Pewnie dlatego, że kochamy te zwierzaki i chcemy jak najlepiej a czasami jesteśmy bezradne... Jak Rufus jest chory to też się robię chora:( Może mu się coś przyczepiło do sierści? Rzep albo kleszcz? A może to i ten strup...
Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 12 Lip 2014 Posty: 708 Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2014-08-11, 20:14
Po zastrzykach wybieram się do veta porozmawiam z nim na ten temat, psiaki na diecie Barf mają podane na talerzu wszystko to co dla ich organizmów najlepsze, możliwe, że dzięki temu i tak to jakoś znoszą organizm nie jest obciążony dodatkową ilością chemii chrupkowej. A po ulicy biega luzem tyle piesiolów, nie dojedzone, bez konkretnego dachu nad głową a mają się całkiem całkiem.
Fakt:) Może jak przejmujemy nad nimi opiekę to im system immunologiczny siada bo myśli że już nie musi walczyć o przetrwanie? Ale nie, bo ja swojego wyciągnęłam z pesudohodowli i był w złym stanie...ehhhhhh
Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 12 Lip 2014 Posty: 708 Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2014-08-12, 04:35
Czytałam historię życia i Rufusa i łezka w oku się zakręciła, odwaliłaś kawał przewspaniałej roboty. Skąd się biorą ludzie którzy w ten sposób traktują zwierzęta i jeszcze wyłudzają za to pieniądze. Nasze ustawodawstwo bardzo pobłażliwie traktuje takie poczynania. Chorego psychicznie wsadza się do więzienia za kradzież batonika, krzywdzącego zwierzęta oszusta traktuje się a raczej omija temat.
Próbowałaś podawać psu wyciąg z jeżówki purpurowej jest w aptece lek ludzki ale to zioło na odporność jest w tabletkach i takie by można podać Rufusowi, wyciąg z alkoholu odpada, dość mocny, propolis - wiadomo preparaty na bazie pyłków kwiatowych i miodu od zawsze wykorzystywane były w leczeniu owrzodzeń trudno gojących się ran, betulina wyciąg z brzozy również pomaga przy leczeniu chorób skóry, ziół jest wiele tylko które wybrać i jak je stosować na skórę czy do pyska.
Co stosujesz i w jakim czasie może nastąpić poprawa.
http://www.dognatural.pl/index.php/ziola/dla-psow
Kupiłam mieszanki ziołowe na tej stronie, na gronkowca i na system immunologiczny. Powiedzieli mi tam, że zaczną działać po ok 2 tygodniach więc modlę się, żeby Ruf znowu nie miał rzutu bo znowu trzeba będzie przerwać... zioła przy sterydach nie mają sensu... A to dopiero 5 dzień. Cała kuracja trwa 2 miesiące i trzeba ją stosować kilka razy w roku. Oby pomogła...
Jeżówki nie próbowałam i na razie dam spokój, bo nie będę wiedziała co zadziałało
Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 12 Lip 2014 Posty: 708 Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2014-08-12, 20:36
Dziękuję za linka, bardzo ciekawe mieszanki ziołowe, jest i profilaktyka stawów, jedynie to czego bym sobie życzyła to podanie składu mieszanki, ile i jakie zioła, lubię wiedzieć co kupuję, oferta bardzo fajna i cenowo idzie wytrzymać. Na opakowaniu jest taki skład. Oby się powiodło, zawsze to zioła nie chemia. A sterydy to jest zło konieczne, szybko działają jednocześnie pustosząc organizm. Zdrówka Dla Rufusa. Ma apetyt przy tym problemie skórnym, teraz jest tak gorąco, pewnie go to swędzi i boli i nie wszystko do końca rozumie biedaczek.
Korzystałam z mieszanek ziołowych zakupionych na wskazanej przez Was stronie, w przypadku mojego psa niestety nie pomogły. Jako że zioła te brane były przez 2 miesiące, choroba się przez ten czas pogłębiła niestety.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2014-08-13, 19:26
szafirka napisał/a:
moja wetka zioła wyśmiała
.....
A jak przestają działać leki syntetyczne to wraca się do ziół, ja baba Jaga Ci to mówię..
Jedyne co tutaj zniechęca, to długotrwała kuracja i na efekt trzeba poczekać..
Weterynarz to kiepski produkt dzisiejszych metod nauczania, byle tanio, byle szybko, byle jak :)) Ot cała prawda. Lekarze podobnie...
Oczywiści nikt nie jest genialny po takich uczeniach, ale maja szansę w trakcie praktyki nabrać wiedzy, którą częstokroć dzielą się za darmo bezsilni opiekunowie zwierząt, potrzebujący wsparcia i akceptacji, a tu słyszą RC takie, RC takie i kolejne lub inne napalmy niszczące pięć innych organów wew., ale za to pomagają np. na zakłaczenie u kota lub doraźnie na wzdęcia u psa....
Barfuje od: 01.07.2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 12 Lip 2014 Posty: 708 Skąd: lubelszczyzna
Wysłany: 2014-08-13, 19:31
Nie wrzucajmy wetów do jednego worka, gdyby nie szanowny dr. Niedzielski z Wrocławia w najlepszym przypadku mój pies ledwo by chodził w najgorszym .......
[ Dodano: 2014-08-13, 20:35 ] Sandra, używam ziół w domu, mam je w ogrodzie odnoszę się z należnym szacunkiem do dóbr którymi obdarza nas przyroda śmiem twierdzić, że przy niektórych schorzeniach zioła mogą przynieść ulgę, znieść ból ale nie wyleczą, wszystko zależy od tego na co pies jest chory.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2014-08-13, 19:39
Nie wiem czy zauważyłas , że zacytowałam;
szafirka napisał/a:
moja wetka zioła wyśmiała
i wypowiedź dotyczyła usztywniania się weterynarzy na sama myśl o ziołoterapii i niestety dotyczy to znakomitej większości. Łatwiej przepisać cos co da efekt szybki.
Worek jest bardzo obszerny, a takie wyjątkowe osoby :D jak
Retriver napisał/a:
dr. Niedzielski z Wrocławia
oraz wielu innych sami się bronią swa wspaniałą praktyką...
Jeśli jesteś wetem to sorry
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum