BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Choroby jamy ustnej u kotów - przyczyny, zapobieganie
Autor Wiadomość
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2018-04-22, 17:27   

Moja wet stomatolog mówiła, że geny mają ogromne znaczenie (ma 2 koty - jedzą to samo, taka sama profilaktyka) i jeden ma piękne zęby a drugi pustą paszczę. Niemniej jednak nawet przy kiepskich genach dobra dieta i czyszczenie zębów mogą sprawić, że kot straci zęby np. w wieku 6 lat a nie 3. A to jednak spora różnica.

Zresztą u ludzi jest podobnie wg moich obserwacji - geny + dieta/leki + profilaktyka (w tej kolejności). Brat wdał się z zębami w ojca i nie trzyma diety jaką powinien jako alergik - jest młodszy ode mnie a wszystkich zębów nie ma, część leczona kanałowo itd. choć z profilaktyką dużo bardziej się stara niż ja i w ciąży nie był.
 
 
Nul 

Dołączyła: 28 Gru 2016
Posty: 208
Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-04-22, 18:51   

gpolomska napisał/a:
mogą sprawić, że kot straci zęby np. w wieku 6 lat a nie 3. A to jednak spora różnica.


Aaa... czyli skoro on ma ten problem w wieku podobno około ośmiu lat (dwa lata temu schronisko oceniło go na około 6), to jest to trochę już wiekiem usprawiedliwione? Ja absolutnie na wiek nie chcę zwalać jakichś moich zaniedbań, tylko właśnie też tak sobie tłumaczę, że w przeliczeniu na ludzkie to ten koci wiek tez ma swoje prawa... Może te jego zęby to taka kocia peselioza???

Skipper, właśnie, czyścik "naparstkowy" też nabyłam kilka dni temu. Wydawało mi sie, że łatwiej tym manewrować niż długa szczoteczką albo paluchem ze spływającą z niego substancją żelową... Zobaczymy, pierwsze próby nie wzbudziły entuzjazmu kotów.

Miau :)
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2018-04-23, 21:21   

Czyścik przetestowałam wczoraj na Tośku. Oczywiście usiłował go sobie wyciągnąć z paszczy i zrobił pazurem (wczoraj obciętym :shock: ) dziurę na końcu nowiutkiego czyścika :confused:
Tak w ogóle posługując się czymś takim panicznie się boję, żeby dziąseł nie uszkodzić, to takie trochę szorstkie jest. Chyba jednak wolę (kot również) patyczek do czyszczenia uszu z żelem :roll:
Ludzkiego palucha (przynajmniej mojego) żel faktycznie nie bardzo się trzyma, a poza tym patyczek do uszu jest mniejszy i łatwiej nim manewrować w kociej paszczy bez obawy zostanie pogryzionym przez kota. Tak na marginesie to w żelu Maxi/Guard zalecają właśnie nałożenie kropli żelu na patyczek do czyszczenia uszu.
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Arora 

Barfuje od: 24.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 22 Lut 2016
Posty: 419
Skąd: Poznań
Wysłany: 2018-04-24, 13:22   

ja też uważam, zę jest to kwestia genów a zastanawiam się czy czasem też nie koloru sierści: czy białe koty nie mają od początku żółtych zębów a czarne białych? (trochę jak u ludzi?) - u mnie tak właśnie jest: biała Lisa ma żółte a czarna Mona białe... używam pasty orozyme i rzeczywiście bardzo moim kotom smakuje, co nie zmienia faktu,że o ile mogę Lisie przód wyczyścić o tyle do tyłu nie da sobie za żadne skarby palca włożyć - zaciska mocno szczęki i sie wyrywa - masakra. Mona grzecznie siedzi i z nią nie ma problemu, ale ona akurat dużo mniej potrzebuje pasty niż Lisa. Po stosowaniu Orozyme kamień / osad mięknie i można go palcem zeskrobać. Chusteczki maxi guard u mnie się kompletnie nie sprawdziły -koty nie pozwalały włożyć sobie ich do buzi i w rezultacie wyrzuciłam prawie całe opakowanie
 
 
Pieszczoch 

Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Gru 2016
Posty: 646
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2018-04-24, 18:56   

Kolor sierści?...Mój Lisek jest biały z myszką na pleckach,no choruje cały czas(nie mam dnia spokoju).Przed nim miałam też białego z dwoma szarymi plamkami kocurka.Odszedł od nas w swoje trzynaste urodzinki(na chore nerki-oczywiście).Zęby miał białe,aż się błyszczały.Nigdy nie miał czyszczone.Wet.zawsze go podziwiała,że on to chyba ma z brukwi te zębiska.
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2018-04-24, 19:50   

Arora napisał/a:
ja też uważam, zę jest to kwestia genów a zastanawiam się czy czasem też nie koloru sierści: czy białe koty nie mają od początku żółtych zębów a czarne białych? (trochę jak u ludzi?)

Tosiek ma czarne pręgi, i owszem, ale ma futro dziwnie ubarwione - zabarwienie jest tylko na końcu sierści (na długości ok. 1-1,5 cm), natomiast sierść od strony skóry jest bialuteńka :twisted:

Arora napisał/a:
Chusteczki maxi guard u mnie się kompletnie nie sprawdziły -koty nie pozwalały włożyć sobie ich do buzi i w rezultacie wyrzuciłam prawie całe opakowanie

No są trochę kłopotliwe w użyciu, bo nawet jak się potnie na kawałki (ja tnę na 3 części) to i tak dużo kotu do paszczy się wkłada. Patyczek do czyszczenia ucha znacznie lepiej zdaje egzamin - jest malutki i żel z niego nie spływa.
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1067
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-24, 23:55   

Skipper napisał/a:

Tosiek ma czarne pręgi, i owszem, ale ma futro dziwnie ubarwione - zabarwienie jest tylko na końcu sierści (na długości ok. 1-1,5 cm), natomiast sierść od strony skóry jest bialuteńka :twisted:

A co ma w rodowodzie wpisane? Jaki kolor? Obstawiam, że jest srebrzysty ns22 (czarny srebrzysty klasycznie pręgowany)?
_________________
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
 
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2018-04-25, 20:33   

Bianka, zabij, nie powiem :banghead:
Znalazłam rodowody Skippiego i Rico, Tośka gdzieś wcięło. To znaczy na pewno jest, tylko nie wiem gdzie go wsadziłam :hmm:

Skippi też ma od strony skóry bieluteńkie futro i w rodowodzie ma wpisane SFS a 24 CPC - niebieski cętkowany. Tylko u niego tego białego aż tak nie widać bo jest krótkowłosy.

_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Chasing The Sun 

Barfuje od: IV.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Mar 2018
Posty: 150
Skąd: Rainbow
Wysłany: 2018-06-23, 22:08   

Mam pytanie do opiekunów kotów bezzębnych. Czy w związku z brakiem uzębienia Waszych Milusińskich modyfikowaliście mieszanki barfowe? Czy dajecie wyłącznie mielone mięso? Czy mniejsze kawałki również? Bianka 4 czy dobrze zrozumiałam, że Twoja kicia, której podajesz mięso wielkości 1-2cm przepuszczone przez szarpak, też nie posiada żadnych ząbków? Ja wiem, że kocie szczęki mają zdolność miażdżenia kawałków mięsa, ale czy kociaste takie zupełnie bez zębów też sobie radzą z kawałkami mięsa? Czy kawałki mięsa połknięte w całości nie są istotnym problemem w procesie trawienia?
_________________
Lokah Samastah Sukhino Bhavantu
Ostatnio zmieniony przez Chasing The Sun 2018-06-23, 22:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1067
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-06-23, 22:15   

Mój Fibisław od prawie 6 lat posiada tylko 4 kły. Nie ma najmniejszego problemu z przerobieniem kawałków mielonych na szarpaku. Fibik uwielbiał suchą karmę więc jak zabieram go na jakąś wystawę to wtedy dostaje trochę jako "łapówkę" i też nie ma żadnych problemów. Żadnych sensacji trawiennych.
_________________
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
 
 
 
Chasing The Sun 

Barfuje od: IV.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Mar 2018
Posty: 150
Skąd: Rainbow
Wysłany: 2018-06-23, 22:16   

Dzięki Bianka 4 :kwiatek: Ciekawa jestem także jak inne koty sobie radzą. Może tylko Ty masz takiego zdolniachę ;-)
_________________
Lokah Samastah Sukhino Bhavantu
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2018-06-24, 00:10   

Skippi niedawno stracił 2 przedtrzonowce z prawej strony górnej szczęki. Przy poprzednim czyszczeniu zębów stracił trzonowca z prawej dolnej szczęki.
Ochoty do żarcia twardych przysmaków Dokas, które moje koty dostają raz na tydzień, nie zaobserwowałam.
Przepiórcze tuszki (z kościami) też łomocze bez najmniejszego problemu :mrgreen:

Ale on ma może jeszcze dość dużo zębów w porównaniu z kotami mocno bezzębnymi. W sumie tylko 3 zębów nie ma, jakkolwiek dość pomocnych w gryzieniu (i wszystkie z jednej strony paszczy) :niewiem:
Z tego co zaobserwowałam, gryzie i prawą stroną i lewą :roll:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
IzabelaW 


Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 996
Skąd: Lublin
Wysłany: 2018-06-24, 07:27   

Moja jest w tej chwili całkowicie bezzębna i radzi sobie z kawałkami mięsa pokrojonymi w cienkie paseczki. Natomiast jeśli kawałek jest zbyt duży to memła, memła aż w końcu połknie lub nie, często wypluje. W związku z tym staram się pilnować, by mięso było odpowiedniej wielkości. Szarpak odpada (Miziula nie dawała rady z takimi wielkimi kawałkami), w maszynce używam dużych oczek w sitku i normalnego nożyka.
Trawy nie umie sobie sama zerwać. Gdy chce ją zjeść, siada przy doniczce i czeka, aż podejdę i podam gotowca. Chrupki (które dostaje przy okazji dawania kapsułek lub zabiegach przy pysku czy pazurach) połyka bez żadnego problemu, do tego zęby w ogóle nie są potrzebne ;-)
 
 
panterzyca 
Ekspert


Barfuje od: 01.11.2014
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 40
Dołączyła: 22 Paź 2014
Posty: 325
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-06-27, 12:44   

IzabelaW, Kawa też tak siada przy trawie :lol:
Ja Kawie mielę barf, żeby więcej wody weszło, ale podczas robienia mieszanki daję jej kawałki i bardzo chętnie je wsuwa. Kawałki suszonej Cosmy memła i połyka, ale i tak zwykle dzielę je na mniejsze, żeby więcej ganiała (bo rzucam je na drugą stronę pokoju, żeby sobie "polowała").
_________________
Jeśli coś nie wyszło za pierwszym razem, to znaczy, że czas na drzemkę.
 
 
 
Amelka i Stas 

Dołączyła: 22 Lip 2015
Posty: 125
Skąd: Poznań
Wysłany: 2018-06-27, 13:55   

Amelka jest po usunięciu prawie wszystkich zabków. Pozostały jej dwa dolne kiełki. Doskonale radzi sobie z kawałkami mięsa w BARFie. Nie ma równiez większych problemów z "konsumowaniem" trawy owsianej. Nawet gdy dostanie większy kawałeczek delikatnego mięsa, tez ogarnia temat. Nie ma absolutnie problemu z jej funkcjonowaniem jako barfiarki ;)
_________________
Amelka i Staś
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne