Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Sie 2012 Posty: 663 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-09-21, 13:58
Tufitka napisał/a:
Kupuję im Piątnicy 18% nie za słodka, nie za kwaśna. Inne koty, które są na naszym wikcie też tę śmietanę dostają co jakiś czas i nie ma sensacji żołądkowych.
Tufitko, widziałaś skład tej "śmietany"?
Skład: Śmietana, skrobia modyfikowana, pektyna, E410 Mączka chleba świętojańskiego, E412 Guma guar.
Podobnie Danone oszukuje śmietany.
W tej samej cenie można kupić prawdziwą śmietanę, tylko trzeba uważnie etykiety czytać. Dobrze, że kotom służy, ale mnie wkurza robienie z klienta wariata
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-09-21, 19:59
Wy sobie przynajmniej od biedy mozecie zrobić same. Kupić od chłopa mleko jeszcze można. Tu u mnie nielegalna jest sprzedaż surowego mleka i śmietany. A tyle bezdodatowtch rzeczy możnaby sobie zrobić w domu
Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Sie 2012 Posty: 663 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-09-21, 20:36
Chyba nawet smietana z Lidla jest lepsza, w skladzie smietanka i bakterie fermentacji kwasu mlekowego.
Bo chociaz dodatki w Piatnicy i Danone sa z reguly nieszkodliwe i pochodzenia naturalnego, to irytujace jest, ze wszedzie palce maczaja ksiegowi
Wariacji mozna dostac z zabawa w detektywa. Zakupy czegokolwiek zaczynam od czytania etykiet - maslanka z Lidla jest zageszczana zelatyna (i chociaz to dodatek naturalny, to po co??), karton produktu mlekopodobnego 3,2% tluszczu, ale zawierajace olej roslinny (!!) - u mnie w pracy sie na to nacieli, caly karton tego czegos kupiono w Makro, a psulo sie dzien po otwarciu. Mieso mielone garmazeryjne, w ktorym okolo 80% zawartosci to mieso, a reszta dodatek blonnika pszennego, soli i czegos tam jeszcze (przyklad z Lidla).
Parafrazujac pelnego fobii serialowego detektywa Monka - czytanie etykiet to "przeklenstwo i blogoslawienstwo"
jak ja kiedyś przeczytałam skład jogurtu z Bakomy, to niedobrze mi się zrobiło. Później pokazałam go koleżance, która jest vege i od tej pory już go nie je...
Teraz tylko naturalne jogurty pijemy i najlepiej Jana, bo nie zauważyłyśmy tam dziwnych dodatków
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-09-22, 12:11
ja jogurty nauczyłam się czytać, odkąd odkryłam żelatynę w danonie ;/
Masła za dużo nie używam ale jak już to albo to eko, albo zwykła osełka. Nic tam nie ma napisanego o dodatkach.
Jadę dzisiaj po śmietane - zobaczymy co wymodzę :)
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3006 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-22, 21:22
ciocia_mlotek napisał/a:
Wy sobie przynajmniej od biedy mozecie zrobić same. Kupić od chłopa mleko jeszcze można.
Można próbować zrobić, jak masz zaufanych gospodarzy, którzy sprzedadzą Ci mleko z "pierwszego tłoczenia", czyli prosto z udoju, bez przecedzania przez gazy, żeby tłuste zostawić sobie na masełko czy śmietankę.
W dawnych czasach, jak w lecie na działce z rodzicami się mieszakło i jeździło do gospodarstwa, żeby mleko z południowego udoju kupić. TO ZAWSZE przecedzali przy nas przez szmatkę. Nie było z czego masła i śmietanki zrobić.
Teraz krów coraz mniej, to gdzie takie mleko kupić?
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-09-22, 21:30
Nikt mi tu nie sprzeda surowego mleka. To jest nielegalne i mogą za to słono beknąć jeśli się ktos dowie. A " uprzejmie donoszę" typu ludzi nie brakuje.
Na południu, w Angli i Walii istnieją farmy, które mają specjalne licencje na sprzedaż takiego mleka "toksycznego i zabójczego" ale w Szkocji jest to nielegalne zupełnie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum