, mieszam trzepaczką. Potem wyjmuję mielone i mieszam z suplami już drewnianą łyżką dość dokładnie, żeby równomiernie rozprowadzić, a na koniec dodaję krojone i mieszam też łyżką już tak tylko, żeby było mniej więcej równo. Raczej mieszanka pozostaje chłodna. Ostatnio robiłam najczęściej z mrożonego mięsa, rozmrożonego tylko minimalnie tak żeby się dało kroić, więc już w ogóle wszystko było zimne. Możesz też miskę, w której mieszasz, włożyć w trochę większą miskę, a między nie włożyć wkłady mrożące albo chociaż wlać zimnej wody.
_________________
Młody 28.05.2014 (kocur brytyjski), Shira 10.10.2013-18.10.2023 (kotka MCO) [*] ;-(((
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-11-12, 21:46   

saphirith1987 :kwiatek:
mieszanka już zrobiona z tą wątpliwą dla mnie mielonką ze skór kurzych
tym razem wszystko skrupulatnie chowałam do lodówki i wyciągałam część tylko do bieżącej obróbki.
Tym razem ręce mi zmarzły przy mieszaniu, więc chyba było ok :)
Łyżką nie dałabym rady, bo to było prawie 11 kg, a chciałam dobrze wymieszać.
I tak mi się nie udało, podczas pakowania zauważyłam "czyste mięso" - takie nie upaprane w mielące z suplami
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne