BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Upadek z dużej wysokości (kot spadł z okna)
Autor Wiadomość
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2013-07-17, 22:34   

Terhie - jak Cirdanek ? Przepraszam, ze sobie zażartowałam - a on może cierpi :confused:
 
 
Terhie 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 25 Wrz 2011
Posty: 402
Wysłany: 2013-07-18, 08:44   

Karmienie niechętnego kota specyfikiem ze strzykawki w odstępach 15 minutowych to masakra. Próbowałam zachować wewnętrzny spokój i przekazać go kotu, ale nie szło. Śmiertelnie obrażony jest teraz.

Z apetytem w miarę ok.

Sikanie bez zmian.
 
 
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2013-07-18, 09:17   

Nie wiem, czy jeśli kot się mocno szarpie i wyrywa - to podawanie czegoś na siłę bardziej mu nie zaszkodzi niż pomoże (dla kota po urazach wewnętrznych!) :niewiem:
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-07-18, 11:45   

bura4 napisał/a:
Traumeel ja znam tylko ludzki - wetowskie homeopaty Heela podobno są wycofane od dawna z rynku w PL?? Ale potwierdzę, Traumeel (zastrzyki bo tylko takie uzywam) jest GENIALNY!!! Wszelkie zerwania, urazy, pooperacyjnie (goi się w oczach, zero blizn, cycuś!!), po prostu genialny!


Nie wiem, ale nasza wet homeo bez problemu ma dostępne takie rzeczy - jest przedstawicielem Heela na Polskę. Jak nie ma wetowskich zastrzyków, można skorzystać z tych ludzkich, ale zastrzyki i tak odpadają bo Terhie sama nie poda. Podawanie tabletek też ciężko idzie.

Terhie to podawanie przez godzinę co 15 min. miało dotyczyć jedynie jednego wieczoru - to 4 podania bardzo niewielkiej ilości wody z rozpuszczonym traumelem - 1 ml w strzykawce, i to nie jest jakieś fuj dla kota, lekko słodkawe w smaku. Potem podajesz już tylko 2-3 razy dziennie. Kombinuj, bo szkoda byłoby zaprzepaścić szansę na lepsze samopoczucie Cirdanka.

Potwierdzam, że Traumeel cuda czyni, u nas też kilkukrotnie sprawdził się m.in. przy bólach okołostawowych, stłuczeniach i naderwanych więzadłach, tak u ludzi, jak i u zwierzów. A koleżanka moja bardzo chwali sobie go w naturalnej terapii pourazowej w przypadku koni sportowych.
 
 
Terhie 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 25 Wrz 2011
Posty: 402
Wysłany: 2013-07-18, 13:29   

Sihaya napisał/a:
Terhie to podawanie przez godzinę co 15 min. miało dotyczyć jedynie jednego wieczoru - to 4 podania bardzo niewielkiej ilości wody z rozpuszczonym traumelem - 1 ml w strzykawce, i to nie jest jakieś fuj dla kota, lekko słodkawe w smaku.


Tak, tak, wiem. Cirdanek lubi czyszczenie uszków, zawsze dostaje po nim smakołyk, ale zaczął panikować przy próbie zbliżenia strzykawki do pyszczka. Ale jak mu wet coś podawał, to bez problemu. Czuł widać autorytet. Pracujemy nad tym.
 
 
Terhie 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 25 Wrz 2011
Posty: 402
Wysłany: 2013-07-19, 08:22   

Dobra jest, kot chyba dał się opanować. Nie wiem, czy Traumeel może działać tak szybko, czy to już ten naturalny proces regeneracji, ale Cirdanek zaczął zaczepiać Sanjiego i się częściej uaktywnia.

Niestety widać też wtedy wyraźniej, że kuleje na tylną łapkę.
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-07-19, 10:12   

Jestem przekonana, że to Traumeel :-D . Ból i kulawizna dają Cirdankowi znać, że jeszcze za bardzo poszaleć nie może, ale jak widać ma mu się na życie skoro zaczepia kolegę do zabawy :-D . Będzie coraz lepiej. Postaraj się go trochę pomasować, pougniatać delikatnie mięśnie, porozciągać.
 
 
Terhie 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 25 Wrz 2011
Posty: 402
Wysłany: 2013-07-20, 21:59   

Nie daje się masować, ale moze ja źle t robię.

Dziś chyba go bardziej boli, bo znów spał w łazience.
 
 
Sojuz 
Ekspert


Barfuje od: 09.2012
Pomógł: 10 razy
Wiek: 30
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1432
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-07-20, 22:10   

Koty (przeważnie "dachowce") nie za bardzo lubią masaże. Perełka akurat BARDZO tego nie lubi. A poza tym, właśnie kończymy przeprowadzać rehabilitację po złamaniu kończyn (jak już pisałem w wątku przywitalnym). Kiedyś, po całkowitym zroście kości, nie mogła wskakiwać nawet na krzesła (może blokada psychiczna), ale teraz skacze prawie jak normalny kot (tylna łapa krzywo się zrosła na kości skokowej, nie wybija się z obu tylnych łap, ale bardziej z tej nieuszkodzonej). Rehabilitację zrobiłem jej w domu, trwała cały rok, a efekty zadowalające.
_________________
Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
 
 
Terhie 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 25 Wrz 2011
Posty: 402
Wysłany: 2013-07-21, 08:32   

Sojuz, możesz napisać coś więcej o tym, JAK wygląda taki masaż?
 
 
Sojuz 
Ekspert


Barfuje od: 09.2012
Pomógł: 10 razy
Wiek: 30
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1432
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-07-21, 10:53   

Masaż to nie wszystko. Trzeba jeszcze mięśnie naciągać i wzmacniać, zmuszając kota do pracy. Wygląda to niestety trochę jak męczenie zwierzaka, ale to dla jego dobra :-/
Perełka miała złamaną tylną kość skokową, która sama się zrosła (krzywo), bez ingerencji człowieka. Łapę z przodu składali już weterynarze ze schroniska.

Cykl rehabilitacji zaczynam od naciągania mięśni, delikatnego, po czym powolutku przechodzę do mocniejszych, silniejszych serii. Naciągam mięśnie zginające jak i prostujące tylną łapę. Jednocześnie przy naciąganiu mięśni zginających kot odruchowo stara się łapę przykurczyć do ciała, co sprawia, że też od razu mięśnie te są wzmacniane. Następnie za pomocą ogona, który lekko wykręcam na boki, zmuszam kotkę do wyprostowania tylnych łap. Jednocześnie drugą ręką nakładam nacisk na zad, aby symulować obciążenie. I tak kilka razy. Tak wzmacnia się mięśnie umożliwiające wybicie się, odepchnięcie od podłoża. Na koniec robię delikatny masaż (uciskanie z ruchem okrężnym), aby rozluźnić zmęczone mięśnie. Taki seans wystarczy zrobić raz dziennie, ale z przerwami co 5 minut, ponieważ taki wysiłek szybko męczy i przegrzewa zwierzaka, zwłaszcza w lato.

Jeżeli chodzi o przednie łapy, wystarczy je ciągnąć, aby wzmocnić. Z resztą, sama zabawa z kotem to już duży wysiłek dla tych kończyn. Nie trzeba ich specjalnie wzmacniać, masować.

Z kręgosłupem jest najmniej zabawy - tu można zrobić tylko masaż, gdyż nie mam dostatecznej wiedzy i umiejętności, aby bawić się w kręgarza. Masaż polega na palcowym, punktowym uciskaniem mięśni grzbietowych z ruchem okrężnym, zaczynając od masażu mięśni karku (nieco uspokoi to zwierzaka), a na zadzie kończąc.

Zaznaczę ponownie, że kot BARDZO nie lubi takich zabiegów. Może się bronić, używając swojego arsenału :twisted: Mi się akurat trafiła kotka, która więcej jęczy niż robi krzywdę.
 
 
Terhie 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 25 Wrz 2011
Posty: 402
Wysłany: 2013-07-26, 12:15   

Mija miesiąc. Cirdanek kuleje i nie biega, o skakaniu nie mówiąc. Poza tym ok. Nie wiem, na ile czasu powinnam się nastawić.

Sanjiro zaczął go atakować, kilka razy dziennie napada na niego i dominuje. Mały słabo się broni, nie daje rady uciekać i robi się z tego walka, nie zabawa.

Co jakiś czas Cirdanek ma zryw (np. w ucieczce przed muchą) i to chyba dodatkowo utrudnia rekonwalescencję.

Czy nadal podawać Traumeel? Aktualnie dostaje 3 razy dziennie.
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-26, 12:55   

Terhie napisał/a:
Sanjiro zaczął go atakować, kilka razy dziennie napada na niego i dominuje. Mały słabo się broni, nie daje rady uciekać i robi się z tego walka, nie zabawa.


Może traktuje go jako nowego domownika?
Mimo, że to ten sam kot, ale dla niego zmienił się jego sposób zachowania
Terhie napisał/a:
Cirdanek kuleje i nie biega...
i wydaje się nowy.

Z moimi kociczkami było podobnie. Jedna się drapała (na tle psychicznym) po szyi i konieczne było "uzbrojenie"jej w kubraczek (widoczny na fotkach w naszym wątku powitalnym). Na początku druga kotka przez pewien czas atakowała ją, zachaczała o kubraczek pazurkami i go z niej ściągała. Później jakoś się przyzwyczaiła i już tego nie robiła. Ostatnio - po zagojeniu się ran - zdjęłam jej kubraczek. I sytuacja się powtórzyła. Dla Drugiej kotki to inny kot (bez kubraczka) i zaczęła ją atakować. Z tego wszystkiego znowu (z drugiej strony na szyi) się rozdrapała do krwi. Na razie (dla jej spokoju psychicznego) chodzi w kubraczku (czuje się w nim pewniej, jest spokojniejsza). A druga kotka jej nie zaczepia.
W Waszym przypadku może być podobnie.
Po wypadku zachowanie Cirdanka się zmieniło i Sanjiro traktuje go jak nowego kota. Może to być przyczyną tych ataków.
Trzymam kciuki za koty, aby wszystko się ułożyło.
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2013-07-26, 14:17   

Miesiąc to i długo i krótko.
Każdy przypadek jest inny.
Trafiłam na przyzwoity art.
Tyczy się ludzi, ale uraz to uraz, a mięśnie i wiązadła sa i tu i tu.
Może coś ci spasuje do Cirdanka.
http://www.artromedical.p...dy-postepowania
  Zaproszone osoby: 2
 
Terhie 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 25 Wrz 2011
Posty: 402
Wysłany: 2013-07-26, 14:44   

Tufitka napisał/a:

Po wypadku zachowanie Cirdanka się zmieniło i Sanjiro traktuje go jak nowego kota. Może to być przyczyną tych ataków.

Dla mnie to wygląda raczej jak:

Sanjiro napisał/a:
Do tej pory ty mnie goniłeś, teraz się zemszczę. I przy okazji obsikam, co się da, bo teraz JA tu rządzę. I popatrz, bawię się sznurkiem, myszą, człowiekiem, a ty możesz co najwyżej popatrzeć. Hahaha!.


Rozważam fizjoterapię, ale pogadam jeszcze z wetem.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne